Autobusy
marki Jelcz zawsze darzyłem sympatią, gdyż wychowałem się na nich. Kraków
kupował autobusy z podwrocławskiej fabryki do końca jej istnienia i przez moje
miasto przewinęły się dziesiątki Jelczy M11, 120M, M121MB i M181MB. Na początku
2017 r. kiedy w ruchu liniowym pozostały już nieliczne egzemplarze,
z sentymentu wzięło mnie na jeżdżenie do innych miast eksploatujących autobusy
tej marki. Najbardziej mnie interesowała seria 120M, ewentualnie niedobitki M11
czy PR110. Na początek wybrałem Zawiercie. Tamtejszy Zakład Komunikacji
Miejskiej eksploatował wówczas 7 Jelczy 120M. Dwa z nich przyszły w latach
1995-1996 i pochodziły z pierwszej serii produkcyjnej (przód berlietowski,
szyby na uszczelkach). Otrzymały numery #129 i #131. W roku 1997 przyszły 2 egzemplarze
z drugiej serii produkcyjnej (przód berlietowski, szyby klejone), którym
nadano nr #134 i #135. Ostatnie trzy sztuki dostarczone w 2000 r.
pochodziły z trzeciej serii (przód z szybą panoramiczną, szyby klejone) i
otrzymały numery #142 – #144. Dodatkowo w 2007 r. ZKM Zawiercie zakupił 3
Jelcze M121I/4 Mastero (numery #151 – #153). Z pozostałych marek autobusów, po
Zawierciu w 2017 r. kursowały 4 Solbusy B9,5, 6 Solbusów SM12 i po jednym
Solbusie SM10, MAN-ie NL263 i MAN-ie NL283.
Do Zawiercia wybrałem się w zimowy
czwartek 2 lutego. Wyruszyłem po godzinie 5 regio do Katowic, a dalej Kolejami
Śląskimi. Do celu dotarłem tuż przed godziną 8. Zawiercie liczy niespełna 50
tys. mieszkańców i położone jest na pograniczu Zagłębia Dąbrowskiego i Jury
Krakowsko-Częstochowskiej. Miasto zawdzięcza swój rozwój licznym zakładom
przemysłowym, które powstały na przełomie XIX i XX wieku. Do największych
zaliczały się Fabryka Opakowań Blaszanych, Fabryka Towarzystwa Akcyjnego
"Zawiercie", Huta Szkła Zawiercie, Odlewnia Żeliwa oraz Huta
Zawiercie. Obecnie większość z już upadła, a te które przetrwały znacznie
ograniczyły zatrudnienie. Początek zwiedzania miasta zaczął się bardzo obiecujaco.
Pierwszy autobus jaki zobaczyłem to był Jelcz i to #134 z berlietowskim przodem.
Został złapany na ulicy 3 Maja.
 |
Jelcz 120M #134 na ulicy 3 Maja w Zawierciu
|
Kawałek dalej napatoczył się kolejny kwadrat, #142.
 |
Jelcz 120M #142 na ulicy 3 Maja
|
Na początek przespacerowałem się ulicami Daszyńskiego i Reymonta, gdzie po raz
kolejny udało się złapać berlieta #134, a także Solbusa B9,5 #150. Swoją drogą
ZKM Zawiercie chyba próbuje pobić rekord pod względem ilości upchanego tekstu
na wyświetlaczach autobusów. Życzę powodzenia w odczytaniu tego z odległości
większej niż 5 metrów.
 |
Jelcz 120M #134 na ulicy Reymonta
|
 |
Solbus B9,5 #150 na ulicy Daszyńskiego
|
Gdy wracałem ulicą Daszyńskiego, po raz kolejny trafił
się Jelczu #134. Tu już kierowca najwyraźniej się zbuntował i krzyknął czy mam
zezwolenie. Nie dałem się sprowokować i z uśmiechem mu pomachałem.
Zresztą co by mi gość zrobił, chyba nie zatrzyma autobusu na środku
skrzyżowania i nie wybiegnie do mnie. Czytałem, że tutejsi kierowcy nie są zbyt
przyjaźnie nastawieni do fotografujących. Jeden miłośnik pod jakimś zdjęciem
się żalił, że na niego już groźby pozbawienia życia leciały.
 |
Jelcz 120M #134 na ulicy Daszyńskiego
|
Następnie
wyszedłem na główną ulicę Paderewskiego, czyli drogę krajową nr 78, gdzie po
raz drugi upolowałem kwadrata #142.
 |
Jelcz 120M #142 na ulicy Paderewskiego
|
Doszedłem do przejazdu przez bocznicę
kolejową do Huty Zawiercie. Niegdyś regularnie jeździłem przez Zawiercie
z rodziną jadąc do dziadków i przejeżdżaliśmy przez ten przejazd. Nigdy
dotąd jednak nie spotkałem tu pociągu. Dawniej przekraczało się tu dwie
bocznice: do huty i odlewni żeliwa. Jednak ta druga została rozebrana około
roku 2000. Dziś los się do mnie uśmiechnął, szlabany się opuściły i trafiła się
manewrująca piękna zakładowa stoneczka 2201.
 |
SM42-2201 na bocznicy do Huty Zawiercie
|
Potem jak poszedłem kawałek wzdłuż
bocznicy, napatoczyła się dodatkowo luzakująca trumna PKP Cargo.
 |
SM31-149 na bocznicy do Huty Zawiercie
|
Dobra, na
razie dość tego kolejowego zboczenia, pora zająć się Jelczami 😁. Wpadłem na
pomysł, żeby zajrzeć pod zajezdnię mieszczącą się przy ulicy Polskiej,
sprawdzić czy jakieś Jelcze tam nie stoją. Idąc między blokami przekroczyłem
ulicę Paderewskiego oraz Wartę, która jest tu niewielkim strumykiem i po chwili
znalazłem się pod zajezdnią. Niestety potwierdziły się moje obawy. Na placu
stały oba najstarsze berliety #129 i #131. Były nieco zdekompletowane i
wyglądały na od dłuższego czasu odstawione i oczekujące kasacji. Jak się
później okazało po miesiącu już zostały skreślone ze stanu. Tak więc #134 był
już ostatnim czynnym Jelczem z berlietowskim przodem. Poza tym na mieście były
wszystkie 3 kwadraty z rocznika 2000, czyli #142, #143 i #144. Tak się
złożyło, że ten ostatni chwilę później napatoczył się w obsłudze linii okrężnej
0.
 |
Jelcz 120M #144 na ulicy Polskiej
|
Ulicą Polską doszedłem do skrzyżowania z Łośnicką i Równą. Tam dodatkowo złapałam kwadrata #143 oraz jedynego MAN-a NL283.
 |
Jelcz 120M #143 na ulicy Równej
|
 |
MAN NL283 #163 na ulicy Łośnickiej
|
 |
Jelcz 120M #144 na ulicy Polskiej
|
Idąc do centrum trafiłem
dodatkowo Jelcza Mastero M121I/4 #153.
 |
Jelcz M121I/4 Mastero #153 na ulicy Piłsudskiego
|
Wszystkie Jelcze 120M, jakie były tego
dnia na mieście miałem już sfocone, ale porobiłem jeszcze trochę zdjęć w centrum
na ulicy Leśnej, Piłsudskiego i Kościuszki. Udało się jeszcze raz złapać kwadraty
#143 i #144, a z pojazdów innych marek nawinęły się Solbusy B9,5 #147 i #148
oraz SM12 #158. Ten ostatni co mnie zaskoczyło miał na wyświetlaczu tylko nazwę
końcówki, bez całej trasy przejazdu, co cechowało niemal wszystkie pozostałe
napotkane wozy.
 |
Solbus B9,5 #150 na ulicy Leśnej
|
 |
Solbus SM12 #158 na ulicy Kościuszki
|
 |
Solbus B9,5 #148 na rondzie u zbiegu ulicy Piłsudskiego i Kościuszki
|
 |
Jelcz 120M #144 na ulicy Kościuszki
|
 |
Jelcz 120M #143 na ulicy Piłsudskiego
|
 |
Solbus B9,5 #147 na ulicy Włodowskiej
|
Jeżeli chodzi o autobusy to moja ciekawość była już
zaspokojona. Mogłem się więc poświęcić pociągom. Ulicami 11 Listopada
i Włodowską doszedłem do wiaduktu, po którym biegły tory linii w kierunku
Warszawy przez Częstochowę i przez Centralną Magistralę Kolejową. Brodząc w
śniegu kierowałem się wzdłuż torów do przystanku Zawiercie Borowe Pole. W
kierunku Katowic przejechał TLK „Stoczniowiec” z Gdyni do Katowic w postaci
EP07-379 i czterech pudeł.
 |
EP07-379 z pociągiem TLK "Stoczniowiec" z Gdyni do Katowic zbliża się do Zawiercia |
W drugą stronę zaś trafił się sześcioczłonowy
Impuls Kolei Śląskich.
 |
35WE-007 jako pociąg osobowy z Gliwic do Częstochowy
|
Po dłuższym marszu osiągnąłem wiadukt przy przystanku w
Borowym Polu, po którym kursuje linia 3A. Obsługiwały ją Solbus #147 oraz
Mastero #151. Tu już myślę że programujący wyświetlacze pobili rekord jeżeli
chodzi o ilość naćkanego tekstu.
 |
Solbus B9,5 #147 na ulicy Marciszowskiej
|
 |
Jelcz M121I/4 #151 na ulicy Borowe Pole
|
Oprócz tego trafiło mi się też spotkanie
dwóch pociągów. Elfa Kolei Śląskich i TLK „Bolko” z Lublina do Wrocławia.
 |
EN76-008 jako pociąg osobowy z Częstochowy do Gliwic obsługuje przystanek Zawiercie Borowe Pole. Mija go EP07-318 z pociągiem TLK "Bolko" z Lublina do Wrocławia |
Ponadto przemknęły: pendolino z Warszawy do Bielska-Białej, EC „Sobieski,
TLK „Kormoran” oraz jeden towarowy STK.
 |
ED250-015 jako pociąg EIP z Warszawy do Bielska-Białej
|
 |
EP09-033 z pociągiem EIC "Sobieski z Wiednia do Gdyni
|
 |
181 027-4 z pociągiem towarowym
|
 |
EU07-303 z pociagiem TLK "Kormoran" z Olsztyna do Bielska-Białej
|
Tuż po godzinie 14 ewakuowałem się
Kolejami Śląskimi do Katowic, skąd Przewozami Regionalnymi planowałem wrócić do
Krakowa. W Katowicach trafił się bonus. Wjeżdżając na stację przyuważyłem jak z
grupy postojowej wyjeżdża TLK „Dobrawa” ciągnięta przez EP07-442 odmalowaną na
zielono z żółtym czołem. Takiej okazji nie mogłem przepuścić, więc jak tylko
mój Elf zatrzymał się w peronach, wybiegłem uwiecznić ten pociąg w dwóch
ujęciach.
 |
EP07-442 podstawia skład pociągu TLK "Dobrawa" w perony stacji Katowice |
 |
EP07-442 z pociągiem TLK "Dobrawa" do Szczecina i Gorzowa Wlkp.
|
Potem mogłem już z czystym sumieniem wrócić do Krakowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz