Od kilku lat portal Turkol.pl jest
najpopularniejszym w kraju organizatorem pociągów turystycznych. Początkowo
jego działalność obejmowała głównie zachodnią część kraju, lecz była ona
stopniowo rozszerzana, tak że w 2019 r. składy Turkolu można było spotkać w każdym
zakątku Polski. Operator zestawia pociągi z wagonów przedziałowych 1 i 2 klasy
odmalowanych w historyczne oliwkowe malowanie, a do ich prowadzenia wykorzystuje
zarówno parowozy z Wolsztyna, jak i lokomotywy spalinowe (najczęściej SU42-536
w malowaniu stylizowanym na SP42). Na drugą połowę października 2019 r.
program Turkolu przewidywał kilkudniowe zwiedzanie południowo-wschodniego
rejonu kraju: od Warszawy przez Lublin, Zamość, Bełżec, Przemyśl, Łupków,
Gorlice i Żabno do Krakowa. Obsługę trakcyjną przez cały turnus miała stanowić
lokomotywa SU42-536. Mnie i Artura najbardziej interesował odcinek od Tarnowa
do Żabna, ponieważ obaj mieliśmy niedosyt po pociągu z parowozem organizowanym
przez Nowosądeckie Stowarzyszenie Miłośników Kolei, który przejechał tym
odcinkiem 3 tygodnie wcześniej. Dodatkowym czynnikiem, który zmotywował nas do
ponownych odwiedzin w Żabnie, była zmiana lokomotywy prowadzącej. W pobliskim
Brzesku stacjonuje bowiem jeden z dwóch ostatnich w kraju czynnych
przedstawicieli niegdyś popularnych „fiatów” serii SU45. W związku z tym w celu
uatrakcyjnienia imprezy, Turkol dogadał się z jego właścicielem, firmą Karpiel
i uzgodnił udział lokomotywy w prowadzeniu pociągu na odcinku Tarnów – Żabno –
Tarnów – Brzesko Okocim. Dodatkowo zapowiadała się piękna złota jesienna
pogoda, w związku z czym obowiązkowo uwzględniliśmy pociąg do Żabna w planie na
niedzielę 19 października.
Wyruszyłem z Krakowa około południa pociągiem Kolei
Małopolskich do Tarnowa, gdzie Artur miał przyjechać po mnie samochodem. Na
dworcu spotkałem kolegę Alka, który również wybiera się do Żabna, ale jako
pasażer. Posiedzieliśmy razem w poczekalni nasłuchując co jakiś czas czy fiat
się zjawił. Gdy usłyszeliśmy charakterystyczny pomruk silnika SU45,
przemieściliśmy się na południową stronę stacji, w celu wykonania zdjęć z wielopoziomowego
parkingu P&R.
 |
SU45-194 należący do firmy Karpiel
oczekuje w Tarnowie na przyjazd pociągu Turkolu |
Chwilę później przyjechał pociąg Turkolu i niezwłocznie przystąpiono do podmiany lokomotyw
 |
SU45-194 w Tarnowie. Przy peronie widać
SU42-536 ze składem Turkolu |
Zaraz potem przyjechał Artur. Obfotografowaliśmy manewry,
po czym Alek wsiadł do pociągu, a ja z Arturem ruszyliśmy go gonić. Na początku
nie musieliśmy się spieszyć, bo na odcinku Tarnów – Klikowa są dwa przejazdy
strzeżone, gdzie pociąg musi się zatrzymać w celu zamknięcia rogatek przez
obsługę. Minęliśmy pierwszy z nich, w ciągu ulicy Mościckiego i zatrzymaliśmy
się przy niestrzeżonym przejeździe w ciągu ulicy Kardynała Wyszyńskiego. Im bliżej
przyjazdu pociągu, tym więcej miłośników się gromadziło, w tym kilku znajomych więc
była okazja żeby pogadać.
 |
Pociąg Turkolu "Żaba" relacji Tarnów - Żabno
dojeżdża do przejazdu w ulicy Kardynała Wyszyńskiego
w Tarnowie |
Po przejeździe pociągu kolumna samochodów ruszyła za
nim. Jednak przed nami był jeszcze jeden przejazd ze szlabanami, więc spokojnie
niespiesznie ruszyliśmy na kolejną miejscówkę w ulicy Mroźnej.
 |
Skład przed przejazdem w ulicy Mroźnej |
Dalej trzeba było się sprężać. Odtąd do Żabna pociąg
już zasuwa bez żadnych powolnych, a równoległa droga biegnie niemal cały czas w
terenie zabudowanym. Od razu nastawialiśmy się więc, że przed Żabnem uda się
pociąg złapać jeden raz. Wybraliśmy przejazd na końcu wsi Łęg Tarnowski. Gdy
dotarliśmy na miejsce, motyw był już mocno obstawiony. Ale udało się znaleźć
miejsce do zaparkowania i czekamy. Pociąg już było słychać, wszyscy
przygotowaliśmy aparaty, a tu w ostatniej chwili przyjechał jeden gostek,
zaparkował wszystkim centralnie w kadrze i zrobił sobie zdjęcie. A po
przejeździe pociągu oczywiście od razu wsiadł do auta i pojechał.
 |
Na przejeździe w Łęgu Tarnowskim |
Zniesmaczeni
tym faktem pojechaliśmy do Żabna, gdzie narobimy fiatowi do woli zdjęć na
manewrach. Budynek stacyjny może nie jest zbyt fotogeniczny, ale za to plac
ładunkowy był pełen kałuż w których lok ładnie się przeglądał. Oprócz tego była
okazja, żeby pogadać ze znajomymi, którzy przyjechali na pokładzie pociągu.
 |
Wjazd do Żabna |
 |
Manewry w Żabnie |
Nie czekając na odjazd ruszyliśmy na upatrzoną
wcześniej miejscówkę w Łęgu Tarnowskim na skraju małego zagajnika w jesiennych
barwach. Tym razem wszystko poszło zgodnie z planem, a ze zdjęć wszyscy byliśmy
zadowoleni.
 |
Powrotny pociąg z Żabna do Tarnowa
na łuku w Łęgu Tarnowskim |
Potem Artur miał ambicję zdążyć na wiadukt autostrady A4, ale
niestety nie udało się dogonić pociągu, brakło dosłownie minuty. Wobec tego
pojechaliśmy na spokojnie na przejazd w ulicy Kardynała Wyszyńskiego. Jak
byliśmy tu we wrześniu goniąc pociąg z parowozem, to wszystkie miejsca
parkingowe przy samym przejeździe były pozajmowane i pojechaliśmy grzecznie
zaparkować 200 metrów dalej w zatoczce. Tu widzę nikt się nie przejmował takimi
drobiazgami, auta były zostawione gdzie popadnie. Normalni uczestnicy ruchu nie
mieli się jak wyminąć. Zjawił się też delikwent, który na przejeździe w Łęgu
Tarnowskim wjechał samochodem wszystkim w kadr. Jeden z uczestników rozpoznał
go i postanowił zwrócić mu za to uwagę. Gostek jednak nie miał za bardzo
argumentów, więc jedyne na co w ramach obrony było go stać to puścić stek
wyzwisk i bluzgów.
 |
Przed przejazdem w ulicy Kardynała Wyszyńskiego |
Po przejeździe pociągu ruszyliśmy na spokojnie za strzeżony
przejazd w ulicy Mościckiego na ulicę Obywatelską.
 |
Skład pokonuje przejazd w ulicy Mościckiego |
Fiat po dojeździe do Tarnowa zmieni czoło i
poprowadzi pociąg do stacji Brzesko Okocim. Zależałoby nam, żeby zrobić mu
jedno zdjęcie także na magistrali. Po krótkim zastanawianiu się nad wyborem
motywu zdecydowaliśmy się nad zjazdem z mostu na Dunajcu w Bogumiłowicach. Przemieściliśmy
się więc do stacji, skąd polną drogą udaliśmy się jak najbliżej mostu, a potem
polem na miejscówkę. W międzyczasie trafił nam się towarowy z ET22-242.
 |
ET22-242 z pociągiem towarowym mija
Bogumiłowice |
Po
kilku minutach słyszeliśmy już fiata zbliżającego się od Tarnowa, lecz niestety
w tym samym czasie od Krakowa nadjechała osobówka Kolei Małopolskich. Mieliśmy
więc chwilę nerwówki czy składy nam się nie zajadą, ale szczęśliwie wszystko
poszło zgodnie z planem. Chociaż gdyby Koleje Małopolskie pojechały pół minuty
później byłoby po Ptokach.
 |
SU45-194 z pociągiem Turkolu z Tarnowa
do Krakowa zjeżdża z mostu na Dunajcu
do Bogumiłowic |
Postanowiliśmy odprowadzić fiata do domu, więc wskoczyliśmy
szybko na autostradę i śmignęliśmy do Brzeska na stację. Gdy dotarliśmy na
miejsce, pociąg Turkolu zdążył już zmienić lokomotywę i odjechać. Wobec tego
skierowaliśmy się od razu na bocznicę do bazy Karpiela. Tam udało się dorwać
SU45 na bocznicy, oraz wjeżdżającą do terminala kontenerowego w ostatnich
promieniach słońca.
 |
Fiat na bocznicy w Brzesku |
 |
Wjazd do bazy Karpiela w Brzesku |
Na terenie bazy Karpiela widać było 3 inne SU45: 100, 183 i
214, w dalszej części poza naszym polem widzenia stało ich jeszcze kilka. Ogółem
ta firma kupiła parę lat temu kilka fiatów od PKP Intercity. Jak na razie jeden
z nich został uruchomiony. Co będzie z resztą, czas pokaże. Wyprawę mogliśmy
już uznać za zakończoną. Artur odwiózł mnie na stację Brzesko Okocim, skąd
wróciłem pociągiem IC „Wyspiański” do Krakowa.