piątek, 30 kwietnia 2021

2007-03-02 Reaktywacja odcinka Rzeszów - Kolbuszowa

Drugiego dnia po wznowieniu ruchu pasażerskiego do Kolbuszowej, wybrałem się z Tomkiem Żakowskim i kilkoma kolegami ze Stowarzyszenia Miłośników Kolei na zaliczenie odcinka. Stacja Kolbuszowa leży na 38 kilometrze linii Ocice - Rzeszów. Kursowanie pociągów osobowych zawieszono na niej w kwietniu 2000 roku. Główną przyczyną tego stanu rzeczy (poza prowadzoną wówczas polityką wycinania lokalnych linii na oślep) był zły stan infrastruktury. Pociąg osobowy z Rzeszowa do Tarnobrzegu 73-kilometrową trasę pokonywał w 2 godziny i 15 minut. Od tego czasu linia była używana tylko w ruchu towarowym, na odcinkach z Ocic do stacji Dęba Rozalin (do jednostki wojskowej w Nowej Dębie) oraz z Rzeszowa do Widełki (do miejscowej bazy paliw). Reszta linii stopniowo zaczęła zarastać roślinnością. Na szczęście kilka lat po zamknięciu ruchu, Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego dostrzegł, że linia Rzeszów - Ocice stanowi najkrótsze połączenie Rzeszowa z Warszawą. Podjęte zostały działania w celu przejęcia linii od PKP. Niestety PKP PLK nie były zbyt skore przekazywać linię samorządom, tłumacząc się, że ma ona znaczenie strategiczne. PKP Przewozy Regionalne z kolei nie chciały uruchamiać na niej pociągów, ze względu na zły stan torowiska (szlakowa na prawie całej linii wynosiła 30 km/h). Na szczęście Urząd Marszałkowski nie poddał się i po dłuższych negocjacjach w 2005 roku doszedł do porozumienia z PKP. Linia Ocice - Rzeszów miała być wyremontowana w dwóch etapach. Pierwszy etap miał trwać do końca 2006 roku i zawierał naprawę odcinka Rzeszów - Kolbuszowa. A w drugim etapie remontowi zostanie poddana dalsza część linii do Ocic. Po zakończeniu I etapu, od grudnia 2006 r. miały ruszyć 3 pary pociągów osobowych z Rzeszowa do Kolbuszowej. Nie obyło się niestety bez poślizgu. Najpierw termin został przesunięty na luty, ponieważ PLK nie zdążyła odbudować dwóch mostków, a później PR przesunęły datę uruchomienia pociągów do Kolbuszowej na 1 marca. W końcu jednak ruszyły 3 pary pociągów z Rzeszowa do Kolbuszowej, które 30 kilometrów pokonywały w nieco ponad pół godziny. Czas przejazdu jest konkurencyjny w stosunku po licznych autobusów PKS kursujących po równoległej drodze krajowej nr 9. Prędkość szlakowa na całym odcinku wynosi 70 km/h.

W drugi dzień kursowania pociągów do Kolbuszowej Tomek Żakowski wraz z kolegami z SMK pojechali zaliczyć świeżo reaktywowany odcinek. Wyjechali z Krakowa o 10:30 pociągiem pospiesznym 63101 "Roztocze". Ja zaś pojechałem później osobówką 66121 do Krynicy (EN71-024). Jako że był piątek, podczas podstawiania pociągu na peronie stała ściana ludzi polujących na miejsce. Miałem takie szczęście, że jedne z drzwi jednostki zatrzymały się prawie dokładnie na wprost mnie, więc nie miałem problemu ze znalezieniem miejsca. Miejsc siedzących jednak starczyło dla wszystkich. Odjeżdżamy 3 minuty po czasie. W Płaszowie stała sobie czerwona EP05-23. Przed posterunkiem Gaj przytrzymują nas na semaforze, zwiększamy opóźnienie o kolejne klika minut. W Tarnowie szybka przesiadka do osobówki 1025 do Rzeszowa (EN57-2013). W Woli Rzędzińskiej wyprzedzamy brutto Lotosu prowadzone dwoma "rumunami". Frekwencja w moim pociągu początkowo wynosiła 90%, jednak w Czarnej Tarnowskiej spada do ok. 40%. Za Grabinami znów semafor nas przytrzymuje. Tym razem przyczyną są prace torowe przed Dębicą, przepuszczamy jadący z przeciwka skład EU07-007+ 3 jedynki IC (później dowiedziałem się, że w takim składzie wówczas kursował pociąg "Józef Chełmoński" Kijów - Kraków). Na stacji Dębica Towarowa stał rumun 060DA-1048 z PTKiGK Zabrze. Przed samym Rzeszowem znowu stajemy, tym razem przepuszczamy pospiesznego "Ślązaka" do Zielonej Góry. W Rzeszowie meldujemy się kilka minut po czasie. 

EN57-2013 jako pociąg osobowy z Tarnowa przybył do Rzeszowa

Przy peronie 1 stoją dwa pociągi: 2035 do Przemyśla (ET22-307 + 3Bdhpumn) oraz mój 3322 do Kolbuszowej (SU42-538 + Bh), w nim reszta ekipy SMK. Pociąg do Kolbuszowej prezentuje się bardzo ładnie, zarówno lokomotywa jak i wagon miały niedawno naprawy rewizyjne. 

SU42-538 z pociągiem osobowym do Kolbuszowej. Za nim stoi
pociąg do Przemyśla

Ruszamy punktualnie o 13:40. Frekwencja na trasie prezentowała się następująco (łącznie z naszą 7-osobową ekipą).

Stacja:Wsiadło:Wysiadło:
Rzeszów20 
Zaczernie1-
Głogów Młp-1
Widełka-3
Kolbuszowa 17


Między Rzeszowem a Głogowem Małopolskim znajdują się 3 przystanki, jednak jeszcze przed zawieszeniem ruchu w 2000 roku wszystkie były nieczynne i pociągi się na nich nie zatrzymywały. Wraz z tegoroczną reaktywacją ruchu pasażerskiego uruchomiono jeden z tych trzech przystanków (Zaczernie), i dobrze, bo położony jest blisko domów. Z kolei przed zawieszeniem przewozów między Głogowem Małopolskim a Widełką funkcjonował przystanek Budy Głogowskie, który po remoncie odcinka nie został uruchomiony, gdyż położony był na uboczu. Do Głogowa Małopolskiego docierają pociągi zdawcze, na stacji stało kilka węglarek z drewnem. Jednak głównym klientem linii jest baza paliw, znajdująca się przed przystankiem Widełka. Akurat podczas naszego przejazdu stała tam SM48-082 ze składem cystern. 

SM48-082 manewruje na terenie bazy paliw w Widełce

Baza paliw ma też własne lokomotywy SM30 i SM42. Na całej linii do Kolbuszowej pociąg pomyka 70 km/h, ścigając się z samochodami jadącymi równoległą DK 9. Jedynie na jednym mostku i przejeździe drogowym są ograniczenia prędkości. Widać, że wzdłuż całego szlaku była prowadzona wycinka krzaków. Przed Kolbuszową wymieniono nawet fragment torowiska na bezstykowe. Pogoda tego dnia nam ewidentnie nie sprzyjała. W drodze do Kolbuszowej cały czas świeciło słońce. Po dotarciu na miejsce zachmurzyło się i zaczęło padać. Do Kolbuszowej przybywamy o 14:15. 

Pociąg osobowy z Rzeszowa przybył do Kolbuszowej

Zarówno budynek stacyjny, jak i nastawnia są odmalowane, działa nawet megafon! Na stacji stał skład wagonów mieszkalnych dla grup remontowych, z których jeden miał ciekawą tablicę relacyjną 😉. 

Tablica relacyjna jednego z wagonów mieszkalnych stojących
w Kolbuszowej

SU42-538 robi oblot składu

Pociąg gotów do odjazdu w drogę powrotną do Rzeszowa

Na peronie zjawiło się kilku młodych tubylców, którzy być może pierwszy raz w życiu widzieli w swoim mieście pociąg osobowy. W drogę powrotną oprócz nas jedzie jeden pasażer. Wymiana pasażerska na trasie zerowa. W Głogowie Małopolskim wyskoczyliśmy na szybki "fotostop", który oczywiście był uzgodniony z kierpociem. W ogóle konduktor, który jechał z nami do Kolbuszowej był bardzo przyjazny dla miłośników kolei. 

Szybki "fotostop" w Głogowie Małopolskim

Do Rzeszowa przybywamy nawet nieco przed czasem. W dalszą drogę do Krakowa pojechaliśmy pociągiem pospiesznym 36100 "Roztocze", który w Rzeszowie był łączony z dwóch części. O 15:07 przyjechała grupa wagonów z Zamościa z SU45-172, a 6 minut później EU07-117 przyprowadziła wagony z Przemyśla. Grupa zamojska po chwili została dołączona na koniec składu. 

EU07-117 z pociągiem pospiesznym "Roztocze" z Przemyśla do
Wrocławia na stacji w Rzeszowie. Na koniec składu dołączane są\
wagony z Zamościa

ST43-398 na stacji w Rzeszowie

Przy peronie 1 znów stały dwa pociągi: ET22 z trzema bohunami jako 2039 do Przemyśla i SU42-510 z dwiema bonanzami jako 827 do Jasła. 

SU42-510 z pociągiem osobowym do Jasła na stacji. Za nim stoi
pociąg do Przemyśla

Niedługo po wyjeździe z Rzeszowa rozpogodziło się i wyszło słońce. W Tarnowie była tak ładna pogoda, że nie mogliśmy sobie odpuścić szybkiego "fotostopu". Uwieczniony też został nietypowy sygnał wyświetlany przez miejscowy semafor (dwa zielone). 

Pospieszny "Roztocze" podczas postoju w Tarnowie

W Bochni złapaliśmy małe opóźnienie z powodu drobnej awarii lokomotywy. Do Krakowa przybywamy 10 minut po czasie. Zanim się rozeszliśmy, uwieczniliśmy jeszcze kilka ciekawostek na Dworcu Głównym, m.in. najnowszy małopolski szynobus SA133-004 jako pociąg do Balic (dziś był pierwszy dzień jego kursowania), oraz aglo do Trzebini obsługiwane szynobusem EN81 w podwójnej trakcji (wcześniej kursował na tym kursie pojedynczy EN81, w którym frekwencja osiągała nawet 200%). Oprócz tego pociąg pospieszny "Kinga" z Białegostoku przyprowadził anglik EU06-18, świeżo po rewizji. Pociągiem tym przyjechali kibice Legii Warszawa na mecz z Cracovią, w związku z czym cały peron był obstawiony uzbrojonymi policjantami. 

EN81-002+001 w Krakowie Głównym jako pociąg osobowy do
Trzebini

Porewizyjna świeżynka EU06-18 przyjechała z pociągiem "Kinga"
z Białegostoku

SA133-004 w pierwszy dzień swojego kursowania jako pociąg
do Krakowa Balic

Bardzo dobrze, że na PKP reaktywuje się niektóre linie kolejowe. Wprawdzie do uruchomienia pociągów dalekobieżnych na linii Ocice - Rzeszów jeszcze daleka droga, gdyż linia z Sandomierza przez Ostrowiec Świętokrzyski do Skarżyska Kamiennej również jest w fatalnym stanie. Ale jeżeli samorządom nie braknie determinacji, to być może już za kilka lat będzie można puścić przez Kolbuszową pociągi do Warszawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz