piątek, 17 września 2021

2009-12-27 Zakopianka Christmas Expeditions A.D. 2009

W 2009 roku na polskiej kolei wiele się zmieniło. Spółka PKP Przewozy Regionalne nie pogodziła się z zabraniem pociągów pospiesznych przez PKP Intercity i zaczęła wystawiać jej konkurencję uruchamiając własne połączenia dalekobieżne pod nazwą InterRegio. Ceny biletów oczywiście ustalone zostały trochę poniżej cen na pociągi pospieszne. Zdania na temat takich działań były podzielone. Jedni twierdzili, że wreszcie zaczęła się konkurencja, bilety będą tańsze i pasażerowie przestaną być traktowani jak zło konieczne, inni że PKP PR zaczęli zachowywać się jak busiarze, jeżdżąc tuż przed pociągami spółki PKP IC i podbierając im klientów. Spółka PKP Intercity nie pozostała obojętna i również zaczęła obniżać ceny biletów na swoje pociągi wprowadzając szereg promocji. Od wejścia w życie rozkładu jazdy 2009/2010 część pociągów ekspresowych awansowało do kategorii Intercity. Natomiast wszystkie pociągi pospieszne oraz część ekspresów została przemianowana na TLK i zlikwidowano ich nazwy. To ostatnie posunięcie okazało się niestety samobójczą bramką, ponieważ Przewozy Regionalne wykorzystały tę okazję do nadania tych nazw swoim pociągom InterRegio, kursujących po trasach dawnych pociągów pospiesznych. Nie byłoby w tych działaniach nic do zarzucenia, gdyby nie jeden problem. Konkurencja spółek PKP PR i PKP IC objęła główne linie magistralne, natomiast wszystkie pozostałe linie popadły w niełaskę. Na głównych liniach typu Warszawa - Kraków czy Wrocław - Przemyśl pociągi obu spółek jeździły jeden za drugim wygryzając sobie nawzajem klientów, a na wielu mniej znaczących liniach ruch pasażerski upadł całkowicie, i nie były to wcale lokalne linie (bo te już w większości zdążono wcześniej pozamykać). W rozkładzie jazdy 2009/2010 żadna ze spółek nie była zainteresowana uruchamianiem pociągów do Zamościa czy Zagórza, przez co dotarcie koleją w Bieszczady i na Roztocze stało się niemożliwe!

Jeżeli chodzi o linię do Zakopanego, to można było ją zaliczyć do linii, gdzie trwa konkurencja Przewozów Regionalnych z PKP Intercity. Najbardziej prestiżowy pociąg łączący Warszawę z Zakopanym, ekspres "Tatry", awansował do kategorii IC, a Przewozy Regionalne uruchomiły jadący parę minut przed nim pociąg InterRegio "Gubałówka". Tradycyjnie w okresie przedsylwestrowym oraz w czasie zmiany turnusów w ferie zimowe PKP IC uruchamia dodatkowe ekspresy "Morskie Oko" i "Karłowicz". W porównaniu z poprzednim rokiem spółka PKP IC uruchomiła nowe nocne połączenie Zakopanego z Białymstokiem oraz dzienne z Lublinem. W zamian wycofany został dzienny pociąg pospieszny do Warszawy (dawny "Żeromski"). Nocny pociąg Bydgoszcz - Zakopane (dawne "Regle") został zastąpiony grupą wagonów w pociągu 53501 z Gdyni. Podobnie jak "Tatry", do kategorii IC awansował również kursujący raz w tygodniu ekspres "Tetmajer" z Gdyni. Natomiast kursujący również raz w tygodniu ekspres "Witkacy" z Warszawy został zdegradowany do TLK.

W 2006 roku zapoczątkowana została tradycja fotografowania pociągów na linii do Zakopanego w ostatnich dniach roku. W tym okresie bowiem na tej linii panuje największy ruch. Uruchamiane są dodatkowe pociągi dla ludzi chcących spędzić sylwestra pod Tatrami. W 2009 roku odbyłem dwie wyprawy na Podhale, 27 i 28 grudnia.

Dzień pierwszy, niedziela 27 grudnia 2009 r.

Zainteresowanie niedzielnym foceniem pociągów na zakopiance było spore. Nasza ekipa liczyła aż 8 osób i jechaliśmy na dwa samochody. Z Krakowa wyruszyliśmy około godziny 6 i po niespełna dwugodzinnej jeździe byliśmy w Nowym Targu. Na polu było mroźno, lecz niestety bezśnieżnie. Tuż przed świętami na Podhalu działał wiatr halny, który wywiał stąd całą pokrywę śnieżną. Tradycyjnie główny nacisk postanowiliśmy położyć na odcinek Chabówka - Nowy Targ. Sesję fotograficzną chcieliśmy rozpocząć na moście nad Czarnym Dunajcem w Nowym Targu, a pierwszym pociągiem który mieliśmy w planie był dodatkowy pociąg TLK 53511 z Gdyni Głównej kursujący tylko 7 razy w roku. Na miejsce dotarliśmy grubo przed planem i załapaliśmy się nawet na wcześniejszy pociągu (TLK 13511 z Warszawy Wschodniej prowadzony przez EP07-375). Było jednak jeszcze za ciemno na fotografowanie. Punktualnie o godzinie 8 zjawiła się EU07-216 z TLK 53511, w środku bardzo dobra frekwencja. 

EU07-211 z dodatkowym pociągiem z Gdyni Głównej do Zakopanego
przejeżdża most na Czarnym Dunajcu przed Nowym Targiem

Kolejne zdjęcia chcieliśmy wykonać na przejeździe przy osiedlu Grel. Dotarliśmy tam nieco okrężną drogą przez Ludźmierz i Trute. Po dotarciu na miejsce okazało się, że do przyjazdu najbliższego pociągu mieliśmy jeszcze sporo czasu. Postanowiliśmy więc dostać się jak najbliżej odwiedzonego niedawno mostu na Czarnym Dunajcu, tyle że z drugiej strony. Droga prowadząca do tego miejsca nie była najlepszej jakości, ale szczęśliwie zawieszenie obu samochodów wytrzymało. W planie mieliśmy tu sfotografowanie dwóch pociągów: nowego TLK 13503 z Białegostoku oraz TLK 53203 z Gdyni (dawnego "Monciak- Krupówki"). Pierwszy pociąg zjawił się prawie punktualnie, a jego skład wyglądał następująco: EU07-134+ 2B+A+2B+A+2B. 

EU07-134 z pociągiem TLK z Białegostoku do Zakopanego zbliża
się do Nowego Targu

Drugi pociąg nie raczył przyjechać planowo, co nas specjalnie nie dziwiło, gdyż punktualność nigdy nie była jego mocną stroną. Część z nas zaczęła nudzić, żebyśmy przenieśli się w inne miejsce, bo nie chce im się czekać tyle na mrozie, część starała się jak najwięcej ruszać żeby nie odczuwać zimna. W końcu jakieś pół godziny po planie zjawił się pociąg TLK 53203 (na czele EP07-357) i mogliśmy z czystym sumieniem jechać dalej. 

EU07-357 z całorocznym TLK z Gdyni do Zakopanego (dawny
"Monciak-Krupówki") na szlaku Lasek - Nowy Targ

Tak się złożyło że lada moment ma jechać pierwszy pociąg od Zakopanego, więc zaczailiśmy się na niego na przejeździe na Grelu. Pociągiem tym był TLK 33410 do Poznania Głównego (dawny "Wielkopolanin"), a prowadził go "budyń" EP07-1036.

EP07-1036 z pociągiem TLK z Zakopanego do Poznania Gł.
(dawny "Wielkopolanin") na szlaku Nowy Targ - Lasek

Kolejne pociągi chcieliśmy sfotografować już w innym miejscu. Nie oddaliliśmy się nawet na kilometr, gdy spodobał się nam plener, jak linia kolejowa bierze łuk i wchodzi do lasu. Zrobiliśmy więc nagły zwrot w prawo i praktycznie przez środek pola dojechaliśmy pod sam szlak. W najbliższym czasie miały jechać dwie osobówki: najpierw "Kasprowy" z Krakowa do Zakopanego, a potem 5028 przeciwnej relacji. Czekając na pociągi obstawialiśmy czy pojadą jednostki w nowym buraczanym malowaniu, czy może trafi się jakaś w zanikającym już niebiesko-żółtym malowaniu. Zostaliśmy bardzo miło zaskoczeni, gdyż na "Kasprowym" pojechała ostatnia w kraju jednostka w oryginalnym żółto-niebieskim malowaniu, czyli EN57-001. Jednostce tej zostało już bardzo mało kilometrów do naprawy głównej, której z racji swojego wieku może nie doczekać, toteż tym bardziej cieszyliśmy się że było nam dane ją jeszcze uwiecznić na trasie do Zakopanego. 

EN57-001, ostatnia w kraju jednostka w jedynym słusznym malowaniu
jako pociąg osobowy "Kasprowy" na szlaku Lasek - Nowy Targ

Osobówka do Krakowa natomiast zestawiona była z buraczanego EN57-1575. 

EN57-1575 jako pociąg osobowy z Zakopanego do Krakowa
zbliża się do stacji Lasek

Po sfoceniu obu osobówek przemieściliśmy się trochę dalej, na największą kopalnię motywów na całej zakopiance, czyli na Przełęcz Sieniawską. Ustawiliśmy się przy słynnych serpentynach na zjeździe z przełęczy z zamiarem sfotografowania tu kilku pociągów. Jako pierwszy nadjechał TLK 53501 z Gdyni i Bydgoszczy z EU07-131, a niedługo po nim zjawił się dodatkowy ekspres 13401 "Karłowicz" z Warszawy Wschodniej prowadzony przez "budynia" EP07-1069. 

EU07-131 z pociągiem TLK z Gdyni i Bydgoszczy do Zakopanego
zjeżdża z Przełęczy Sieniawskiej

EP07-1069 z dodatkowym pociągiem Ex "Karłowicz" z Warszawy
Wschodniej do Zakopanego zjeżdża z Przełęczy Sieniawskiej

Trafiliśmy również na bonusa w postaci podsyłu na pociąg IC "Tetmajer". Pociąg ten bowiem z powodu braku miejsca na Spyrkówce jest ściągany na obrządzanie aż do Krakowa Płaszowa. W sobotę wieczorem po przyjeździe do Zakopanego zjeżdża do Krakowa jako próżny skład i w niedzielę rano jest podsyłany z powrotem do Zakopanego. Tego dnia podsył na "Tetmajera" prowadziła EP07-1019. 

EP07-1019 z podsyłem na pociąg IC "Tetmajer" zjeżdża z Przełęczy
Sieniawskiej

Z racji tego, że ładnie było widać Tatry, postanowiliśmy poczekać na najbliższy pociąg jadący od Zakopanego. Tym pociągiem był TLK 31414 do Warszawy Wschodniej (dawny "Witkacy").

EP07-412 z pociągiem TLK z Zakopanego do Warszawy Wschodniej
wspina się na Przełęcz Sieniawską

Jako że mieliśmy teraz dłuższą przerwę postanowiliśmy przemieścić się na drugą stronę przełęczy, do Sieniawy. W trakcie jazdy drogą z Klikuszowej do Sieniawy wyjechaliśmy ponad mgiełkę, która zalega w dolinie i odsłoniły nam się piękne widoki na Tatry. Zatrzymaliśmy się na chwilę uwiecznić tę panoramę, bo kto wie czy jak będziemy tu następny raz, to mgła nie przeniesie się wyżej. Po dotarciu do pierwszych zabudowań Sieniawy, skręciliśmy w pierwszą boczną drogę i wyjechaliśmy na górkę, z której roztaczał się ładny widok na szlak. Górka ta okazała się jednak nieco za stroma i jedna z naszych brygad przypaliła sprzęgło. Jako pierwszego sfociliśmy tu dodatkowy ekspres 13403 "Morskie Oko" z Warszawy Wschodniej do Zakopanego (z EU07-223), potem w drugą stronę przemknął IC 35400 "Tetmajer" z Zakopanego do Gdyni, a chwilę później pojechał jeszcze jeden pociąg z Warszawy do Zakopanego, którym był Inter Regio 33131 "Gubałówka" (ED72-005). 

EU07-223 z pociągiem Ex "Morskie Oko" z Warszawy Wschodniej
do Zakopanego tuż przed Przełęczą Sieniawską

EP07-1019 z pociągiem Ex "Tetmajer" z Zakopanego do Gdyni na
szczycie Przełęczy Sieniawskiej

ED72-005 jako Inter Regio "Gubałówka" z Warszawy Wschodniej
do Zakopanego wspina się na Przełęcz Sieniawską

IR "Gubałówka", to konkurencja spółki Przewozy Regionalne dla pociągu IC "Tatry". Sam pociąg "Tatry" postanowiliśmy sfocić kawałek dalej, bliżej centrum Sieniawy. Skierowaliśmy się w kolejną boczną drogę prowadzącą do domów. Niestety nasi kierowcy nie będą chyba mile wspominać jazdy po tych drogach. Nie dość że poprzednim razem w jednym aucie przypaliło się sprzęgło, to jeszcze teraz drugie ugrzęzło w rowie i nie dało rady wydostać się z niego o własnych siłach. 

EU07-238 z pociągiem IC "Tatry" z Warszawy Wschodniej do
Zakopanego mija Sieniawę. Po prawej jeden z naszych samochodów
w stanie uziemienia

Tuż po sfoceniu ekspresu IC "Tatry" (prowadzonego przez EU07-238) zajęliśmy ratowaniem auta. Na szczęście kierowca drugiej brygady miał na wyposażeniu hak i linę holowniczą i już po paru minutach operacja została pomyślnie zakończona. Kolejnym pociągiem, jaki mieliśmy w planie był TLK 33503 z Lublina. Jest to nowe połączenie powstałe przez wydłużenie do Zakopanego, dawnego pociągu pospiesznego "Sztygar". W zamian zlikwidowany został dzienny pociąg pospieszny łączący Warszawę ze stolicą Tatr (dawny "Żeromski"). Nauczeni doświadczeniem z dwóch poprzednich fotostopów, tym razem szukaliśmy miejscówki położonej w miarę blisko głównej drogi. Ostatecznie ulokowaliśmy się przy semaforze wjazdowym do Sieniawy od strony Chabówki. Pociąg TLK z Lublina przyjechał w podwójnej (a)trakcji z lokomotywami EP07-376 i 335.

EP07-376+335 z pociągiem TLK z Lublina do Zakopanego przed
stacją Sieniawa

Tuż za nim ma jechać osobowy "Janosik" z Krakowa do Zakopanego. Rok temu bardzo spodobała nam się miejscówka na łuku między Rabą Wyżną a Sieniawą. Co prawda o tej porze dla pociągów jadących do Zakopanego jest tam pod słońce, ale kibla można zawsze sfocić od tyłu. Podczas gdy oczekiwaliśmy na pociąg, zainteresował się nami pewien pies rasy bokser. Nie był agresywny, ale bardzo go interesowała nasza obecność i musieliśmy ciągle uważać, żeby nie wszedł na tor. Po sfoceniu "Janosika" (EN57-1305) pożegnaliśmy się z pieskiem i ruszyliśmy w drogę powrotną do Sieniawy. 

EN57-1305 jako pociąg osobowy "Janosik" na szlaku Raba Wyżna - 
Sieniawa

Do sfocenia został nam jeszcze jeden pociąg, osobowy 5030 z Zakopanego do Krakowa. Jako że będzie na nim wracała jednostka EN57-001 postanowiliśmy znaleźć dla niej jakiś wyjątkowy motyw. W końcu może to być dla niektórych z nas ostatnia możliwość sfotografowania tej jednostki w ruchu. I wtedy przypomnieliśmy sobie o tej pięknej panoramie Tatr, jaką widzieliśmy z drogi Klikuszowa - Sieniawa. Pojechaliśmy czym prędzej w to miejsce, gdzie popełniliśmy piękne zdjęcie pierwszego kibla na tle gór. 

EN57-001 jako pociąg osobowy z Zakopanego do Krakowa wspina
się na Przełęcz Sieniawską

Tym optymistycznym akcentem zakończyliśmy owocne niedzielne focenie pociągów i zjechaliśmy na obiad do karczmy w Nowym Targu, tej samej w której stołowaliśmy się rok temu. Po obiedzie udaliśmy się w drogę powrotną do Krakowa, gdzie byliśmy po godzinie 18 kończąc tę udaną wyprawę.

Dzień drugi, poniedziałek 28 grudnia 2009 r.

Dzień później wybrałem się z Marcinem na powtórne focenie na zakopiankę. W porównaniu do poprzedniego dnia odpadają nam dwa pociągi z Zakopanego kursujące tylko w niedziele (IC "Tetmajer" oraz TLK 31414, dawny "Witkacy"). Dochodzi za to TLK do Lublina, który 28 grudnia ma pierwszy dzień kursowania, jedna para osobówek kursująca w dni robocze oraz nasz główny cel, pociąg towarowy Kraków Prokocim - Nowy Targ, który wówczas kursował w poniedziałki i w czwartki. Aura dalej niezimowa, ale prognozy zapowiadają, że w ciągu dnia mają przyjść opady śniegu. Wyjechaliśmy z Krakowa po godzinie 7 i po godzinnej jeździe byliśmy w Chabówce. Akurat widzieliśmy jak ze stacji wyjeżdża TLK Białystok - Zakopane, więc pognaliśmy dalej, żeby złapać go przed Nowym Targiem. Ostatecznie postanowiliśmy złapać go na szlaku Lasek - Nowy Targ. Dojeżdżając na miejscówkę przyuważyliśmy pierwszą osobówkę z Krakowa do Zakopanego, którą był... EN57-001. Miło że przez oba dni inspekcji na zakopiance jednostka ta zaszczyciła nas swoją obecnością. Będzie ona wracać na po godzinie 12 na "Janosiku", który z pewnością będzie uwzględniony w naszym planie. Ale najpierw zaczailiśmy się na TLK z Białegostoku. Prowadziła go ta sama lokomotywa co wczoraj, czyli EU07-134, za to skład był znacznie krótszy, bo liczył tylko 4 wagony. 

EU07-134 z pociągiem TLK z Białegostoku do Zakopanego na
szlaku Lasek - Nowy Targ

Kolejne zdjęcia chcieliśmy wykonać w rejonie stacji Lasek. Ustawiliśmy się przy semaforze wjazdowym od strony Sieniawy, czyli tuż przed mostem na Lepietnicy. Akurat zastaliśmy podany semafor wjazdowy i oczom naszym ukazał się towarowy z Prokocimia do Nowego Targu. Było to dla nas zupełne zaskoczenie, gdyż planowo powinien on jechać po TLK 53203 z Gdyni. Najwidoczniej TLK jest opóźnione i towara puścili przed nim. Mieliśmy szczęście, że akurat byliśmy przy torach, gdybyśmy byli tu minutę później mógłby nam zwiać. Skład pociągu to ET21-469, 9 węglarek i SM42-270 na popychu. Dodatkowo na sam czas przejazdu pociągu na chwilę wyszło słońce. 

ET21-469 i SM42-270 prowadzą pociąg towarowy z Krakowa
Prokocimia do Nowego Targu zbliżając się do stacji Lasek

Potem zaczęły nadciągać ciemne chmury, które za jakiś czas pewnie przyniosą opady śniegu. Następnym pociągiem do sfocenia jest TLK 53203 z Gdyni. Motyw dla niego znaleźliśmy na zjeździe z Przełęczy Sieniawskiej, ale nie z tego miejsca co wczoraj, lecz po zachodniej stronie torów. Przekroczyliśmy tory przy semaforze wjazdowym do Lasku i wyjechaliśmy gruntową drogą na górkę skąd mieliśmy ładny widok na linię kolejową. Pociąg TLK 53203 zjawił się z półgodzinnym opóźnieniem i prowadziła go EP07-351 z nowym malowaniu PKP Intercity, ładnie komponującym się z malowaniem wagonów sypialnych sypialnych i kuszetek.

EP07-351 z pociągiem TLK z Gdyni do Zakopanego zjeżdża
z Przełęczy Sieniawskiej

Niedługo potem ma jechać osobowy „Kasprowy” do Zakopanego oraz 5028 do Krakowa. Przemieściliśmy się więc na drugą stronę torów, na drogę którą najczęściej jeździliśmy focić pociągi zjeżdżające serpentynami z przełęczy. Nie zatrzymaliśmy się jednak tam, gdzie kończy się asfalt, lecz pojechaliśmy najdalej jak się da, żeby dotrzeć bliżej przystanku Pyzówka. Droga była kamienista i momentami dość śliska, ale udało się nią przejechać całkiem spory kawałek. W końcu jednak dotarliśmy do miejsca, gdzie dalsza jazda autem byłaby mocno ryzykowna, więc postanowiliśmy właśnie tam zaczekać na osobówki. Jako „Kasprowy” pojechał EN57-1050 (buraczany), a jako 5028 EN57-1037 (niebiesko-żółty). 

EN57-1050 jako pociąg "Kasprowy" z Krakowa do Zakopanego
ruszył przed chwilą z przystanku Pyzówka

EN57-1037 jako pociąg osobowy z Zakopanego do Krakowa zbliża
się do przystanku Pyzówka

Jako następny miał jechać TLK 53501 z Gdyni i Bydgoszczy, więc przemieściliśmy się pieszo jeszcze kawałek w stronę Pyzówki. W pewnym momencie od strony Lasku coś zakłóciło nam ciszę. Okazało się że w naszą stronę jedzie traktor, a tuż za nim …samochód Daewoo Tico. Mocno nas zdziwiło, co to za szaleńcy mordują takie delikatne auto na tak podłej drodze. To chyba muszą być jacyś miłośnicy kolei 😉. Wiele na to wskazywało, gdyż zatrzymali się nieopodal naszego auta. Czekanie na TLK 53501 dłużyło się, gdyż zaczął wiać przenikliwy mroźny wiatr. W końcu gdy długo oczekiwany pociąg się zjawił (na czele EP07-444) wróciliśmy czym prędzej do auta się ogrzać. 

EP07-444 z pociągiem TLK z Gdyni i Bydgoszczy do Zakopanego
minął przystanek Pyzówka

Na kolejny pociąg (Ex „Karłowicz”) postanowiliśmy się przemieścić na wcześniejszą miejscówkę, tam gdzie fociliśmy TLK 53203 z Gdyni. Ekspres „Karłowicz” zjawił się planowo i prowadziła go ta sama lokomotywa co wczoraj, czyli budyń 1069. 

EP07-1069 z pociągiem Ex "Karłowicz" z Warszawy Wschodniej
do Zakopanego zbliża się do stacji Lasek

Do następnego pociągu mieliśmy ponadgodzinną przerwę, więc postanowiliśmy wybrać się do Nowego Targu, sprawdzić go porabia sputnik. Podczas jazdy przypomniałem sobie o tym Daewoo Tico, które widzieliśmy na przełęczy Sieniawskiej, że takim samym autem jeździ kolega Grzegorz z Sosnowca, z którym jeździłem w czerwcu po okolicach Koniecpola. Zadzwoniłem do niego czy przypadkiem nie wybrał się dziś na Podhale. Moje skojarzenia okazały się trafne, kolega Grzesiek pojechał ze swoim znajomym Konradem z Chrzanowa zapolować na sputnika z towarem do Nowego Targu. Przy okazji udzielił mi informacji, że sputnik będzie wracał do Krakowa po godzinie 16. My tymczasem zajechaliśmy na stację w Nowym Targu, lecz sputnika na niej nie zastaliśmy. Stały tylko węglarki z którymi rano przyjechał oraz stonka, która przyjechała z nim na popychu. Napisałem więc czym prędzej do Grześka, czy nie widział na przełęczy wracającego sputnika. On mi puścił sygnała, co zapewne znaczyło że sputnik właśnie ich mijał. Postanowiliśmy więc wyjechać mu naprzeciw do Chabówki. Po drodze zaczął nieśmiało prószyć śnieg, a w Chabówce sypało już całkiem konkretnie. Zaparkowaliśmy auto przy skansenie i wdrapaliśmy się na wiadukt drogi krajowej Kraków - Zakopane, skąd sfotografowaliśmy ET21-469 z próżnymi węglarkami. 

ET21-469 z pociągiem towarowym z Nowego Targu wjeżdża do
Chabówki

Niemal w tym samym czasie od strony Suchej Beskidzkiej wjechał ekspres „Morskie Oko” prowadzony tą samą lokomotywą co wczoraj, czyli EU07-223. Korzystając z tego, że oba pociągi zmieniają czoło, przemieściliśmy się pod wyciąg w Rokicinach Podhalańskich, żeby jeszcze raz sfocić „Morskie Oko”. 

EU07-223 z pociągiem Ex "Morskie Oko" z Warszawy Wschodniej
do Zakopanego mija Rokiciny Podhalańskie

Potem wróciliśmy czym prędzej do Chabówki, gdyż zaraz ma przyjechać Inter Regio „Gubałówka”. Pociąg ten również był zestawiony tak samo jak wczoraj, czyli z jednostki ED72-005. 

ED72-005 jako pociąg Inter Regio "Gubałówka" z Warszawy
Wschodniej do Zakopanego wjeżdża do Chabówki w śnieżnej zamieci

Po sfotografowaniu IR „Gubałówka” podjechaliśmy na stację sprawdzić co tam ze sputnikiem. Stał wygaszony z opuszczonymi pantografami, więc jeszcze nie będzie jechał. Do Chabówki zbliżały się tymczasem kolejne dwa pociągi: IC „Tatry” z Warszawy do Zakopanego i TLK z Zakopanego do Lublina. Pojechaliśmy więc wzdłuż linii do Suchej Beskidzkiej szukać miejscówki. Ostatecznie ulokowaliśmy się przed przystankiem Skawa Środkowa, gdzie planowaliśmy złapać „Tatry”, TLK do Lublina oraz sputnika. Byliśmy bowiem przekonani że sputnik wraca już do Krakowa. Dopiero gdy Konrad zadzwonił spytać się z ciekawości gdzie jesteśmy, uświadomił nas że sputnik będzie wracał do Nowego Targu, a dopiero po 16 będzie wracał do Krakowa. Najwidoczniej dzisiejsze brutto z Krakowa było za ciężkie, żeby mogło wjechać na Przełęcz Sieniawską i zostało w Chabówce podzielone na dwie części i teraz sputnik przyjechał zabrać jego drugą część. Postanowiliśmy więc poczekać tu na „Tatry” a potem wrócić na szlak do Nowego Targu. Okazało się że „Tatry” nie zjawiły się o czasie i pierwszy pojechał TLK do Lublina (na czele EU07-235). 

Wreszcie w pełni zimowe zdjęcie z tego wyjazdu :D EU07-235
z pociągiem TLK z Zakopanego do Lublina zbliża się do przystanku
Skawa Środkowa

Nie czekaliśmy więc na „Tatry” i ruszyliśmy na skróty przez Kozłówkę do Raby Wyżnej. Z tym że nie mogliśmy już rozwijać dużych prędkości. Przez ostatnią godzinę spadło trochę śniegu i na drogach zrobiła się mała ślizgawka. Po dotarciu na stację w Rabie Wyżnej sputnika nie stwierdziliśmy. Zadzwoniłem więc do Grzegorza zapytać się jakie ma informacje. Odpowiedział że towar na pewno wyjechał już z Chabówki i w tej chwili czeka na niego na stacji w Lasku, z której właśnie odjechał EN57-001 jako osobowy „Janosik” do Krakowa. No to skoro sputnika nie już nie ma w Chabówce ani w Rabie Wyżnej i jeszcze go nie ma w Lasku, to na pewno musi być w Sieniawie. Podjechaliśmy czym prędzej na rzeczoną stację i rzeczywiście stał tam ET21-469 z pięcioma węglarkami oczekujący na krzyżowanie z „Janosikiem”. Osobówka miała już podany semafor, więc ustawiliśmy się na wjeździe do stacji.

EN57-001 jako pociąg osobowy "Janosik" z Zakopanego do Krakowa
wjeżdża do Sieniawy

Po przyjeździe „Janosika” od razu podany został wyjazd dla towara, więc ruszyliśmy czym prędzej na szlak w kierunku Przełęczy Sieniawskiej. Zrobiliśmy mu parę zdjęć przy posterunku odstępowym Sieniawa Wyżna. 

ET21-469 z pociągiem towarowym z Chabówki do Nowego Targu
opuszcza Sieniawę

Podjęliśmy potem próbę dalszej pogoni za towarem, lecz na przeszkodzie stanęła nam szklanka. W wyniku świeżych opadów śniegu, droga na przełęczy pokryta była czystym lodem! Mimo że sputnik nie jechał za szybko, to dalsza pogoń za nim mogłaby być bardzo ryzykowna. Postanowiliśmy więc zrobić pościg za EN57-001 jadącym jako „Janosik” do Krakowa. Niestety po drodze uciekł nam IC „Tatry” do Zakopanego. Widzieliśmy tylko, że na czele jedzie EU07-491. Ale ten pociąg akurat często jeździ, więc jeszcze nie raz go złapiemy. Udało nam się za to dopaść TLK z Lublina do Zakopanego prowadzone przez EU07-343. Motyw na niego znaleźliśmy przy ziemiance w Rabie Wyżnej. 

EU07-343 z pociągiem TLK z Lublina do Zakopanego na szlaku
Raba Wyżna - Sieniawa

Focenie „Janosika” do Zakopanego sobie odpuściliśmy i z Raby Wyżnej podążyliśmy na skróty przez Spytkowice do Jordanowa, żeby wyjechać naprzeciw „Janosikowi” do Krakowa. Na zjeździe do miasteczka znów trafiliśmy na szklankę i jechaliśmy z duszą na ramieniu. Mieliśmy jednak szczęście, że „Janosik” był opóźniony kilka minut i złapaliśmy go jak opuszcza stację w Jordanowie. 

"Janosik" opuszcza Jordanów

Trudne warunki drogowe spowodowały, że kolejne zdjęcia kiblowi pierwszemu zrobiliśmy już po zmianie czoła w Suchej Beskidzkiej. Postanowiliśmy pożegnalne zdjęcie zrobić mu na stacji Skawce. Stacja ta bowiem w niedalekiej przyszłości znajdzie się pod wodą. Od wielu lat w okolicy trwa budowa zbiornika retencyjnego na Skawie i linia kolejowa zostanie przerzucona na prawy brzeg rzeki. Okazało się, że na pomysł sfocenia „Janosika” w Skawach wpadli też Grzegorz z Konradem J Być może było to ostatnie zdjęcie EN57-001 jakie zrobiliśmy tej jednostce w eksploatacji. Miejmy jednak nadzieję że uda się zachować w stanie czynnym pierwszy egzemplarz najliczniejszej w Polsce serii pojazdów trakcyjnych. 

Ostatnie zdjęcia czynnej jednostki EN57-001 wykonaliśmy na
nieistniejącej już stacji Skawce

Zarówno dla nas, jak i dla Grześka i Konrada był to ostatni punkt dzisiejszego focenia i rozjechaliśmy się w swoje strony. Do Krakowa wróciliśmy przez Zembrzyce i Sułkowice zakańczając wyprawę około godziny 16. Mimo mało zimowej aury oba wyjazdy można uznać za udane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz