wtorek, 13 kwietnia 2021

2008-12-28 Zakopianka Christmas Expeditions A.D. 2008

 

Kontynuując coroczną tradycję fotografowania pociągów na linii do Zakopanego w ostatnich dniach grudnia, także pod koniec roku 2008 roku odwiedziliśmy Podhale w celu wykonania zdjęć pociągów, zarówno tych całorocznych jak i dodatkowych, uruchamianych na okres świąteczno-noworoczny. W porównaniu z rokiem 2007 w rozkładzie jazdy na linii do Zakopanego zaszły drobne zmiany. Najbardziej dotkliwą z nich była likwidacja pociągów przyspieszonych "Ornak" z Katowic i "Giewont" z Częstochowy, przez co pierwszy pociąg z Zakopanego wyjeżdżał o 9:56. Wycofano także kursującą tylko kilka razy w roku "Warmię" z Olsztyna. Powrócił za to sezonowy pociąg pospieszny z Wrocławia (łącznik do nocnego pociągu "Śnieżka" Jelenia Góra - Wrocław - Przemyśl), który rok wcześniej był grupą wagonów w pociągu 73501 z Poznania, a pociąg pospieszny "Bosman" ze Szczecina wrócił do swojej dawnej nazwy "Podhalanin". Wraz z przejęciem pociągów pospiesznych przez spółkę PKP Intercity, wszystkie nocne pociągi Tanie Linie Kolejowe, zostały przemianowane na pospieszne. W przypadku pociągów do Zakopanego zmiana ta dotyczy całorocznego pociągu z Gdyni, który wcześniej otrzymał nazwę "Monciak-Krupówki". Do zupełnie nowych pociągów należy zaliczyć kursujący raz w tygodniu ekspres "Tetmajer" z Gdyni.

Wyprawę na Podhale z 2008 r. zaplanowaliśmy na niedzielę, 28 grudnia. Wybraliśmy ten dzień tygodnia, ponieważ tylko wtedy kursowały pociągi powrotne z Zakopanego takie jak: Ex "Witkacy" do Warszawy, TLK "Wielkopolanin" do Poznania czy Ex "Tetmajer" do Gdyni. Jechały wtedy także dodatkowe ekspresy z Warszawy: "Morskie Oko" i "Karłowicz". W poprzednim roku pierwsze nocne pociągi przyjeżdżały do Zakopanego około godziny 7, dzięki czemu wszystkie udało się sfocić. W tym roku niestety przepadło nam aż 6 pociągów przyjeżdżających między godziną 5 a 7 (pierwszy "Regle" z Bydgoszczy już o 5:19!). Nie dość, że nie dało się ich złapać na szlaku, to jeszcze żywcem nie ma czym na nie dojechać. 28 grudnia po Podhalu grasowały dwie brygady focistów. Marcin, z którym jeździliśmy na na poprzednich dwóch inspekcjach na zakopiance działał od samego rana, ale przed południem musiał jechać do Krakowa. Natomiast trochę później przyjeżdżała ekipa Michała, która zostawała już do końca dnia. Ponieważ ja i Szymon chcieliśmy upolować jak najwięcej pociągów, postanowiliśmy jeździć najpierw z Marcinem, a przed południem przesiąść się do Michała. Początek wyprawy był taki jak dwa lata temu. Marcin kończył pracę w Nowym Targu o godzinie 7, a Szymon i ja do niego dojechaliśmy. Postanowiliśmy dotrzeć tam PKS-em o 5:35 z RDA. Był to kurs Gdynia - Zakopane obsługiwany przez PKS Kraków. Do Nowego Targu dotarliśmy tuż po godzinie 7. Kilka minut później Marcin nas odebrał i ruszyliśmy na fotki. Większość nocnych pociągów do stolicy Tatr już dawno dotarła do celu. Postanowiliśmy jednak zaglądnąć na tory postojowe (tzw. Spyrkówkę), żeby przynajmniej złapać ich składy. Gdy zajechaliśmy pod tor wyciągowy spyrkówki, zastaliśmy stonkę 406 manewrującą ze składem pociągu z Wrocławia.

SM42-406 ze składem pociągu z Wrocławia na torze
 wyciągowym stacji postojowej na Spyrkówce


Chwilę później podany został semafor wjazdowy, a to by znaczyło że zaraz przyjedzie pospieszny "Podhalanin" ze Szczecina. I rzeczywiście po chwili zza łuku wychylił się ów pociąg z EP07-456 na czele. Coś mamy szczęście do tej lokomotywy na grudniowych eskapadach na linię do Zakopanego. 

EP07-456 z pociągiem pospiesznym "Podhalanin" ze Szczecina
 do Zakopanego zbliża się do stacji docelowej


Ze Spyrkówki przemieściliśmy się jeszcze bliżej Zakopanego, na Bachledzki Wierch, z którego roztacza się piękna panorama na głowicę stacji końcowej. Liczyliśmy, że złapiemy zjeżdżający na postojówkę skład któregoś z pośpiechów przyjeżdżających do stolicy Tatr przed godziną 7. I rzeczywiście, przyłapaliśmy stonką ściągającą długi 9-wagonowy skład pociągu pospiesznego "Nosal" z Warszawy, z elektrowozem EU07-415 na końcu.

Zakopane. SM42-406 zabiera na tory postojowe
skład pociągu "Nosal" z Warszawy

Zza gór powoli wychylało się słońce i zapowiadał się ładny zimowy dzień. Przerzuciliśmy się więc na fotki szlakowe. Najbliższym pociągiem był osobowy 5523 z Krakowa. Czasu mieliśmy dużo, więc po drodze wstąpiliśmy na ciepłą herbatkę. Po rozgrzaniu się rozpoczęliśmy poszukiwania motywu na kibla. Ostatecznie ustawiliśmy się na wiadukcie głównej drogi do Zakopanego przed stacją w Poroninie, tuż obok przejazdu z którego rok wcześniej sfociliśmy czechowickiego "jamnika" z pośpiechem ze Szczecina. Osobówka zjawiła się punktualnie i zestawiona była z EN57-893.

EN57-893 jako osobówka z Krakowa zbliża się do Poronina

Do następnego pociągu mieliśmy ponad godzinę, więc mogliśmy spokojnie przemieścić się na słynną Przełęcz Sieniawską, gdzie czeka jeszcze masa nieodkrytych motywów. Na przełęcz dotarliśmy tuż przed przyjazdem pociągu pospiesznego z Gdyni i Olsztyna. Słyszeliśmy już wycie siódemki ciągnącej skład pod górę, ale na przełęczy słychać pociąg czasem nawet od wyjazdu z Sieniawy, więc nie spieszyliśmy się z szukaniem motywu. Tym razem jednak się nieco przeliczyliśmy i ani się obejrzeliśmy a pociąg już wyjechał nam zza łuku. Na szczęście zdjęcia jak na takie z cyklu okp wyszły całkiem nieźle. Na czele składu była EU07-217. 

EU07-217 z pospiesznym z Gdyni i Olsztyna na Przełęczy Sieniawskiej

Kwadrans po pociągu pospiesznym z Gdyni i Olsztyna jedzie następny pospieszny z Gdyni, dawny Tanie Linie Kolejowe od pół roku noszący nazwę "Monciak-Krupówki". W ciągu tych 15 minut udało nam się znaleźć dla niego motyw. Ulokowaliśmy się na górce przy pierwszych zabudowaniach Sieniawy. Ze względu na wyjątkowo duże natężenie ruchu psów, miejsce to zostało przez nas ochrzczone mianem psiej górki. Tym razem pociąg nas nie zaskoczy, bo w polu widzenia mieliśmy sygnalizację na pobliskim przejeździe drogowym. Za to poważnym zagrożeniem dla nas była gęsta mgła schodząca w dolinę. "Monciak-Krupówki" zjawił się z niewielkim opóźnieniem, a jego czele była EP07-374 w niebieskim malowaniu spółki PKP Intercity (tzw. denaturat). 

EP07-374 z pospiesznym "Monciak-Krupówki" z Gdyni
wspina się na Przełęcz Sieniawską

Za 20 minut miał nadjechać pociąg osobowy "Kasprowy" z Krakowa, a potem w drugą stronę pierwsza osobówka do Krakowa (i zarazem pierwszy pociąg jadący tego dnia z Zakopanego, a była godzina 10!). Na "Kasprowego" zaczailiśmy się przy tarczy ostrzegawczej semafora wjazdowego do Sieniawy od strony Zakopanego. Kawałek dalej czatował Michał z kolegami, którzy przyjechali właśnie z Krakowa i rozpoczęli focenie. Mgła już przeszła i zapowiadał się bardzo ładny dzień. Czas przyjazdu "Kasprowego" mijał a pociągu ani widu ani słychu. Gdy od planowego odjazdu tego pociągu z Sieniawy upłynęło 10 minut, stwierdziliśmy że chyba wcześniej nadjedzie osobówka z Zakopanego. Nie myliliśmy się, rzeczywiście po chwili przemknął EN57-1304 jako pociąg osobowy 5028 Zakopane - Kraków Główny

EN57-1304 jako przyspieszony z Zakopanego do Krakowa
zbliża się do stacji w Sieniawie

Co ciekawe na odcinku Zakopane - Sucha Beskidzka jedzie on jako przyspieszony! Ciekawe jak długo jeszcze ten stan będzie trwał. Kilka lat temu, gdy pociągi pospieszne "Kasprowy", "Janosik" i "Giewont" dostały taryfy osobowe, przez pewien czas zatrzymywały się tak jak pospieszne i odległość z Krakowa do Zakopanego pokonywały w mniej niż 3 godziny. Niestety stan ten nie trwał długo. Już rok później wioski położone między Kalwarią a Suchą Beskidzką napisały do Przewozów Regionalnych, że skoro są to pociągi osobowe, to dlaczego nie mogą się u nich zatrzymywać. PKP PR zapewne uznały, że dwa dodatkowe postoje nie wydłużą znacząco czasu jazdy, więc zgodziły się na to. Konsekwencją tego działania było to, że kolejne wioski zaczęły pisać, że "skoro u nich te pociągi się zatrzymują, to dla czego nie mogą u nas". I tak postojów przybywało, aż "Kasprowy", "Janosik" i "Giewont" stały się zwykłymi osobówkami w niczym nie przypominającymi swoich odpowiedników sprzed kilku lat. Tuż po przejeździe osobówki do Krakowa zjawił się opóźniony "Kasprowy" zestawiony z EN57-1576 i ED72-014.

EN57-1576+ED72-014 jako "Kasprowy" opuściły stację w Sieniawie

Po przejeździe "Kasprowego", Marcin zaczął zmierzać pomału w stronę do Krakowa. W związku z powyższym przesiedliśmy się do samochodu Michała. Akurat mieliśmy teraz 1,5 godziny przerwy do następnego pociągu, więc pojechaliśmy do Nowego Targu na drugie śniadanie. Podczas gdy koledzy jedli, myśmy obmyślali plan, gdzie który pociąg będziemy focić. Szykował się bowiem szczyt przewozowy i za niedługo z Zakopanego wyruszą średnio w 20-minutowych odstępach pociągi: Ex "Witkacy" do Warszawy, TLK "Wielkopolanin" do Poznania, Ex "Tetmajer" do Gdyni, pospieszny "Żeromski" do Warszawy i osobowy "Janosik" do Krakowa. W tym samym czasie w stronę Tatr będą podążać trzy ekspresy z Warszawy: "Morskie Oko", "Karłowicz" i "Tatry" oraz osobowy "Janosik" z Krakowa. Gdy plan został ułożony i koledzy się posilili, ruszyliśmy na szlak. Plan polegał na tym, że jedziemy od Nowego Targu wzdłuż linii kolejowej w kierunku Chabówki. Niestety korek na zakopiance spowodował, że cały misterny plan mogliśmy włożyć między bajki. Postanowiliśmy jechać dalej prosto zakopianką do Chabówki, żeby dogonić pociągi jadące w kierunku Krakowa. Po godzinie 12 w Chabówce krzyżują się ekspresy: "Witkacy" do Warszawy i "Morskie Oko" do Zakopanego. Liczyliśmy, że uda się zdążyć na tą godzinę. Jadąc przez Obidową podziwialiśmy piękną szadź na drzewach, strasznie żałowaliśmy że nie rosną one przy torach. Do Chabówki zdążyliśmy dojechać w ostatniej chwili, akurat gdy parkowaliśmy przy skansenie opuściły się szlabany na przejeździe przez tor w kierunku Zakopanego. Pobiegliśmy szybko pod wiadukt zakopianki i po chwili złapaliśmy "Witkacego" z dobrze nam znaną z eskapad na Podhale lokomotywą EP07-456. 

EP07-456 z ekspresem "Witkacy" do Warszawy Wsch.
wjeżdża do Chabówki

Kilka minut później torem z Suchej Beskidzkiej ma przyjechać "Morskie Oko". Przemieściliśmy się więc szybko na wiadukt, żeby zrobić mu ładne zdjęcie z góry. Pociąg przyprowadziła EP07-434.

EP07-434 z pociągiem Ex "Morskie Oko" z Warszawy Wsch. do
Zakopanego wjeżdża do Chabówki

Zanim "Morskie Oko" zmieniło czoło, przemieściliśmy się kawałek w kierunku Zakopanego, żeby zrobić mu jeszcze jedno zdjęcie. W Rabie Wyżnej pociąg ten będzie krzyżował się z TLK "Wielkopolanin" do Poznania, więc ustawiliśmy się przed wjazdowym na stację, żeby złapać oba pociągi. Po kilku minutach oczekiwania nadjechało "Morskie Oko", które po wjeździe na stację zjechało na bok, żeby przepuścić "Wielkopolanina" prowadzonego przez EU07-321.

"Morskie Oko" wjeżdża na stację Raba Wyżna

EU07-321 z pociągiem TLK "Wielkopolanin" do Poznania
mija Rabę Wyżną

Kwadrans po "Wielkopolaninie" jedzie ekspres "Tetmajer" z Zakopanego do Gdyni. Nie mogliśmy się więc za bardzo oddalać, żeby go nie przegapić. Rozstawiliśmy się więc na pierwszym lepszym motywie za stacją w Rabie Wyżnej. Okazało się, że mogliśmy spokojnie szukać motywów dalej, gdyż "Tetmajer" zjawił się z 20-minutowym opóźnieniem (ciekawe gdzie mógł je złapać na tak krótkim odcinku). Na czele składu była EU07-033.

EU07-033 z pociągiem Ex "Tetmajer" do Gdyni przed stacją Raba Wyżna

Za "Tetmajerem" jadą w krótkich odstępach czasowych jeszcze dwa pociągi. Pospieszny "Żeromski" do Warszawy i osobowy "Janosik" do Krakowa. Ze względu na opóźnienie "Tetmajera" nie mogliśmy za bardzo się oddalać, żeby ich nie przeoczyć. Tak się złożyło, że znaleźliśmy piękny motyw na "Żeromskiego" na łuku w lesie między Rabą Wyżną a Sieniawą. Skład był ten sam, co przyjechał na "Nosalu" czyli EU07-415 z ośmioma dwójkami i jedynką. Zdjęcie to długo było później na tapecie mojego kompa 😀.

EU07-415 z pospiesznym "Żeromski" do Warszawy Wschodniej
na szlaku Sieniawa - Raba Wyżna

Zbliżała się pora przyjazdu pociągu ekspresowego "Karłowicz" z Warszawy, a w drugą stronę miał jechać opóźniony osobowy "Janosik" do Krakowa. Podjechaliśmy w kierunku stacji w Sieniawie w celu znalezienia kolejnego motywu. W obrębie stacji zastaliśmy opuszczone szlabany na przejazdach, a to znaczyło że  trzeba było natychmiast się ewakuować z auta. Ledwo co się zatrzymaliśmy już nadjechał "Janosik" zestawiony z tych samych jednostek, co jechały rano na "Kasprowym" czyli z ED72-014+EN57-1576.


ED72-014+EN57-1576 jako "Janosik" do Krakowa wjeżdża do Sieniawy

Pociąg zatrzymał się na stacji a szlabany dalej były opuszczone, a to znaczy że będzie zaraz krzyżowanie z ekspresem "Karłowicz". Postanowiliśmy "uciec" mu trochę w kierunku Przełęczy Sieniawskiej. Znaleźliśmy ciekawy motyw kawałek za stacją i sfociliśmy na nim "Karłowicza" prowadzonego przez EU07-079.

EU07-079 z ekspresem "Karłowicz" z Warszawy minął stację Sieniawa

Zaraz po nim miał jechać ekspres "Tatry" z Warszawy. Dostaliśmy jednak cynk od Marcina, że pociąg ten jest opóźniony pół godziny. Mieliśmy więc czas, żeby przemieścić się gdzieś dalej. Udaliśmy się przez Pyzówkę i Trute do stacji Lasek. Zaparkowaliśmy za przejazdem kolejowym koło mostu na Lepietnicy i poszliśmy po torze do stacji. Na stacji potraktowano nas przez megafon "proszę nie pałętać się po torach". Od strony Nowego Targu przyjechała drezyna, którą wpuszczono na boczny tor i zatrzymano. Oznacza to, że "Tatry" minęły już Sieniawę i trzeba się rozglądać za motywem. Pociąg słychać było na długo zanim pojawił się na stacji. Prowadziły go dwie lokomotywy EP07 (544+211) a na początku składu jechał wagon konferencyjny.

EP07-544+211 z pociągiem Ex "Tatry z Warszawy Wsch. mijają Lasek

Zaraz po "Tatrach" miał jechać osobowy "Janosik" z Krakowa. Zauważyliśmy jednak, że po przejeździe ekspresu, drezyna została wpuszczona na szlak do Sieniawy. Oznacza to, że do przyjazdu "Janosika" jest jeszcze co najmniej 20 minut. Postanowiliśmy więc przemieścić się na drugi brzeg Lepietnicy i podejść kawałek w kierunku Pyzówki, gdzie pociąg zjeżdża z Przełęczy Sieniawskiej po malowniczych serpentynach. Aż żałowaliśmy, że tu nie zaczailiśmy się na "Tatry". Na szczęście "Janosik" zestawiony był z dwóch kibli (EN57-1444+ED72-008) i również ładnie się zaprezentował na serpentynach.

EN57-1444+ED72-008 jako "Janosik" z Krakowa do
Zakopanego zjeżdżają z Przełęczy Sieniawskiej

Wyprawa pomału dobiegała już końca. Do sfocenia zostały nam jeszcze dwa pociągi jadące od Zakopanego: osobowy 5030 do Krakowa i powrotny ekspres "Morskie Oko" do Warszawy. Oba pociągi chcieliśmy sfocić z przejazdu przy nowotarskim osiedlu Grel, skąd roztacza się piękna panorama Tatr. Pojechaliśmy tam na skróty wąską i nieco oblodzoną drogą. Po dotarciu na miejsce okazało się, że widok nie jest tak piękny, jak się spodziewaliśmy. Przejrzystość powietrza była taka, że było widać tylko zarysy Tatr. Na dodatek opóźnienie pociągów zmierzających do Zakopanego spowodowało, że również składy jadące w drugą stronę nie raczyły się zjawić o czasie. Najpierw miała jechać osobówka a 10 minut później "Morskie Oko". Okazało się, że pierwszy pojechał ten drugi pociąg, a osobówki ani widu ani słychu.

EP07-434 z ekspresem "Morskie Oko" do Warszawy opuszcza Nowy Targ

Słońce już prawie schowało się za drzewa i zaczęło się już robić bardzo mroźno. Z nudów zaczęliśmy się bawić gongiem z sygnalizacji na przejeździe 😂. Dopiero 15 minut po "Morskim Oku", zjawiła się osobówka 5030 (EN57-893), którą złapaliśmy dosłownie w ostatnich promieniach słońca.

EN57-893 jako osobowy do Krakowa na szlaku Nowy Targ - Lasek

Na tym zakończyło się dzisiejsze focenie i udaliśmy się na obiad do jednej z nowotarskich karczm. Po drodze na przejeździe przy stacji w Nowym Targu zatrzymał nas jeszcze pospieszny "Żeromski" z Warszawy do Zakopanego prowadzony przez EU07-199. Było już jednak za ciemno na fotki. Po obiedzie udaliśmy się w drogę powrotną do Krakowa, gdzie byliśmy po godzinie 18. Na tym zakończyła się ta niezwykle udana wyprawa.

Bonus 3 stycznia 2009 r.

W pierwszy weekend Nowego Roku w związku z dużym zainteresowaniem, PKP Intercity oprócz dodatkowych pociągów ujętych w sieciowym rozkładzie jazdy, uruchomiło specjalne pociągi z Zakopanego do Warszawy i Gdyni. Nie byłoby w tym nic ciekawego gdyby nie fakt, że część z tych pociągów była zestawiona z wagonów piętrowych, których na linii do Zakopanego nie widziano od co najmniej 15 lat. W dniach 3 i 4 stycznia 2009 r. z Zakopanego wyruszył dodatkowy pociąg nocny do Gdyni zestawiony z wagonów z miejscami do leżenia oraz dwa dodatkowe pociągi do Warszawy Wschodniej (dzienny i nocny) zestawione z wagonów piętrowych. W sobotę 3 stycznia zaplanowałem wypad do Makowa Podhalańskiego w celu sfocenia dodatkowego pociągu 31702 Zakopane - Warszawa Wschodnia. Wyjazd zaplanowałem pociągiem osobowym "Janosik" (EN57-1797+EN71-001). Tego dnia wszystkie ekspresy z Warszawy do Zakopanego notowały lekkie opóźnienia. "Karłowicz" przybył opóźniony 10 minut, również "Tatry", które jadą tuż przed "Janosikiem" miały zapowiedziane +15. Ostatecznie "Janosik" wyjechał z Krakowa planowo, ale już w Skawinie wpuszczono nas na bok celem wyprzedzania przez "Tatry" i dalszą jazdę kontynuowaliśmy z +20. Oznaczało to, że jazda do Makowa Podhalańskiego będzie już nieco ryzykowna i zdecydowałem się wysiąść w Suchej Beskidzkiej. Co więcej, miałem przez chwilę obawy czy nie zatrzymają nas w Skawcach, żeby "Witkacego" puścić planowo. Na szczęście przytrzymali go w Suchej Beskidzkiej kilka minut dłużej, dzięki czemu nie zwiększyliśmy opóźnienia. W Suchej Beskidzkiej udałem się do miejsca, gdzie rozchodzą się linie na Kraków i na Chabówkę, żeby zaczaić się na 31702. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki temu, że focę w Suchej Beskidzkiej mogę go złapać dwa razy: przed i po zmianie czoła. Skład dodatkowego pociągu 31702 z Zakopanego do Warszawy wyglądał następująco: EU06-20 +Bh+5*Bdhpumn+Bh, a frekwencja raczej przeciętna.

EU06-20 z dodatkowym pociągiem z Zakopanego do
Warszawy Wsch. wjeżdża do Suchej Beskidzkiej

Oprócz 31702 napatoczyły mi się także dwa pociągi pospieszne "Żeromski": 13505 z Warszawy Wschodniej do Zakopanego i 31504 przeciwnej relacji. Pierwszy pociąg prowadziłe EP07-1004 w malowaniu "budyń", a drugi EP07-389 w malowaniu "denaturat".

EP07-1004 z pospiesznym "Żeromski" z Warszawy do Zakopanego

Dodatek z Zakopanego do Warszawy opuszcza Suchą Beskidzką

"Żeromski" do Zakopanego opuszcza Suchą Beskidzką

EP07-389 z pospiesznym "Żeromski" z Zakopanego do Warszawy Wsch.

W drogę powrotną do Krakowa udałem się również "Janosikiem" (EN57-1510+ED72-008). W Stryszowie krzyżowaliśmy się z pociągiem TLK "Wielkopolanin" z Poznania z niebieską EU07-069, w Kalwarii zaś z podsyłem na dodatkowy pociąg 35700 Zakopane - Gdynia (EU07-423 + 9 kuszetek). W Leńczach natomiast mijał nas tajemniczy podsył ED72-014+EN57-1457+EN57-1050 (ciekawe czy to na przegląd do Suchej Beskidzkiej czy na jakiś dodatkowy pociąg z Zakopanego). W Radziszowie natomiast było krzyżowanie z osobówką 5527 Kraków Główny - Zakopane (EN57-1420)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz