W
sobotę 23 sierpnia 2014 r. odbyła się pierwsza (i jak na razie jedyna) impreza
komunikacyjna w Tarnowie. Był to czas, kiedy w okolicznych większych miastach
już od kilku lat regularnie odbywały się imprezy autobusowe. Miłośnicy
komunikacji miejskiej z Krakowa, Rzeszowa, Nowego Sącza czy Mielca zdążyli
już nas przyzwyczaić do ciekawych przejazdów obfitującymi w piękne plenery
fotograficzne. W Tarnowie również mieszka kilku miłośników komunikacji
miejskiej, którzy przymierzali się do organizacji podobnych przejazdów.
Niestety dyrekcja tarnowskiego MPK nie była skłonna do wynajmowania swoich
pojazdów na imprezy komunikacyjne. Zmieniła zdanie dopiero w 2014 r., na
argument miłośników o zbliżającym się końcu eksploatacji klasycznych Jelczy
PR110. W ruchu pozostały wówczas ostatnie dwie niezmodernizowane sztuki
zasilane olejem napędowym (w latach 2004-2007 kilkanaście egzemplarzy przeszło
modernizację połączoną z przebudową na zasilanie gazem ziemnym CNG i one miały
jeszcze przed sobą kilka lat służby). W przejeździe, który odbył się 23
sierpnia 2014 r. wziął udział najbardziej klasyczny z pozostających w
eksploatacji Jelczy PR110 wóz nr #170, a trasa przejazdu przeważnie wiodła po
wioskach położonych na południe od Tarnowa.
Rok
2014 był okresem, kiedy koleją z Krakowa do Tarnowa podróżowali chyba tylko
kolejarze. Linia kolejowa była wtedy totalnie rozkopana i czas przejazdu
przekraczał 2 godziny. Na imprezę do Tarnowa przyjechało kilku miłośników
z Krakowa, ale tylko ja wybrałem dojazd pociągiem :p. Najbardziej godzinowo mi
pasował TLK „Przemyślanin” ze Świnoujścia do Przemyśla. Od Podłęża jechaliśmy
cały czas przez plac budowy i prędkość oscylowała w okolicach 50 km/h. Przez
Rzezawę wlekliśmy się nawet trzydziestką. Dopiero za Biadolinami wjechaliśmy na
odcinek już zmodernizowany i rozpędziliśmy się do setki. Dotychczas w Tarnowie
komunikacyjnie byłem tylko raz, w 2005 roku. Od tego czasu MPK Tarnów zakupiło
kilkanaście egzemplarzy Mercedesów O520 oraz Otokarów Kent. W zamian pozbyto
się wszystkich Volvo B10M oraz niemal wszystkich niezmodernizowanych Jelczy
PR110, poza dwiema sztukami. Wóz nr #170 oczekiwał na uczestników imprezy przed
dworcem PKS i przed godziną 10 ruszyliśmy w trasę. Na początek skierowaliśmy
się na pętlę Kochanowskiego położoną nieopodal Zakładów Mechanicznych. Tam
wykonaliśmy pierwsze zdjęcia.
 |
Jelcz PR110M #170 na pętli Kochanowskiego w Tarnowie |
Przy okazji trafił się Jelcz 120MM/1 #248.
 |
Jelcz 120MM/1 #248 na pętli Kochanowskiego |
Następnie pojechaliśmy w zupełnie inny rejon, mianowicie do wsi leżących na
południe od miasta. Po drodze odbiliśmy na chwilę w ulicę Dojazd
prowadzącą w okolice towarowej stacji kolejowej Tarnów Filia.
 |
Na ulicy Dojazd, koło stacji Tarnów Filia |
Parę minut
później opuściliśmy granice administracyjne Tarnowa kierując się drogą
wojewódzką nr 977 prowadzącą w kierunku Tuchowa. W Tarnowcu skręciliśmy do wsi
Zawada. Droga pięła się stromo do góry, a za plecami poszerzała się panorama
doliny rzeki Białej. Na tym podjeździe wykonaliśmy kolejne zdjęcia.
 |
Podjazd do Zawady |
Następnym
naszym celem był drewniany kościół św. Marcina Biskupa. Nie tylko wykonywaliśmy
zdjęcia z samym kościołem, ale także z panoramą Tarnowa widoczną z kościelnego
parkingu.
 |
Na parkingu przy kościele w Zawadzie |
 |
Wyjazd z parkingu kościelnego |
W Zawadzie zachowało się też trochę drewnianych chatek, które również
były tematem fotostopów.
 |
Przy drewnianej chatce w Zawadzie |
Wykonaliśmy jeszcze zdjęcia na pętli w Zawadzie, po
czym wróciliśmy do drogi wojewódzkiej nr 977 w Tarnowcu.
 |
Pętla w Zawadzie |
Kierowaliśmy się nią
parę kilometrów na południe. Za wsią Poręba Radlna zaczęliśmy forsować kolejny
podjazd, na szczycie którego odbył się fotostop.
 |
Podjazd na drodze nr 977 za Porębą Radlną |
Chwilę później skręciliśmy w
boczną drogę do wsi Łękawka, gdzie dwa razy stawaliśmy na zdjęcia: na pętli i
na wyjeździe ze wsi.
 |
Pętla w Łękawce |
 |
Wyjazd z Łękawki |
Z Łękawki wróciliśmy do drogi nr 977, a następnie
odwiedziliśmy podtarnowskie wsie: Radlna, Nowodworze oraz Świebodzin.
 |
Radlna |
 |
Nowodworze |
 |
Świebodzin |
Później
przejechaliśmy na lewy brzeg rzeki Białej, gdzie odwiedziliśmy miejscowości
Rzuchowa oraz Szczepanowice.
 |
Rzuchowa |
 |
Szczepanowice |
Następnie osiągnęliśmy pętlę we wsi Błonie, gdzie
spotkaliśmy liniowego MAN-a NL222 #261.
 |
MAN NL222 #261 dojeżdża do pętli w Błoniu |
 |
Spotkanie naszego Jelcza z liniowym MAN-em na pętli w Błoniu |
Linowego MAN-a sfotografowaliśmy
jeszcze raz jak skręca w kierunku Zgłobic, po czym ruszyliśmy naszym Jelczem
pod kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Błoniu.
 |
MAN NL222 #261 na pograniczu Błonia i Zgłobic |
 |
Nasz Jelczu przy kościele w Błoniu |
Dalsza część imprezy
przewidywała powrót w granice administracyjne Tarnowa, konkretnie do dzielnicy
Mościce. Najpierw nasz berliet pozował na ulicach Pasterskiej i Mokrej w Parku
Sośnina, a następnie na ulicy Zbylitowskiej przy Parku Eugeniusza
Kwiatkowskiego.
 |
Ulica Pasterska w Tarnowie |
 |
Tarnów, ulica Mokra |
 |
Na ulicy Zbylitowskiej |
Napatoczył się tu przy okazji Mercedes O520, wówczas jeden z
najnowszych nabytków MPK Tarnów.
 |
Mercedes O520 #292 na ulicy Zbylitowskiej |
Później klimaty parkowe zmieniliśmy na
industrialne udając się w rejon Zakładów Azotowych, największego tarnowskiego
zakładu pracy. Ulicą Chemiczną pojechaliśmy na pętlę autobusową położoną przy
jednej z bram zakładów.
 |
Pętla na ulicy Chemicznej |
Dotarliśmy nawet dalej niż dojeżdżają liniowo autobusy
MPK. Ostatni fotostop zaplanowany był na końcu ulicy Chemicznej przy wale rzeki
Białej na tle Zakładów Azotowych.
 |
Na końcu ulicy Chemicznej |
Potem uczestnicy imprezy zostali odwiezieni
pod dworce kolejowy i autobusowy. W drogę powrotną udałem się tym razem
pociągiem regio i w Krakowie byłem po godzinie 19. Dziękuję miłośnikom komunikacji
miejskiej z Tarnowa i okolic za zorganizowanie ciekawej imprezy oraz dyrekcji
MPK Tarnów za udostępnienie autobusu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz