sobota, 24 kwietnia 2021

2015-06-10 Objazdy przez Kolbuszową

 

Wiosną 2015 r. tłumy miłośników kolei odwiedzały linię kolejową nr 71 Tarnobrzeg – Rzeszów. Przez miesiąc zamknięta była sąsiednia linia nr 68 Stalowa Wola Rozwadów – Przeworsk i cały ruch towarowy został z niej skierowany przez linię nr 71, która przeżyła największe oblężenie od czasów jej reaktywacji w 2009 roku. Dyżurni ruchu mieli pełne ręce roboty próbując pogodzić ruch pasażerski z towarowym, szczególnie na 24-kilometrowym szlaku Dęba Rozalin – Kolbuszowa. Nawet bez objazdowego ruchu towarowego linia Tarnobrzeg – Rzeszów była wówczas często odwiedzana przez fotografów kolejowych, gdyż było to ostatnie w kraju miejsce gdzie w ruchu pasażerskim zatrudniane były lokomotywy serii SU46. Popularne „suki” prowadziły pociągi PKP Intercity na odcinkach Rzeszów – Lublin i Rzeszów – Zamość. Wcześniej do tego celu zatrudniane były maszyny serii SU45, jednakże ich rosnąca awaryjność skutkująca częstymi opóźnieniami pociągów oraz komunikacją zastępczą, skłoniła ich właściciela PKP Cargo do wprowadzenia innego rozwiązania. I tak na Podkarpacie sprowadzone zostało kilka nieco młodszych egzemplarzy serii SU46. Natomiast jeżeli chodzi o objazdowe pociągi towarowe PKP Cargo, to do ich przeciągania były najczęściej zatrudniane lokomotywy serii ST43 w podwójnej trakcji. Oprócz tego kursowali też przewoźnicy prywatni, głównie ZIK Sandomierz prowadzący wahadła z piaskiem kwarcowym z kopalń w Jeleniu i Bratkowie do Huty Szkła Jarosław. 

Jak trafił się słoneczny dzień wolny od pracy, to linię Tarnobrzeg – Rzeszów potrafiły nawiedzić takie pielgrzymki miłośników kolei, że w niektórych miejscach ustawiały się szpalerki fotografów niczym na imprezach. Ja z Marcinem wybraliśmy się na spokojnie w środę 10 czerwca, kilka dni przed zakończeniem objazdów. Celowaliśmy tak, żeby w Kolbuszowej być na przyjazd pociągu TLK z Zamościa, czyli na godzinę 7:30. Wyruszyliśmy więc z Krakowa około szóstej i wskoczyliśmy na autobanę do Rzeszowa. Zjechaliśmy na wysokości Sędziszowa Małopolskiego i lokalnymi drogami dotarliśmy do Kolbuszowej. Pierwsze kroki skierowaliśmy pod nastawnię zasięgnąć języka. Dyżurny ruchu zgasił nasz entuzjazm oznajmiając, że TLK z Zamościa dziś nie jedzie, jest komunikacja zastępcza. Strata morali została jednak odrobiona z nawiązką jak dowiedzieliśmy się, że zaraz wjedzie objazdowy towar od Tarnobrzegu. Po kilku minutach pojawił się duet rumunów ST43-263+422 targający zimnego byka ET22-094 oraz skład beczek. Pierwszy z rumunów posiadał jeszcze żółte czoło, drugi zaś jest ostatnim egzemplarzem tej serii dostarczonym dla PKP. 

Objazdowy towar wjeżdża na stację w Kolbuszowej

Towar został wpuszczony na boczny tor, a my udaliśmy się na szlak za miasto w celu „zwalenia go na pierwszą ligę”. Skład był długo trzymany w Kolbuszowej, my jednak nie dawaliśmy za wygraną i mieliśmy dużą determinację  aby złapać go na szlaku. Po niespełna dwóch godzinach zjawił się SA134-026 obsługujący pociąg osobowy „Korona” z Lublina do Rzeszowa. 

SA134-026 jako pociąg osobowy "Korona" z Lublina do Rzeszowa
opuścił Kolbuszową

Po cichu liczyliśmy, że w odbiegu za nim w końcu wypuszczą towara. Udało się! 10 minut później dorobiliśmy się pięknych szlakowych zdjęć brutta z dwoma rumunami na czele 😀 

ST43-263+422 z objazdowym pociągiem towarowym ruszyły
z Kolbuszowej po 2-godzinnym postoju

Mogliśmy wreszcie zmienić miejscówkę i ruszyliśmy wzdłuż linii w kierunku Rzeszowa. W Głogowie Małopolskim przyuważyliśmy szykującą się do odjazdu zdawkę w postaci stonki i kilku węglarek. Zjechaliśmy więc w boczną drogę przed przystankiem Rogoźnica koło Rzeszowa i czekaliśmy cierpliwie aż ruszy. Okazało się, ze stonka musi jeszcze trochę poczekać, bo wcześniej przemknął gagar ZIK-u ze składem z piaskiem kwarcowym do Muniny. 

M62-2006 firmy ZIK z wahadłem piasku kwarcowego zbliża
się do przystanku Rogoźnica koło Rzeszowa

Aby nie robić zdawce takiego samego ujęcia, przemieściliśmy się bliżej stacji w Głogowie Małopolskim. W odbiegu za ZIK-iem stonka ruszyła do Rzeszowa. 

SM42-873 z pociągiem zdawczym ruszyła z Głogowa Małopolskiego
w kierunku Rzeszowa

Nastała chwila posuchy, więc wróciliśmy do Kolbuszowej ponownie zasięgnąć języka. Dyżurny oznajmił, że jedzie skład z beczkami do bazy Orlenu w Widełce. Skojarzyło nam się, że beczki do Widełki jeżdżą od Rzeszowa, ale dyżurny ruchu nam sprostował, że teraz przyjeżdżają one od strony Tarnobrzegu. No to ruszyliśmy na szlak w poszukiwaniu miejscówki. Wybraliśmy plenerek w okolicy przystanku Zarębki i po chwili zjawiła się tamara CTL-u z cysternami. 

TEM2-298 z cysternami do Widełki minęła przystanek Zarębki

W dalszej części dnia zdecydowaliśmy się przenieść w północne rejony linii nr 71. Przed Nową Dębą przecina się ona z Linią Hutniczą Szerokotorową, więc zdecydowaliśmy się tam udać licząc że jak długo nic nie będzie jechało torem normalnym, to pojedzie coś po szerokim. Jako pierwszy nadjechał szynobus obsługujący pociąg „Resovia” z Rzeszowa do Lublina. 

SA134-026 jako pociąg "Resovia" z Rzeszowa do Lublina zbliża
się do Nowej Dęby

Niedługo później w drugą stronę miał przyjechać TLK „San” z Bydgoszczy do Przemyśla planowo prowadzony lokomotywą SU46. Na wszelki wypadek Marcin sprawdził w telefonie czy jedzie planowo i wyświetliło mu pół godziny spóźnienia. Tak więc zastąpienie lokomotyw SU45 pojazdami serii SU46 wcale nie poprawiło znacząco punktualności pociągów dalekobieżnych między Lublinem a Rzeszowem. W czasie gdy czekaliśmy na „Sana”, od strony Rzeszowa nadjechały dwa brutta. Jedno prowadził kiosk Lotosu 6Dg-153, a drugie widziane już dziś rumuny ST43-422+263. 

6Dg-153 spółki Lotos Kolej zmierza w kierunku Nowej Dęby

Pół godziny później w tym samym kierunku przemknął pociąg
PKP Cargo prowadzony przez ST43-422+263

Pasowałoby aby po przyjeździe tych towarów do stacji Dęba Rozalin w końcu ruszył TLK „San”. Znudził nam się już nieco wiadukt LHS-u (zwłaszcza że ruch na szerokim torze nie dopisywał), więc przenieśliśmy się kawałek w kierunku Kolbuszowej. W końcu „San” się zjawił, opóźniony 45 minut i prowadzony przez zieloną SU46-041. 

SU46-041 z pociągiem TLK "San" z Bydgoszczy do Przemyśla
na szlaku za Nową Dębą

Po wykonaniu zdjęcia podjechaliśmy zobaczyć co słychać na stacji Dęba Rozalin. No i zastaliśmy tam kolejny objazdowy towar z dwoma rumunami (303+380), za nimi zimna ET22-877 i węglarki. Bardzo ciekawy skład, szkoda tylko że nieprędko dostanie wolną drogę. Zaczynał się bowiem popołudniowy szczyt. W Kolbuszowej „San” krzyżował się z szynobusem do Lublina i dodatkowo z Lublina również zmierzała w naszym kierunku osobówka do Rzeszowa. Ponadto po przyjeździe „Sana” do Rzeszowa, lokomotywa przejdzie od razu do obsługi pociągu TLK „Solina” do Warszawy Zachodniej, a zaraz za nią ruszy kolejna osobówka. Tak więc nie robiliśmy sobie nadziei na złapanie tego okazałego brutta na szlaku. Wykonaliśmy mu kilka ujęć na stacji oraz jak krzyżuje się z szynobusem SA135-013 jadącym z Rzeszowa do Lublina. 

ST43-303+380 z objazdowym składem towarowym oczekują na
zakończenie popołudniowego szczytu na stacji Dęba Rozalin

SA135-013 jako pociąg osobowy z Rzeszowa do Lublina ruszył
z peronu w Dębie Rozalinie

Krzyżowanie szynobusu z bruttem na stacji Dęba Rozalin

Potem wróciliśmy do Kolbuszowej na krzyżowanie osobówki Lublin – Rzeszów z TLK „Solina”. Po dotarciu na miejsce okazało się, że w Kolbuszowej z kolei na zakończenie szczytu popołudniowego i wolny szlak w kierunku Dęby Rozalina czeka tamara z beczkami z Widełki. Trochę sobie poczeka. 

W Kolbuszowej z kolei na przepuszczenie osobówek czeka
TEM2-298 z cysternami z Widełki

Jako pierwszy przyjechał SA134-029 jako osobówka z Lublina, a parę minut później zjawiła się suka z TLK „Solina”. Oba pociągi było opóźnione 20 minut. TLK „San” przyjechał do Rzeszowa już po planowym odjeździe „Soliny”, więc zrobiło się opóźnienie wtórne związane z przejściem lokomotywy.

SA134-029 jako pociąg osobowy "Resovia" z Lublina do Rzeszowa
dojeżdża do Kolbuszowej

SU46-041 z pociągiem TLK "Solina" z Przemyśla do Warszawy
Zachodniej opuszcza Kolbuszową

Tymczasem z Rzeszowa wystartował już kolejny szynobus, więc ruszyliśmy zrobić mu zdjęcie a potem kierowaliśmy się już do domu. Złapaliśmy go przy bazie Orlenu w Widełce. 

SA135-014 jako pociąg osobowy z Rzeszowa do Stalowej Woli
Południe mija bazę Orlenu w Widełce

Potem jak już wjeżdżaliśmy na autostradę, przyuważyliśmy skład towarowy ZIK zmierzający w kierunku Tarnobrzegu. Tak więc niewykluczone, że rumuny z Dęby Rozalina ruszyły w trasę dopiero o zmroku. Ale nie można mieć wszystkiego. Wyprawę i tak uznaliśmy za udaną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz