piątek, 11 grudnia 2020

2007-09-29 Pożegnanie Ikarusów w Oświęcimiu

Węgierskie autobusy marki Ikarus przez wiele lat były podstawowym typem taboru przedsiębiorstw komunikacji miejskiej w większości Polskich miast. W latach 80-tych, gdy wchodziły do eksploatacji były symbolem komfortu i nowoczesności. Czasy jednak się zmieniały i w 2007 r. w wielu miastach Ikarusy ustępowały miejsca nowszym autobusom niskopodłogowym. Z każdym rokiem powiększała się liczba miast, które zakończyły eksploatację węgierskich przegubów. We wrześniu 2007 roku ostatni liniowy Ikarus zjechał z ulic Krakowa. W tym samym miesiącu autobusy te przestały wozić też mieszkańców Oświęcimia. Tamtejsze MZK w ostatnim czasie eksploatowało tylko dwa autobusy Ikarus 280, ale za to do samego końca eksploatacji posiadały one oryginalne biało-czerwone malowanie, gumową wykładzinę oraz siedzenia z dermy. Jeden z tych Ikarusów w sobotę 29 września 2007 r. był bohaterem pożegnalnej imprezy zorganizowanej przez miejscowych miłośników komunikacji miejskiej. 

Na imprezie nie zabrakło również czterech gości z Krakowa. Wyruszyliśmy o 6:50 pociągiem przyspieszonym "Skalnica" zestawionej z EP07-335 i 4 wagonów. Po ponad godzinie jazdy byliśmy w Oświęcimiu. Pogoda dopisuje. Impreza ma rozpocząć się o 8:45 pod dworcem, więc mieliśmy jeszcze pół godziny czekania. Dwa Ikarusy 280 były do niedawna jedynymi autobusami przegubowymi we flocie MZK Oświęcim. Resztę taboru stanowiły midibusy (Autosany H6 i H7, Jelcze M081MB) oraz autobusy 12-metrowe (głównie Jelcze 120M i używane DAB-y 12-1200B). W 2007 roku jednak sprowadzono dwa używane przegubowe DABy 12-1800B, co pozwoliło wycofać "ikary" z eksploatacji. Oba zostały wystawione na sprzedaż i znalazł się już na nie kupiec zza wschodniej granicy. Ikarusy były też ostatnimi czerwonymi autobusami w MZK Oświęcim. Cała reszta taboru pomalowana jest na żółto. Złośliwi twierdzą, że takie malowanie przyjęto za zakładowe, żeby nie trzeba było przemalowywać DAB-ów, które przychodziły do Oświęcimia właśnie w żółtym malowaniu. W końcu tuż po godzinie 8:30 przyjechał z zajezdni czerwony Ikarus (numer boczny #6) i uczestnicy imprezy mogli zająć w nim miejsca. Ogółem na imprezę przybyło około 20 osób. Oprócz naszej czwórki było też kilka innych osób z Krakowa, przyjechali także miłośnicy ze Śląska. Wykonywanie zdjęć naszego autobusu pod dworcem utrudnił nam pewien busiarz, który postanowił sobie zaparkować tuż przed Ikarusem. Toteż jak tylko wszyscy wpłacili opłatę za imprezę i otrzymali specjalne bilety, ruszyliśmy w trasę. W pierwszej kolejności pojechaliśmy przez centrum do pętli przy Zakładach Chemicznych, położonych we wschodniej części miasta. Po drodze odbył się fotostop na ulicy Śniadeckiego. 

Imprezowy Ikarus 280 #6 z MZK Oświęcim na ulicy Śniadeckiego

Zakłady Chemiczne w Oświęcimiu (obecnie Firma Chemiczna Dwory) były niegdyś głównym zakładem pracy w Oświęcimiu i autobusy MZK odjeżdżały stąd co kilka minut. Przy nich znajdował się także dworzec PKS. Obecnie zakłady nie zatrudniają już tyle ludzi co przed laty i autobusy nie odjeżdżają już stąd tak często. Jako że na pętli Zakłady Chemiczne nasz autobus stał pod światło, kierowca objechał nim dookoła pobliskie rondo, żeby umożliwić nam zrobienie zdjęcia ze słońcem. 

Przed pętlą Zakłady Chemiczne

Pętla Zakłady Chemiczne

Chwilę później zrealizowany został plan, który nie był stosowany jeszcze chyba na żadnej imprezie komunikacyjnej, a mianowicie nasz Ikarus wykonał normalny liniowy kurs z pasażerami! Zrobiliśmy jedną parę kursów na najdłuższej i jednej z najbardziej obciążonych linii MZK Oświęcim, czyli na linii 28 kursującej z Oświęcimia spod Zakładów Chemicznych przez Rajsko, Brzeszcze, Jawiszowice do wsi Łęki-Zasole. Początkowo przejazd dla pasażerów nie będących uczestnikami imprezy miał się odbyć za zwykłymi biletami MZK. Jednak gdy okazało się, że kasowniki są niesprawne, organizatorzy zafundowali im przejazd darmowy. Część pasażerów nie chciała nam uwierzyć, że ten przejazd jest bezpłatny. Dopiero gdy organizatorzy rozdawali im specjalne bilety z napisem "Zakończenie eksploatacji Ikarusów w MZK Oświęcim" to nam uwierzyli ☺. Mimo że był to przejazd z pasażerami, na trasie odbyły się dwa ekspresowe fotostopy: przy Kopalni "Brzeszcze" i w Jawiszowicach. Niektórym mogło się to nie spodobać, ale na szczęście nikt z pasażerów nie narzekał, w końcu mieli przejazd bezpłatny i fotostopy były naprawdę bardzo zdyscyplinowane, tak że nie złapaliśmy ani minuty opóźnienia. 

Ostatni liniowy kurs Ikarusa w Oświęcimiu. Postój przy kopalni
w Brzeszczach

Po dojechaniu do pętli we wsi Łęki-Zasole, wykonaliśmy tam parę zdjęć, po czym wróciliśmy również z pasażerami (ale tym razem już bez robienia zdjęć) pod Zakłady Chemiczne.

Pętla we wsi Łęki Zasole

Trochę taboru MZK Oświęcim na pętli Zakłady Chemiczne. Jelcz 120M #37

Jelcz 120M #44

Jelcz M081MB #45

Dalszy plan imprezy przewidywał jeżdżenie po mieście i okolicy z fotostopami "do upadłego". W pierwszej kolejności udaliśmy się na wschód w kierunku pętli Dwory. Jest ona położona przy stacji kolejowej o tej samej nazwie i korzystają z niej linie 1, 2, 3 i 9. Przystanek przelotowy ma tu także linia 23. W MZK Oświęcim linie oznaczone numerem jednocyfrowym są liniami miejskimi, a dwucyfrowym - podmiejskimi. 

Pętla Dwory. W tle stacja kolejowa o tej samej nazwie

W dalszą drogę udaliśmy się trasą linii 23 do wsi Dwory II. Trasa ta jest dość malownicza. Biegnie ona najpierw pomiędzy stawami a wałem przeciwpowodziowym, następnie koło wysypiska śmieci przejeżdża przez śluzę na kanale i momentami zbliża się do samej Wisły. W miejscu, gdzie droga oddala się od rzeki i wspina na wał, odbył się kolejny fotostop. Miłośnicy wykonywali zdjęcia, jak Ikarus podjeżdża na wał a później jak go przekracza. 

W drodze do Dworów II

Kolejne zdjęcia wykonaliśmy już na pętli Dwory II, gdzie mieliśmy istną kopalnię motywów. Najpierw jako tło do zdjęcia autobusu postanowiliśmy wykorzystać traktor pracujący na sąsiednim polu, potem nawinął się pan koszący trawę obok pętli. A jakby tego wszystkiego było mało, to chwilę później nadjechała grupka rowerzystów, którzy zostali poproszeni przez organizatorów do zapozowania nam do zdjęcia. I w ten sposób w jednym miejscu nawinęły nam się aż trzy motywy do zdjęć. Dziękujemy uczestnikom wycieczki rowerowej, że zgodzili się zapozować nam do zdjęcia. 

Pętla Dwory II. Ujęcie z traktorem i wycieczką rowerową.

W drodze powrotnej na fotostopy zatrzymywaliśmy się w dwóch miejscach: przy kapliczce na ulicy Nadwiślańskiej i koło śluzy. 

Przy kapliczce na ulicy Nadwiślańskiej

Śluza na kanale w Dworach

Niedługo potem zatrzymaliśmy się ponownie na pętli Dwory, tym razem w celu wykonania wspólnego zdjęcia naszego Ikarusa z liniowym Autosanem H7 linii 9. 

Na pętli Dwory w towarzystwie Autosana H7 #54

Kolejnym naszym celem była trasa linii 4 przez osiedle Kruki, leżące na północ od centrum miasta. Aby wjechać na tą trasę, zajechaliśmy już po raz trzeci pod Zakłady Chemiczne (tym razem tylko po to żeby zawrócić). Droga prowadząca przez Kruki jest dość wąska i żeby zatrzymywać się na fotostopy (a na tej trasie było ich dwa) musieliśmy zjeżdżać na pobocze. Raz przez to o mało co nie zahaczyliśmy lusterkiem o znak drogowy. Ciekawostką na tej trasie są dwa słupki przystankowe stojące na terenach prywatnych posesji, jest to ciekawy patent na zapobieganie kradzieży rozkładów jazdy. 

Na trasie przez osiedle Kruki (ulica Wysokie Brzegi)

Po zaliczeniu trasy przez Kruki wróciliśmy do centrum, skąd ulicami: Dąbrowskiego i Legionów dotarliśmy do południowo-zachodniej części miasta. Kolejny postój mieliśmy w pobliżu byłego Obozu Koncentracyjnego Auschwitz, na pętli o nazwie Społem gdzie kończą wariantowe kursy linii 1, 16 i 18. 

Na pętli Społem. W tle Muzeum Auschwitz.

Postój tu trwał nieco dłużej niż inne, gdyż czekaliśmy na jeszcze jednego uczestnika imprezy. Czas ten wykorzystaliśmy na zrobienie zdjęcia grupowego na tle Ikarusa. Naszym kolejnym celem było zaliczenie południowych osiedli Oświęcimia, oraz wiosek położonych na południe od miasta. Na początek zaglądnęliśmy do osiedla Stare Stawy, gdzie docierają linie 4, 6, 8 i 9.

Pętla na osiedlu Stare Stawy

Po sfoceniu autobusu i uzupełnieniu zapasów w pobliskich sklepach, pojechaliśmy trasą linii 16 do wsi Łazy. Początkowo jechaliśmy drogą prowadzącą na Kęty, a we wsi Grojec odbiliśmy w lewo. Fotostopy były na przystanku Stawy grojeckie oraz przy kościele w Łazach. 

Przystanek Stawy Grojeckie

W trakcie przejazdu przez Łazy musieliśmy jechać przed jakimś orszakiem weselnym, bo o mało co nie rozjechaliśmy jakiegoś gościa rozstawiającego stół na środku drogi. Z Łaz nie wracaliśmy do Oświęcimia, lecz przejechaliśmy do wsi Poręba, gdzie dociera linia 18.

Między Łazami a Porębą

Na pętlę Poręba Granica kierowca postanowił wjechać pod prąd w celu ustawienia autobusu przodem do słońca. Przy okazji sprawdzona została maksymalną skrętność Ikarusa. Pętla ta bowiem okazała się nieco za ciasna dla przeguba. Konieczne było kilkakrotne wycofywanie, a i tak Ikarus o mało się nie złamał. Uczestnicy imprezy mieli możliwość dokładnego obfocenia Ikarusa zgiętego do tego stopnia, że z prawej strony nie było w ogóle widać gumy w przegubie. Na szczęście udało się odjechać stąd bez większych szkód dla autobusu. Jedynie lampka w przegubie nieco ucierpiała. Cała krakowska część uczestników zgodnie stwierdziła, że takich klimatów na imprezie Ikarusem jeszcze nie widzieli (a odbyło się już trochę ekstremalnych imprez krakowskimi Ikarusami). 

Sprawdzanie maksymalnej skrętności Ikarusa na pętli Poręba Granica

Z Poręby wróciliśmy trasą osiemnastki do Oświęcimia. Po drodze było kilka postojów, pierwszy miał miejsce przy stawie w Porębie. Okolice Oświęcimia obfitują w stawy, toteż nie mogliśmy sobie darować przynajmniej jednego takiego fotostopu. 

Fotostop przy stawie w Porębie

Następnie na zdjęcia zatrzymywaliśmy się na przystankach: Poręba Wielka Remiza i Przedzieleń. 

Poręba Wielka Remiza

Przystanek Przedzieleń

Gdy wjechaliśmy ponownie w granice administracyjne Oświęcimia, zmieniliśmy kierunek jazdy na wschodni. Przejechaliśmy kawałek obwodnicą, a następnie podążyliśmy drogą na Zator wzdłuż ogrodzenia Zakładów Chemicznych. Naszym celem była pętla Dworzec Fabryczny, znajdująca się koło bazy Rail Polska w Monowicach. Obecnie nie ma tu przystanku, ale niegdyś zawracały tu linie 4 i 42. 

Pętla Dworzec Fabryczny położona przy bazie Rail Polska w Monowicach

Część uczestników imprezy zainteresowała się estońskimi gagarinami stojącymi na terenie bazy. Aby mieć na nie lepszy widok nie zawahali się wejść nawet na cysternę-pomnik stojącą na pętli. Z Monowic skierowaliśmy się z powrotem do centrum Oświęcimia, skąd zajechaliśmy na osiedle Zasole leżące na zachód od centrum miasta. 

Pętla na osiedlu Zasole

Następnie zawieziono nas do położonej niedaleko zajezdni MZK i przez następne pół godziny mogliśmy do woli fotografować cały stojący tam tabor. 

Oświęcimskie Ikarusy w towarzystwie swoich następców, DAB-ów 12-1800B

Rząd DAB-ów 12-1200B w zajezdni MZK Oświęcim

DAB 6-3-TL11/3 #19 i Jelcz 120M #36

DAB 6-12-TL11/3 #15 i Jelcz 120M #38

Jelcz 120M/3 #53 i Jelcz M081MB #43

Na tym zakończyło się jeżdżenie po mieście i robienie zdjęć, ale nie cała impreza. Organizatorzy zaprosili wszystkich uczestników na ognisko z kiełbaskami. Osoby które nie mogły z różnych przyczyn zostać na część nieoficjalną, zostały odwiezione na dworzec. Reszta pojechała na ognisko, które odbyło się na pętli Kamieniec. Jest ona położona na południowym skraju miasta nieopodal rzeki Soły, z dala od zabudowań. 

Pętla Kamieniec

Pętla ta jest dość ciasna i wąska, tak że Ikarus zajął całą jej szerokość. Nie było jednak obaw, że zablokujemy jakiś autobus, ponieważ najbliższy ma stąd odjazd ...w poniedziałek o 9:50. Na tę pętlę zajeżdżają tylko dwa wariantowe kursy (jeden czwórki i jeden ósemki) i tylko w dni robocze. Przez następne kilka godzin zajęliśmy się rozpalaniem ogniska a później pieczeniem kiełbasek. Nieoficjalna część imprezy trochę się przeciągnęła, ale mimo to uczestnicy byli zadowoleni z poczęstunku. Wewnątrz Ikarusa oprócz oryginalnych siedzeń i wykładziny zachowało się dużo oryginalnych tabliczek. A jako że autobus ten ma powędrować za wschodnią granicę gdzie tabliczki z napisami w języku polskim już się raczej nie przydadzą, pozwolono nam poodkręcać te tabliczki i zachować na pamiątkę. Około godziny 19 zostaliśmy odwiezieni pod dworzec, po czym autobus zjechał po raz ostatni do zajezdni. Do Krakowa wróciliśmy tym samym pociągiem co przyjechaliśmy, czyli "Skalnicą". Wcześniej jednak udało mi się zrobić nocne ujęcia DAB-a oraz pociągu EC "Comenius" z Pragi i Wiednia do Krakowa prowadzony przez EP09-046 i EU07-317. 

DAB 12-1200B #63 pod dworcem PKP w Oświęcimiu

EP09-046+EU07-317 z pociągiem EC "Comenius" na stacji Oświęcim

"Skalnicę" zaś prowadziła ta sama lokomotywa co rano, jednak skład był uboższy o jedną dwójkę. Do Krakowa dotarliśmy tuż przed godziną 22, zmęczeni ale na pewno zadowoleni. To była pierwsza impreza zorganizowana przez oświęcimskich miłośników komunikacji miejskiej i można śmiało powiedzieć, że poszło im świetnie. Kilkugodzinny przejazd kultowym autobusem Ikarus 280 po Oświęcimiu i okolicach dostarczył nam niesamowitych wrażeń i na pewno długo pozostanie w pamięci. Była to jedna z najlepszych imprez w jakich mieliśmy okazję uczestniczyć i była ekstremalna w pełnym tego słowa znaczeniu. W imieniu wszystkich krakowskich miłośników obecnych na tym przejeździe, dziękuję organizatorom za wspaniałą imprezę i poczęstunek, oraz za świetną zabawę. Dziękuję zwłaszcza naszemu kierowcy za ustawianie autobusu na fotostopach (jak tylko się dało) przodem do słońca, oraz za efektowne nawrotki na niektórych pętlach, a zwłaszcza w Porębie. Pogoda również przez przez cały dzień nam dopisywała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz