poniedziałek, 14 marca 2022

2011-03-26 Parowozem do Zaniemyśla

Nie opadły jeszcze emocje po imprezie z parowozem na Żnińskiej Kolei Powiatowej, a już tydzień później miłośnikom kolei wąskotorowych zafundowano kolejną imprezę z parowozem, tym razem w Środzie Wielkopolskiej. Organizatorem imprezy było Towarzystwo Przyjaciół Kolejki Średzkiej. Średzka wąskotorówka ma szerokość toru 750 mm, a więc najpospolitszą na naszych kolejkach publicznych. Jej historia sięga 1892 roku, kiedy rozpoczęto budowę głównej linii ze stacji Poznań Kobylepole Wąskotorowe przez Środę Wielkopolską do Zaniemyśla. Później od tej linii powstało kilka odgałęzień. W latach 60-tych XX wieku rozpoczęła się stopniowa rozbiórka torów Średzkiej wąskotorówki. Od 1976 roku pozostał już tylko 14-kilometrowy odcinek Środa Wielkopolska Miasto - Zaniemyśl. Pozostał on w planowej eksploatacji do 2001 roku, czyli do momentu gdy PKP wycofało się z obsługi wszystkich wąskotorówek. Co ciekawe Średzka Wąskotorówka była jedyną, która prawie do samego końca do obsługi planowego ruchu osobowego używała trakcji parowej (parowozy serii Px48). Trakcja spalinowa dotarła tu dopiero w roku 2000, w postaci lokomotywy spalinowej Lyd1-210 oraz wagonu motorowego Mbxd2-229. Lokomotywa Lyd1 z racji niewielkiej mocy używana była głównie do manewrów, a wagon Mbxd2 obsługiwał planowe pociągi przez ostatnie miesiące ich kursowania, po czym przekazano go do Śmigla. Na szczęście średzką wąskotorówką szybko zainteresował się Powiat Średzki, który przejął ją na własność i uruchomił pociągi turystyczne. W sobotę 26 marca 2011 r. Towarzystwo Przyjaciół Kolejki Średzkiej zorganizowało imprezę z parowozem Px48-1756. Skład pociągu stanowił brankard oraz 4 wagony osobowe typu 1Aw, dzięki czemu cały skład był stylizowany na przełom lat 60-tych i 70-tych XX wieku.

Do Środy Wielkopolskiej wybraliśmy się w tym samym składzie, co do tydzień wcześniej do Żnina, czyli Szymon, Łukasz i ja. Po tym jak tydzień temu z imprezy w Żninie wracaliśmy w dość spartańskich warunkach, tym razem jak prawdziwi burżuje kupiliśmy sobie bilety na kuszetki. Z Krakowa wyjechaliśmy w piątek 25 marca o godzinie 22 pociągiem TLK 38200 z Przemyśla do Szczecina. Następnego dnia po godzinie 6 dotarliśmy do Poznania. Dojeżdżając do Poznania (bodajże w Luboniu) przyuważyliśmy kilka austriackich jednostek serii 4010 w różnym stanie technicznym. Później dowiedzieliśmy że to przyjechało na modernizację w poznańskich zakładach Cegielskiego. W Poznaniu przesiedliśmy się na pociąg TLK 84100 ze Szczecina do Katowic (skład EU07-150+ Azd+Azd+B), którym podwieźliśmy się do Środy Wielkopolskiej. Tego dnia poranek był jeszcze mniej zachęcający do fotografowania niż tydzień wcześniej w Żninie. Było pochmurnie i padał śnieg. Stacją styczną z linią normalnotorową jest Środa Wielkopolska Wąskotorowa, jednak stacją początkową jest Środa Wielkopolska Miasto położona kilometr dalej w stronę centrum. Znajduje się tam też całe zaplecze kolejki. Gdy dotarliśmy na stację początkową, skład pociągu specjalnego był już podstawiony i kończyło się obrządzania parowozu. Po podpięciu się parowozu do składu uruchomiona została lokomotywa spalinowa Lyd1-210, która zaimprowizowała wjazd pociągu towarowego na stację. Polegało to na tym, że lokomotywa zabrała dwa wagony towarowe, wyjechała z nimi kawałek za stację, po czym z powrotem z nimi wjechała na stację i odstawiła je tam skąd je zabrała.

Środa Wielkopolska Miasto, lokomotywa spalinowa Lyd1-210
wyjeżdża z lokomotywowni

Parowóz Px48-1756 podstawia się do składu pociągu do Zaniemyśla

Parowóz po podpięciu się do składu

Wjazd pociągu towarowego z Lyd1-210 na stację Środa Wlkp. Miasto

Odjazd pociągu specjalnego ze stacji Środa Wielkopolska Miasto nastąpił w dość ekstremalnych warunkach, bo w zacinającym śniegu. 

Odjazd ze stacji Środa Wielkopolska Miasto

Ale z kolei po ruszeniu ze stacji Środa Wielkopolska Wąskotorowa już przestało sypać a nawet na chwilę wyszło słońce. Wszystkie cztery wagony osobowe zostały wypełnione do ostatniego miejsca, co przypominało najlepsze lata tej kolejki. 

Stacja Środa Wielkopolska Wąskotorowa

Za Środą Wielkopolską Wąskotorową nasz pociąg rozpoczął wspinaczkę na tzw. kipę. Tak nazywany jest wiadukt średzkiej wąskotorówki nad linią normalnotorową Poznań - Kluczbork. 

Na kipie, czyli wiadukcie nad linią normalnotorową Poznań - Kluczbork

Po cichu liczyliśmy, że pojedzie dołem jakiś pociąg od Poznania, żeby udało się wykonać wspólne zdjęcie dużego pociągu z małym. Pech chciał, że wszystko jechało w drugą stronę, więc musieliśmy zadowolić się ujęciem niekoszernym. 

ET22-1035 z pociągiem towarowym jedzie w kierunku Poznania

Spotkanie pociągu wąskotorowego z normalnotorowym

Około kilometr za kipą zatrzymaliśmy się na chwilę, żeby obsługa pociągu mogła wstrzymać ruch na drodze krajowej nr 11, który kolejka przecina tu w jednym poziomie. Następnie podążyliśmy na stacyjkę Słupia Wielka, żeby wykonać kolejne zdjęcia. 

Stacja Słupia Wielka

Z racji tego, że do Zaniemyśla parowóz jechał tendrem naprzód, fotostopów było niewiele. Kolejny odbył się za przystankiem Śnieciska. Tor kolejki pokonuje tu wzniesienie, dlatego też postanowiliśmy uwiecznić jak parowóz wyciska siódme poty, żeby wciągnąć skład pod górę.

Podjazd za stacją Śnieciska

Potem już bez postojów pojechaliśmy do Zaniemyśla. W Zaniemyślu po dokładnym obfotografowaniu manewrów parowozu ruszyliśmy w drogę powrotną. 

Oblot składu w Zaniemyślu

Stacja Zaniemyśl w całej okazałości

Odjazd z Zaniemyśla

Tym razem parowóz jechał kominem naprzód, toteż fotostopów było znacznie więcej. Za Zaniemyślem zatrzymaliśmy się na przystanku Polwica, a następnie na dłuższą chwilę przystanęliśmy w Śnieciskach, gdzie organizatorzy przygotowali dla nas dodatkowe atrakcje. 

Przystanek Polwica

Jedną z nich było ognisko z kiełbaskami, a drugą fotostop z udziałem jednego z klasyków polskiej motoryzacji. Organizatorom udało się bowiem namówić miejscowego właściciela Fiata 125p (popularnego "dużego fiata") do ustawienia swojego samochodu na wspólne zdjęcia z parowozem Px48. Właściciel Fiata cierpliwie znosił grymasy uczestników imprezy przestawiając co chwilę samochód zgodnie z ich sugestiami, a to na przejeździe z lewej strony pociągu, a to na przejeździe z prawej strony pociągu, a to równolegle do pociągu na wjeździe na stacyjkę. 

Fotostop z Fiatem 125p na stacji Śnieciska

Właściciel Fiata był bardzo wyrozumiały dla miłośników i przestawiał
co chwilę samochód zgodnie z ich zachciankami.

Po przerwie posiłkowej ruszyliśmy w dalszą drogę. W drodze powrotnej do Środy Wlkp. zatrzymywaliśmy się na zdjęcia na każdym przystanku tj. w Płaczkach, Annopolu i Słupi Wielkiej. Za czasów planowego ruchu pasażerskiego, kolejka średzka była dla tych wiosek jedyną łącznością ze światem. Asfaltowych dróg praktycznie tu nie było.

Stacja Płaczki

Przed przystankiem Annopole

Słupia Wielka po raz kolejny

Podobnie jak na dwóch imprezach kolejowych na Kujawach w zeszłym tygodniu, tak i tu tradycji stało się zadość jeśli chodzi o pogodę. Mianowicie rozpogodziło się dopiero pod koniec imprezy. Słońce wyszło tuż przed samą Środą i postanowiliśmy wykorzystać go jak najwięcej zatrzymując się często na zdjęcia. Fotografowaliśmy pociąg przed podjazdem na kipę, na zjeździe z kipy i na stacji Środa Wlkp. Wąskotorowa. 

Przed podjazdem na kipę w Środzie Wielkopolskiej

Po zjeździe z kipy

Środa Wielkopolska Wąskotorowa

Potem pociąg udał się na stację Środa Wlkp. Miasto, gdzie impreza się zakończyła. 

Środa Wielkopolska Miasto, zakończenie imprezy

Trzeba przyznać że w ciągu tych kilku godzin aura zafundowała nam chyba wszystkie cztery pory roku. Po wykonaniu pożegnalnych zdjęć przeszliśmy na stację normalnotorową z zamiarem powrotu do Poznania. Na osobówkę z Kluczborka do Poznania nie musieliśmy długo czekać, jednak zanim skład wjechał na stację został zatrzymany pod wjazdowym. Okazało się że czekał aż przejedzie osobówka w przeciwną stronę. Ciekawe czemu skoro linia jest dwutorowa? Otóż od Środy Wlkp. do Poznania w jednym torze jest szlakowa 120, w drugim 50 i pociągi osobowe jeżdżą w obie strony po torze szybszym, towarowe zaś po wolniejszym. Po 40 minutach jazdy osiągnęliśmy Poznań Główny. Sześciogodzinną przerwę do pociągu do Krakowa wykorzystaliśmy głównie na wożenie się poznańskimi tramwajami. Bardzo przyjemnie się nimi jeździ, bo wagony są zadbane i rozwijają znaczne prędkości nawet na ciasnych uliczkach w centrum. O godzinie 22:42 wsiedliśmy do kuszetki w pociągu 83200 ze Szczecina do Przemyśla i wróciliśmy nią do Krakowa. Co ciekawe jechaliśmy akurat w noc, kiedy następowała zmiana czasu z zimowego na letni, więc w Krakowie zameldowaliśmy się z planowym opóźnieniem 60 minut. Tym akcentem zakończyliśmy trzecią już w tym miesiącu imprezę kolejową. Dziękujemy Towarzystwu Przyjaciół Kolejki Średzkiej za zorganizowanie ciekawej imprezy, a także właścicielowi Fiata 125p za ustawianie swojego samochodu na fotostop z pociągiem wąskotorowym.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz