sobota, 10 października 2020

2017-12-30 Zakopianka Christmas Expedition A.D. 2017

Tradycję zdjęć kolejowych na linii zakopiańskiej w okresie świąteczno-noworocznym rozpoczęliśmy z Marcinem w 2006 roku. Duży ruch pociągów dowożących z całego kraju ludzi pragnących przywitać Nowy Rok u stóp Tatr w połączeniu z zimową aurą spowodował, że takie wypady na stałe weszły do naszego grafiku. Jednym z najciekawszych wyjazdów z tego cyklu odbyliśmy w przedostatni dzień roku 2017. W tym roku bowiem na trasie do Zakopanego zaszło wiele zmian, zarówno infrastrukturalnych, jak i taborowych. Otwarte zostały dwie łącznice umożliwiające skrócenie czasu jazdy. W czerwcu pociągi zaczęły korzystać z jednej z nich w Suchej Beskidzkiej, a pół roku później z drugiej – w Krakowie. Dzięki temu odeszły do historii trzy zmiany kierunku jazdy w drodze z Krakowa do Zakopanego i pozostała tylko jedna, w Chabówce lub Rabce-Zdroju. W zakresie taborowym od grudnia 2017 r. PKP Intercity uruchomiło pociąg IC „Witkacy” relacji Gdynia – Zakopane – Gdynia obsługiwany zespołem Flirt serii ED160. Jest to pierwszy od wielu lat pociąg dalekobieżny który wjeżdża do Rabki, a stację w Chabówce mija bez postoju. Nowości pojawiły się także w zakresie połączeń regionalnych. Połączenia do stolicy Tatr zaczęły w 2017 r. obsługiwać Koleje Małopolskie i Koleje Śląskie. Pierwsze z nich obsługują pociąg przyspieszony „Luxtorpeda” z Krakowa, na którym można spotkać Impulsy serii EN78 lub EN79. Drugie zaś uruchamiają pociąg „Ornak” z Katowic kursujący przez Żywiec i wypełniający lukę po zlikwidowanym 2 lata wcześniej połączeniu Inter Regio Przewozów Regionalnych. Różnorodność taborowa Kolei Śląskich sprawia, że w obsłudze „Ornaka” można spotkać zarówno zmodernizowane pojazdy EN71AKŚ, jak i nowe Flirty czy Elfy. Wyjazd z 30 grudnia 2017 r. zapamiętaliśmy też dlatego, że mieliśmy niesamowitego farta z pogodą i wstrzeliliśmy się w jedyny dzień z piękną zimową aurą. Dzień wcześniej w nocy przeszły mgły, które osadziły piękną szadź, a następnego dnia po naszym wypadzie była już odwilż z deszczem. 

Wyruszyliśmy z Krakowa około godziny 6:30 i śmignęliśmy zakopianką prosto do Chabówki. Tam do odjazdu szykował się już TLK „Podhalanin” ze Szczecina do Zakopanego. Udaliśmy się do Sieniawy złapać go jak wspina się na przełęcz. Na polu 15-stopniowy mróz i mgły. Skład prowadziła EP07-376.

EP07-376 z pociągiem TLK "Podhalanin" ze Szczecina do
Zakopanego wspina się na Przełęcz Sieniawską

Tymczasem w przeciwną stronę zmierzał już Flirt w obsłudze IC „Witkacy”. Został uwieczniony w Sieniawie, a następnie ruszyliśmy za nim w pościg. 

Zespół trakcyjny Flirt ED160-013 w obsłudze pociągu IC "Witkacy"
z Zakopanego do Gdyni mija Sieniawę

Musieliśmy bowiem obowiązkowo udokumentować historyczny moment wjazdu pociągu Intercity do Rabki! W międzyczasie wyszło słońce ukazując bajkowy zimowy krajobraz. Dogoniliśmy Flirta tuż przed Chabówką. Przejechaliśmy koło stacji i zaczekaliśmy przy pierwszym kilometrze linii nr 104. Wykonaliśmy mu ujęcia dojeżdżającego do Rabki i wracającego, w pięknej zimowej aurze. 

IC "Witkacy" zmierza linią nr 104 do przystanku Rabka-Zdrój...

...i po jego obsłużeniu wraca w kierunku Chabówki.

Tymczasem zbliżały się godziny szczytu na zakopiance, zarówno drogowej jak i kolejowej. Krajówka biegnąca do Zakopanego zaczyna się tak korkować, że znaczna część kierowców upodobała sobie jako alternatywę drogę przez Rabę Wyżną i Sieniawę. Utrudnia to znacznie gonienie pociągu na tym odcinku, stąd postanowiliśmy przemieścić się wzdłuż linii w stronę Suchej Beskidzkiej. W naszym kierunku zmierzał już „Kasprowy” Przewozów Regionalnych oraz „Ornak” Kolei Śląskich. Od Zakopanego zaś jechał osobowy „Gubałówka”. Aby nie ładować się na krajówkę, przejechaliśmy koło skansenu w Chabówce w kierunku Skawy. Bajkowy krajobraz przy przystanku Skawa Środkowa bardzo nas urzekł, więc tu postanowiliśmy zaczekać na „Kasprowego”. Przyjechał EN71-001 w tym dziwnym schemacie malowania, przejściowym między „tygrysim” a obecnym Polregio. 

EN71-001 jako pociąg osobowy "Kasprowy" z Krakowa do
Zakopanego przed przystankiem Skawa Środkowa

Tuż za nim jechał „Ornak”, więc czym prędzej zmieniliśmy miejscówkę i przemieściliśmy się w równie ciekawy plener w okolicy szkoły w Skawie. Tam uwieczniliśmy jednostkę EN71AKŚ. 

EN71AKŚ-101 jako pociąg "Ornak" z Katowic do Zakopanego
na szlaku Skawa - Chabówka

Jako że Koleje Śląskie na tej trasie to nowość, postanowiliśmy złapać je jeszcze raz po zmianie czoła w Rabce. Przemieściliśmy się więc w okolice wyciągu „U Żura” położonego tuż przy szlaku w Rokicinach Podhalańskich. Tam wykonaliśmy kolejne ujęcie „Ornaka”, a także przy okazji EN71-019 obsługującego „Gubałówkę” z Zakopanego do Krakowa.

EN71-019 jako pociąg osobowy "Gubałówka" z Zakopanego
do Krakowa pomiędzy Rokicinami Podhalańskimi a Chabówką

"Ornak" na szlaku Chabówka - Raba Wyżna

Kolejnym obowiązkowym punktem była „Luxtorpeda” Kolei Małopolskich. Dla niej mieliśmy upatrzony motyw w Jordanowie Zagrodach. Pojechaliśmy tam przez Rabę Wyżną i Spytkowice. Ostatni odcinek trzeba było pokonać drogą gruntową. Zaparkowaliśmy przy ostatnim domu i cierpliwie czekaliśmy w pięknym zimowym krajobrazie. Impuls EN79-003 zjawił się prawie 30 minut po czasie, w dodatku załadowany po dach. Później się dowiedzieliśmy, że to byli pasażerowie ze zdefektowanego pociągu TLK „Oscypek” z Warszawy do Zakopanego. Stąd też opóźnienie „Luxtorpedy”. 

Opóźniona "Luxtorpeda" z Krakowa do Zakopanego na szlaku
Jordanów - Skawa

Zostały jeszcze w planie dwa pociągi PKP Intercity. „Oscypek” z racji defektu nie było wiadomo kiedy się zjawi, natomiast zmierzał do nas EIC „Giewont”, czyli sobotni wariant „Tatr” kursujący w relacji wydłużonej z Gdyni. Swoją drogą jak mogli zakosić nazwę, która zawsze się kojarzyła z jednostką kursującą w relacji Częstochowa – Zakopane. Zaplanowaliśmy, że jeden z tych pociągów złapiemy w okolicy powstającego Jeziora Mucharskiego, a drugiego na nowej łącznicy w Suchej Beskidzkiej. Jechaliśmy więc niespiesznie, aż tu nagle przez Zembrzycami zjawił się opóźniony TLK „Oscypek”. Zawróciliśmy i próbowaliśmy go dogonić, ale nie udało się. To już nie te czasy, kiedy pociągi zajeżdżały na zmianę czoła do Suchej Beskidzkiej i można było je złapać w dwóch miejscach. Mówi się trudno, nie można mieć wszystkiego. Zajechaliśmy więc na spokojnie w okolice przystanku Sucha Beskidzka Zamek położonego na nowej łącznicy i zaczekaliśmy na „Giewonta”. Przyjechał planowo prowadzony przez EU07-511.

EU07-511 z pociągiem EIC "Giewont" z Gdyni do Zakopanego
rusza z przystanku Sucha Beskidzka Zamek

To by było na tyle. Wszystkie najciekawsze naszym zdaniem pociągi już pojechały, więc możemy pomału wracać. W drodze powrotnej postanowiliśmy przetestować czy z Makowa Podhalańskiego da się wyjechać na północ w kierunku Budzowa. Mapa pokazywała drogę do Jachówki położonej przy drodze Budzów – Stróża. No to jedziemy. Z rynku w Makowie Podhalańskim wspinaliśmy się dobrą drogą biegnącą serpentynami aż osiągnęliśmy przysiółek Makowska Góra. A tam skończyła się odśnieżona droga i zobaczyliśmy znak nakazujący zakładanie łańcuchów na koła. Pomyśleliśmy że nieźle się wpakowaliśmy. Ale skoro tyle już ujechaliśmy, to nie chciało nam się wracać i pomału pojechaliśmy dalej. Mijaliśmy grupkę młodzieży, to ich zapytaliśmy czy dojedziemy tędy do Jachówki. Odpowiedzieli że tak, ale powinno się mieć łańcuchy. No to skoro wiedzieliśmy, że jedziemy w dobrym kierunku, to z duszą na ramieniu rozpoczęliśmy zjazd z prędkością nie przekraczającą 20 km/h. Dawno się tak nie cieszyliśmy, jak wtedy co zobaczyliśmy pierwsze zabudowania Jachówki. Stamtąd już na spokojnie skierowaliśmy się do Stróży, gdzie wskoczyliśmy na zakopiankę. To jednak nie koniec zdjęć na dziś. Zdecydowaliśmy się jeszcze na deser udokumentować wydłużenie linii SKA2 Sędziszów – Kraków przez nową łącznicę do Skawiny. Zajechaliśmy w okolice stacji Kraków Swoszowice złapać osobówkę Kraków Główny – Skawina.

EN71-002 jako pociąg SKA2 z Krakowa Głównego do Skawiny
rusza za stacji Kraków Swoszowice

Akurat przypadkowo pod szlabanem na ulicy Kąpielowej zatrzymał się Jelcz M121MB #DJ677 linii 225, więc jako zwieńczenie wypadu zrobiliśmy mu jeszcze ujęcie w Borku Fałęckim.
Na koniec komunikacyjny akcent w postaci Jelcza M121MB
#DJ677 na pętli Borek Fałęcki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz