Jelcze PR110 przez ponad
3 dekady stanowiły trzon komunikacji miejskiej w Nowym Sączu. Pierwsze sztuki
do tego miasta trafiły w 1979 roku jeszcze za czasów Wojewódzkiego
Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Nowym Sączu, które zrzeszało przedsiębiorstwa
komunikacji miejskiej w Nowym Sączu, Gorlicach, Limanowej i Nowym Targu. Do
momentu rozpadu WPK Nowy Sącz w 1991 roku, na jego stan trafiło około 80 Jelczy
PR110. Większość z nich zasiliło komunikację miejską w Nowym Sączu, jednak parę
sztuk trafiło na stan oddziału w Gorlicach. Kilka miesięcy po rozpadzie
WPK, do Nowego Sącza dostarczono ostatni egzemplarz Jelcza PR110 i przez
kolejne 20 lat berliety stanowiły największy procent miejskich autobusów w tym
mieście. Na początku drugiej dekady XXI wieku przyszedł jednak czas, aby
ustąpiły one miejsca nowocześniejszym pojazdom. W następnych latach liczebność
Jelczy PR110 systematycznie malała, aż w 2013 roku pozostało tylko kilka
czynnych egzemplarzy. Koledzy z Galicyjskiego Stowarzyszenia Miłośników
Komunikacji podjęli działania mające na celu upamiętnienie tych zasłużonych dla
Nowego Sącza autobusów. Już w 2011 roku przejęli od MPK Jelcza PR110U #278 w
celu zachowania jako zabytkowy. Natomiast w grudniu 2013 r. na Jelczu
PR110M #357, jednym z ostatnich pozostających w eksploatacji, przygotowali
okleinę informującą o zakończeniu trwającej 34 lata eksploatacji tych pojazdów.
Dodatkowo w sobotę 14 grudnia 2013 r. zorganizowali dla miłośników
komunikacji miejskiej pożegnalną imprezę z jego udziałem.
Większą część imprezy
spędziliśmy jeżdżąc po terenach na zachód od Nowego Sącza, czyli po Starym
Sączu oraz wsiach w Gminach Podegrodzie i Chełmiec. Start wyznaczony był
o godzinie 10 na nowosądeckim dworcu MPK.
 |
Jelcz PR110M #357 w specjalnej okleinie na dworcu MPK w Nowym Sączu |
Kilka minut wcześniej na
stanowisko podstawił się berliet z okleiną informującą o zakończeniu
eksploatacji Jelczy PR110 w Nowym Sączu. Na początek ulicą Węgierską
podążaliśmy w kierunku Starego Sącza. Zaglądnęliśmy w okolice stacji kolejowej,
skąd kierowaliśmy się w stronę obwodnicy miasta ulicą Topolową. Tam zaplanowany
był pierwszy fotostop.
 |
Ulica Topolowa w Starym Sączu |
Pokręciliśmy się jeszcze trochę po południowych
osiedlach miasteczka i kolejne zdjęcia wykonaliśmy na ulicy Witosa.
 |
Stary Sącz, ulica Witosa |
Następne
postoje były zaplanowane już w zupełnie innych rejonach. Wskoczyliśmy na obwodnicę
i ruszyliśmy na drugi brzeg Dunajca do Gminy Podegrodzie. Jadąc trasą
linii 34 dotarliśmy do wsi Gostwica.
 |
Dojeżdżamy do Gostwicy |
Za centrum wsi droga zaczęła ostro się
wspinać na zbocze. Pogoda pięknie nam dopisywała, toteż chętnie zatrzymywaliśmy
się na zdjęcia.
 |
Na podjeździe w Gostwicy |
Jadąc ciągle pod górę znaleźliśmy się w Mokrej Wsi.
Zawróciliśmy na pętli i w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w polach oraz na
starej pętli.
 |
Polny fotostop w Mokrej Wsi |
 |
Stara pętla w Mokrej Wsi |
Później zjechaliśmy znów do doliny Dunajca, gdzie skierowaliśmy
się do wsi Brzezna. Tam rozpoczęliśmy forsowanie kolejnego podjazdu. Tym razem
do przysiółka Litacz. Zwrócił naszą uwagę przystanek, na którym uchowało się
jeszcze stare oznaczenie z literką A. Obowiązkowo wykorzystaliśmy go do
fotostopu.
 |
Przystanek ze starym oznaczeniem w Brzeznej |
Kolejne zdjęcia wykonaliśmy na pętli linii 19 w Brzeznej Litaczu oraz w
drodze powrotnej do centrum miejscowości.
 |
Pętla w Brzeznej Litaczu |
 |
W drodze powrotnej do centrum Brzeznej |
To by było na tyle jeżeli chodzi o
Gminę Podegrodzie i naszym kolejnym celem były miejscowości w Gminie Chełmiec. Obecnie
ta gmina nie jest w ogóle obsługiwana przez MPK Nowy Sącz, jednak za czasów
świetności Jelczy PR110 docierały tu linie komunikacji miejskiej. Jako pierwszą
odwiedziliśmy Niskową, obsługiwaną niegdyś przez linię 20. Zaplanowane tam były
fotostopy na mostku, na dawnej pętli oraz na drodze biegnącej wzdłuż potoku.
 |
Wjazd na mostek w Niskowej |
 |
Dawna pętla linii 20 w Niskowej |
 |
W drodze powrotnej z Niskowej |
Przed nami teraz był gwóźdź programu, czyli przejazd dawną trasą linii 22 do
Trzetrzewiny. Kursowała ona przez serpentyny drogi krajowej nr 28 w Biczycach
Dolnych. Wyjechaliśmy serpentynami na górę, po czym wysiedliśmy z autobusu i
pieszo zmierzaliśmy na dół. Autobus w tym czasie wykonał kilka kursów serpentynami
tam i z powrotem dając możliwość wykonania kilku ujęć z widokiem na spowity
smogiem Nowy Sącz.
 |
Na serpentynach w Biczycach Dolnych |
Kolejne zdjęcia były zaplanowane już w zupełnie innym
rejonie. Wróciliśmy w granice administracyjne Nowego Sącza, gdzie już po
zachodzie słońca wykonaliśmy zdjęcia na położonych w północnej części miasta
ulicach Zdrojowej i Zabełeckiej.
 |
Ulica Zdrojowa w Nowym Sączu |
 |
Nowy Sącz, ulica Zabełecka |
Potem organizatorzy zawieźli nas do
Centrum Handlowego Europa na obiad. To jednak nie koniec całej imprezy. W planach
było także kilka nocnych ujęć. Pierwsze z nich były zaplanowane na ulicy Mała
Poręba w południowej części miasta. Autobus zatrzymał się u podnóża pagóra,
z którego roztaczał się widok na Nowy Sącz.
 |
Nocne ujęcie na ulicy Mała Poręba w Nowym Sączu |
Kolejne postoje odbyły się na
położonej na granicy miasta pętli Majdan. Niebo było bezchmurne i była okazja na
wykonanie zdjęć z księżycem w pełni.
 |
Nowy Sącz, pętla Majdan |
To już była końcówka imprezy. Uczestnicy zostali
odwiezieni na dworzec na ostatnie autobusy do domów. Natomiast Jelcz PR110M #357
pojeździł liniowo jeszcze przez kilka miesięcy, pozostając ostatnim czynnym
przedstawicielem tej serii w Nowym Sączu. Zakończył służbę w kwietniu 2014
r., niemal 35 lat po dostarczeniu pierwszych Jelczy PR110U do WPK Nowy Sącz. Dziękuję
kolegom z GSMK Nowy Sącz za zorganizowanie ciekawego przejazdu upamiętniającego
te zasłużone dla Nowego Sącza autobusy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz