Święto Niepodległości zwykle spędzamy z Marcinem goniąc parowóz z Pociągiem Wolności na trasie z Chabówki do Nowego Sącza. Od kilku lat Nowosądeckie Stowarzyszenie Miłośników Kolei we współpracy z PKP Cargo podtrzymują tradycję uruchamiania 11 listopada pociągu retro przemierzającego całą linię nr 104. W tym roku z racji szalejącej na nienotowaną dotychczas skalę pandemii, nie nastawiałem się że ten pociąg ruszy. Dzień przed Świętem Niepodległości dostałem jednak telefon od Marcina, w którym oznajmił mi że Pociąg Wolności pojedzie, tyle że oczywiście w nieco zmienionej formie. Podróżni będą uczestniczyć w przejeździe online oglądając na profilu NSMK relację transmitowaną na żywo przez obsługę pociągu. Transmisja pokazywała zarówno przygotowane przez grupy rekonstrukcyjne scenki związane ze Świętem Niepodległości, jak i szczegóły pracy maszynisty parowozu czy dyżurnego ruchu na stacji w Limanowej. Wirtualni uczestnicy przejazdu mogli również zadawać pytania dotyczące tematyki naszego święta narodowego lub pracy kolejarzy. Miło że organizatorzy wpadli na taki ciekawy pomysł, dzięki czemu zrobili ukłon w stronę fotografów goniących pociąg samochodami. Poza tym parowóz miał zajęcie i linia Chabówka – Nowy Sącz całkiem nie zamarła.
Zgniły wyż przyniósł w listopadzie bardzo mglistą pogodę, więc o dalekich plenerach mogliśmy zapomnieć. Uznaliśmy jednak, że zdjęć z linii nr 104 nigdy dość i jak się później okazało z bliskich ujęć też udało się coś nowego znaleźć. Pociąg wyjeżdżał z Chabówki o godzinie 6 i do Nowego Sącza docierał na 10:40. Po godzinnym postoju ruszał w drogę powrotną do Chabówki. My goniliśmy skład tylko w kierunku Nowego Sącza. Pierwsze zdjęcia planowaliśmy wykonać w Mszanie Dolnej na moście na Mszance. Na stacji w Mszanie Dolnej zameldowaliśmy się w okolicach godziny 6:30. Mało prawdopodobne, żeby skład już pojechał. Na wszelki wypadek zasięgnęliśmy informacji u dyżurnego ruchu, który potwierdził że parowóz jeszcze nie dotarł. Ulokowaliśmy się więc na znanym i lubianym motywie na wjeździe na stację. Mimo kiepskiego parametru zjawiło się kilku fotografów, w większości stałych bywalców, których kojarzyliśmy z poprzednich przejazdów. Przed godziną 6:40 nadjechał parowóz Okz32-2 z czterema wagonami: brankardem, bagażowym i dwoma osobowymi.
OKz32-2 z Pociągiem Wolności z Chabówki do Nowego Sącza wjeżdża do Mszany Dolnej |
Po wykonaniu jako takich ujęć przemieściliśmy się szybko na most. Transmisja przejazdu na żywo to świetna sprawa, bo dzięki temu znaliśmy dokładną lokalizację pociągu. Kwadrans przez godziną 7 skład pełną parą przekroczył Mszankę i rozpoczął wspinaczkę do Kasiny Wielkiej.
Na moście na Mszance |
Mokre szyny nie ułatwiały zadania, ale przynajmniej skład był lekki. Im wyżej tym mgła coraz gęstsza. Mimo trudnych warunków postanowiliśmy złapać pociąg w miejscu, gdzie linia zbliża się do drogi nr 28.
Wspinaczka z Mszany Dolnej do Kasiny Wielkiej |
Liczyliśmy, że potem dogonimy parowóz jeszcze na moście na Kasince, ale przez pokręcony przebieg lokalnych dróg nie daliśmy rady. Dogoniliśmy go dopiero na stacji Kasina Wielka.
Stacja Kasina Wielka |
Spodziewaliśmy się, że będzie tu postój ale się przeliczyliśmy, więc pocisnęliśmy gaz do dechy. Niestety kawałek dalej przyblokowali nas inni fociści, którzy ociągali się z pakowaniem sprzętu do samochodu. Mimo to bez problemu udało się pociąg złapać jeszcze raz przed Dobrą.
Przed Dobrą |
Na stacji Dobra koło Limanowej było zaplanowane 40 minut postoju na wodowanie parowozu.
![]() |
Wodowanie parowozu na stacji Dobra koło Limanowej |
Korzystając z małej liczby ludzi można było zająć się zdjęciami detali oraz infrastruktury. Przy okazji zauważyliśmy, że na drzwiach do pomieszczenia dyżurnego ruchu wciąż wisi rozkład jazdy 2003/2004 przewidujący dwie pary kaki z Chabówki do Tymbarku 😁 W dalszą drogę retro miało ruszyć tuż po godzinie 8. My oczywiście wyjechaliśmy nieco wcześniej, ponieważ mieliśmy do sprawdzenia nową miejscówkę. Zaproponowałem, żebyśmy wypróbowali motyw z bocznej drogi w Zawadce za kamiennym wiaduktem. Widok był całkiem niezły, kościół w Podłopieniu ładnie się prezentował. Można było wyjechać i wyżej na pagór, ale z racji mgły musieliśmy zadowolić się ujęciem z bliska. W ostatniej chwili jeden focista zaparkował nam auto centralnie w kadrze, ale po interwencji Marcina przestawił je.
Między Dobrą a Tymbarkiem |
Tymbark minęliśmy bez postoju, bo mamy stąd sporo zdjęć. Za to udało nam się odkryć nowy przejazd w Piekiełku. Droga do niego była niepozorna, kluczyła między domami i wydawało się że wylądujemy u kogoś na podwórku. Na szczęście wyprowadziła nas na przejazd z całkiem niezłym plenerem. Spotkaliśmy tam kolegę Mareczka.
W Piekiełku |
Następnie powtórzyliśmy znaną nam już miejscówkę za przystankiem Łososina Górna.
Za przystankiem Łososina Górna |
Stamtąd naszym stałym objazdem omijającym przejazd w Sowlinach dotarliśmy do krajówki nr 28 i skręciliśmy w stronę centrum Limanowej. Przed samą stacją postanowiliśmy wypróbować jeszcze jeden z przejazdów. Na początku wydawał mi się nieciekawy i zakrzaczony, ale jak od niechcenia wykonałem zdjęcie, to przy obróbce uznałem że ma całkiem niezły klimat. No proszę, jak dzięki mglistej aurze odkrywamy tę linię na nowo.
![]() |
Przed stacją w Limanowej |
Postój w Limanowej już sobie odpuściliśmy i przemieściliśmy się na kolejną miejscówkę, czyli na przejazd z kapliczką w Mordarce. Aby szybciej zleciało czekanie na pociąg, zajęliśmy się oglądaniem relacji na żywo z przejazdu, a konkretnie zwiedzania miejsca pracy dyżurnego ruchu stacji Limanowa.
Przy kapliczce w Mordarce |
Po tym jak skład osiągnął Mordarkę ruszyliśmy do Pisarzowej. Podczas naszych poprzednich wizyt w tej miejscowości stawialiśmy bardziej na dalsze ujęcia. Dziś jednak musieliśmy przestawić się na bliższe. Wypróbowaliśmy więc jedną z bocznych dróg, która doprowadziła nas do toru. Zaparkowaliśmy przy domu będącym zapewne dawną strażnicą przejazdową i weszliśmy kawałek w łąkę. Udało się zrobić nawet niezłe ujęcia z linią słupów teletechnicznych.
W Pisarzowej |
Potem ruszyliśmy dalej w kierunku Męciny. Przy okazji na terenie zajezdnię przewoźnika Max Bus, rzucił nam się w oczy krakowski Jelcz M081MB. W Męcinie również skręciliśmy w jedną z bocznych dróg, która doprowadziła nas na miejscówkę przy charakterystycznym szarym domu.
Przed stacją w Męcinie |
Po wykonaniu zdjęć podjechaliśmy na stację, gdzie było zaplanowane kolejne wodowanie parowozu. Tu po raz kolejny zdecydowaliśmy skorzystać z małej liczby ludzi i wykonać ujęcie stacyjne.
![]() |
Wodowanie parowozu w Męcinie |
Na dalszym odcinku do Nowego Sącza początkowo wydawało się, że już żadnego nowego motywu nie znajdziemy, ale postanowiliśmy poszukać, bo jak się mawia kto nie ryzykuje ten nie ma. Wypróbowaliśmy jedną z dróg przed przystankiem w Chomranicach. Okazało się, że doprowadziła nas nie do przejazdu, a do tunelu pod torami i to na dodatek obrośniętego prawdziwą dżunglą. Już myśleliśmy, że lipa ze zdjęć, ale przejechaliśmy na drugą stronę linii. Droga wznosiła się coraz wyżej aż wyjechaliśmy ponad dżunglę i odsłonił się dobry widok na torowisko. No proszę, na początku miejsce skazaliśmy na porażkę, a tu okazało się że odkryliśmy kolejny ciekawy plener.
Przed przystankiem w Chomranicach |
Po przejeździe okazety postanowiliśmy na koniec zrobić dalsze ujęcie z drogi łączącej Klęczany z Krasnem Potockiem. Mieliśmy obawy czy zdążymy, bo główna droga akurat była w remoncie i w kilku miejscach był ruch wahadłowy. Na szczęście udało się w porę wyjechać na górę i zrobić kilka ujęć z tonącym we mgle kamieniołomem w Klęczanach.
Retro mija kamieniołom w Klęczanach |
To już były ostatnie zdjęcia tegorocznego Pociągu Wolności. Chcieliśmy jeszcze zobaczyć przystanek w Klęczanach, ponieważ leży on na uboczu i nie ma możliwości dotrzeć do niego samochodem. Zaparkowaliśmy na końcu asfaltowej drogi, po czym kładką dla pieszych na potoku Smolnik i wąską ścieżką dotarliśmy do przystanku. Budynek stacyjny istnieje, ale jest zdewastowany i zabity dechami. Jego sąsiedztwo zaś jest chętnie wybierane na lokalne libacje. Zanim wróciliśmy do Krakowa, zajrzeliśmy do Nowego Sącza na zdjęcia autobusów MPK. Kilka dni temu na linię wyjechało 6 nowych gazowych Solarisów U12. Udało nam się złapać dwa z nich. Poza tym trafiły się też MAN-y NL293 zakupione w zeszłym roku. Ze starego taboru napatoczył się Solaris U10 oraz MAN NL223.
![]() |
Solaris U10 #303 na pętli Dunajcowa |
![]() |
Nowy Solaris U12 CNG, który zadebiutował liniowo kilka dni wcześniej. Aleja Wolności. |
![]() |
Kolejna nówka na alei Wolności |
![]() |
MAN NL293 #152 na ulicy Kolejowej |
![]() |
MAN NL223 #139 i MAN NL293 #167 przy dworcu PKP |
O godzinie 11 ruszyliśmy w drogę powrotną do Krakowa. Na koniec postanowiłem wykonać w Krakowie ujęcie pociągu na moście przez Wisłę koło przystanku Kraków Zabłocie. Parę tygodni temu bowiem w ramach prowadzonej przebudowy linii średnicowej zdemontowano wszystkie przęsła starej konstrukcji i pozostało jedno nowe postawione w tym roku. Umożliwia to wykonanie innego ujęcia niż dotychczas. Trafił mi się tu EN77 jadący jako osobowy SKA1 z Wieliczki do Lotniska. Na tym zakończyłem dzisiejsze zdjęcia.
![]() |
EN77-003 jako pociąg SKA1 relacji Wieliczka Rynek Kopalnia - Kraków Lotnisko pokonuje most na Wiśle |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz