piątek, 6 listopada 2020

2007-04-25 Wyjazd w Beskid Żywiecki

Środę 25 kwietnia 2007 r. poświęciliśmy z Marcinem na spontaniczny wypad na zdjęcia kolejowe. Tym razem na tapetę wzięliśmy głównie trasę Katowice – Zwardoń. Obowiązkowo chcieliśmy zaliczyć miejscówkę z jeziorem w Goczałkowicach oraz górski odcinek od Żywca do Zwardonia. W czasach podstawówki jeździłem często w Beskid Żywiecki. Miałem wychowawczynię, która była miłośniczką tamtych stron. Hale Boraczą, Rysiankę i Romankę zdobywałem z klasą po kilka razy, a dojeżdżaliśmy tam zawsze pociągami. W tamtych czasach nie było bezpośredniego połączenia Krakowa ze Zwardoniem i przesiadaliśmy się w Trzebini, Oświęcimiu i Czechowicach-Dziedzicach.

Marcin kończył pracę w Chrzanowie o godzinie 7, a ja dojechałem tam pociągiem przyspieszonym „Skalnica” do Żyliny. Skład był zestawiony z 5 słowackich wagonów, a na czele EU07-483. W Chrzanowie Śródmieściu przesiadłem się do brygady Marcina i ruszyliśmy najpierw na Oświęcim. Tam przystanęliśmy przy grupie postojowej sfotografować pojazd serii EN81. Od grudnia 2006 r. zaczęły one tu docierać z Krakowa trasą przez Skawinę i świetnie się na nią nadawały. Przy okazji nawinęła się „Skalnica”.

EN81-007 i EN57-1374 na torach postojowych w Oświęcimiu

EU07-483 z pociągiem przyspieszonym "Skalnica" z Krakowa do
Żyliny opuszcza Oświęcim

Następnie ruszyliśmy przez Brzeszcze w kierunku Pszczyny. Po drodze trafiliśmy autobus PKS Oświęcim w postaci Heulieza sprowadzonego kilka miesięcy wcześniej z francuskiego Grenoble. 

Heuliez GX7 z PKS Oświęcim złapany między Brzeszczami a Pszczyną

Naszym następnym celem były Goczałkowice, gdzie celowaliśmy w złapanie pociągu EC „Polonia” z Warszawy do Wiednia. Jak zaplanowaliśmy, tak zrobiliśmy. Dodatkowo nawinął się jamnik z transportem Fiatów z fabryki w Tychach. 

EP09-037 z pociągiem EC "Polonia" z Warszawy do Wiednia mija
Goczałkowice

ET41-101 z transportem Fiatów

Później ekspresówką śmignęliśmy bezpośrednio w Beskid Żywiecki. Planowaliśmy dostać się w rejon Rajczy, gdzie nasza „Skalnica” będzie się krzyżować z przyspieszonym „Goralem” z Żyliny do Katowic. Niestety „Gorala” od grudnia 2006 r. przestały prowadzić poczciwe słowackie „bobiny” i ich miejsce zajęły EU07. Ostatnie ujęcie „Skalnicy” zrobiliśmy na szlaku Milówka – Rajcza.

"Skalnica" między Milówką a Rajczą

Z kolei „Gorala” chcieliśmy złapać na efektownym moście na Sole w Milówce, wybudowanym pod koniec lat 90-tych. Poprzedni most został porwany przez powódź. W czasie gdy wracaliśmy do Milówki nagle patrzymy, że Zemun jedzie! No to po hamulcach wysiadka i szybkie zdjęcia. W tamtych czasach PKS-ów nie fociłem, bo szkoda mi było na nie pamięci w aparacie (czego dziś żałuję). Ale Zemuny uznawałem za takie unikaty, że robiłem dla nich wyjątki. 

Zemun Ikarus 160p z PKS Żywiec w Milówce. Jedzie z Żywca do Rycerki

Kilka minut później upolowaliśmy na moście w Milówce „Gorala” prowadzonego przez EU07-072. 

EU07-072 z pociągiem przyspieszonym "Goral" z Żyliny do Katowic
pokonuje most na Sole w Milówce

Następnie przez dłuższy czas nic osobowego nie miało jechać, więc pomknęliśmy prosto do Zwardonia. Stała tam słowacka lokomotywa 163 121-7 oczekująca na zatrudnienie oraz EU07-309 ze składem pociągu osobowego do Katowic. 

163 121-7 kolei słowackich ZSSK oczekuje na zatrudnienie w Zwardoniu

EU07-309 ze składem pociągu osobowego do Katowic

Jednak najwcześniej w trasę miała wyruszyć osobówka do Czechowic-Dziedzic zestawiona z dwóch EN57 SPOT 2034+2037. Postanowiliśmy pogonić ją kawałek. Obowiązkowe ujęcie chcieliśmy jej zrobić na szlaku Zwardoń – Sól, gdzie linia ładnie idzie przez las świerkowy. 

EN57-2034+2037 jako pociąg osobowy ze Zwardonia do Czechowic-
-Dziedzic na szlaku Zwardoń - Sól

Poza tym udało się go złapać jeszcze na wjeździe na stację Sól, na przystanku Rycerka oraz na szlaku między Rajczą a Milówką. 

Wjazd na stację Sól

Przed przystankiem Rycerka

Na szlaku Rajcza - Milówka

Dalej już go nie goniliśmy, gdyż w Żywcu szykowała się do odjazdu inna osobówka do Zwardonia. Wybraliśmy dla niej miejscówkę w Cięcinie. Skład pociągu stanowiła EU07-019 z czterema przedziałowymi dwójkami. 

EU07-019 z pociągiem osobowym z Żywca do Zwardonia w Cięcinie

Jako że cały odcinek Żywiec – Zwardoń mieliśmy już spenetrowany, zmierzaliśmy pomału do Krakowa. Nie znaczy to jednak, że zakończyliśmy zdjęcia na dziś. Z Żywca pojechaliśmy do Kęt przez Czernichów i Porąbkę. Na dworcu MZK w Kętach ujrzeliśmy pięknego Jelcza PR110. Obowiązkowo się zatrzymaliśmy, żeby uwiecznić ten okaz. Przy okazji napatoczyły się dwa Mercedesy O303 oraz Autosan A0909 Tramp. Nawet jeden H9 z PKS Oświęcim się trafił jako bohater drugiego planu. 

Jelcz PR110 #1 w towarzystwie dwóch Mercedesów O303 na dworcu
MZK w Kętach


Autosan A0909L Tramp #27 na dworcu MZK Kęty

Z Kęt pojechaliśmy przez Andrychów do Zatora, skąd krajówką nr 44 kierowaliśmy się na Kraków. Mijając stację w Spytkowicach postanowiliśmy spróbować czy dopisze nam szczęście i złapiemy zdawkę z Alwerni. Ulokowaliśmy się przy szlaku w rejonie wsi Miejsce i ustaliliśmy, że czekamy pół godziny. Jak się nie zjawi, jedziemy dalej. Jakoś pod koniec tego czekania z daleka dochodziły do nas odgłosy wskazujące, że może to być rp1. No to wzmogliśmy czujność i faktycznie, nadjechała stonka SM42-270 ze składem platform i gruszek. 

SM42-270 ze zdawką z Alwerni zmierza do Spytkowic

Szczęście nam dopisało, więc zadowoleni ruszyliśmy w dalszą drogę do Krakowa. Na koniec zatrzymaliśmy się jeszcze w Wielkich Drogach, żeby złapać osobówkę Kraków Główny – Oświęcim. Ruch pasażerski na odcinku Skawina – Oświęcim w 2006 r. był już bliski upadkowi. Jesienią 2005 r. wraz z uruchomieniem pociągów aglomeracyjnych z Krzeszowic do Skawiny i Wieliczki pojawiło się „genialne” rozwiązanie w postaci skrócenia wszystkich pociągów z Oświęcimia do Skawiny i wprowadzenie przesiadek na połączenia aglo. Te zaś z uwagi na krótkie przejścia składów jeździły często poopóźniane i przesiadki w Skawinie się przedłużały, co skutkowało odpływem podróżnych. Oferta robiła się więc coraz uboższa, i pod koniec 2006 r. zostały tylko dwa poranne kursy z Oświęcimia do Skawiny i dwa popołudniowe z powrotem. Na szczęście od grudnia 2006 r. zrezygnowano z przesiadek w Skawinie i wprowadzono 3 pary w bezpośredniej relacji Oświęcim – Kraków Główny – Oświęcim. Dzięki temu linia stopniowo się odradzała i po paru miesiącach dodana została czwarta para pociągów. Większość połączeń obsługiwały wagony silnikowe EN81, które świetnie się nadawały na tę trasę. Jedna para była tylko planowo na jednostce EN57, właśnie ta którą łapaliśmy w Wielkich Drogach. 

EN57-1239 jako pociąg z Krakowa Głównego do Oświęcimia
w Wielkich Drogach

Tym miłym akcentem zakończyliśmy kolejny owocny wypad.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz