Tydzień po wyprawie z 28 maja postanowiłem
jeszcze raz wyruszyć na Górny Śląsk. Miała być to moja ostatnia wyprawa w ten
rejon będąca podsumowaniem wszystkich dotychczasowych. Oczywiście tak się nie
stało i później jeszcze wiele razy odwiedzałem Konurbację Górnośląską.
Zaplanowałem maraton tramwajami od Huty Katowice do Gliwic.
Wtorek 4 czerwca. Poprzedni dzień był bardzo
deszczowy. Dzisiaj nie pada, ale jest gęsta mgła, która towarzyszyła mi przez
następne 3 godziny. Pobudka o 4:44 i po chwili jadę już do dworca składem
stopiątek #917+918 (świeżo po naprawie bieżącej.). O 5:54 przyjeżdża pospieszny
"Rzeszowianin" z Rzeszowa do Częstochowy, zestawiony z EU07-336 oraz
wagonów „mech-pomów”. Sporo osób wysiada, trochę wsiada. Ruszamy równo o 6. Przed
Łobzowem musimy przepuścić osobowego 3023 z Chrzanowa. Już mamy stanąć, ale
w ostatniej chwili oczekiwany skład się pojawił, więc jedziemy (muszę
przyznać, że już odzwyczaiłem się już od tak łagodnego ruszania i hamowania, bo
przez ostatni rok jeździłem wyłącznie szarpiącymi kiblami). W Mydlnikach na
wolny tor czekał pociąg hotelowy "Tetmajer" zestawiony wyłącznie z
sypialek i kuszetek. Do Jaworzna Szczakowej przyjeżdżamy planowo 6:53. Na
stacji stoi nocny Olsztyn/Bydgoszcz - Zakopane z EU07-150. Wokół nadal gęsta mgła,
na stacji stoi EN71-06, który przyjechał tu z Krakowa o północy, a odjedzie
8:06 (jeszcze do niedawna ten skład zajeżdżał do Ząbkowic). Ponieważ mam tu 53
minuty na przesiadkę, postanowiłem zajrzeć pod miejscową "szopę". Za
budynkiem stacyjnym koło wieży ciśnień znajduje się przejazd służbowy, ale dużo
ludzi tędy przechodzi, więc ja też postanowiłem tak uczynić. O 7:12 przez
stację przejechał bez zatrzymania Ex „Barbakan” ze Szczecińską EU07-394.
![]() |
EU07-394 mija stację Jaworzno Szczakowa z pociągiem Ex "Barbakan" z Krakowa do Szczecina |
Gdy
skierowałem się w stronę "szopy" od razu trafiłem na zielonego
"jamnika" ET41-093.
![]() |
ET41-093 w Jaworznie Szczakowej |
Potem poszedłem do lokomotywowni asfaltową drogą
wzdłuż torów na Katowice i Maczki. Kawałek dalej stał zielony "byk"
ET22-698 w towarzystwie dwóch "jamników"(124 i 050).
![]() |
ET22-698 oraz dwie ET41 w rejonie lokomotywowni Jaworzno Szczakowa |
Potem ujrzałem
już hale lokomotywowni, obok nich stało stado ET22: na czele 261, za nią 765 i zielona 915 oraz zielona ET41-104.
![]() |
ET22-261, 765 i 915 odstawione przy lokomotywowni Jaworzno Szczakowa |
Przed halą stała ET22-014, dwie SM31(151 i
127) i kilka SM42. Niestety nie mogłem dojrzeć górek rozrządowych bo nie
pozwalała na to gęsta mgła. Dalej po lewej stały trupy węglarek. Nie szedłem
dalej ze względu na upływający czas i obawa czy nie trafię SOK-istów
szukających zaczepki. Gdy wróciłem na stację przyjechał towarowy z ET41-096.
Trochę po 7:32 zjawił się osobowy 415/4 Bukowno- Dąbrowa Górnicza Ząbkowice
(EN57-1324). Z Bukowna przyjechało nim ok. 30 osób, dalej jedzie ok. 60.
![]() |
EN57-1324 jako pociąg osobowy z Bukowna do Dąbrowy Górniczej Ząbkowice przystanął w Jaworznie Szczakowej |
Odjeżdżamy z 4-minutowym poślizgiem ze względu na opóźnienie osobowego 435 z
Ząbkowic. Do Sosnowca Maczek toczymy się 40km/h. Za stacją wleczemy się jeszcze
wolniej, ale po kilometrze przyspieszamy i dalej pędzimy 80 km/h. Opuszczam
skład na przystanku Dąbrowa Górnicza Huta Katowice kierując się na przystanek
tramwajowy.
![]() |
EN57-1324 rusza z przystanku Dąbrowa Górnicza Huta Katowice |
Swój maraton tramwajami po GOP-ie rozpocząłem o
8:12 na przystanku Gołonóg Tworzeń. Na polu ciągle gęsta mgła i ciężko jest dojrzeć
skąd coś jedzie. Na szczęście miałem przy sobie jeszcze połówkę biletu z 31
stycznia, bo tu kiosku nie ma chyba w promieniu kilometra. Po kilku minutach
przyjechał tramwaj linii 21 (105Na #664+663, poc.2103). Na przystanku Gołonóg
Laski do naszego składu wsiadł jakiś nietuzinkowy gościu, który na cały wagon
wygłaszał swoje dziwne teorie. I tak nikt go nie słyszał, bo wszystko zagłuszał
hałas wydawany przez tramwaj (na szczęście ten człowiek wysiadł na Os.
Kasprzaka). Na pętli Gołonóg Podstacja stały dwa pociągi linii 22. Za pętlą KWK
Paryż do naszego składu wsiadło dwóch "kanarów", ale nie zdążyli mi
sprawdzić biletu, bo przede mną siedziało dwóch kolesiów, którzy takowych nie
mieli. Zdążyłem wysiąść z tramwaju, a oni dalej się z nimi wykłócali. Z tramwaju
wysiadłem na przystanku Będzin Przemsza. Nad okolicą góruje zamek w Będzinie.
Od tego czasu mgła ustąpiła i dalej dzień był bardzo słoneczny.
![]() |
105N/MB #740 na rondzie w Będzinie zwanym "nerką Gierka" |
Przejechały dwa
pociągi linii 25: do Żychcic był prawie pusty, ale ten do Dąbrowy jechał z
ludźmi na stojąco.
![]() |
105Na #511 kieruje się na dziś już nieistniejącą trasę do Żychcic |
Koło przystanku Partyzantów udaje mi się znaleźć kiosk,
gdzie zakupiłem bilety na resztę dnia. Od razu przyjechał tramwaj linii 27
(105Na #633+634, poc.2701). Pod wiaduktem ekspresówki na ulicy Będzińskiej w
Sosnowcu znajduje się pętla tramwajowa, do której niedawno przedłużono linię
24. Obecnie ta linia swoją trasą na mapie Sosnowca kreśli coś w rodzaju
niedomkniętego koła. Kawałek dalej z dwóch torów na chwilę zrobiły się trzy.
Kluczymy trochę po Pogoni i wyjeżdżamy na odwiedzany już przeze mnie 4 miesiące
temu przystanek Sosnowiec Podstacja. Tam także porobiłem trochę zdjęć.
![]() |
105Na #498 na przystanku Sosnowiec Podstacja |
![]() |
105Na #530+540 na ulicy 3 Maja w Sosnowcu |
![]() |
105Na #781+782 dojeżdża do przystanku Sosnowiec Podstacja |
Dalej do
Katowic pojechałem linią 15 (105Na #571+618). Skład ten ewidentnie coś miał z rozrusznikiem, ponieważ podczas jazdy wydawał on dość burczący odgłos. Co
ciekawe gdy skład pędził ulicą 3 maja (między wawelem a dworcem) burczenie
robiło się głośniejsze, tak że drgało całym wagonem aż na rozjazdach na
skrzyżowaniu z ulicą Małachowskiego coś trzasnęło pod podłogą i w wagonie
strasznie zaśmierdziało. Pomyślałem, że koniec jazdy. Okazało się, że nic z
tych rzeczy i pojechaliśmy dalej. Później wprawdzie wagon już nie burczał, ale
przy ruszaniu dość gwałtownie szarpał i słychać było jakby pod podłogą coś się
turlało. Za mostem nad Brynicą, gdy nasza trasa biegła wzdłuż torów kolejowych
wyprzedził nas EC Polonia z EP05-16. W Szopienicach wysiadam z tego rzęcha
i idę pod klimatyczny tunelik. Tam fotografuję skład #576+575 (linia 14, poc.
1401) po czym wracam na przystanek czekając na czternastkę.
![]() |
Skład #576+575 pokonuje klimatyczny tunelik w Szopienicach |
Bardzo mile
zostałem zaskoczony, gdy pojawiła się czerwona stodwójka #241 (poc.1403). Mimo,
że niskie siedzenia jazda była przyjemna. Wysiadłem pod Spodkiem, gdzie
przesiadłem się do 116Nd #801 z tajemniczym napisem Chorzów stadion śląski,
ale bez numeru linii. Widać to jakiś pociąg dodatkowy.
![]() |
105Na #680+679 oraz 102Na #241 na przystanku koło Spodka w Katowicach |
![]() |
116Nd #801 na alei Korfantego w Katowicach |
Na Dębie kładą już nowe torowisko. Wysiadam przy
wesołym miasteczku. Sezon trwa już od 4 dni, ale tłumów na razie nie ma (w
końcu jest dzień roboczy). Stoi pociąg kolejki parkowej do przystani, ale do
odjazdu ma jeszcze trochę czasu.
![]() |
Pociąg kolejki parkowej w Chorzowie na stacji Wesołe Miasteczko |
Do stadionu śląskiego postanowiłem przejechać
się kolejką linową "elką". Kolejka ta wówczas miała 3 stacje (Wesołe
Miasteczko, Planetarium i Stadion Śląski) i 3 trasy je łączące. Podczas mojej
wizyty czynne było tylko jedno ramię tego trójkąta (Wesołe Miasteczko – Stadion
Śląski). Jazda tą kolejką zrobiła na mnie duże wrażenie. Jedzie to powoli i
można obserwować piękną panoramę WPKiW z góry.
![]() |
Widok z kolei linowej "Elka". Szlak Wesołe Miasteczko - Stadion Śląski |
Po zejściu z krzesełka przy
stadionie śląskim mam niewielkie problemy z orientacją w terenie, ale
ostatecznie udaje mi się wyjść na przystanek tramwajowy. Dalszą jazdę
kontynuowałem tramwajem linii 11 (105N #335+336, poc. 112). Były to wagony 105N
dysponujące wieloma oryginalnymi detalami. Brak było przycisków do otwierania
drzwi i dużej szafy elektrycznej oddzielającej motorniczego od pasażerów.
Były za to "krzykaczki" zapowiadające przystanki. Dość długo
oczekujemy przed wjazdem na odcinek jednotorowy przed rynkiem w Chorzowie. Przy
Szarlocińcu zjeżdżamy na odcinek jednotorowy z sygnalizacją ręczną.
Wysiadam na przystanku Chorzów Pokoju, aby przejść na piechotę granicę Chorzowa
i Świętochłowic. Zaraz jak wysiadłem, skład stanął z powodu zaparkowanego w
skrajni Fiata Bravo. Motorniczy dzwonił tak długo, aż zjawił się kierowca
i przesunął auto.
![]() |
Skład 105N #335+336 za przystankiem Chorzów Pokoju |
Na jednotorze każde spóźnienie pociąga za sobą następne.
Na przystanku Piaśniki Skrzyżowanie oczekiwałem 20 minut na tramwaj linii 17.
![]() |
Skład 105Na #354+355 mija skrzyżowanie tras linii nr 7 i 11 w Piaśnikach |
![]() |
102Na #163 z lampami od stopiątki na przystanku Piaśniki Skrzyżowanie |
Zaczęły się u mnie rodzić obawy czy zdążę do Gliwic na 13:33 na osobówkę do
Krakowa. Postanowiłem skrócić wyprawę do Zabrza. Siedemnastka przyjechała o
12:25 (105N/MH #677, poc. 172). Wagon jest po modernizacji i posiada wygodne
siedzenia oraz kasowniki takie jak w "karlikach". Początkowo jedziemy
przez las. Na przystanku Łagiewniki zahaczamy trochę o Bytom. Dalej jedziemy
przez Chropaczów do Lipin. Stare kamieniczki przeplatają się z nowymi blokami.
W Lipinach mijanka ze stodwójką #182. Na przystanku Lipiny Targowisko
motorniczy wychodzi z naszego "tyrystora" aby przekręcić kluczyk
(sygnalizacja ręczna) i wjeżdżamy na trasę linii 11. Ostatnie kilkaset metrów od przystanku Chebzie
Paweł jedziemy jako pociąg następny za tramwajem linii 9 (105Na #715+716).
Niestety wjeżdżając na pętlę w Chebziu widzę tył odjeżdżającego 29 (105N/MH #374)
i pojawiły się obawy czy zdążę do Zabrza na 13:41. Na szczęście od razu
przyjeżdża następny tramwaj linii 29, którym był drugi gliwicki tyrystor
105N/MH #614 (poc.293). Jak widać ostatnio trafiam na same wagony po
modernizacjach.
![]() |
Skład 105Na #785+786 na pętli w Chebziu |
![]() |
105N/MH #677 na pętli w Chebziu |
O 13:16 w wagonie rozległ się komunikat Uwaga odjazd
linia numer 29, kierunek Zabrze Biskupice. Ruszamy jako pociąg następny za
tramwajem linii 18 (105Na #775). Co ciekawe na tym odcinku tramwaje linii 18 i
29 jeżdżą zawsze parami. Za przystankiem Chebzie Mijanka wjeżdżamy pod kolejne
klimatyczne wiadukty niemalże pozbawione skrajni, ale na focenie ich nie było
czasu. Dalsza podróż upływała w lekich nerwach, czy zdążę do Zabrza na czas, bo
jechaliśmy powoli. Na samym skrzyżowaniu w Rudzie Pd. spędziliśmy chyba 5 minut
(sygnalizacja ręczna i świetlna). Tam też rozstajemy się z osiemnastką i dalej
jedziemy samodzielnie. Na szczęście potem motorniczy się starał bardziej i
często wyciągał z "tyrystora" vmax. Dalej zresztą trasa jest w
większości dwutorowa. Po dotarciu na dworzec kolejowy w Zabrzu okazało się, że
mój pośpiech nie był konieczny, gdyż trafiłem na zamknięcie torowe. Z powodu
remontu wiaduktu w Chebziu w godzinach 11:30-14:30 ruch był całkowicie
zawieszony, a osobowy Kędzierzyn-Koźle - Kraków Gł., którym planowałem wrócić
pojechał trasą objazdową. Najbliższy pociąg jaki był w kierunku Krakowa to
„Hetman” o 14:56. Mogłem więc na upartego podjechać na niego tramwajem do
Gliwic, ale już mi się nie chciało.
![]() |
Skład 105Na #417+418 na nieistniejącej już pętli piątki pod dworcem PKP w Zabrzu |
"Hetman" z Wrocławia do Zamościa
przyjechał planowo zaprzężony w ex-krakowskiego "byka" 135.
Zająłem przedział w którym siedział starszy pan. W ogóle zapełnienie nie było
takie duże, bo w tym czasie pewnie większość Polaków siedziało w domu
i oglądało mecz Polska - Korea. Z Zabrza wyjechaliśmy już z małymi
"plecami" bo oczekiwaliśmy na przyjazd "Światowida" (od
Zabrza do Chebzia jechaliśmy torem niewłaściwym), a w Chebziu oczekiwała już
osobówka Częstochowa - Gliwice. Przed Katowicami fotografuję z pociągu pomnik
Ty42-44.
![]() |
Parowóz Ty42-44 ustawiony jako pomnik koło lokomotywowni w Katowicach |
W Katowicach miły pan opuszcza mój przedział. Przy sąsiednim peronie
stoi osobowy Oświęcim - Chałupki z zieloną EU07-309. Z Katowic wyruszamy 5
minut po czasie, a z Mysłowic z +9 (Przepuszczanie osobowego z Oświęcimia).
Między Jaworznem Szczakową a Trzebinią rozpętała się burza z piorunami, co
spowodowało, że za Ciężkowicami zwolniliśmy do 30 km/h. W Trzebini mieliśmy przez
to już +12. Na stacji stała ET21-357 z "talbotami". Dalej powietrze
było niesamowicie rześkie, przez co przyjemnie było wyglądać przez okno. W
Mydlnikach zwiększyliśmy opóźnienie do 15 minut z powodu przepuszczania
"Wielkopolanina". Do Krakowa dojechaliśmy ok. godziny 17. Równocześnie
od strony Płaszowa nadjechał EC Sobieski z zieloną EU07-158, stał też Ex.
"Wyspiański" z EP05-23.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz