środa, 25 marca 2020

2003-08-27 Kółeczko kolejowe po Podbeskidziu

Trasa Kraków - Wadowice - Bielsko-Biała - Cieszyn - Zebrzydowice - Czechowice-Dziedzice - Kraków
 
Tradycyjnie już pod koniec sierpnia wybrałem się na dłuższą wyprawę. Tym razem zdecydowałem się na okolice Bielska-Białej. Środa 27 sierpnia, pogoda dopisuje. Wyruszam o 9:55 osobowym 34221 do Bielska-Białej przez Wadowice (EN57-855). Na pewno nikt nie jeździ nim całą trasę, skoro taka "Skalnica" jadąca przez Oświęcim wyrusza 10 minut później, a u celu jest pół godziny wcześniej i do tego jest tańsza. W Kalwarii Zebrzydowskiej Lanckoronie oczywiście wszyscy wysiadają, ale dosiadają się 2 osoby. Na przystanku Kalwaria Zebrzydowska dosiadają się 2 starsze panie, które z trudem wgramoliły się do pociągu (na tym przystanku wówczas wsiadało się z poziomu gruntu). W Barwałdzie Średnim dosiadły się kolejne 2 osoby. Po drodze jechaliśmy zaskakująco szybko (miejscami nawet 70 km/h), szybciej niż rozkładowo. W Kleczy Górnej byliśmy 4 minuty przed czasem, więc obsługa pociągu zrobiła sobie przerwę na papierosa. Stacja ta była niegdyś mijanką, obecnie boczne tory są niekompletne. Podczas jazdy babcie, które wsiadły w Kalwarii Zebrzydowskiej wspominały czasy, kiedy pociągi jeździły tędy co godzinę. Z Kleczy Górnej wyjechaliśmy 2 minuty opóźnieni, a w Wadowicach i tak byliśmy 4 minuty przed czasem. Ciekawe czy od nowego rozkładu jazdy pociągi będą pokonywać odcinek Kalwaria - Wadowice w 25-30 minut? Za Wadowicami jedziemy 50 km/h. Od Choczni Górnej nasz skład zaczyna się zapełniać. Na każdym przystanku wsiada po kilka osób. W Andrychowie Górnicy wsiadła grupa młodzieży jadąca bez biletu. Gdy przechodziła kierpocini to chowali się do WC. W Kętach krzyżujemy się z osobowym Bielsko-Biała - Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona (EN57-924). W końcu około 13 docieramy do Bielska Białej gdzie z naszego składu wysypuje się spory tłumek ludzi. Na tym samym peronie stoi kibel do Czeskiego Cieszyna (EN57-957), którym udam się w dalszą drogę.
EN57-957 jako osobowy do Czeskiego Cieszyna
na stacji Bielsko-Biała Główna

EN57-1169 oczekuje na zatrudnienie
Do odjazdu pociągu jest trochę czasu, który wykorzystuję na zdjęcia autobusów miejskich. We flocie MZK Bielsko-Biała dominowały wówczas Ikarusy, reprezentowane głównie przez modele serii 280 i 415. Na zdjęcia załapał się też Jelcz M11 oraz MAN NL222. Wszystkie zdjęcia zostały wykonane na ulicy Warszawskiej
MAN NL222 #079

Ikarus 280.37 #015

Jelcz M11 #688
 
Ikarus 415.14 #050
 Tuż przed naszym odjazdem spotykają się osobówki: 737 Katowice - Zwardoń i 7012 Zwardoń - Czechowice-Dziedzice. Normalnie obsługiwane są one przez składy wagonowe, jednak w sezonie  jeżdżą jako EN57, ze względu na zwiększone zapotrzebowanie na lokomotywy i wagony do pociągów sezonowych. O 13:31 odjeżdża mój skład do Czeskiego Cieszyna, zapełnienie dość przeciętne. Początkowo wleczemy się 20 km/h przez zapuszczone bielskie osiedla, ale po opuszczeniu granic miasta rozpędzamy się do 70 km/h. W Goleszowie krzyżujemy się z osobowym 2228 Ćesky Teśin- Bielsko-Biała (EN57-1725).
EN57-1725 jako osobowy z Czeskiego Cieszyna
do Bielska-Białej na stacji Goleszów
Stacja ta bardzo ucierpiała po 15 lipca, kiedy wycięto wszystkie połączenia relacji Goleszów - Wisła Głębce i Skoczów - Chybie (a w relacji Chybie - Pawłowice Śląskie pozostawiono tylko jedną parę w dni robocze). Od Goleszowa do Cieszyna cały czas wleczemy się 20-30 km/h.  Wreszcie o 14:51 po godzinie i 20 minutach jazdy osiągamy Cieszyn. Na stacji stoi kibel 6626 do Bielska-Białej (EN57-991) i 9015 do Zebrzydowic (EN57-047). którym udam się w dalszą drogę.
EN57-991 opuszcza Cieszyn jako osobowy
do Bielska-Białej

EN57-047 jako osobowy do Zebrzydowic
na stacji w Cieszynie
Natomiast mój pociąg z Bielska-Białej ma 28 minut postoju, gdyż czeka na pospiesznego "Olzę" z Źyliny do Katowic. Jednak pociąg ten dostał opóźnienie 10 minut, które zwiększył potem do 20. W końcu przyjechał w momencie, kiedy powinniśmy już odjeżdżać do Zebrzydowic.
EU07-511 z pociągiem pospiesznym "Olza"
z Żyliny do Katowic wjeżdża do Cieszyna
Po przyjeździe Olzy z EU07-511 (wagony miała godne niejednego ekspresa) odjechał kompletnie pusty kibel do Czeskiego Cieszyna, a dopiero 5 minut później my wyruszyliśmy. W Cieszynie Marklowicach na mijance czekał już pociąg przeciwnej relacji (EN57-1411).
EN57-1411 jako osobowy z Zebrzydowic
do Cieszyna na mijance Cieszyn Marklowice
Udało się zmniejszyć opóźnienie do 7 minut, ale w Zebrzydowicach były tylko 3 minuty na przesiadkę. Ogólnie frekwencja na tym odcinku jest całkiem przyzwoita, prędkość umiarkowana (50 km/h) Na szczęście w Zebrzydowicach kibel do Czechowic-Dziedzic poczekał na nas. Jednostka ta (EN57-1399) była najbrzydszą, ze wszystkich jakimi miałem okazją dzisiaj jechać. Z zewnątrz pokryty kilkoma warstwami graffiti, a w środku syf, malaria i całkowity brak śmietniczek. A stacja Zebrzydowice jest całkiem spora i stało na niej mnóstwo składów towarowych.
ET41-182 na stacji w Zebrzydowicach
Szlak z Zebrzydowic do Czechowic Dziedzic jest w bardzo dobrym stanie. Tory proste jak strzelił, można było spokojnie rozwinąć 110 km/h, a my telepaliśmy się 40-60 km/h. A to w Pruchnej musieliśmy zjechać na boczny tor, żeby przepuścić jakiegoś ekspresa, a to w Zabrzegu były prace torowe i musieliśmy przepuścić skład jadący z przeciwka. W końcu z prawie 20 minutami opóźnienia doturlaliśmy się do Czechowic-Dziedzic. Tam wszystkie skomunikowane pociągi czekały na nas, niektóre nawet 15 minut, a przyspieszony kibel Katowice - Cieszyn musiał stać chyba z 10 minut pod wjazdowym. Ja w dalszą drogę pojechałem kiblem 43328 do Trzebini. Był to EN57-42, elegancko pomalowany, miesiąc po rewizji, szkoda tylko, że siedzenia miał z plastiku niskiego.
ET22-838 na stacji Czechowice-Dziedzice

EN57-42 jako osobowy do Trzebini przed
odjazdem z Czechowic-Dziedzic
Początkowo nasz pojazd grzał ile fabryka dała, ale od Brzeszczy Jawiszowic zaczynamy się wlec 20 km/h i tak prawie do samego Oświęcimia. Tam do naszego składu dosiadło się kilku anglojęzycznych turystów. Za Oświęcimiem na chwilę przyspieszamy, ale od Chełmka Fabryki zwalniamy do 40 km/h i tak do samej Trzebini. Tam szybka przesiadka na kibla 4337 Katowice- Kraków. Był to EN71-23, któremu miesiąc temu gruntownie zamalowano graffiti. Szkoda tylko, że w moim przedziale świeciła się tylko jedna świetlówka. Wysiadam w Łobzowie kończąc wycieczkę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz