wtorek, 27 października 2020

2006-12-27 Na planie 14 odcinka "Janosika", czyli pierwsza Zakopianka Christmas Expedition

Przełom starego i nowego roku jest najlepszym czasem do fotografowania pociągów na liniach górskich, gdyż wówczas panuje na nich największy ruch. Uruchamiane są dodatkowe pociągi, w celu przewiezienia ludzi do górskich kurortów, które są ulubionym miejscem na spędzanie sylwestra. W jeden z ostatnich dni roku 2006, 27 grudnia odbyliśmy z Marcinem i Szymonem wyprawę na linię kolejową, do Zakopanego. Zapoczątkowała ona naszą coroczną tradycję zimowych wyjazdów w te rejony w okresie świąteczno-noworocznym. 

Oferta PKP Intercity na linii zakopiańskiej według stanu na grudzień 2006 r. zakładała codzienny pociąg ekspresowy "Tatry" z Warszawy (w piątki dodatkowo kursował drugi ekspres "Witkacy"). W dniach 26-31 grudnia wspomagał je Ex "Morskie Oko" a 26 i 27 grudnia także "Karłowicz". Pociągi te były założone również w okresie zmiany turnusów w ferie zimowe. Natomiast spółka PKP Przewozy Regionalne uruchamiała dwie pary sezonowych pociągów pospiesznych z Warszawy do Zakopanego, nocny "Nosal" i dzienny "Żeromski". Poza tym do stolicy Tatr kursowały również sezonowe pociągi pospieszne i TLK z innych miast Polski oraz 5 par pociągów osobowych. Wyprawa na "zakopiankę" zaplanowana została na środę 27 grudnia. Kursowały wówczas dodatkowe ekspresy z Warszawy ("Morskie Oko" i "Karłowicz"), wszystkie sezonowe pociągi pospieszne, oraz dwie pary Tanie Linie Kolejowe z Gdyni (w tym jedna dodatkowa).

Tego dnia Marcin kończył pracę w Nowym Targu o godzinie 7, a ja z Szymonem dotarliśmy tam autobusem. Niestety pod koniec roku 2006 zima nas nie rozpieszczała, ale na szczęście Marcin poinformował, że w Nowym Targu leży kilka cm śniegu. Uda nam się więc wykonać parę zdjęć w zimowej aurze. Ustaliliśmy z Szymonem że pojedziemy kursem 5:35 z RDA. Niestety jak się później okazało nie był to najlepszy wybór. Kurs ten bowiem został odwołany! Następny o 5:55 też nie raczył przyjechać. Pojechał dopiero kurs o 6:10 (Scania Irizar z PKS Myślenice). Przepadło nam przez to focenie pośpiecha z Bydgoszczy. Śnieg na naszej trasie zaczął się pojawiać przed Skomielną Białą, a prawdziwie zimowa aura zaczęła się na wysokości Rdzawki. Przed samym Nowym Targiem wyprzedził nas pierwszy Trans frej, który wyjechał z Krakowa 10 minut po nas. W Nowym Targu zameldowaliśmy się około 7:45, Marcin już na nas czekał. Zajechaliśmy na stację kolejową, gdzie akurat SM42-775 kończyła manewry z dwiema platformami z ładunkiem worków z cementem.

SM42-775 z platformami na stacji w Nowym Targu

Przed budynkiem stacyjnym stał tłum ludzi, którzy przyjechali pośpiesznym z Bydgoszczy. Po chwili przyjechały busy wezwane przez komórkę, które zabrały ich do jakiegoś kurortu. My zaś udaliśmy się w stronę mostu na Czarnym Dunajcu, gdzie będziemy oczekiwać na pośpiesznego z Gdyni i Olsztyna. Słońce już powoli zaczęło wschodzić, niebo było bezchmurne i zapowiadał się ładny dzień. Po paru minutach słyszeliśmy już jak zbliża się oczekiwany pociąg, więc zajęliśmy nasze miejsca do focenia. Skład pociągu to EU07-543 z ośmioma wagonami, zapełnionymi w 100%. 

EU07-543 z pociągiem pospiesznym 53505 z Gdyni i Olsztyna
do Zakopanego pokonuje most na Czarnym Dunajcu w Nowym Targu

Następny pociąg w kierunku Zakopanego miał jechać za pół godziny i był to dodatkowy TLK z Gdyni. Planowaliśmy go złapać na serpentynach, jak zjeżdża z Przełęczy Sieniawskiej. Podążyliśmy drogą główną na Kraków, po czym w Klikuszowej odbiliśmy na Lasek. Z tej drogi mieliśmy gdzieś skręcić między domy. Pierwotnie mieliśmy problem ze znalezieniem właściwego skrętu, ale do trzech razy sztuka 😉. Dojechaliśmy autem najdalej jak się da, a dalej szliśmy pieszo. Gdy usłyszeliśmy że pociąg już jedzie i jest blisko, to przyspieszyliśmy kroku. Pośpiech się opłacił, dodatkowy TLK z Gdyni został złapany, jak się wił na serpentynach zjeżdżając z przełęczy, a skład prowadziła EP07-338. 

EP07-338 z dodatkowym TLK 53701 z Gdyni do Zakoopanego
zjeżdża z Przełęczy Sieniawskiej

Następny miał jechać osobowy "Kasprowy". Aby go sfotografować, przemieściliśmy się do przystanku Pyzówka, położonego na Przełęczy Sieniawskiej. Jadąc na przełęcz zauważyliśmy leżący w rowie kineskop od jakiegoś telewizora. Następnie skręciliśmy w nieco oblodzoną drogę prowadzącą do przystanku w Pyzówce, a tu leży cała reszta tego telewizora ☺. Najpierw jednak poszliśmy na przystanek sfocić "Kasprowego" (EN57-1013, frekwencja wysoka, ale każdy miał miejsce siedzące). 

EN57-1013 jako pociąg osobowy "Kasprowy" z Krakowa do
Zakopanego ruszył z przystanku Pyzówka

Gdy wracaliśmy do auta i jeszcze raz zobaczyliśmy ten porzucony telewizor, nagle zrodził się pomysł że przecież można go wykorzystać do sfocenia któregoś pociągu 😁. Zapakowaliśmy znalezisko do bagażnika, gdzie będzie oczekiwało na odpowiedni moment. Dzięki temu też auto lepiej sobie radziło na oblodzonych drogach, bo tył był lepiej dociążony 😏. Pojechaliśmy do Sieniawy, gdzie szukaliśmy miejsca do sfocenia całorocznego TLK z Gdyni, które miało jechać za ponad pół godziny. Po dłuższych poszukiwaniach upatrzyliśmy sobie wzniesienie, na którym stoi strażnica przejazdowa. Jako że mieliśmy trochę czasu, poszliśmy na drobne zakupy. Gdy na chwilę otworzyliśmy bagażnik, kierowcy przejeżdżających aut robili dość dziwne miny widząc co wieziemy w środku ☺. A kiedy już czekaliśmy z aparatami na wzniesieniu, zagadała do nas pani ze strażnicy. Na szczęście pani była sympatyczna i nie przeszkadzało jej, że chcemy robić zdjecia. Poinformowała nas jedynie, że pociąg na który czekamy jest opóźniony godzinę. Nie zniechęciło nas to, gdyż widoczność z naszej miejscówki była bardzo ładna. W końcu po niecałej godzinie nadjechało opóźnione TLK. EP07-330 z wielkim wysiłkiem wciągała 9 przeładowanych wagonów na Przełęcz Sieniawską.

EP07-330 pociągiem TLK 53703 z Gdyni do Zakopanego
wspina się na Przełęcz Sieniawską

Odtąd mieliśmy prawie 2 godziny przerwy do przejazdu Morskiego Oka, postanowiliśmy więc wyjechać mu na spotkanie. Pojechaliśmy wzdłuż szlaku do Chabówki, skąd skierowaliśmy się wzdłuż linii w kierunku Suchej Beskidzkiej. Niestety im bliżej Chabówki tym mniej śniegu. O ile w Sieniawie leżało go jeszcze sporo, o tyle w Rabie Wyżnej już go prawie w ogóle nie było. Rozglądaliśmy się wzdłuż szlaku w poszukiwaniu motywu na Morskie Oko, aż zdecydowaliśmy się uwiecznić go za leśniczówką w Osielcu. Skład pociągu to EU07-096 z mieszanką wagonów w malowaniu PKP PR i PKP IC, frekwencja bardzo przeciętna. 

EU07-096 z pociągiem Ex "Morskie Oko" z Warszawy Wsch.
do Zakopanego koło leśniczówki w Osielcu

Następnie chcieliśmy jeszcze dołapać ten pociąg gdzieś za Chabówką. Pojechaliśmy do Jordanowa, skąd na skróty przez Spytkowice wróciliśmy do Raby Wyżnej. Tam udało się nam zrobić jeszcze jedną fotkę ekspresu "Morskie Oko". 

Ex "Morskie Oko" na szlaku Raba Wyżna - Sieniawa

Słodziaki z Raby Wyżnej

Następny pociąg w kierunku Zakopanego mieliśmy za godzinę, ale w międzyczasie w drugą stronę jechały dwa pociągi: "Janosik" do Krakowa i pospieszny "Żeromski" do Warszawy. I właśnie do focenia "Janosika" postanowiliśmy wykorzystać nasze znalezisko, które wozimy od trzech godzin w bagażniku ☺. Powróciliśmy czym prędzej w strefę śniegu, do Pyzówki. Trafiliśmy przy okazji stonkę wracającą luzem z Nowego Targu. 

SM42-775 mija przystanek Pyzówka

Wyjęliśmy telewizor z bagażnika i postawiliśmy go na peronie przygotowując się do nakręcenia 14 odcinka "Janosika" 😄. Pierwsze ujęcie zostało wykonane jak kibel zbliżał się do przystanku, a drugie podczas postoju przy peronie. 

EN57-1013 jako pociąg "Janosik" z Zakopanego do Krakowa
zbliża się do przystanku Pyzówka

Na planie 14 odcinka "Janosika". Janosik grasuje z Maryną
w Pyzówce

Po zakończeniu projekcji telewizor został uroczyście wyrzucony do rowu ☺. W tym oto miejscu udowodniliśmy, ze rzeczy, które na pozór już nikomu są nie przydatne mogą jeszcze później zostać zastosowane do innych celów. Przykładem na to może być właśnie ten stary telewizor. Kolejnym pociągiem do sfocenia był pospieszny "Żeromski" z Zakopanego do Warszawy, który jedzie za pół godziny. W międzyczasie postanowiliśmy zatankować brygadę na stacji benzynowej przed Nowym Targiem. Niestety wszystkie stanowiska były akurat zajęte, wolne były tylko te dla samochodów z bakiem po lewej stronie. Jako że nie zanosiło się, że jakiekolwiek stanowisko zostanie szybko zwolnione (a nam się spieszyło), wycofaliśmy i wjechaliśmy pod prąd na stanowisko dla samochodów z bakiem po lewej stronie. No niestety, ale nie mieliśmy ochoty przez jakiegoś Holendra który ociągał się z tankowaniem, spóźnić się na "Żeromskiego". Gdy już brygada została nakarmiona ruszyliśmy z powrotem w kierunku Sieniawy, gdzie dość szybko znaleźliśmy plenerek na "Żeromskiego". Pociąg prowadziła EP07-426, a skład liczył 8 wagonów. 

EP07-426 z pociągiem pospiesznym "Żeromski" z Zakopanego
do Warszawy Wschodniej mija Sieniawę

W Sieniawie "Żeromski" krzyżuje się z ekspresem "Tatry", więc czym prędzej ruszyliśmy na Przełęcz Sieniawską w poszukiwaniu ciekawego pleneru. Jako że sama przełęcz była akurat ładnie oświetlona, postanowiliśmy właśnie to miejsce wybrać jako motyw dla niego. Akustyka jest tu znakomita, pociąg było słychać już od stacji w Sieniawie. Na czele ekspresu była EU07-483 a frekwencja w składzie 100%.

EU07-483 z pociągiem Ex "Tatry" na szczycie Przełęczy Sieniawskiej

Następny pociąg mieliśmy dopiero za 40 minut. W związku z tym przemieściliśmy się nieco dalej na południe, do stacji Lasek. Po spenetrowaniu okolicy zaczailiśmy się w peronach na "Janosika" do Zakopanego. Pociąg przyjechał lekko spóźniony i był nim zmodernizowany EN57-1282 już w nowym paskudnym burackim malowaniu. Frekwencja 150%, ludzie stali stłoczeni nawet w obu przedziałach służbowych, jakby nie można było dać dwóch jednostek.

EN57-1282 jako pociąg przyspieszony "Janosik" zatrzymuje
się na stacji Lasek

Zaraz po "Janosiku" miał jechać dodatkowy ekspres "Karłowicz". Postanowiliśmy sfocić go tam gdzie focilismy dodatkowego TLK z Gdyni, czyli na serpentynach za Przełęczą Sieniawską. I znowu powtórka z rozrywki; poszukiwanie właściwej drogi między domami, a później sprint do torów, bo pociąg jest już blisko. Skład "Karłowicza" to EU07-153 z jarmarcznym składem 9 wagonów PKP PR i PKP IC. Zapełnienie bardzo konkretne. 

EU07-153 z pociągiem Ex "Karłowicz"zjeżdża z Przełęczy
Sieniawskiej

Następnie wróciliśmy do wsi Lasek, skąd wąską i nieco oblodzoną drogą dotarliśmy do pierwszych zabudowań Nowego Targu, osiedla Grel. Zaparkowaliśmy koło pętli autobusu MZK, skąd był ładny widok na szlak do Nowego Targu i na Tatry. Uchwyciliśmy w tym miejscu osobówkę 5040 z Zakopanego do Krakowa Gł. (EN57-1065). 

EN57-1065 jako pociąg osobowy nr 5040 z Zakopanego do
Krakowa na szlaku Nowy Targ - Lasek

Inspekcja pomału dobiegała końca. Został nam do sfocenia już tylko jeden pociąg, pospieszny "Żeromski" z Warszawy. Upatrzyliśmy sobie dla niego plenerek przed mostem na Lepietnicy w Lasku. Słońce już chyliło się ku zachodowi i temperatura zaczęła gwałtownie spadać, w związku z powyższym postanowiliśmy na razie nie wysiadać z auta (zwłaszcza że dostaliśmy cynka, że "Żeromski" jest spóźniony 20 minut). Aż tu usłyszeliśmy, ze coś jedzie od strony Nowego Targu. Okazało się, że był to próżny skład "Morskiego Oka" podsyłany do Warszawy. Oczywiście po co ujawniać ten pociąg w rozkładzie, jeszcze ktoś by chciał skasować bilet. Kilkanaście minut później wyszliśmy sfocić "Żeromskiego" dosłownie w ostatnich promieniach zachodzącego słońca. Jego skład to EP07-456 i 9 dwójek (ostatnia jechała jako jedynka).

EP07-456 z pociągiem pospiesznym "Żeromski" z Warszawy
do Zakopanego zbliża się do stacji Lasek w ostatnich promieniach
słońca

Na tym inspekcja się zakończyła. Marcin odwiózł nas na stację w Nowym Targu, gdzie poszedłem zakupić bilety Last Minute na ekspres "Tatry" (wracać Trans frejem nie miałem ochoty). Niestety moje porozumiewanie się z kasjerką skutecznie utrudniało stado emerytek, które generowały gwar kojarzący mi się z kurnikiem. W stronę Krakowa "Tatry" były prowadzone również przez EU07-483. Frekwencja w ekspresie była wysoka, 4 osoby w przedziale, a od Suchej Beskidzkiej 6. W Jordanowie krzyżowaliśmy się z osobowym 5535 Kraków Gł.- Zakopane (EN57-767, frekwencja 120%). W Płaszowie siódemkę zmieniła EP09-045, która pociągnie skład do Warszawy. Do Krakowa Głównego dotarliśmy o czasie. Inspekcja na zakopiance była udana pod każdym względem. Dopisała zarówno pogoda, jak i piękna zimowa aura (przynajmniej tam, gdzie myśmy focili).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz