niedziela, 28 maja 2023

2023-03 Na styku trzech województw c.d.

 

Często podróżując pociągiem do Warszawy powtarzałem sobie, że fajnie by było kiedyś przyjechać na zdjęcia na linię Kozłów – Koniecpol. Jest ona stosunkowo mało obfotografowana, a wbrew pozorom nie brakuje na niej ciekawych plenerów. Dużym utrudnieniem w dotarciu do tych miejscówek jest jednak wykluczenie komunikacyjne tamtejszych terenów. Między Kozłowem a Koniecpolem nie funkcjonuje bowiem żaden przystanek kolejowy, a publiczny transport drogowy do okolicznych miejscowości praktycznie nie funkcjonuje. W styczniu 2022 r. odbyłem pieszą wyprawę z Kozłowa na linię w kierunku Koniecpola. Ze zdjęć jestem zadowolony, ale byłem w stanie obfotografować tylko pierwsze parę kilometrów za Kozłowem. Rok później z pomocą przyszedł kolega Alek, który obecnie mieszka w tych okolicach. Wiosną 2023 r. odbyliśmy razem trzy wyprawy zarówno na linię Kozłów – Koniecpol, jak i inne pobliskie szlaki.

 

Pierwsza wyprawa, niedziela 26 marca 2023 r.

Na początek zrobiliśmy sobie krótką czterogodzinną eksplorację szlaku Kozłów – Sprowa. Alek był po nocy i powiedział że odbierze mnie z przystanku Klimontów po przyjeździe osobówki Kraków – Ostrowiec Świętokrzyski o godzinie 10:30. Tego dnia obsługiwał ją małopolski impuls. Pogoda raczej pochmurna, momentami tylko przebijało słońce. Na początek udaliśmy się do Mstyczowa, niedaleko trójstyku granic Województw Małopolskiego, Świętokrzyskiego i Śląskiego. Upolowaliśmy tu pendolino z Gdyni. 

ED250-006 jako pociąg EIP z Gdyni do Krakowa zbliża się do
Kozłowa

Oczywiście na więcej niż jedno zdjęcie pociągu nie ma tu co liczyć, nie tylko dlatego że pociągi mkną tędy 160 km/h. Nie ma tu drogi równoległej do torów i trzeba kluczyć. Aby dojechać do Węgrzynowa Starego, kolejnej wsi położonej przy linii Kozłów – Koniecpol, trzeba nadłożyć 2 kilometry jadąc naokoło przez Czekaj. Po drodze mijaliśmy przysiółek Wojciechów, gdzie uchował się stary przystanek autobusowy z charakterystycznym logo PKS-u. Aż się zatrzymaliśmy zrobić zdjęcie tego reliktu przeszłości. Niestety czasy kiedy zatrzymywały się tu Autosany H9 z PKS Jędrzejów skończyły się ponad dekadę temu. 

Stary przystanek PKS w przysiółku Wojciechów

Tuż przed pierwszymi zabudowaniami Starego Węgrzynowa osiągnęliśmy przejazd kolejowy, gdzie chcieliśmy zaczekać na pociąg IC „Zefir” z Krakowa do Kołobrzegu. Jest to jeden z niewielu pociągów na tej trasie obsługiwanych składem wagonowym. Jest to też jedyny pociąg, którego tego dnia udało nam się sfotografować ze słońcem. Oczywiście akurat w tym przypadku było ono zupełnie niepożądane, gdyż skład jechał centralnie pod słońce. No cóż, prawo Murphy`ego musi działać. 

EP07-1053 z pociągiem IC "Zefir" z Krakowa do Kołobrzegu
zbliża się do dawnego posterunku odstępowego Węgrzynów Stary

Zostaliśmy przy tym przejeździe, gdyż zaraz do Krakowa miało jechać pendolino z Gdyni i kilka minut po nim TLK „Małopolska”. Oczywiście przy ich przejeździe słońce już nie raczyło się pokazać. 

ED250-013 jako pociąg EIP z Gdyni do Krakowa na szlaku za
Węgrzynowem Starym

EU160-013 z pociągiem TLK "Małopolska"

Po „Małopolsce” mieliśmy 20 minut przerwy do kolejnego pendziaka do Krakowa. Przez ten czas Alek zaprowadził mnie na piękną miejscówkę niecały kilometr dalej jak linia wychodzi z lasu. Bardzo ciekawy polny plenerek, najfajniejszy ze wszystkich odkrytych tego dnia. 

ED250-005 jako pociąg EIP z Warszawy Gdańskiej do Krakowa
Głównego w Węgrzynowie Starym

Praktycznie w odbiegu za pendolino jedzie IC „Mehoffer” z Zielonej Góry i Jeleniej Góry do Przemyśla, a więc skład wagonowy. Zaryzykowaliśmy i postanowiliśmy szybko zmienić miejscówkę. Przemieściliśmy się dwa kilometry dalej do miejsca, gdzie w pobliżu torów stoi duży drewniany krzyż. Widziałem go często z pociągu i za każdym razem powtarzałem, że kiedyś zrobię z nim zdjęcie. To teraz wreszcie te plany mogłem zrealizować 😊 Zdążyliśmy na „Mehoffera” dosłownie na styk, prowadziła go EP07-434. 

EP07-434 z pociągiem IC "Mehoffer" z Zielonej Góry i Jeleniej
Góry do Przemyśla minął posterunek odgałęźny Sprowa

Co ciekawe obok krzyża jest przejazd kolejowy, z normalnie działającymi rogatkami i sygnalizacją świetlną, tyle że ze zdemontowanymi płytami umożliwiającymi przejazd przez torowisko 😅. Domyślaliśmy się, że chodziło o to że przejazd jest na łuku i tory są tak wyprofilowane że samochody szurały podwoziami. Kawałek dalej widać już semafory posterunku odgałęźnego Sprowa. Tymczasem od Krakowa zmierzał do nas kolejny skład wagonowy, czyli TLK „Lubomirski” do Kołobrzegu. Często liczy on nawet do 10 wagonów, więc dobrze znaleźć miejscówkę, gdzie mógłby się ładnie zaprezentować. Podjechaliśmy 600 metrów w stronę posterunku Sprowa, gdzie mogliśmy przejechać na drugą stronę torów, po czym cofnęliśmy się do Węgrzynowa Starego. „Lubomirskiego” poprowadziła EP07-1009.

EP07-1009 z pociągiem TLK "Lubomirski" z Krakowa do
Kołobrzegu mija Węgrzynów Stary

Kilkanaście minut po nim jechał pendziak, którego upolowaliśmy bliżej Sprowy. 

ED250-006 jako pociag EIP z Krakowa do Gdyni zbliża się do
posterunku Sprowa

Na tym godziny szczytu się skończyły i czekała nas posucha. Zostały nam jeszcze w planie dwa pociągi do Krakowa po godzinie 12, TLK „Cegielski” z Poznania oraz pendolino z Kołobrzegu. Wróciliśmy na nie do Mstyczowa, gdzie Alek miał upatrzoną miejscówkę z ruinami starej mleczarni. W pobliżu wznoszą się pozostałości po dawnej Cegielni Kuglerów, która w czasach swojej świetności posiadała kolej wąskotorową transportującą cegły do Sędziszowa. Ostatecznie „Cegielskiego” uwieczniliśmy z domkiem mieszkalnym, natomiast pendziaka z mleczarnią. 

ED160-002 jako pociąg IC "Cegielski" z Poznania do Krakowa
mija Mstyczów

ED250-009 jako pociąg EIP z Kołobrzegu do Krakowa mija
dawną mleczarnię w Mstyczowie

Pendolino mało brakowało a by nam zwiało, bo zobaczyliśmy go w ostatniej chwili. Na tym zakończyliśmy focenie. Alek odwiózł mnie do Klimontowa na regio relacji Ostrowiec Świętokrzyski – Kraków obsługiwane świętokrzyskim impulsem.

 

Druga wyprawa, sobota 6 maja 2023 r.

Na początku maja odbyliśmy dwie wyprawy w okolice trójstyku granic Województw Świętokrzyskiego, Małopolskiego i Śląskiego. Celowaliśmy wówczas głównie w motywy z żółtymi polami kwitnącego rzepaku, które stanowią wdzięczny motyw do zdjęć. Tym razem naszym celem były głównie dalsze rejony linii Kozłów – Koniecpol w okolicach Starzyn, a także Centralna Magistrala Kolejowa w okolicach stacji Psary. Alek był po nocce i spotkaliśmy się przed godziną 6 w Krakowie Głównym, skąd pojechaliśmy osobówką do Kielc zestawioną z małopolskiego impulsa. Wysiedliśmy w Klimontowie, chwila przerwy na poranną kawkę u Alka i ruszamy na foty. Pierwsze zdjęcia mieliśmy zaplanowane we wsi Karczowice, kilka kilometrów za Kozłowem, a więc na terenie Województwa Małopolskiego. Uwieczniliśmy tam pendolino z Krakowa do Warszawy Gdańskiej. 

ED250-019 jako pociąg EIP z Krakowa Głównego do Warszawy
Gdańskiej za chwilę minie dawny przystanek w Mstyczowie

Następnie już cisnęliśmy lokalnymi drogami na północ przecinając kilkakrotnie granicę Województw Świętokrzyskiego i Śląskiego. Ponownie z linią kolejową spotkaliśmy się przed Starzynami, gdzie naszym oczom ukazał się piękny widok na szlak i pola rzepaku. Nie namyślając się długo przystanęliśmy i czekaliśmy na najbliższy pociąg. Czekanie nie było zbyt komfortowe. Było dość zimno i wiał przenikliwy wiatr. Wyjątkowo zimny maj, niczym w piosence Maanamu. W końcu doczekaliśmy się pendziaka jadącego do Krakowa i mogliśmy z czystym sumieniem jechać dalej. 

EIP z Warszawy Wschodniej do Krakowa Głównego w Starzynach

Za Starzynami linia Kozłów – Koniecpol przecina się z Centralną Magistralą Kolejową, którą kursują ekspresy ze Śląska do Warszawy. W Starzynach wjeżdżają na nią dodatkowo pociągi kursujące z Krakowa w kierunku stolicy, konkretnie przez łącznicę Starzyny – Psary. Do linii CMK dojechaliśmy we wsi Brzostek, położonej przy szlaku Psary – Góra Włodowska. Tym odcinkiem kursują tylko pociągi w kierunku Śląska. Jeden tor szlaku był zamknięty, trwały na nim prace sieciowe i podbijanie torowiska. Zaraz miał jechać pociąg IC „Morcinek” z Katowic do Lublina. Trafiła się jednostka ED74. Ucieszyło mnie to, bo dotychczas nie miałem szczęścia do tego taboru. To było moje pierwsze zdjęcie jednostki tej serii po modernizacji. 

ED74-009 jako pociąg IC "Morcinek" z Katowic do Lublina
za chwilę minie stację Psary

Potem zależało nam aby przenieść się za stację Psary, a więc na odcinek CMK, gdzie jeżdżą także pociągi od Krakowa. Zmierzał bowiem do nas obsługiwany składem wagonowym IC „Marszałek Piłsudski” relacji Kraków Główny – Warszawa Gdańska. Z Brzostka kierowaliśmy się gruntową dość dziurawą drogą do Woli Kuczkowskiej, gdzie przekroczyliśmy szlak Starzyny – Koniecpol, po czym dotarliśmy do drogi wojewódzkiej Szczekociny – Secemin, która przechodzi wiaduktem nad stacją Psary. Rosło tu w pobliżu trochę rzepaku, toteż uznaliśmy że się zatrzymamy. Najpierw od Warszawy miało jechać pendolino do Katowic a kilka minut później od Krakowa „Marszałek Piłsudski”. Co ciekawe to pendolino ma planowy postój we Włoszczowie Północ. Nie wiem czym ono sobie zasłużyło że je tak pokrzywdzono. Myślałem że od stawania na tej stacji są pociągi TLK i IC a nie najbardziej prestiżowe na tej linii Expresy Intercity Premium. 

ED250-014 jako pociąg EIP z Warszawy Wschodniej do Katowic
wjeżdża na stację Psary

EU160-026 z pociągiem IC "Marszałek Piłsudski" z Krakowa
Głównego do Warszawy Gdańskiej mija Psary

Po wykonaniu zdjęć wróciliśmy w pobliże przecięcia CMK z linią Koniecpol – Kozłów, bo przyuważyliśmy tam kolejne pole rzepaku. Zaczekaliśmy na pendolino z Bielska-Białej do Gdyni. 

EIP z Bielska-Białej do Gdyni zbliża się do Psar

Po jego przejeździe przemieściliśmy się kawałek dalej w kierunku Góry Włodowskiej, gdyż od Warszawy zbliżał się IC „Batory” do Budapesztu. Skład wagonowy i to jeszcze na węgierskich wagonach to trzeba zwalić na pierwszą ligę 😁. Pojechaliśmy na wiadukt we wsi Przyłęk. Piękny łuk z odrobiną rzepaku i jeszcze kwitnącym drzewkiem na pierwszym planie, coś pięknego 😍. 

EP09-019 z pociągiem IC "Batory" z Warszawy do Budapesztu
na szlaku Psary - Góra Włodowska

Gdy jeszcze czekaliśmy na „Batorego”, Alek wyczytał na jednej z grup kolejowych na twarzoksiążce, że na pociągu EIP 5300/1 z Gdyni do Krakowa zamiast pendolina jedzie zastępczy skład wagonowy. Przemieściliśmy się na niego do Starzyn, gdzie znaleźliśmy kolejne pole rzepaku. Tyle że składu zastępczego nie było. No cóż, albo Alek popatrzył na news z poprzedniego dnia, albo podmienili skład w Warszawie. Ale może i dobrze, że nie było składu zastępczego, bo ostrość mi aparat ustawił na rzepak. 

EIP z Gdyni do Krakowa w Starzynach

Poza tym szybko wypatrzyliśmy kolejną, jeszcze większą ciekawostkę. Na pociągu TLK „Wyczółkowski” z Lublina do Świnoujścia zdefektowała lokomotywa EP07-397 i do pomocy przysłano z Krakowa EU07-052, klasyka odmalowanego niedawno w historyczne zielone barwy 😀. Oczywiście trochę czasu minęło nim ten lok dotarł na ratunek do Kielc i ostatecznie „Wyczółkowski” doznał 160 minut opóźnienia. Dla nas owszem była to mega ciekawostka, ale nie chciałbym być na miejscu pasażerów tego pociągu. Przed podziałem PKP na spółeczki sytuacja, żeby konieczne było ściąganie loka na ratunek ze stacji oddalonej o 130 kilometrów, była nie do pomyślenia. Wskoczyliśmy czym prędzej na drogę wojewódzką do Secemina a stamtąd do Żelisławic. Na tak ciekawego loka jak EU07-052 fajnie by było znaleźć jakiś ciekawy motyw, a czasu nie mieliśmy zbyt wiele. Na szczęście przy wjeździe na stację Żelisławice była łąka, na której pasły się krowy oraz wiata przystanku PKS, więc motywy znalazły się od razu. Po krótkiej naradzie ustaliliśmy, że wybierzemy ujęcie z krowami. 

EU07-052 z opóźnionym 160 minut pociągiem TLK "Wyczółkowski"
z Lublina do Świnoujścia wjeżdża na stację Żelisławice

Na szczęście okazało się, że na końcu składu jechała zdefektowana EP07-397, dzięki czemu motyw z wiatą również mogliśmy uskutecznić. 

Zdefektowana EP07-397 jedzie na zimno na końcu składu pociągu

Kolejnym naszym celem był również wagonowy pociąg IC „Mehoffer” z Zielonej Góry i Jeleniej Góry do Przemyśla. Z tego co wyczytaliśmy na grupach, jego również prowadził klasyk w historycznych barwach, konkretnie EP07-376. Dla niego Alek miał przygotowaną miejscówkę przy dawnym przystanku Wola Kuczkowska na szlaku Koniecpol – Starzyny. Odcinek ten był przez kilka lat nieczynny. Do 2006 r. kursowało tędy część pociągów z Krakowa do Częstochowy, potem skierowano je na bardziej frekwencyjną trasę przez Zawiercie. Dopiero w 2011 r. ponownie doceniono odcinek Koniecpol – Starzyny, gdy stan linii Kraków – Katowice zaczął się pogarszać. W kolejnych latach przez Koniecpol trasowano wszystkie dzienne pociągi łączące Kraków z Wrocławiem. Obecnie większość z nich wróciła już na trasę przez Katowice, ale „Mehoffera” akurat pozostawiono przez Koniecpol. Gdy tak czekaliśmy na „Mehoffera” widzieliśmy jak szlakiem CMK z Góry Włodowskiej do Psar wraca skład PKP Energetyka po zakończonych pracach sieciowych.

Skład PKP Energetyka wraca do Psar po zakończonych pracach
sieciowych na szlaku do Góry Włodowskiej

Kilkanaście minut później zjawił się „Mehoffer”, ale niestety nie z klasykiem. Okazało się, że EP07-376 została we Wrocławiu podmieniona na 1056. 

EP07-1056 z pociągiem IC "Mehoffer" z Zielonej Góry i Jeleniej
Góry do Przemyśla mija dawny przystanek Wola Kuczkowska
na szlaku Koniecpol - Starzyny

Mówi się trudno. Od Krakowa jechał już kolejny skład wagonowy, TLK „Lubomirski” do Kołobrzegu. Przemieściliśmy się na niego do Starzyn. Już nie chciało nam się czekać na tym wygwizdowie i znaleźliśmy miejsce, z którego było widać tarczę ostrzegawczą semafora wjazdowego. Wysiedliśmy z auta dopiero gdy tarcza zaświeciła się na zielono. „Lubomirskiego” prowadziła EP09-006. 

EP09-006 z pociągiem TLK "Lubomirski" z Krakowa do
Kołobrzegu wjeżdża do Starzyn

Chociaż potem jak ruszyliśmy w drogę powrotną, trochę żałowaliśmy że poszliśmy na łatwiznę i nie zrobiliśmy fotki kawałek dalej z drogi wojewódzkiej, skąd był piękny widok na szlak. Dobra, nie można mieć wszystkiego. Zakończyliśmy focenie na dziś i ruszyliśmy w drogę powrotną. Około godziny 13 byliśmy w Klimontowie. Do najbliższego pociągu do Krakowa miałem ponad godzinę, więc Alek zawiózł mnie do siebie. Gdy tylko weszliśmy do domu rozpętała się intensywna ulewa. Miło, że deszcz poczekał aż zakończymy focenie :D. W drogę powrotną udałem się świętokrzyskim impulsem obsługującym osobówkę relacji Ostrowiec Świętokrzyski – Kraków.

 

Trzecia wyprawa, wtorek 9 maja 2023 r.

Przy trzeciej wyprawie towarzyszyła nam już piękna słoneczna pogoda. Zasięg tej wyprawy był też największy ze wszystkich trzech. Odwiedziliśmy okolice Charsznicy i Włoszczowy. Zapuściliśmy się także prawie pod Kielce. Wyjazd był też najbardziej hardcorowy. Alek powiedział, żeby przyjechał do niego pierwszym pociągiem do Sędziszowa wyjeżdżającym z Krakowa o 4:45 🙈. Pobudkę miałem przed godziną 4 i wyjeżdżałem z Krakowa jeszcze w szarówce. Ale z czasem wyszło słońce i zrobiły się tak piękne warunki oświetleniowe, że od razu zapomniałem o trudach wstawania o szewskiej porze. Pierwszą osobówkę Kolei Małopolskich do Sędziszowa obsługiwał skład nowych impulsów. Wysiadłem w Klimontowie żądny chłonięcia garściami uroków złotej godziny. Chwilę później przyjechał Alek i pierwsze ujęcia wykonaliśmy na przystanku w Klimontowie. Uwieczniliśmy osobówki do Krakowa. Najpierw pojechały Koleje Małopolskie tym samym składem co ja przyjechałem czyli dwoma impulsami EN78A, a pół godziny później zjawiło się Polregio na dwóch impulsach EN63A. 

EN78A-005+006 jako pociąg osobowy Kolei Małopolskich
z Sędziszowa do Krakowa na przystanku Klimontów

EN63A-003+002 jako pociąg regio z Sędziszowa do Krakowa
rusza z Klimontowa

Kolejne fotki wykonaliśmy dla odmiany z pobliskiego przejazdu kolejowego. W planie był IC „Jagiełło” z Krakowa do Lublina obsługiwany jednostką ED74 oraz regio z Kielc do Katowic. Motyw przy przejeździe był niczego sobie, rosło trochę rzepaku oraz leżały płotki przeciwśnieżne. Jedyne, co nie za bardzo tu pasowało, to niebieskie słupy wysokiego napięcia. 

ED74-010 jako pociąg IC "Jagiełło" z Krakowa do Lublina
mija Klimontów

EN57-2059 jako pociąg regio z Kielc do Katowic ruszył z przystanku
Klimontów

Po przejeździe edyty i regio, przenieśliśmy się na chwilę na linię do Koniecpola, przeciąć drogę pociągowi IC „Malinowski” z Warszawy do Przemyśla. Zatrzymaliśmy się przy przejeździe w Karczowicach, tym samym z którego w sobotę fociliśmy pendolino do Warszawy. Tym razem znaleźliśmy inną miejscówkę z domkiem. „Malinowskiego” prowadził griifin EU160-018. 

EU160-018 z pociągiem IC "Malinowski" z Warszawy Wschodniej
do Przemyśla zbliża się do Kozłowa

Kolejną miejscówkę Alek miał upatrzoną w Krzcięcicach, na szlaku Sędziszów – Jędrzejów. Gdy przejeżdżaliśmy przez Sędziszów, standardowo rzuciliśmy okiem na stację Linii Hutniczej Szerokotorowej czy coś tam się dzieje. Stał skład w kierunku Sławkowa i to z klasycznymi gagarinami. Widzieliśmy, że na przejeździe za Sędziszowem opuszczają się szlabany, no to halt i czekamy na rozwój wydarzeń. Pojechała osobówka z Krakowa do Kielc. Zwykle jeździ tu małopolski impuls, ale tym razem jechał klasyczny EN57, co Alka bardzo ucieszyło. 

EN57-1129 jako pociąg regio z Krakowa do Kielc opuszcza
Sędziszów

Chociaż mieliśmy wrażenie, że w tym samym czasie LHS ruszył w kierunku Sławkowa. Nie zmieniamy jednak planu i jedziemy do Krzcięcic. Koncepcja Alka przewidywała zrobienie tu fotki impulsa obsługującego osobówkę Ostrowiec Świętokrzyski – Kraków z budynkiem stacyjnym. Szyki jednak popsuło nam zamknięcie jednego toru. Usłyszeliśmy w megafonie zapowiedź, że pociąg wjedzie na tor lewy i cała koncepcja kadru z budynkiem stacyjnym poszła się paść. Alek był niepocieszony, ale znaleźliśmy szybko plan B w postaci kadru szlakowego za przystankiem. 

EN63A-001 jako pociąg regio z Ostrowca Świętokrzyskiego
do Krakowa ruszył z przystanku Krzcięcice

Kolejnym naszym celem była linia z Tunelu w kierunku Katowic, gdzie miała zaraz nastąpić poranna kumulacja osobówek. Alek oczywiście liczył na klasyczne EN57. Gdy przejeżdżaliśmy przez Sędziszów, potwierdziły się nasze przypuszczenia, że skład LHS pojechał. Co więcej, w Kępiu miał krzyżowanie z drugim składem również prowadzonym klasycznymi ST44. Oj czasami przydałaby się zdolność bilokacji 😛. Celowaliśmy w pierwszą osobówkę z Katowic do Kozłowa. Chcieliśmy ją złapać na szlaku Charsznica – Tunel, w miejscu niedoszłego odejścia łącznicy do Kozłowa, która miała omijać węzeł w Tunelu. W latach 80` XX wieku wytyczono łącznicę w terenie i zdążono nawet częściowo ułożyć tor. Jednak nastały czasy nieprzychylne dla kolei, które zahamowały inwestycję. Co ciekawe z miejscówki z której chcieliśmy focić regio Katowice – Kozłów pięknie widać było też tor LHS, którym akurat uciekał nam pociąg w kierunku Sławkowa. Szkoda było, ale to akurat jest motyw bardziej na pociąg w drugą stronę. Przynajmniej będzie pretekst, żeby jeszcze tu przyjechać. Na osobówce z Katowic pojechał SPOT EN57-2013. Alek już był niepocieszony, że nie klasyk ale ja tam nie wybrzydzałem. 

EN57-2013 jako pociąg osobowy z Katowic do Kozłowa na
szlaku Charsznica - Tunel

Za godzinę jedzie kolejne regio od Katowic. Wyjechaliśmy mu na spotkanie w okolice Jeżówki. Szukaliśmy motywu z rzepakiem, ale w tym miejscu akurat nie rósł on przy torach. Jechaliśmy tak wzdłuż linii i przegoniliśmy nawet skład LHS. Tyle że tu akurat jechał centralnie pod słońce i nie rajcował nas. W końcu przed Jeżówką udało nam się znaleźć ciekawy plenerek z odrobiną rzepaku. Tym razem nam się pofartowało, bo nadjechał klasyczny EN57. 

EN57-781 jako pociąg regio z Katowic do Sędziszowa ruszył
z przystanku Jeżówka

Podjęliśmy ryzyko dogonienia do jeszcze przed Charsznicą. Ryzykowaliśmy utratę zawieszenia pędząc na wariata po lokalnych drogach, ale udało się zrobić jeszcze jedno zdjęcie. 

EN57-781 zbliża się do stacji Charsznica

Tymczasem SPOT, którego fociliśmy na szlaku Charsznica – Tunel, ruszył już w drogę powrotną do Katowic. Dla niego Alek wymyślił motyw na wjeździe do stacji Charsznica. Wymagał on podejścia do wysokiego płota niczym w Samych Swoich i przełożenia przez niego aparatu, ale fotki nawet wyszły. 

EN57-2013 jako pociąg regio z Kozłowa do Katowic wjeżdża
na stację Charsznica

Kolejne zdjęcia mieliśmy zaplanowane 50 kilometrów stąd, w okolicach Włoszczowy. Udaliśmy się tam lokalnymi drogami przez Żarnowiec i Szczekociny. Co ciekawe w Żarnowcu przy stacji benzynowej eksponowana jest jako pomnik wąskotorowa lokomotywa spalinowa Wls50. Ciekawe skąd się ona wywodzi. Naszym kolejnym celem była Czarnca, miejscowość gdzie Centralna Magistrala Kolejowa przecina się z linią Kielce – Częstochowa. Konkretnie interesowała nas jedna ze spinających je łącznic, Czarnca – Knapówka umożliwiająca jazdę w relacji Kielce – Zawiercie. Planowaliśmy na niej uwiecznić pociąg IC „Sztygar” z Lublina do Katowic. Niedokończone pozostałości po wiaduktach świadczą o tym, że łącznica pierwotnie miała być dwutorowa. Znaleźliśmy ciekawą miejscówkę przy łące z mleczami. Oprócz łącznicy Czarnca – Knapówka było z niej widać także linię CMK, na której nawinął się pendziak z Gdyni do Krakowa. Motyw trochę jak na tapecie Windows 95 😛 

EIP z Gdyni do Krakowa na szlaku Włoszczowa Północ - Knapówka

Kilkanaście minut później trafił się „Sztygar” w postaci jednostki ED74, której zrobiliśmy sesję zdjęciową na łącznicy. 

IC "Sztygar" z Lublina do Katowic na łącznicy Czarnca - Knapówka

Próbowaliśmy jeszcze na wiadukcie CMK nad linią Kielce - Częstochowa złapać pendziaka, ale nie zmieścił się cały między drzewami. 

EIP z Krakowa do Gdyni pokonuje wiadukt CMK nad linią
Kielce - Częstochowa

Potem przemieściliśmy się bliżej posterunku Knapówka, żeby zrobić ujęcie z filrami niedoszłego wiaduktu drugiego toru łącznicy z Czarncy. Planowaliśmy upolować z nimi TLK „Małopolskę”. Czekamy w gotowości, słyszymy że się zbliża i… w tym samym momencie łącznicą od Knapówki pojechał pociąg PKP Energetyki 😂. 

EU160-024 z pociągiem TLK "Małopolska" z Gdyni do Krakowa
za chwilę minie posterunek Knapówka. Na łącznicy do Czarncy
SM42-9283 PKP Energetyka

I już Alek klnie na czym świat stoi, że łącznica którą jeździ kilka pociągów na krzyż i akurat musiało nam się pociągi zajechać. Ja tam nie narzekałem, bo udało się zrobić niecodzienne ujęcie. Alek jednak uznał, że motyw jest spieprzony i że czekamy na następny pociąg, czyli na pendolino z Warszawy do Krakowa. Było spóźnione parę minut, a czas mieliśmy dość napięty, bo zaraz czekało nas kolejne 50 kilometrów jazdy. Alek uznał że odpuszczamy, ale pendziak w ostatniej chwili jednak się zjawił i zdążyliśmy szybko wrócić na miejscówkę. 

ED250-008 jako pociąg EIP z Warszawy Gdańskiej do Krakowa
Głównego zbliża się do posterunku Knapówka

Dobra, motyw zaliczyliśmy, jedziemy dalej. Następnym naszym celem była stacja Wolica zlokalizowana między Jędrzejowem a Kielcami. Tym razem czekała nas jazda w większości lokalnymi drogami. Zaskoczyła nas w tych wioskach spora liczba zachowanych przystanków autobusowych ze starym logo PKS. Oj zrobiłoby się tu imprezę Autosanem H9 😀. W Wolicy naszym celem było regio Katowice – Busko-Zdrój, które chcieliśmy uwiecznić z budynkiem dworca. Zwykle na tym pociągu Zakład Świętokrzyski Polregio puszcza swój lepszy tabor, czyli impulsa albo EN57Ald. Tym razem jechał zwykły EN57, tyle że SPOT. 

EN57-2059 jako pociąg regio z Katowic do Buska-Zdroju
przystanął na stacji Wolica

Po 10 minutach miała jechać osobówka Kielce – Sędziszów. Postanowiliśmy zaczekać na nią i znaleźliśmy miejscówkę na malowniczej długiej prostej na wjeździe od strony Kielc. Dwóch miejscowych Januszy z zainteresowanie przyglądało się w jakim celu wdrapujemy się na nasyp. Będą potem mieli o czym plotkować na wsi 😄. Na osobówce Kielce – Sędziszów trafił się jelonek, czyli wagon silnikowy serii EN81. Jest to jeden z dwóch egzemplarzy tej serii należących do Województwa Świętokrzyskiego, a zarazem ostatnich czynnych egzemplarzy tej serii. Niegdyś w Małopolsce jeździło jeszcze 6 takich wagonów, ale już się ich stamtąd pozbyto i obecnie oczekują decyzji o swoim dalszym losie. 

EN81-004 jako pociąg regio z Kielc do Sędziszowa zbliża się
do stacji Wolica

Dalej planowaliśmy pojechać na linię do Buska-Zdroju. Naszym celem była stacja Brzeziny, ale zdecydowaliśmy że zahaczymy jeszcze o kolejną stację na tej linii, czyli Nidę. Obsługuje ona Kopalnię Wapienia Morawica, więc mogą na niej stać ciekawe składy. Pomknęliśmy przez Ostrów do wsi Nida i przed wiaduktem kolejowym skręciliśmy w drogę z płyt betonowych prowadzącą do stacji. Strach było po niej jechać, bo płyty były tak spękane, że wystawały z nich pręty zbrojeniowe i w każdej chwili mogliśmy przebić oponę. Na stacji szału nie było, stał jeden skład Freightlinera, ale pod słońce. Za to później jadąc wzdłuż szlaku do Brzezin znaleźliśmy fajny motyw z położonymi na górce kościołem i cmentarzem. Zamarzyłem, że fajnie by było coś tu złapać. Potem przejeżdżamy przez przejazd, ja odruchowo rozglądam się w obie strony i widzę że akurat podany został semafor wjazdowy do Nidy. No to w tył zwrot i jedziemy na przed chwilą upatrzony motyw sakralny J Pojechał tysięczny byk z węglarkami. Mogłyby marzenia częściej się spełniać tak szybko 😛. 

ET22-1000 z pociągiem towarowym zbliża się do stacji Nida

W Brzezinach byliśmy jesienią zeszłego roku jak jechał pociąg Turkolu. Wtedy Alkowi się tu spodobało i chciał jeszcze raz przyjechać. Planowaliśmy zrobić tu fotki osobówce Katowice – Busko-Zdrój. Rozlokowaliśmy się na przejeździe kolejowym w miejscu gdzie rozchodzi się szlak na Sitkówkę Nowiny i łącznica do Radkowic. Motyw może nie był taki super jak się spodziewaliśmy, ale jak już tu jestyśmy to zostaliśmy. Jak na złość tuż przed przyjazdem osobówki złośliwa chmura zakryła słońce, ale w ostatniej chwili jednostka zdążyła wyjechać z cienia. 

EN57-2059 jako pociąg osobowy z Katowic do Buska-Zdroju
wjeżdża na stację Brzeziny

Pomału już kończyliśmy na dziś. Alek uznał wyprawę za średnio udaną, a ja akurat ze zdjęć jestem zadowolony. Zmierzaliśmy w drogę powrotną do Sędziszowa i mieliśmy zaplanowaną jeszcze fotkę osobówki Ostrowiec Świętokrzyski – Kraków z polem rzepaku w Krzcięcicach. 

ED78-030 jako pociąg osobowy z Ostrowca Świętokrzyskiego
do Krakowa ruszył z przystanku Krzcięcice

Na koniec jeszcze tradycyjnie rzut okiem na stację LHS w Sędziszowie czy nie stoją jakieś składy. Stały zarówno w kierunku granicy jak i Sławkowa. Tak się składa, że w Sędziszowie będę miał godzinę czekania na pociąg do Krakowa, to po cichu liczyłem że skład od Sławkowa przez ten czas ruszy. Około godziny 14:25 Alek wysadził mnie przy stacji w Sędziszowie, równo godzinę przed odjazdem osobówki Kolei Małopolskich do Krakowa. Wszedłem na kładkę nad stacją i wypatrywałem niczym snajper, czy nie jedzie skład LHS. Można powiedzieć,  że mi się poszczęściło bo po kilkunastu minutach pojechały batmany ze składem z rudą. 

ST40s-06+25 ze składem w kierunku Sławkowa rusza z Sędziszowa

Tym miłym akcentem zakończyłem zdjęcia na dziś i udałem się na pokład acatusa EN77-005 Kolei Małopolskich, który zawiózł mnie do Krakowa.