W jeden z pierwszych wiosennych weekendów 2017
r. Maks wyciągnął mnie na imprezę Ikarusem po okolicach Olkusza. Była to
wycieczka śladami linii WPK Katowice. Wojewódzkie Przedsiębiorstwo
Komunikacyjne funkcjonowało w latach 1951 – 1991 i pod koniec swojej
działalności składało się z 11 zakładów eksploatacyjnych obsługujących
komunikację miejską na terenie ówczesnego Województwa Katowickiego. Linie
obsługiwane przez Oddział Autobusowy w Olkuszu miały przydzielone trzycyfrowe
numery zaczynające się na 4. Przejazd odbywał się Ikarusem 280.26 pamiętającym
czasy WPK Katowice. Wyprodukowany został w 1989 roku, a większość swojej
kariery spędził na ulicach Gliwic. Po wycofaniu z ruchu liniowego w 2014
r. został zakupiony przez miłośnika komunikacji miejskiej z Jaworzna. Olkuski
oddział WPK Katowice również posiadał przegubowe Ikarusy. Po likwidacji WPK
zostały one przejęte przez Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Olkuszu.
Wraz ze spadkiem liczby przewożonych podróżnych większość przegubowych Ikarusów
została przebudowana na krótkie. Ostatnie egzemplarze zostały skasowane w 2010 r.
Przejazd odbył się w niedzielę 2 kwietnia. Start był z Jaworzna, jednak my
postanowiliśmy dotrzeć z Krakowa busem do Olkusza, a następnie komunikacją
miejską do Bukowna i tam dołączyć do imprezy. Wyjechaliśmy z MDA około 8 rano i
po niespełna godzinie byliśmy w Olkuszu. Pogoda pięknie dopisuje. Zaczekaliśmy
na przystanku PKM na autobus do Bukowna. Maks po cichu liczył, że trafi się
jakaś używana Scania albo MAN. Musiał jednak obejść się smakiem, gdyż podjechał
Jelcz Vero, czyli tabor który wówczas był eksploatowany również
w Krakowie. Dotarliśmy pod dworzec w Bukownie, gdzie stał już imprezowy
Ikarus i odbywał się fotostop.
 |
Ikarus 280.26 #4387 przy dworcu PKP w Bukownie |
Wykonaliśmy zdjęcia, wsiedliśmy i
ruszyliśmy w trasę. Ulica Leśna doprowadziła nas do przejazdu przez linię
kolejową Katowice – Sędziszów i Linię Hutniczą Szerokotorową. Przekroczyliśmy
tory i wkrótce przystanęliśmy na zdjęcia na skrzyżowaniu z ulicą Brzozową.
 |
Bukowno, skrzyżowanie ulicy Leśnej i Brzozowej
|
Następnie wyjechaliśmy na ulicę Długą, którą zmierzaliśmy w kierunku Olkusza.
Tuż po wyjeździe z Bukowna zatrzymaliśmy się na zdjęcia w okolicy rezerwatu
przyrody Pustynia Starczynowska.
 |
Na Pustyni Starczynowskiej
|
Przed pierwszymi zabudowaniami Olkusza
skręciliśmy w prawo w kierunku wsi Żurada. W tej miejscowości odbył się
fotostop przy drewnianej chatce oraz na pętli.
 |
Przy drewnianej chatce w Żuradzie
|
 |
Przed pętlą w Żuradzie
|
 |
Pętla w Żuradzie
|
W dalszej części imprezy
cofnęliśmy do centrum Żurady, gdzie skierowaliśmy się na wschód.
Przekroczyliśmy drogę wojewódzką nr 791 Olkusz – Trzebinia i zaraz za ostatnimi
zabudowaniami zatrzymaliśmy się na kolejne zdjęcia.
 |
Odcinek między Żuradą a Witeradowem
|
Wkrótce osiągnęliśmy wieś
Witeradów, skąd skierowaliśmy się do Olkusza. Kolejne zdjęcia zaplanowane były
na terenie miasta. Odwiedziliśmy pętle na Osiedlu Młodych i przy nowym
szpitalu.
 |
Pętla na Osiedlu Młodych w Olkuszu
|
 |
Pętla przy nowym szpitalu w Olkuszu
|
Następnie kontynuowaliśmy zwiedzanie wsi położonych na południe od
miasta. Większość z nich, to typowe ulicówki, gdzie cała zabudowa skupiona jest
wzdłuż jednej drogi. Osiek, do którego udaliśmy się w następnej kolejności jest
najdłuższą z tych ulicówek. Rozciągnięty jest na długość prawie 4 kilometrów.
Podczas jazdy przez wieś droga w kilku miejscach malowniczo się wznosi i opada.
Nie omieszkaliśmy tego wykorzystać na fotostopie.
 |
W Osieku
|
Następnie zatrzymaliśmy się
na pętli w Osieku.
 |
Pętla w Osieku
|
W dalszą drogę skierowaliśmy się na wschód przez Zimnodół, a
po minięciu wsi skierowaliśmy się przez lasy na południe docierając do Zawady.
Tam wykonaliśmy kolejne zdjęcia.
 |
Zawada
|
Później przez Zederman dotarliśmy do krajówki
nr 94 Kraków – Olkusz. Przemieściliśmy się nią kawałek w stronę Olkusza, a w
Sienicznie skręciliśmy w drogę wojewódzką nr 773 w kierunku Skały. Tak
znaleźliśmy się we wsi Kosmolów. Naszym kolejnym celem była niezwykle
malownicza droga do Zadola Kosmolowskiego. Biegnie ona przez otwartą przestrzeń
przez pofałdowany teren Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Uczestnicy imprezy
łazili w tę i we w tę po polach robiąc Ikarusowi niezliczoną liczbę ujęć.
 |
Droga z Kosmolowa do Zadola Kosmolowskiego
|
Na
pętli w Zadolu Kosmolowskim również wykonaliśmy kilka zdjęć.
 |
Zadole Kosmolowskie
|
W drodze powrotnej
do Olkusza zahaczyliśmy jeszcze o wieś Wiśliczka, gdzie autobus pozował w
ładnym sosnowym lasku.
 |
Wiśliczka
|
W Olkuszu zajechaliśmy na plac przy dworcu PKP na
zakupy, a dalsza część imprezy przewidywała zwiedzanie terenów na północ od
miasta.
 |
Przy dworcu PKP w Olkuszu
|
Na początek podążyliśmy do Rabsztyna, gdzie naszym celem było to,
z czego ta miejscowość słynie na cały kraj. Chodzi oczywiście o ruiny
średniowiecznego zamku leżące na szlaku orlich gniazd. Autobus pozował na
drodze pod samym zamkiem.
 |
Ujęcia pod zamkiem w Rabsztynie
|
Potem kierowaliśmy się w stronę Wolbromia
przekraczając LHS i linię kolejową Katowice – Sędziszów. Drogą wojewódzką nr
783 dotarliśmy do przysiółka Pazurek, gdzie skręciliśmy w lokalną drogę w
prawo. Doprowadziła nas ona do wsi Podlesie, gdzie wykonaliśmy kolejne zdjęcia.
Droga malowniczo wznosiła się, a w tle było widać położoną na drugim wzgórzu
wieś Gołaczewy z górującym kościołem św. Marii Magdaleny.
 |
Podlesie
|
Następnie cofnęliśmy
się do Pazurka i przez las udaliśmy się w kierunku Jaroszowca. Tak dotarliśmy
ponownie do linii kolejowej Katowice – Sędziszów. Zdjęcia wykonaliśmy jak
Ikarus pokonuje przejazd kolejowy oraz jak stoi przy budynku stacji Jaroszowiec
Olkuski.
 |
Przejazd przez linię Katowice - Sędziszów
|
 |
Przy stacji kolejowej Jaroszowiec Olkuski
|
Po wykonaniu zdjęć udaliśmy się na północ przez las. Minęliśmy wieś
Zalesie Golczowskie, przekroczyliśmy bocznicę kolejową do papierni w Kluczach,
po czym osiągnęliśmy pętlę w Golczowicach, położoną nad rzeką Białą Przemszą.
 |
Pętla w Golczowicach, po lewej most na Białej Przemszy
|
Następnie
wróciliśmy do Jaroszowca, gdzie autobus pozował m.in. przy miejscowej hucie
szkła.
 |
W centrum Jaroszowca
|
 |
Na tle huty szkła w Jaroszowcu
|
Tuż za Jaroszowcem skręciliśmy w boczną drogę prowadzącą przez wsie
Bogucin Duży i Bogucin Mały. Droga malowniczo wznosiła się i opadała, co
zachęcało do częstych fotostopów. W pewnym momencie udało się wypatrzeć
ruiny zamku w Rabsztynie.
 |
Bogucin Duży
|
 |
Z widokiem na zamek w Rabsztynie z Bogucina Małego
|
 |
W Bogucinie Małym
|
Następnie znaleźliśmy się ponownie w Olkuszu, skąd
pomknęliśmy na zachód krajówką nr 94. Osiągnęliśmy wieś Bolesław, gdzie
zajrzeliśmy pod szyb Dąbrówka kopalni Pomorzany.
 |
Przy szybie Dąbrówka kopalni Pomorzany w Bolesławiu
|
Odwiedziliśmy też pętlę w
przysiółku Hutki.
 |
Bolesław Hutki, pętla przy ulicy Jurajskiej |
Następnie zawróciliśmy, przejechaliśmy przez centrum
Bolesławia i osiągnęliśmy Podlipie, kolejną ulicówkę ciągnącą się przez
2,5 kilometra. Zdjęcia wykonaliśmy tuż za ostatnimi zabudowaniami
miejscowości.
 |
Fotostop za Podlipiem
|
Potem skręciliśmy na południe i dotarliśmy na zachodnie rubieże
Bukowna. Zaglądnęliśmy na pętlę położoną na ulicy Sławkowskiej na osiedlu Stare
Bukowno.
 |
Pętla przy ulicy Sławkowskiej w Bukownie
|
Chwilę później historia zatoczyła koło i ponownie znaleźliśmy się
w centrum tego miasta, czyli tam gdzie rozpoczynaliśmy imprezę. Autobus jechał
dalej do Jaworzna, więc postanowiliśmy z Maksem zostać do końca
i z Jaworzna wrócić do Krakowa. Oprócz nas w tym samym kierunku
wracał też kolega Mareczek. Ostatnie już zdjęcia wykonaliśmy w niskim
słońcu na biegnącej przez lasy ulicy Bukowskiej.
 |
W drodze z Bukowna do Jaworzna
|
Wysiedliśmy w centrum
Jaworzna, skąd Maks i Mareczek planowali wracać autobusem Inter. Proponowałem
pociąg ze Szczakowej, ale zostałem przegłosowany więc musiałem się dostosować.
Nie chciałem wracać autobusem, bo w niedzielne wieczory może być problem z
miejscem. No i miałem rację, autobus nawet nie zatrzymał się na naszym
przystanku, taki jechał załadowany. Musieliśmy więc z podkulonymi ogonami
szurać do pociągu. Wsiedliśmy w Scanię na linii 304 i zabraliśmy się nią pod
dworzec w Szczakowej. Do Krakowa wróciliśmy ostatnią osobówką z Katowic. Dziękujemy organizatorom za przejazd tym zacnym autobusem i przygotowanie trasy z pięknymi plenerami okolic Olkusza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz