Pierwszą
dalszą wyprawę w 2019 r. odbyliśmy z Marcinem do Węglińca i poświęcona była
polowaniu na tamtejsze lokomotywy spalinowe. Do odwiedzenia Dolnego Śląska
zachęcił nas Kuba, kolejarz pochodzący z Podkarpacia, który w 2018 r. podjął
pracę w Węglińcu. Co jakiś czas pisał Marcinowi gdzie to nie pojechała jakaś
SU46 czy wówczas już ostatni w tamtym rejonie przedstawiciel serii ST43.
Obecność na Dolnym Śląsku tych dwóch wymierających serii lokomotyw ściąga w ten
rejon rzesze miłośników kolei. Nas również zmotywowało to do odwiedzenia
Węglińca i okolic, na co ostatecznie poświęciliśmy dwa dni, 21 i 22 luty 2019
r. Pierwotnie Kuba miał nam towarzyszyć, ale ostatecznie sprawy rodzinne
zmusiły go do powrotu do domu. Wyjechaliśmy wcześnie rano z Krakowa i po
szybkiej jeździe autobaną A4 dotarliśmy do Węglińca w okolicach godziny 9:30.
Zajechawszy na stację od razu wypatrzyliśmy oczekującą ze składem wagonów
samowyładowczych SU46-047, czyli tą co ma przywrócone zielone malowanie z
żółtym czołem. No to właściwie już wyprawę można było uznać za udaną, ale
lepiej nie chwalić dnia przed zachodem słońca. Ponadto czapajew ET42-049
przyprowadził skład czeskich węglarek i był podmieniany na gagara kołomnę
ST44-1235.
![]() |
ET42-049 manewruje po odpięciu się od składu węglarek |
![]() |
ST44-1235 jedzie podpiąć się do składu węglarek |
Ponadto na stacji manewrowały dwie stonki: SM42-818 i 967.
![]() |
SM42-818 manewruje w Węglińcu |
![]() |
SM42-967 przeciąga ET22-1136 |
Ze stacji
wychodzą linie w 5 kierunkach, w tym 4 czynne w ruchu pasażerskim, z czego
2 pod drutem i 2 na bezdruciu. Rozkład pociągów pasażerskich jest
skonstruowany bez zarzutu. Przez większość dnia co 2 godziny zjeżdżają się
Impulsy Kolei Dolnośląskich relacji Wrocław – Lubań Śląski i nazad oraz
spalinowe szynobusy lubuskiego oddziału Przewozów Regionalnych relacji Zielona
Góra – Goerlitz i z powrotem. Umożliwia to przesiadki we wszystkich czynnych
kierunkach. Akurat gdy tu przyjechaliśmy miał miejsce takowy zlot.
![]() |
SA133-003 rusza z Węglińca jako pociąg osobowy z Görlitz do Zielonej Góry. Na lewo od niego ST44-1235, SM42-967 i SU46-047 |
![]() |
SA105-105 jako osobowy z Zielonej Góry do Görlitz startuje z Węglińca |
Od grudnia
2019 r. organizacja ta się zmieni, ponieważ otwarty dla pociągów elektrycznych
zostanie odcinek Węgliniec – Zgorzelec. Słupy są już postawione i czekają
tylko na rozwieszenie sieci. Dodatkowo z Węglińca wychodzi jedna trasa
czynna tylko w ruchu towarowym, do niemieckiej Horki. Na naszym odcinku jest
zelektryfikowana, jednak sieć nie jest wykorzystywana gdyż po stronie
niemieckiej elektryfikacja jeszcze się nie zakończyła. Liczyliśmy po cichu aż
żółtoczelna suka ruszy w trasę, lecz nie kwapiła się do tego. Kręciliśmy się
więc trochę po stacji, trochę w okolicach wyjazdu ze stacji w kierunku
Zgorzelca i Horki. Około 10:30, czyli godzinę po naszym przyjeździe opadły
szlabany na przejeździe w kierunku Zgorzelca. Nie było o tej godzinie żadnej
osobówki, więc byliśmy przekonani że pojedzie suka. Ruszyliśmy więc czym
prędzej lokalną drogą przez las, aż dotarliśmy do wiaduktu kolejowego.
Wdrapaliśmy się na nasyp i czekaliśmy. Wielce się jednak zaskoczyliśmy
ujrzawszy nie sukę, a gagara ST44-1235 z węglarkami.
ST44-1235 z Węglarkami na szlaku Węgliniec - Pieńsk |
A to ci dopiero. Gagar,
który chwilę temu zapiął się do składu tak szybko został wyprawiony, a suka
która oczekuje ze składem znacznie dłużej, dalej kwitnie na stacji. Wróciliśmy
więc do Węglińca. Po 15 minutach kolejny raz opadły szlabany i tym razem od
strony Zgorzelca nadjechał niemiecki szynobus Desiro serii VT642.
Niemiecki szynobus serii VT642 wjeżdża do Węglińca od strony Zgorzelca |
Podjechaliśmy
więc na stację obfotografować niecodziennego gościa.
![]() |
Sonderzug na stacji Węgliniec |
Od miłośników robiących mu
zdjęcia dowiedzieliśmy, że to pociąg specjalny którym grupa Niemców robi sobie
wycieczkę po przejściach granicznych z Polską. Zmienią tu czoło i pojadą
na Horkę, a potem przez Forst do Żar. Tak więc nie namyślając się długo
podjechaliśmy zaraz zrobić mu zdjęcia na wyjeździe ze stacji, ale wcześniej
wykorzystując małe zamieszanie na stacji podeszliśmy bliżej suki, która dalej
stała i nie zamierzała się ruszyć.
![]() |
Tymczasem SU46-047 dalej stoi na stacji i nie zamierz się ruszyć |
Sonderzug wyjeżdża z Węglińca w kierunku Horki |
No dodatek Kuba nam napisał, że dziś nie
mamy co liczyć na inną SU46 albo ST43 w ruchu. Jedyny czynny rumun stoi w
Legnicy, a druga z węglinieckich czynnych suk 035 jest na szopie. Dowiedzieliśmy
się też, że żółtoczelna SU46-047 pojedzie do Sulikowa. Ale miło, że trafił nam
się taki rarytas w postaci pociągu pasażerskiego do Horki. Niedługo po
odjeździe sonderzuga nadeszła pora kolejnego zlotu osobówek. Z Goerlitz
przyjechał SA105-105, a z Zielonej Góry SA133-008.
SA105-105 jako osobowy z Görlitz do Zielonej Góry zbliża się do Węglińca |
Zjawiły się również Impulsy
z Wrocławia i Lubania Śląskiego. Uznaliśmy, że po odjeździe osobówek
wypuszczą w końcu sukę na szlak, więc udaliśmy się wzdłuż linii do Zgorzelca.
Lokalną drogą dotarliśmy do wsi Dłużyna, gdzie wjechaliśmy na drogę wojewódzką,
która zaprowadziła nas do Pieńska. W sąsiedztwie stacji wznoszą się
zabudowania huty szkła, które postanowiliśmy wykorzystać jako plener dla
osobówki do Görlitz.
SA133-008 jako osobowy z Zielonej Góry do Görlitz zatrzymuje się w Pieńsku |
Jadąc dalej wzdłuż linii, na stacji towarowej Lasów
wypatrzyliśmy stojący ładowny skład z Sulikowa z ludmiłą Cargounit BR232-505
oraz turbosuką ST46-01. No to po hamulcach i szybkie zdjęcia.
BR232-505+ST46-01 z ładownym Sulikowem oczekują na stacji Lasów |
PKP Cargo
przeprowadziło modernizację tylko tej jednej lokomotywie SU46. Uznało
widocznie, że jest to zabieg nieopłacalny, więc poprzestało na tym jednym
egzemplarzu. Dalszy przebieg drogi wojewódzkiej do Zgorzelca jest zupełnie nie
sprzyjający gonieniu pociągu. Droga ma tak pokręcony przebieg, że skojarzyła
nam z budowanymi w okolicach fortów drogami rokadowymi, celowo o takim
przebiegu, żeby ułatwić ostrzeliwanie nieprzyjaciela. I tak kluczyliśmy, aż z
obwodnicy Zgorzelca wypatrzyliśmy SU46-047 jadącą ze składem do Sulikowa. No to
czym prędzej ruszyliśmy w kierunku stacji Jerzmanki. Niestety pokręcony układ uliczek
w tej wiosce spowodował, że nie zdążyliśmy na stację przed pociągiem. Na
dodatek nie ma stąd bezpośredniej asfaltowej drogi do Sulikowa, więc musieliśmy
cofnąć się na obwodnicę Zgorzelca, a stamtąd inną lokalną drogą przez Studniska
Dolne dotrzeć do Sulikowa. Mieliśmy jednak nieco szczęścia, ponieważ skład
został przytrzymany pod semaforem wjazdowym, dzięki czemu mogliśmy na spokojnie
sfotografować go wjeżdżającego na stację.
SU46-047 wjeżdża ze składem do Sulikowa |
Suka pozostawiła próżny skład, który
zabrała zakładowa 401Da na teren kopalni kruszywa, oraz przemanewrowała
podpinając się do składu ładownego.
SU46-047 manewruje w Sulikowie |
Chwilę później zjawił się znany nam z
Węglińca ST44-1235.
ST44-1235 przybył luzem do Sulikowa |
Podejrzewaliśmy że zaprowadził on skład węglarek do przejścia
granicznego z Czechami w Zawidowie, a następnie przyjechał tu luzem, żeby wspólnie
z suką zaprowadzić ładowny skład z kruszywem do Węglińca. Tak też się stało,
gagar przemanewrował dopinając się do suki stojącej przy ładownym składzie.
ST44-1235 jedzie podpiąć się do ładownego składu w Sulikowie |
Czyli SU46 poprowadzi powrotny skład schowana za gagarem. Ale mówi się trudno,
przynajmniej udało się ją ładnie obfotografować w Sulikowie. Na próbę hamulca
pewnie zejdzie im trochę czasu, więc przemieściliśmy się na pociągi
pasażerskie. Z
Wrocławia przez Jelenią Górę, Lubań Śląski, Mikułową i Jerzmanki do Zgorzelca
biegnie linia nr 274. W Mikułowej odgałęzia się linia nr 290 przez Sulików do
Bogatyni. Dodatkowo powstała łącznica nr 779 umożliwiająca jazdę od Zgorzelca
do Sulikowa bez zmiany czoła. Bierze ona początek na posterunku odgałęźnym
Studniska, a kończy się na posterunku Las. W latach 90-tych z Lubania
Śląskiego kursowało 6 par pociągów osobowych, z czego 2 w Mikułowej
kierowały się do Bogatyni, a pozostałe 4 jechały przez Jerzmanki do Zgorzelca
lub Węglińca. Niestety połączenia te nie przetrwały fali zawieszeń na przełomie
wieków. Pociągi do Bogatyni przestały jeździć w 2000 roku, a z Lubania
Śląskiego do Zgorzelca 2 lata później. Wraz z zaprzestaniem kursów
pasażerskich do Bogatyni zamarł ruch na ramieniu trójkąta Mikułowa – podg. Las,
co w kolejnych latach poskutkowało zamknięciem stacji Mikułowa oraz likwidacją
posterunku Las. Obecnie więc towary do Sulikowa, Zawidowa i Turoszowa
kursują wyłącznie od strony Zgorzelca. Ruch pociągów z Lubania Śląskiego do
Zgorzelca miał nieco więcej szczęścia. W 2008 podjęto pierwszą reaktywację,
która niestety nie wypaliła. Drugą podjęto w 2011 r. kierując tędy pociągi
Kolei Dolnośląskich z Jeleniej Góry do Węglińca i szczęśliwie ruch utrzymuje
się tu do dziś. Obecnie szynobusy Kolei Dolnośląskich kursują w takcie
2-godzinnym w relacji Jelenia Góra – Görlitz – Jelenia Góra. Niebawem miał się
zjawić pociąg Kolei Dolnośląskich, toteż przemieściliśmy się do Studnisk z
zamiarem sfotografowania go na tamtejszym posterunku odgałęźnym. Jak się
później okazało posterunek Studniska leży w oddaleniu od wsi o tej nazwie.
Położony jest w lesie, w dość trudno dostępnym miejscu. Szynobus jednak
był już blisko, więc zadowoliliśmy się zdjęciem ze szlaku.
SA135-007 jako pociąg osobowy z Görlitz do Jeleniej Góry na szlaku Jerzmanki - Studniska podg. |
Następnie
postanowiliśmy podjechać na stację Jerzmanki zasięgnąć języka w sprawie ruchu w najbliższym czasie. Tym razem mogliśmy na spokojnie obczaić układ uliczek w tej
miejscowości i poznać drogi dojazdowe do stacji. Stacja w Jerzmankach jest
bardzo klimatyczna. Uroku dodają zarówno czynne semafory kształtowe, jak
i pozostałości przedwojennych slupów trakcyjnych. Za Niemca bowiem
większość tras na Dolnym Śląsku była zelektryfikowana. Jednak po II Wojnie
Światowej nasz bratni naród ze wschodu uznał, że sieć trakcyjna jest tu
niepotrzebna i ją sobie zagospodarował. Ulokowaliśmy się przy głowicy od strony
Zgorzelca i zasięgnęliśmy wiedzy u dyżurnego ruchu na temat ładownego Sulikowa.
Odparł, że będzie do godziny, ale wpierw przyjedzie skład od Zgorzelca. Wobec
tego ustawiliśmy się przy semaforze wjazdowym jednocześnie zastanawiając się jaki
lok przyjedzie. Kilka minut przed godziną 15 ramię semafora uniosło się do góry
i ujrzeliśmy skład ciągnięty przez ludmiłę BR232-505, tę samą co widzieliśmy ją
parę godzin temu koło Pieńska.
BR232-505 z węglarkami wjeżdża do Jerzmanek od strony Zgorzelca |
Do czego to doszło, żeby zamiast wykonywać
rewizję sukom czy rumunom, bardziej opłacało się dzierżawić lokomotywy od
prywaciarza. Skład został zatrzymany na stacji, co by oznaczało krzyżowanie z
ładownym Sulikowem. I rzeczywiście 10 minut później przez stację przemknął bez
zatrzymania ładowny skład z kruszywem prowadzony przez tandem
ST44-1235+SU46-047.
ST44-1235+SU46-047 z ładownym Sulikowem mijają Jerzmanki |
Tymczasem ludmiła z węglarkami dalej stała, co by
oznaczało że przytrzymają ją do przyjazdu szynobusu. Postanowiliśmy więc złapać
go na drugiej głowicy wjeżdżającego na stację, co umożliwiło dodatkowo
wykonanie zdjęć ludmiły ruszającej ze składem.
SA135-006 jako pociąg osobowy z Jeleniej Góry do Görlitz wjeżdża do Jerzmanek |
Ludmiła po krzyżowaniu z ładownym Sulikowem i szynobusem rusza w dalszą drogę |
Pomału kończyliśmy na dziś. Było
po godzinie 15, a dzień jest krótki. Jednak w drodze powrotnej
wykonaliśmy jeszcze kilka zdjęć szynobusów. Kolejny postój zrobiliśmy w
Zgorzelcu. Linia nr 274 schodzi się tam z linią nr 278 z Węglińca oraz
dodatkowo jest łącznica Zgorzelec Miasto – podg Krysin, pozwalająca ominąć
stację Zgorzelec (tak kursują towary z Węglińca do Sulikowa, Zawidowa
i Turoszowa). I właśnie przy posterunku Krysin postanowiliśmy uwiecznić
powrotne Koleje Dolnośląskie z Görlitz do Jeleniej Góry.
SA135-007 jako pociąg osobowy z Görlitz do Jeleniej Góry mija posterunek odgałęźny Krysin |
Jadąc dalej w
kierunku Węglińca naszą uwagę przykuł okazały ceglany most w Jędrzychowicach.
Postanowiliśmy więc uwiecznić na nim pociąg Przewozów Regionalnych z Zielonej
Góry do Görlitz, który dosłownie po minucie się pojawił.
Osobowy z Zielonej Góry do Görlitz pokonuje most w Jędrzychowicach |
W Pieńsku
zatrzymaliśmy się na zakupy i przy okazji strzeliliśmy peronówkę SA134-005
Kolei Dolnośląskich wykonującego kurs ze Zgorzelca do Węglińca.
![]() |
SA134-005 jako osobowy ze Zgorzelca do Węglińca zatrzymuje się w Pieńsku |
Zależało nam
jeszcze na spisaniu numerka szynobusu, którego fociliśmy na wiadukcie w Jędrzychowicach. Zajechaliśmy więc na koniec dnia na wieczorną sesję zdjęciową
na stacji w Węglińcu podczas kolejnego zlotu osobówek. Zjawił się pociąg
z Görlitz do Zielonej Góry, którym okazał się SA133-003. W obiektyw wpadł
również SA105-105 relacji przeciwnej.
![]() |
SA105-105 zmienia czoło w Węglińcu wykonując kolejny tego dnia kurs z Zielonej Góry do Görlitz |
![]() |
SA133-003 na stacji w Węglińcu jako osobowy z Görlitz do Zielonej Góry |
To by było tyle na dziś. Udaliśmy się na
miasto na obiad, a potem na nocleg w dość spartańskich warunkach oferowanych przez kwaterę położoną w pobliżu dworca.
Na drugi dzień postanowiliśmy z rana udać się do
dyspozytora PKP Cargo planującego pracę dla lokomotyw, zasięgnąć wiedzę gdzie
planuje wysłać SU46 i ST43. Kuba nam podał kto tym się zajmuje. Po drodze
zajrzeliśmy jeszcze na stację na poranne zdjęcia. Z większych ciekawostek
trafiły się niemieckie ludmiły BR232-005 i 128, które przyprowadziły towary
z kierunku Horki.
![]() |
BR232-005 oraz 45WE-021 na stacji Węgliniec |
![]() |
SA134-005 na stacji w Węglińcu |
![]() |
Kolejna niemiecka ludmiła, BR232-128 |
![]() |
TKh2942 ustawiony jako pomnik przed stacją w Węglińcu |
Następnie udaliśmy się do pokoju dyspozytora z prośbą o
udzielenie informacji na temat planowanych na dziś służb dla SU46 i ST43.
Niestety gość uznał takie rzeczy za największą tajemnicę przedsiębiorstwa i
odparł że nie może ich udzielać osobom postronnym. Cóż poradzić, w takim razie pojechaliśmy
na czuja do Sulikowa zobaczyć czy coś tam się nie dzieje. Niestety na miejscu
jedynym lokiem jakiego spotkaliśmy, była zakładowa 401Da-228. Ale przynajmniej
ładnie pozowała do zdjęć.
![]() |
401Da-228 należąca do kopalni kruszywa w Sulikowie |
Pojechaliśmy też szukać szczęścia na stacji w
Zawidowie, jednak wiało tam pustką. Udaliśmy się więc z powrotem do Jerzmanek,
gdyż niebawem miał się tam zjawić szynobus z Jeleniej Góry do Görlitz. Tym
razem dla odmiany nie jechaliśmy naokoło przez obwodnicę Zgorzelca, lecz
wypróbowaliśmy gruntową drogę na skróty ze Studnisk do stacji w Jerzmankach.
Tam w końcu szczęście się do nas uśmiechnęło, gdyż zastaliśmy opuszczone
szlabany. Do przyjazdu szynobusu było jeszcze 7 minut, więc logika nakazywała,
że przyjedzie towarowy na krzyżowanie. I rzeczywiście po chwili wyłonił się
kiosk Lotosu 6Dg-155 z kilkoma beczkami. Nawet z tej okazji na chwilę wyszło słońce.
6Dg-155 Lotosu z beczkami zatrzymuje się w Jerzmankach |
Po paru minutach zjawiły się też
Koleje Dolnośląskie w postaci SA135-007.
SA135-007 jako osobowy z Jeleniej Góry do Görlitz wjeżdża do Jerzmanek |
Postanowiliśmy podgonić kawałek
Lotosa. Ostrożnie ruszyliśmy gruntową drogą do wsi Studniska Dolne po czym
przemieściliśmy się możliwie najbliżej posterunku odgałęźnego Studniska. Nie
wiedzieliśmy bowiem czy pojedzie na Mikułową czy na Sulików. Po chwili
zobaczyliśmy z oddali, że kieruje się na Sulików (a docelowo zapewne do
Zawidowa). Uwieczniliśmy go więc z oddali jak zmierza szlakiem Studniska –
Sulików.
6Dg-155 ze składem zmierza szlakiem z posterunku Studniska w kierunku Sulikowa |
Potem postanowiliśmy odwiedzić zdegradowaną stację Mikułowa i złapać
na niej powrotny szynobus do Jeleniej Góry. Układ torowy dawnej stacji wygląda
na kompletny. Nastawnie też stoją, choć zdewastowane. Jeszcze parę lat temu
były też kikuty semaforów kształtowych, jednak zostały już wycięte. Zachowane
są natomiast poniemieckie słupy trakcyjne. Punktualnie o godzinie 10 pojechały
Koleje Dolnośląskie.
SA135-007 jako osobowy z Görlitz do Jeleniej Góry rusza z zamkniętej stacji Mikułowa |
Następnie wróciliśmy na stację w Jerzmankach zasięgnąć
języka na temat ruchu towarów. Obsługa stacji nam powiedziała, że niestety nic
w najbliższym czasie się nie szykuje. Jest jakiś towar w Węglińcu, ale na razie
ma stójkę i szacują że pojedzie koło południa. Nie chciało nam się tyle czekać,
więc podjęliśmy decyzję o powrocie do domu. Wskoczyliśmy na autostradę i do
Krakowa dotarliśmy na godzinę 14. Wyprawa może i zostawiła trochę niedosytu,
ale nie ma co narzekać. Przynajmniej udało się upolować zieloną SU46. Trafił
się też niemiecki pociąg specjalny na linii Węgliniec – Horka.
Tyle zdjęć i .... ani jednego kibla ;)
OdpowiedzUsuń