środa, 27 października 2021

2021-10 Pociągi pasażerskie na odcinku Kraków Mydlniki - Kraków Batowice

 

Szeroki zakres prac remontowych w krakowskim węźle kolejowym powoduje, że pociągi kursują coraz ciekawszymi trasami (oczywiście dla miłośników kolei, bo dla zwykłych pasażerów już niekoniecznie). Remonty prowadzone na odcinku Kraków Główny – Kraków Płaszów przyczyniają się do wykorzystywania w ruchu pasażerskim małej linii obwodowej Kraków Mydlniki – Kraków Olsza – Kraków Płaszów. W celu poprawy dostępności pociągów omijających w ten sposób dworzec główny wybudowany został peron na stacji towarowej Kraków Olsza. Dodatkowo dzięki remontom prowadzonym na odcinku Kraków Płaszów – Podłęże, w ruchu pasażerskim wykorzystywana jest także znaczna część dużej linii obwodowej Kraków Batowice – Kraków Nowa Huta – Podłęże. Kursują tędy zarówno pociągi dalekobieżne jak i osobowe w kierunku Tarnowa. Tu także PKP Polskie Linie Kolejowe poczyniły starania nad poprawą dostępności transportu kolejowego odbudowując perony na przystanku Kraków Lubocza i stacji Kraków Nowa Huta. Od pewnego czasu na remonty prowadzone przez kolej zaczęły się nakładać inwestycje prowadzone przez Miasto Kraków polegające na poszerzaniu ulic wylotowych z miasta. Największe perturbacje powoduje poszerzanie alei 29 Listopada, które przyczyniło się do powstania wąskiego gardła na szlaku Kraków Przedmieście – Kraków Batowice, z którego korzystają obecnie pociągi przyjeżdżające do Krakowa Głównego zarówno od strony Warszawy, jak i w dużej mierze od Tarnowa. Spowodowało to, że w wybranych terminach część pociągów zaczęła być kierowana zupełnie nietypowymi trasami. Były takie dni, kiedy część pociągów do Tarnowa z Krakowa Głównego jechała do Krakowa Bonarki, po czym zmieniała kierunek i kierowała się do Krakowa Płaszowa i dalej już normalną trasą. Z kolei od 29 sierpnia 2021 r. pociągi pasażerskie zagościły na odcinku dużej linii obwodowej Kraków Mydlniki – Kraków Batowice. Była to dla mnie bardzo ciekawa wiadomość, ponieważ ten odcinek jest mi dość bliski. Przez większą część mojego życia był to szlak kolejowy położony najbliżej moich miejsc zamieszkania. Dotychczas można było na nim spotkać niemal wyłącznie pociągi towarowe, a przez spory okres czasu szlak w ogóle był nieczynny. Problemem okazał się bardzo wysoki nasyp, na którym linia jest poprowadzona w rejonie wiaduktu nad aleją 29 Listopada. Po gwałtownych opadach deszczu w 1997 roku został on podmyty i ruch między Mydlnikami a Batowicami zamarł. Z czasem zdemontowano sieć trakcyjną i szlak zaczął coraz bardziej zarastać. Aż pod koniec 2003 roku rozpoczęto przywracanie przejezdności toru południowego. Pociągi towarowe ruszyły po nim w 2005 roku, jednak dwa lata później ponownie osunął się nasyp przy wiadukcie nad aleją 29 Listopada. Po przeprowadzeniu kompleksowej naprawy odcinka w grudniu 2012 r. ruch został już przywrócony po obu torach. Na początku 2013 roku wiele godzin spędzałem przy tym szlaku nie mogąc się nacieszyć powrotem pociągów. Odcinek Kraków Mydlniki – Kraków Batowice ma przebieg omijający większe generatory ruchu osobowego, stąd pociągi pasażerskie praktycznie się na nim nie pojawiały. Jednak kumulacja zamknięć torowych w węźle krakowskim w 2021 roku spowodowała, że w końcu znalazł on wykorzystanie w ruchu osobowym. Kilka lat temu zdarzyły się przypadki kierowania tędy nocnych pociągów dalekobieżnych na czas przerw w ruchu na odcinku Kraków Główny – Kraków Batowice, jednak były to godziny mało atrakcyjne dla miłośników kolei, zarówno fotografujących jak i zaliczających. Lecz w końcu nadszedł czas na pierwszy dzienny pociąg pasażerski na zachodnim odcinku dużej linii obwodowej. Od 29 sierpnia 2021 r. rozpoczął go codziennie przemierzać pociąg Polregio nr 43803 relacji Katowice – Rzeszów. Dotychczas kursował on albo trasą podstawową przez Kraków Główny i Kraków Płaszów, bądź do Krakowa Głównego i dalej po zmianie czoła przez Kraków Batowice i Kraków Nową Hutę. Od 29 sierpnia zabrakło jednak dla niego przepustowości zarówno na jednej jak i na drugiej trasie i został skierowany całkowicie z pominięciem Krakowa Głównego. W celu obsługi pomijanych stacji i przystanków Polregio wprowadziło na stacjach Kraków Mydlniki i Podłężę przesiadki na autobusy zastępcze. Pociąg nr 43803 jest chyba pierwszym składem pasażerskim przemierzającym dużą linię obwodową na całej długości. Zanim nastąpiło to wielkie wydarzenie jakim był pierwszy dzienny pociąg pasażerski na odcinku między Mydlnikami a Batowicami, przejechałem rowerem na „odnowienie znajomości szlaku”. Zmartwił mnie mocno stopień zarośnięcia odcinka. Udało mi się znaleźć raptem kilka miejscówek, skąd udałoby się zrobić w miarę dobre ujęcie. Tak to cały szlak jest dość gęsto zakrzaczony. Pociąg nr 43803 interesującym mnie odcinkiem jedzie raczej niekorzystnie do słońca, więc wyjazdy na zdjęcia odbywałem wyłącznie w dni pochmurne. W pierwszy dzień jego kursowania nową trasą słońca nie było, więc wsiadłem na rower i ruszyłem wykonać pierwsze zdjęcie z wiaduktu ulicy Opolskiej. Mimo że z domu miałem tam raptem 7 minut jazdy, po drodze zaliczyłem poważną awarię. Na ulicy Conrada pękła mi jedna z rurek mocujących przednie koło. Na szczęście cudem udało mi się utrzymać równowagę i doczłapałem na wiadukt tuż przed przyjazdem pociągu. Zaszczytu obsługi pierwszego dziennego pociągu pasażerskiego na odcinku Mydlniki – Batowice dostąpiły Acatusy EN64-002+003. 

Wielka chwila. Pierwszy dzienny pociąg pasażerski na odcinku
Kraków Mydlniki - Kraków Batowice. EN64-002+003 jako
pociąg regio nr 43803 z Katowic do Rzeszowa

We wrześniu odbyłem jeszcze kilka szybkich wypadów na zdjęcia tego pociągu. Łapałem go z łąki nieopodal wiaduktu ulicy Opolskiej, z polnej drogi będącej przedłużeniem ulicy Rybałtowskiej oraz z wiaduktu ulicy Glogera i kładki na ulicy Piaszczystej. Za każdym razem wówczas pociąg nr 43803 był obsługiwany składem Impulsów EN63A. 

EN63A-004+003 minęły przed chwilą wiadukt ulicy Opolskiej
17.09.2021

EN63A-004+003 uchwycone z wiaduktu ulicy Glogera. 19.09.2021


EN63A-003+001 minęły przejazd w ulicy Łokietka. 24.09.2021

EN63A-002+004 złapane z kładki w ciągu ulicy Piaszczystej.
25.09.2021

Jak się później okazało tegoroczna jesień przyniosła nam możliwość oglądania znacznie większej liczby pociągów pasażerskich na zachodnim odcinku dużej obwodnicy. Od 18 do 22 października przez 5 dni na skutek kolejnej kumulacji zamknięć torowych, do pociągu Polregio nr 43803 dołączyły 3 pociągi PKP Intercity obsługiwane Flirtami ED160, 7 osobówek Kolei Małopolskich linii SKA3 oraz jeden wieczorny pociąg Polregio do Kielc. Dla miłośników kolei zarówno fotografujących jak i zaliczających była to mega atrakcja. Natomiast dla pasażerów linii SKA3 jazda z Krakowa Głównego do Tarnowa przez Mydlniki, Batowice i Nową Hutę to już był totalny kosmos. Czas przejazdu w pełnej relacji wynosił około 2 godzin, czyli mniej więcej tyle co za czasów modernizacji odcinka Podłęże – Tarnów w 2014 roku. Pociągami Intercity wytrasowanymi przez odcinek Mydlniki – Batowice były „Sukiennice” do Gdyni, „Kolberg” do Olsztyna oraz „Orłowicz” z Olsztyna. Jeden z objazdowych pociągów Kolei Małopolskich z Tarnowa jechał po godzinie 16, więc można było go dogodnie złapać wracając z pracy. Za pierwszym razem upolowałem go we wtorek 19 października przed wiaduktem ulicy Opolskiej, a za drugim razem w środę 20 października na wysokości ulicy Pękowickiej. 

EN78-006+007 jako pociąg osobowy SKA3 z Tarnowa do Krakowa
Głównego zbliża się do wiaduktu ulicy Opolskiej. 19.10.2021

EN79-002 na wysokości ulicy Pękowickiej

Z kolei w ostatni dzień kumulacji osobówek na tym odcinku, czyli w piątek 22 października udało mi się wyszarpać wolne w pracy i połapać wszystkie pozostałe pociągi kursujące tędy za dnia. Dzień zapowiadał się piękny i słoneczny. Pierwsze pociągi pasażerskie na odcinku Mydlniki – Batowice pojawiały się około godziny 9. W odstępie 5 minut od strony Mydlnik jechały osobówka Kolei Małopolskich do Tarnowa i IC „Sukiennice”. Wyruszyłem z odpowiednią rezerwą czasową i pierwotnie planowałem się ulokować na wiadukcie ulicy Opolskiej. Tam jednak słońce było jeszcze zbyt nisko, więc przeniosłem się na przejazd w ulicy Łokietka. Za czasów świetności PKP znajdował się tu posterunek odstępowy Kraków Tonie. Zaraz po tym jak zameldowałem się przy przejeździe, od strony Batowic nadjechała EU07-1510 z cysternami. Jechała centralnie pod słońce, więc nawet nie wyciągałem aparatu. Dla pociągów jadących od Mydlnik oświetlenie było już w sam raz, więc wpatrywałem się stale w rogatki na przejeździe. Kilka minut po godzinie 9 szlabany opadły i zjawił się skład Impulsów Kolei Małopolskich EN78-002+003. 

EN78-002+003 jako pociąg osobowy z Krakowa Głównego do
Tarnowa zbliża się do przejazdu w ulicy Łokietka

Wiedziałem, że zaraz po nich zjawią się „Sukiennice”, więc nie ruszałem się z miejsca. Co ciekawe Flirt pojechał po torze niewłaściwym. Pozytywnie mnie to zaskoczyło, bo dzięki temu się lepiej zaprezentował do słońca. 

ED160-017 jako pociąg IC "Sukienniec" z Krakowa Głównego
do Gdyni

Już miałem się stąd zbierać a tu szlabany znowu opadły. No to zostałem i patrzę na rozwój wydarzeń. Okazało się, że od Mydlnik tym razem już po właściwym torze pojechał kiosk Kolpremu z wagonami zbiornikowymi. Szkoda, że nie pojechał równolegle z „Sukiennicami”, ale by było foto 😛. 

6Dg-179 Kolpremu ze składem towarowym

Następny pociąg pasażerski miał być za 2 godziny, więc przerzuciłem się na chwilę na autobusy. Niedaleko stąd znajduje się bowiem atrakcja dla miłośników komunikacji miejskiej. Remontowany jest fragment ulicy Łokietka w Toniach i autobusy linii 220 i 240 kursują objazdem przez ulice nieużywane dotychczas przez komunikację miejską. Z ulicy Łokietka skręcają one w Starego Wirusa i wjeżdżają na osiedle Łokietka w Zielonkach. Jadą tam ulicami: Pękowicką, Słoneczną, Lawendową i Na Popielówkę. Następnie ponownie wjeżdżają do Krakowa ulicą Na Zielonki i wracają na swoje stałe trasy wyjeżdżając już definitywnie poza granice Krakowa kierując się do Giebułtowa i Pękowic. Przy ulicy Pękowickiej i Słonecznej w Zielonkach drzewa przybrały piękne jesienne kolory, więc nie omieszkałem połapać autobusy na ich tle. 

Solaris U12 #BU904 na ulicy Na Popielówkę w Zielonkach

Solaris U12 #BU897 na ulicy Słonecznej w Zielonkach

Solaris U12 #BU872 na ulicy Pękowickiej

Solaris U12 #BU904 na ulicy Słonecznej

Solaris U12 #BU897 na ulicy Pękowickej

Dobra, dość odchodzenia od tematu 😁 Na szlak Mydlniki – Batowice powróciłem o godzinie 11. Pierwotnie nastawiałem się, ze dzień będzie pochmurny i będę na spokojnie focił z polnej drogi biegnącej po północnej stronie torów od ulicy Łokietka do Rybałtowskiej. Słoneczne pogoda wymusiła przeniesienie się na południową bardziej zakrzaczoną stronę szlaku. Sprawy nie ułatwiały też dwa bloki rzucające długie cienie na tory. Jeszcze nie znalazłem odpowiedniej miejscówki, a tu od Batowic nadjechała 182 164-4 Kolei Czeskich z beczkami. 

182 164-4 Kolei czeskich z cysternami na wysokości ulicy
Rybałtowskiej

Po krótkich poszukiwaniach i połamaniu kilku badyli udało się w końcu znaleźć miejsce z dobrym widokiem w obie strony. Szykowała się pora przyjazdu „Kolberga”, więc wpatrywałem się w kierunku Mydlnik. I znowu powtórzyła się sytuacja sprzed 2 godzin. Flirt pojechał po niewłaściwym, a minutę wcześniej po właściwym pojechał Vectron luzem. 

Luzak w postaci Vectrona 1293 005

Minutę później drugim torem pojechał ED160-002 jako pociąg
IC "Kolberg" z Krakowa Głównego do Olsztyna

Za ponad godzinę w planie był kolejny Flirt PKP Intercity. Tym razem miał to być „Orłowicz” z Olsztyna, który będzie jechał ładnie do słońca. Chociaż nie obraziłbym się jakby wcześniej coś pojechało od Batowic. Los się do mnie uśmiechnął i trafił się luzak w postaci czmielaczka Kolpremu pięknie komponującego się kolorystycznie z jesiennymi drzewkami. 

Luzakująca S255 Kolpremu

Kilkadziesiąt minut później niespiesznie przetoczył się „Orłowicz”. 

ED160-006 jako pociąg IC "Orłowicz" z Olsztyna do Krakowa Gł.

Niedługo potem zjawił się codzienny bywalec tego szlaku, czyli regio z Katowic do Rzeszowa w postaci składu Impulsów EN63A. 

EN63A-004+002 jako pociąg regio z Katowic do Rzeszowa

To już ostatni pociąg pasażerski jadący za dnia w tym kierunku. Za to od Batowic pojadą jeszcze dwie osobówki Kolei Małopolskich, jedna po godzinie 14, druga po 16. Znów po cichu liczyłem na jakiegoś towara od Batowic, ale tym razem nie było mi dane. A szkoda, bo słońce się nieco przesunęło i cienie bloków przestały już się kłaść na tory. Pojechały za to dwa składy od Mydlnik (czyli pod słońce). Jeden to był ET41 PKP Cargo z węglarkami a drugi to 181 015-9 Cargounit z beczkami. 

181 015-9 z beczkami na wysokości ulicy Pękowickiej

Od Batowic pojechała dopiero osobówka Kolei Małopolskich z Tarnowa w postaci Impulsa EN79. 

EN79-005 jako pociąg osobowy SKA3 z Tarnowa do Krakowa Gł.

Na tym zakończyłem fotografowanie. Zaczęło przenikliwie wiać i czekanie było już mało komfortowe. Ale i tak ze zdjęć jestem zadowolony. W życiu się nie spodziewałem że doczekam dnia z taką liczbą pociągów pasażerskich na odcinku Mydlniki – Batowice.

wtorek, 26 października 2021

2010-04-18 Komunikacja kolejowa podczas pogrzebu Prezydenta RP

10 kwietnia 2010 roku był najtragiczniejszym dniem w historii powojennej Polski. Tego dnia w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem zginęło 96 osób. Wśród nich był Prezydent Polski Lech Kaczyński, jego małżonka, przedstawiciele jego kancelarii, posłowie, senatorowie, dowódcy Wojska Polskiego, duchowni oraz załoga samolotu. Ze względu na to, że Lech Kaczyński zginął tragicznie podczas pełnienia obowiązków służbowych, postanowiono pochować go w Krakowie na Wawelu, obok Królów Polski, marszałka Piłsudskiego oraz generała Władysława Sikorskiego, który również zginął tragicznie na służbie. Pogrzeb zaplanowano na niedzielę 18 kwietnia. Tego dnia w Krakowie swoje wizyty zapowiedziały głowy wielu państw z całego świata. Spodziewano się też około miliona Polaków, którzy przyjadą pożegnać swojego Prezydenta. Niestety parę dni przed pogrzebem, niebo nad całą Europą wypełniła chmura pyłu wulkanicznego z Islandii, która uziemiła cały ruch lotniczy. Wiadome było, że cały ruch przejmie kolej oraz transport drogowy. Zarówno Przewozy Regionalne jak i PKP Intercity wzmocniły tego dnia wszystkie swoje pociągi przyjeżdżające do Krakowa. Uruchomiona została także większość pociągów normalnie nie kursujących w niedziele. PKP Intercity skierowało przez Kraków pociągi EIC "Pilsko" z Bielska-Białej do Warszawy i "Ślęża" z Wrocławia do Warszawy. Uruchomione zostały również dodatkowe pociągi ekspresowe "Karłowicz" i "Morskie Oko" w relacji Warszawa Wschodnia - Kraków Główny obsługiwane składami 2xED74 oraz specjalny pociąg dla delegacji rządowej. Przewozy Regionalne uruchomiły dodatkowe pociągi Inter Regio z Warszawy, Lublina, Poznania i Wrocławia a większość pociągów osobowych wzmocniona została do składów 3xEN57 i 2xEN71. Dodatkowe pociągi do Krakowa uruchomiły nawet Koleje Mazowieckie. Były to pociągi z Płocka i Radomia obsługiwane lokomotywą EU07 z wagonami piętrowymi oraz pociąg z Warszawy Wschodniej zestawiony z dwóch jednostek Flirt ER75.

W dzień pogrzebu Prezydenta przyjechałem rano z imprezy "Wokół doliny Drwęcy". Do domu dotarłem około godziny 7 i po szybkim śniadaniu wsiadłem na rower i ruszyłem w kierunku linii na Warszawę. Po około półgodzinnej jeździe dotarłem do wiaduktu ulicy Reduta, gdzie akurat trafiłem na pociąg Ex "Karłowicz" zestawiony z jednostek ED74-010+002. 

ED74-010+002 jako pociąg Ex "Karłowicz" z Warszawy Wsch.
do Krakowa Głównego minął stację Kraków Batowice.

Następnie pojechałem dalej wzdłuż linii szukając miejsca o bardziej dogodnym kącie padania promieni słonecznych. Znalazłem takowe na wiadukcie przy przystanku Baranówka. Po chwili oczekiwania nadjechała osobówka 23127 z Kielc wzmocniona do trzech jednostek EN57 (1444+1074+1732). 

EN57-1444+1074+1732 jako pociąg osobowy z Kielc do Krakowa
Głównego dojeżdża do przystanku Baranówka

Kilkaset metrów dalej znajduje się drugi wiadukt, z którego można robić ładne zdjęcia pociągów zawijających się na łuku. Spotkałem tam liczną ekipę focistów składającą się w większości z członków Stowarzyszenia Miłośników Kolei w Krakowie. Jako pierwsze trafiły nam się: EIC "Kościuszko" prowadzony "Husarzem" EU44-006 oraz 11-wagonowy TLK 83203 z Kołobrzegu (dawne "Ustronie") z EU07-226. 

Sesja z wiaduktu w Baranówce. EU44-006 z pociągiem EIC
"Kościuszko" z Warszawy Wsch. i tajemniczą ruską sypialką na końcu.

EU07-226 z pociągiem TLK z Kołobrzegu

Pomimo że nasz wiadukt znajdował się na wiejskiej drodze prowadzącej na pola, co chwilę zajeżdżały do nas jakieś samochody. Co najmniej dwa razy widzieliśmy Opla Astrę na proszowickich numerach. Ale nie przejmowaliśmy się tym zbytnio i fociliśmy dalej. Następne pojechały: dodatkowe Inter Regio z Lublina (EN57-1227+1488) a w drugą stronę TLK 35100 do Olsztyna (dawna "Warmia") z EU07-121. Ostatnio standardem na tym składzie są 3 wagony, jednak dziś wzmocniono go aż do sześciu pudeł.

EN57-1227+1488 jako dodatkowy Inter Regio z Lublina

EU07-121 z pociągiem TLK do Olsztyna

Okazało się, że te auta co do nas zajeżdżały to musiały być jakieś tajniaki, bo po chwili ujrzeliśmy radiowóz policyjny. Na szczęście panowie pomylili wiadukty i szukali nas na tym sąsiednim. Dzięki temu byliśmy przygotowani na kontrolę. No i nie myliliśmy się, chwilę później radiowóz przyjechał do nas i zaczęło się "co tu robimy? a po co?" itp. Na szczęście policjanci okazali się bardzo uprzejmi. Uwierzyli że my przyjechaliśmy tu tylko na zdjęcia i nawet poczekali z nami na przejazd pociągu rządowego. Okazało się, że dziś cała linia z Warszawy do Krakowa jest patrolowana i spisywane są wszystkie podejrzane osoby, właśnie ze względu na te pociągi specjalne. Jako następne do Krakowa pojechały Inter Regio "Ernest Malinowski" (EN57-1526+1077+1312) i wzmocniony do 11 wagonów EIC "Tatry z EP09-016. 

EN57-1526+1077+1312 jako pociąg Inter Regio "Ernest Malinowski"
z Warszawy Wschodniej

EP09-016 z pociągiem IC "Tatry" z Warszawy Wschodniej do
Zakopanego

W drugą stronę zaś pojechał EIC "Sawa" do Gdyni z "Husarzem" EU44-006 oraz kursujący dziś wyjątkowo przez Kraków EIC "Ślęża" z Wrocławia do Warszawy Wschodniej z EP08-001. 

EU44-006 z pociągiem EIC "Sawa" do Gdyni Głównej.

EP08-001 z pociągiem EIC "Ślęża" z Wrocławia Głównego do
Warszawy Wschodniej, wyjątkowo skierowanym przez Kraków

Następnie w kierunku Krakowa pojechały: dodatkowy z Warszawy (ED74-014+011) oraz TLK z Lublina (dawny "Sztygar") z EU07-331. 

ED74-014+011 jako dodatkowy TLK z Warszawy Wschodniej

EU07-331 z pociągiem TLK z Lublina

Jako następny pojechał najbardziej oczekiwany pociąg tego dnia czyli pociąg dodatkowy z delegacją rządową. Skład zestawiony z 11 wagonów 1 klasy prowadził "Husarz" EU44-003. 

EU44-003 z pociągiem nadzwyczajnym z delegacją rządową

Mniej więcej w tym samym czasie nad nami przeleciał rządowy samolot Ilyushin IL-96-300PU z prezydentem Rosji na pokładzie.

Samolot Ilyushin IL-96-300PU z Prezydentem Rosji na pokładzie

Żeby nie robić przez cały dzień zdjęć w tym samym miejscu podjąłem decyzję o zmianie miejscówki. Koledzy z SMK również planowali się przemieścić w inne miejsce. Poczekaliśmy jeszcze na przyjazd pierwszego pociągu Kolei Mazowieckich. Był to pociąg z Płocka zestawiony z EU07-119 z wagonami piętrowymi.

EU07-119 z dodatkowym pociągiem Kolei Mazowieckich z Płocka

Potem rozjechaliśmy w swoje strony. Ja udałem się do przystanku w Zesławicach. Tego dnia linia przeżywała istny najazd focistów. Dosłownie co kilometr przy torach stał ktoś z aparatem. W Zesławicach zaczaiłem się na dwa pozostałe pociągi Kolei Mazowieckich, które pojechały w odstępie około 10 minut. Najpierw przyjechał pociąg z Radomia zestawiony z EU07-111 z piętrusami, a potem pociąg z Warszawy Wschodniej składający się ze składu Filrtów ER75-002+012. 

EU07-111 z pociągiem Kolei Mazowieckich z Radomia mija
przystanek Zesławice

ER75-002+012 jako pociąg Kolei Mazowieckich z Warszawy mija
Zesławice

Po wykonaniu tych zdjęć wróciłem do domu na obiad i oglądnąć transmisję z pogrzebu. Po południu postanowiłem wybrać się jeszcze na parę zdjęć na linię katowicką. Na początek upolowałem osobówkę 3436 do Katowic (EN57-1021+927+1068).

EN57-1021+927+1068 jako pociąg osobowy do Katowic zbliża
się do stacji Kraków Mydlniki

Jadąc wzdłuż stacji w Mydlnikach zauważyłem, że jest ona cała zastawiona jednostkami EN57, więc nie omieszkałem na nią zaglądnąć. Widocznie musiało zabraknąć miejsca na torach postojowych w Płaszowie i część jednostek zjechała na przerwę tutaj. Stał tu jeden skład 3xEN57 i dwa 2xEN57. 

Stacja Kraków Mydlniki jako tymczasowe miejsce postoju dla
jednostek EN57. Z lewej EN57-958+1010+1408, z prawej EN57-
1794+962

EN57-1525+1180 na stacji Kraków Mydlniki

Po zrobieniu zdjęcia tego niecodziennego widoku przemieściłem się do przystanku Kraków Mydlniki Wapiennik, gdyż zaraz miały jechać pociągi Inter Regio. Przewozy Regionalne dostosowały rozkład swoich pociągów, tak żeby mogli na nie zdążyć ludzie wracający z uroczystości pogrzebowych. I tak IR "Ślązak" z Rzeszowa do Legnicy zamiast o 15:05 pojechał o 18:05 i zamiast trzech jechało na nim 7 wagonów. IR "Reymont" do Łodzi Fabrycznej zamiast o 16:11 pojechał o 18:15 i wzmocniony był do trzech jednostek EN57 (799+655+758). Pojechały również dodatkowe IR do Wrocławia i Poznania. Również PKP Intercity opóźniło o godzinę odjazd swojej TLK 31100 do Łodzi Fabrycznej i wzmocniła ją do 9 wagonów.

Sesja z wyjazdu ze stacji Kraków Mydlniki. ET22-812 z pociągiem
Inter Regio "Ślązak" z Rzeszowa do Legnicy

Dodatkowy Inter Regio do Wrocławia prowadzony ET22-807

EN57-799+655+758 jako pociąg Inter Regio "Reymont" do Łodzi
Fabrycznej

EU07-139 z pociągiem TLK do Łodzi Fabrycznej

ET22-135 z dodatkowym pociągiem Inter Regio do Poznania opuszcza
Kraków Mydlniki

EN57-1195+992 jako pociąg osobowy do Katowic rusza ze stacji
Kraków Mydlniki


poniedziałek, 25 października 2021

2010-04-17 Wokół doliny Drwęcy

W sobotę 17 kwietnia 2010 r. odbyła się kolejna impreza kolejowa atrakcyjna zarówno dla zaliczaków jak i dla fotografów dawnej kolei. Organizatorem było Stowarzyszenie Sympatyków Komunikacji Szynowej (SSKS) z Warszawy, znane z przejazdu szynobusem do elektrociepłowni Siekierki w 2009 roku. Tym razem warszawiacy postanowili przenieść się poza swoje strony i zaplanować imprezę w województwie Kujawsko-Pomorskim. Początek i koniec imprezy był na stacji Toruń Główny, a trasa przejazdu miała biec przez takie stacje jak: Chełmża, Kowalewo Pomorskie, Wąbrzeźno Miasto, Jabłonowo Pomorskie, Brodnicę i Sierpc. Pociąg imprezowy składał się z lokomotywy SM42 oraz czterowagonowego zestawu piętrowego Bhp, oczywiście wszystko w oryginalnym malowaniu. Na trasie mieliśmy odwiedzić trzy odcinki, gdzie nie kursują już pociągi pasażerskie: Chełmża - Kowalewo Pomorskie, Wąbrzeźno - Wąbrzeźno Miasto oraz Brodnica - Sierpc. Przy czym ten drugi odcinek mimo że liczy tylko 3 kilometry miał bardzo ciekawą przeszłość. Dziś pewnie mało kto pamięta, że była to pierwsza elektryczna linia kolejowa na ziemiach polskich. Od 1898 roku do lat 50-tych XX wieku linia obsługiwana była elektrycznymi wagonami motorowymi. Niestety podczas trasowania przejazdu naszego pociągu okazało się że nie będzie możliwy wjazd do Wąbrzeźna Miasta. Powodem był fatalny stan linii i zakaz wjazdu pojazdów z wózkami 3-osiowymi. Jako rekompensatę organizatorzy zafundowali uczestnikom obiad wliczony w koszt imprezy oraz większą liczbę fotostopów.

Impreza "Wokół doliny Drwęcy" przebiegała w atmosferze żałoby narodowej. Tydzień wcześniej bowiem w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem zginęły najważniejsze osoby w Państwie z Prezydentem RP na czele. Termin imprezy pozostał bez zmian, jednak organizatorzy zaapelowali o zachowanie powagi. Po dłuższym rozważaniu z Tomkiem i Szymonem trasy dojazdu na imprezę ostatecznie ustaliliśmy, że pojedziemy pociągiem TLK Bielsko-Biała - Gdynia (dawne "Skrzyczne"). Do stacji początkowej tego pociągu dotarliśmy osobówką przez Kalwarię i Wadowice (EN57-1013). Po zabraniu pociągu papieskiego z Wadowic odcinek między Kalwarią a Wadowicami przemierzała cała jedna para pociągów osobowych z Krakowa do Bielska-Białej. Dopiero w tym rozkładzie jazdy coś się ruszyło i dołożono drugą studencką parę (do Bielska-Białej w piątek, z powrotem w niedzielę) oraz parę Kraków - Wadowice kursującą w dni robocze. Frekwencja w piątkowym pociągu do Bielska-Białej około 40%, praktycznie w każdej czwórce ktoś siedział. Dużo osób wysiadło w Andrychowie i Kętach. Na tej pierwszej stacji krzyżujemy się z osobówką z Bielska-Białej do Wadowic (EN57-779, frekwencja bardzo mizerna). Na stacji w Bielsku Białej dużą atrakcją był "Husarz" 183 603, który godzinę temu przyjechał tu z Warszawy z ekspresem "Ondraszek". 

Husarz EU44-003 na stacji Bielsko-Biała Główna

Dołączył się do nas jeszcze kolega Krzysiek i po kolacji na mieście zajęliśmy miejsca w podstawionym pociągu do Gdyni. Bez problemu udaje nam się znaleźć dwa wolne prezedziały. W Tychach dosiada się jeszcze kolega Rafał i odtąd nasza ekipa jest w komplecie. Przed Katowicami układamy się do snu i budzimy się przed celem naszej wyprawy czyli Toruniem Głównym. Z racji tego, że pora jest jeszcze dość wczesna postanowiliśmy w ramach wytracania czasu pojechać do Bydgoszczy Leśnej, gdzie zaraz mieliśmy TLK do Warszawy Wschodniej, którą wróciliśmy do Torunia. Do rozpoczęcia imprezy mieliśmy jeszcze 2,5 godziny, więc udaliśmy się autobusem MZK do centrum na śniadanie. Na rynku trwał montaż telebimów, które umożliwią mieszkańcom obejrzenie na żywo uroczystości pogrzebowych Prezydenta RP w Warszawie. O godzinie 8:56, czyli dokładnie tydzień po smoleńskiej tragedii w mieście zawyły syreny w celu oddania hołdu ofiarom katastrofy. Po śniadaniu udaliśmy się na przystanek PKP Toruń Miasto, skąd podjechaliśmy osobówką jeden przystanek do Torunia Głównego. Tuż po naszym przyjeździe podstawił się imprezowy pociąg w postaci SM42-583 z piękną czteroczłonową oliwkową bipą. Skład ustawił się tak, żeby można było go sfotografować z budynkiem dworca. 

SM42-583 z pociągiem specjalnym na stacji Toruń Główny

Ruszyliśmy punktualnie o 9:45. Na stacji Toruń Wschodni uwagę uczestników zwróciła lokomotywa ST45 powstała przez modernizację lokomotywy SU45 przeprowadzoną przez zakłady PESA Bydgoszcz. Skierowaliśmy się na linię do Grudziądza, na której obecnie niepodzielnie panują szynobusy spółki Arriva PCC. Na stacji Ostaszewo Toruńskie mieliśmy krzyżowanie z jednym z nich. Był to pociąg przyspieszony z Grudziądza do Torunia zestawiony z ex-duńskiego zestawu MR4001+MRD4201. 

Ostaszewo Toruńskie, krzyżowanie z pociągiem przyspieszonym
Arrivy PCC z Grudziądza do Torunia Głównego zestawionym
z ex-duńskiego zestawu MRD4201+MR4001

Pierwszy postój połączony ze zdjęciami odbył się na stacji Chełmża, gdzie mieliśmy też pierwszą zmianę czoła. Charakterystycznym elementem tej stacji jest karzełkowy semafor wyjazdowy. Jego rozmiary są podyktowane tym, aby był widoczny spod wiaty peronowej.

Manewry na stacji Chełmża.

Nasz pociąg gotów do odjazdu w kierunku Kowalewa Pomorskiego

W Chełmży linia Toruń - Grudziądz spotyka się z linią Bydgoszcz - Brodnica. Linię z Torunia do Grudziądza obsługuje spółka Arriva PCC, a do Bydgoszczy ruch pociągów został reaktywowany w 2008 roku po 8 latach przerwy i wówczas jeździły tam szynobusy Przewozów Regionalnych. Na linii do Brodnicy ruch jest zawieszony od 1999 roku, ale odcinek do Kowalewa Pomorskiego był jeszcze utrzymywany w przejezdności, i właśnie w tym kierunku się udaliśmy. Z miejsca gdzie rozchodzą się linie na Toruń i na Kowalewo Pomorskie roztacza się ładna panorama miasta Chełmża, toteż nie mogliśmy sobie odmówić tam fotostopu. 

Wyjazd z Chełmży w kierunku Kowalewa Pomorskiego. Z lewej
linia do Torunia, a w tle widać miasto Chełmża

Szlak do Kowalewa Pomorskiego przez pierwsze parę kilometrów biegnie wzdłuż Jeziora Chełmżyńskiego. Na szlaku tym znajdują się tylko dwie stacje. Pierwszą jest Mirakowo i tam też wykonaliśmy kolejne zdjęcia. 

Postój na stacji Mirakowo

Za Mirakowem linia obfituje w ciekawe plenery fotograficzne, więc organizatorzy zaplanowali tam dwa fotostopy: jeden na nasypie, drugi z wiaduktu polnej drogi. 

Na szlaku w okolicy wsi Kiełbasin

Pomiędzy tymi miejscami linię przetnie wkrótce autostrada A1. Na szczęście utrzymywanie toru w przejezdności uchroniło go rozkopania i powstanie nad nim wiadukt. Obecnie w miejscu budowy wiaduktu tor przecina w jednym poziomie drogę technologiczną na prowizorycznym przejeździe ze szlabanami.

Na szlaku w rejonie wsi Nowy Dwór. W tle widać budowę autostrady
A1 i prowizoryczny przejazd przez drogę technologiczną

Drugą i zarazem ostatnią stacją przed Kowalewem Pomorskim jest Mlewiec. Co ciekawe na budynku stacyjnym można podziwiać niemiecką nazwę stacji (Hofleban). Na stacji tej byliśmy dokładnie w południe, toteż organizatorzy zarządzili tu minutę ciszy, podczas której uczciliśmy pamięć ofiar zeszłotygodniowej katastrofy pod Smoleńskiem. W Mlewcu przyjechała też firma gastronomiczna, u której organizatorzy zamówili obiad dla uczestników imprezy.

Stacja Mlewiec. Zwraca uwagę niemiecka nazwa stacji na budynku.

Z racji tego że przed nami dłuższy odcinek bez fotostopów, zajęliśmy się konsumpcją. Zaraz za Mlewcem było już Kowalewo Pomorskie, gdzie wjechaliśmy na dwutorową zelektryfikowaną magistralę z Torunia do Olsztyna. Dalszy odcinek linii Bydgoszcz - Brodnica niestety był już miejscami nieprzejezdny. Dojechać dało się tylko do stacji Golub-Dobrzyń, gdzie w 2009 roku odbył się przejazd specjalny. Po drodze minęliśmy Wąbrzeźno, gdzie odgałęziała się krótka linia do stacji Wąbrzeźno Miasto, którą według pierwotnych planów mieliśmy przejechać. W Jabłonowie Pomorskim odbiliśmy na linię do Brodnicy, używaną przez pociągi Arrivy PCC. Około godziny 13 zameldowaliśmy się na stacji w Brodnicy. Stacja ta jest całkiem pokaźnych rozmiarów, rozchodzą się stąd linie w czterech kierunkach: do Grudziądza, Chełmży, Działdowa i Sierpca. Dodatkowo parę kilometrów w stronę Działdowa odgałęziała się linia do Iławy. Niestety obecnie stacja świeci pustkami, jedynie linia do Grudziądza jest wciąż wykorzystywana w ruchu pasażerskim. Pozostałe linie są albo nieczynne albo czynne tylko w ruchu towarowym. Naszym kolejnym celem była linia do Sierpca, na której ruch pasażerski zamknięto w 2000 roku, a obecnie sporadycznie przemierzają ją składy towarowe. Zdjęcia wykonywaliśmy przy semaforach wyjazdowych brodnickiej stacji oraz na wyjeździe w kierunku Sierpca. Wzbudziliśmy tu zainteresowanie trzech miejscowych dziewuszek, które namiętnie fotografowały się na tle naszego pociągu.

Na stacji w Brodnicy

Wyjazd z Brodnicy w kierunku Sierpca

Impreza nosi nazwę "Wokół doliny Drwęcy", więc wypadałoby zrobić przynajmniej jedno zdjęcie z jakimś mostem nad tytułową rzeką. Takowy znajduje się zaraz za stacją w Brodnicy na linii do Sierpca i był on tematem kolejnego fotostopu.

Most na Drwęcy za stacją w Brodnicy

Linia do Sierpca okrąża Brodnicę od wschodu i na jej terenie wykonaliśmy jeszcze jeden fotostop. Przed przejazdem w ulicy Litewskiej linia biegnie między dwoma szpalerami świerków, który organizatorzy postanowili uwiecznić na zdjęciach.

Na obrzeżach Brodnicy

Linia z Brodnicy do Sierpca jest w dobrym stanie. Pociąg rozwija na niej całkiem niezłe prędkości. Jedynym mankamentem jest mała liczba stacji. Linia liczy 55 kilometrów i znajdują się na niej tylko 4 stacje i żadnego przystanku osobowego. Na linii znajduje się za to dużo ciekawych motywów fotograficznych. Na zdjęcia zatrzymywaliśmy się: na łukach w miejscowości Gorczenica, na długiej prostej w Osieku Kolonii oraz na stacji Kretki. 

Na łuku w rejonie wsi Gorczenica

Na prostej w okolicy wsi Osiek Kolonia

Stacja Kretki

Jedynym miastem pomiędzy Sierpcem a Brodnicą jest Rypin. Znajduje się tu rozlewnia paliw, do której podstawiane są wagony towarowe. Na stacji w Rypinie swoje pięć minut mieli również miłośnicy PKS-ów. Stacja sąsiaduje bowiem z dworcem autobusowym, na którym dominowały kultowe Autosany H9. 

Stacja Rypin

Tuż za Rypinem długim sygnałem przepędziliśmy z toru dwie dzierlatki, które postanowiły urządzić sobie na nim piknik. Na kolejny fotostop zatrzymaliśmy się w miejscowości Zakrocz. Linia przechodzi tu z nasypu w przekop, bierze długi łuk i wchodzi pod wiadukt polnej drogi, toteż wykonaliśmy tu sporo zdjęć. Swoją obecnością wzbudziliśmy ciekawość okolicznych mieszkańców, którzy co chwilę do nas podchodzili i pytali co się dzieje. 

Okolice wsi Zakrocz

Przed Szczutowem linia wchodzi na teren Województwa Mazowieckiego i niestety traci swój największy atut, czyli dobrą szlakową. Położona w lesie stacja Szczutowo zrobiła na nas bardzo przygnębiające wrażenie. Budynek stacyjny zastaliśmy doszczętnie splądrowany i podpalony. Na dodatek wypłoszyliśmy z niego grupkę miejscowej młodzieży. 

Na splądrowanej stacji Szczutowo

Wykonaliśmy parę zdjęć na stacji, po czym turlając się 30 km/h dotarliśmy do Sierpca. Tuż przed miastem linia przekracza wysokim mostem rzekę Skrwę. Niestety niekorzystny kąt padania promieni słonecznych uniemożliwiał wykonanie dobrego zdjęcia. W Sierpcu linia z Brodnicy do Kutna spotyka się z linią z Torunia do Nasielska. Co ciekawe wszystkie obie linie powstały dopiero w czasach II Rzeczypospolitej. Ich budowę ukończono tuż przed II Wojną Światową. Była to ostatnia ostoja parowozów na Mazowszu. Ostatnie parowozy Ol49 wycofano stąd dopiero na początku lat 90-tych ubiegłego wieku. Linię do Torunia obsługuje obecnie Arriva PCC, a do Nasielska i Kutna jeżdżą Koleje Mazowieckie. Niestety linie te nie cieszą się dużą frekwencją. Na linii do Nasielska ruch był zawieszony w latach 2004-2006, a do Płocka od 1995 do 2007 roku. Linia do Torunia też kilka razy cudem uniknęła zawieszenia. Tyle ludzi ile tego dnia przewinęło się przez tę stację, to normalnie chyba przez miesiąc się nie uzbiera. W Sierpcu nasz pociąg zmienił czoło i udał się dalej linią w kierunku Torunia. 

Pociąg specjalny przybył na stację w Sierpcu

Manewry w Sierpcu

Przed odjazdem z Sierpca

Gdy nasza lokomotywa manewrowała, na stację przyjechał szynobus VT627-105 Kolei Mazowieckich z Kutna. 

VT627-105 Kolei Mazowieckich przybył do Sierpca jako pociąg
osobowy z Kutna

Część ludzi przesiadło się tu na szynobus do Tłuszcza, a my pojechaliśmy bez fotostopów do Torunia.

VT627-003 odpoczywa w Sierpcu

SM42-455 i 395 przed lokomotywownią w Sierpcu

Impreza bardzo nam się podobała. Organizatorzy pokazali, że mimo niewielkiego doświadczenia w organizacji imprez kolejowych też można sobie świetnie poradzić. Na dodatek w trakcie imprezy uczestnicy mieli możliwość wypełnienia ankiet, gdzie zaznaczali swoje preferencje na temat: tras przejazdu, składów pociągów imprezowych czy czasu trwania imprezy. W imieniu całej naszej ekipy dziękuję organizatorom za świetną imprezę i pozostaje życzyć żeby każda ich impreza tak wyglądała. Ja z Szymonem i Rafałem wysiedliśmy na stacji Toruń Wschodni, gdzie planowaliśmy przesiadkę na TLK z Wrocławia do Olsztyna. Pociąg przyjechał w zestawieniu EP07-1001+4B+A. Podjechaliśmy nim do Iławy, gdzie Rafał przesiadł się do pociągu "Motława" z Olsztyna do Gdyni (EN57-1521), a ja z Szymonem czekaliśmy na nocnego TLK z Gdyni do Zakopanego (dawny "Monciak-Krupówki). Pociąg ten cieszy się nienajlepszą opinią. Nasłuchaliśmy się, że podobno jakby świnie do niego wpuścić, to jeździłby czystszy. Na dodatek mogą jechać nim tłumy na niedzielny pogrzeb prezydenta RP w Krakowie. Ja co prawda miałem wykupiony miesiąc temu bilet na kuszetkę, ale Szymon jechał na siedząco. Na szczęście udało mu się znaleźć wolne miejsce. W Krakowie zameldowaliśmy się w niedzielę tuż po godzinie 6 rano. Do domu dotarłem przed godziną 7, jednak to nie koniec aktywnego weekendu, po przede mną zdjęcia licznych dodatkowych pociągów dowożących na pogrzeb prezydenta. Ale o tym już w następnym poście.