Zachęcony
dobrymi wspomnieniami z pierwszego wypadu na Przystanek Woodstock odbytego w 2014
roku, postanowiłem zorganizować podobny wyjazd rok później. Głównym celem
oczywiście były lokomotywy SU45 z pociągami osobowymi relacji Krzyż – Kostrzyn
– Krzyż. Tym razem jechałem sam, więc przemieszczałem się pieszo lub pociągami.
Zdjęć będzie więc nieco mniej, ale za to pogoda nieco bardziej dopisała. Moim
drugim celem było codzienne odwiedzanie pola woodstockowego włącznie z
zaliczeniem jakiegoś koncertu. Na spanie na polu pod namiotem z kleszczami
i innymi robalami się nie zdecydowałem i moją bazą noclegową tak jak w
2014 roku pozostało Drezdenko. Podobnie jak w 2014 r. z pociągami
pasażerskimi między Krzyżem a Kostrzynem kursowały cztery lokomotywy SU45, o
numerach 079, 089, 115 i 241. Chociaż już wiadomo było, że to ostatni Woodstock
z ich udziałem, gdyż na przełomie lat 2015 i 2016 lokomotywom kończyło się
dopuszczenie do ruchu.
Dzień 0, poniedziałek 27 lipca 2015
r.
Jak przystało na rasowego woodstockowicza w drogę na festiwal wybrałem się… wagonem sypialnym 😛 Myślałem owszem nad jazdą pociągiem woodstockowym, ale parę dni przed wyjazdem zaliczyłem lekką kontuzję i nie chciałem się nadwyrężać. W zamian postanowiłem przed wyjazdem zrobić w okolicach Krakowa zdjęcia dwóm pociągom specjalnym dowożącym na festiwal. Ich trasy były dość ciekawe dla zaliczających łącznice kolejowe. Ze względów logistycznych pociągi Music Regio w większych miastach odjeżdżały z mniej uczęszczanych dworców. Ponadto część z nich kursowała mniej popularnymi liniami, aby obsłużyć miasta położone nie przy głównych magistralach. Moim pierwszym celem był pociąg „Pogromca snu” z Krakowa Płaszowa do Kostrzyna przez Zator, Nowy Bieruń, Katowice, Opole Wschodnie, Jelcz-Laskowice i Zieloną Górę. Zaczaiłem się na niego przed stacją Podbory Skawińskie położoną na nieużywanym w ruchu pasażerskim odcinku Skawina – Oświęcim. Pojechał w zestawieniu EN71-002+001.
EN71-002+001 jako pociąg Music Regio "Pogromca snu" z Krakowa Płaszowa do Kostrzyna wjeżdża na stację Podbory Skawińskie |
Około godzinę później z Krakowa Płaszowa wyruszało Music Regio „Cień wielkiej góry”, które z kolei było wytrasowane przez Wadowice, Bielsko-Białą, Pszczynę, Rybnik, Opole Wschodnie, Jelcz-Laskowice i Zieloną Górę. Nazwa pociągu została wzięta od debiutanckiej płyty Budki Suflera, która rok temu na Woodstocku zagrała swój pożegnalny koncert. Ten pociąg postanowiłem upolować w Rzozowie. Zestawiony był z trzech jednostek EN57 (1697+1777+1792).
EN57-1697+1777+1792 jako pociąg Music Regio "Cień wielkiej góry" z Krakowa Płaszowa do Kostrzyna mija Rzozów |
Aż żałowałem, że nie znalazłem lepszej miejscówki, gdzie cały skład mógłby się lepiej zaprezentować. Taki zestaw na linii zakopiańskiej nie był widziany już od bardzo dawna. A na linii przez Wadowice potrójna jednostka EN57 to już w ogóle kosmos. Nie wiem czy taki tasiemiec mieści się w całości w peronach tamtejszych stacji. W Radziszowie Music Regio miało krzyżowanie z TLK „Malinowski” z Zakopanego do Warszawy, więc zaczekałem na niego. W międzyczasie na chwilę wyszło słońce i akurat napatoczył się autobus MPK do Grabia.
Jelcz M081MB #DH369 na ulicy Przemysłowej w Radziszowie |
Po przejeździe „Malinowskiego” prowadzonego przez EU07-234 udałem się na przystanek w Rzozowie i wsiadłem w osobówkę do Suchej Beskidzkiej.
EU07-234 z pociągiem TLK "Malinowski" z Zakopanego do Warszawy Wschodniej pomiędzy Radziszowem a Rzozowem |
W Leńczach krzyżowaliśmy się z osobówką z Zakopanego do Krakowa zestawioną z nowych dwuczłonowych Acatusów EN99-004+003.
EN99-004+003 jako pociąg osobowy z Zakopanego do Krakowa na stacji Leńcze |
Wysiadłem na stacji
Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona, skąd pół godziny później ruszyłem na północ
kraju na pokładzie wagonu sypialnego w pociągu TLK „Podhalanin” z Zakopanego
do Szczecina.
Dzień 1, wtorek 28 lipca 2015 r.
Wysiadłem z „Podhalanina” w Krzyżu, gdzie przesiadłem się do osobówki do Kostrzyna zestawionej z lokomotywy SU45 i wagonów piętrowych (bohunów). Frekwencja raczej przeciętna. Wysiadłem w Nowym Drezdenku. Najchętniej zabrałbym się od razu do fotografowania pociągów, ale najpierw pasowałoby zanieść rzeczy do hotelu. Ten niestety położony jest na drugim końcu miasteczka i pieszo idzie się tam ze 20 minut. Po zakwaterowaniu się i powrocie w rejon stacji zdecydowałem się udać się na wschód ulicą Portową. Poprowadzona jest ona między linią kolejową a Notecią. Na początku jak sama nazwa ulicy wskazuje mija się niewielki port rzeczny, a potem ulica obiega od południa zakład przemysłowy. Po minięciu kilku gospodarstw dotarłem na skraj lasu i w znalazłem się w pobliżu mostu dawnej linii kolejowej Skwierzyna – Stare Bielice. Wtedy rozpocząłem przedzieranie się przez zagajnik i dotarłem na skraj wykopu, w którym biegnie ostbahn. Przed godziną 10, czyli niebawem miał się zjawić osobowy od Kostrzyna, dla którego był stąd dobry plener z zabudowaniami Drezdenka w tle. Po drugiej stronie wykopu w tym samym celu co ja czekała grupka miłośników. Niebo było dość zachmurzone, ale szczęśliwie tuż przed przyjazdem pociągu wyszło słońce. Pojechała SU45-115 z trzema bohunami.
SU45-115 z pociągiem osobowym z Kostrzyna do Krzyża opuścił przed chwilą Nowe Drezdenko |
W dalszej części dnia zaplanowałem wizytę na polu woodstockowym, a w godzinach wieczornych ciąg dalszy zdjęć kolejowych. Wróciłem więc na stację i najbliższym pociągiem ruszyłem w kierunku Kostrzyna. Atmosfera w składzie była wesoła. Jechało na festiwal kilka grup, które urządzały sobie imprezki. Podobnie jak rok temu wysiadłem w Dąbroszynie i znaną mi już trasą udałem się na pole. Podobnie jak rok temu atmosfera była wspaniała i żałowałem że na co dzień nie spotyka się tak otwartych ludzi jak tam. Po godzinie 16 powróciłem na stację i ruszyłem w drogę powrotną w kierunku Krzyża. Wysiadłem w Gorzowie Wielkopolskim Wieprzycach, aby sfotografować skład który akurat miał jechać w kierunku Kostrzyna. Trafiła się SU45-089 z bipą!
SU45-089 z pociągiem osobowym z Krzyża do Kostrzyna za chwilę zatrzyma się w Gorzowie Wielkopolskim Wieprzycach |
Miło, że ten zestaw wagonów piętrowych także w tym roku zaszczycił swoją obecnością na Woodstocku. Po wykonaniu zdjęcia podjechałem tramwajem do dworca głównego, a następnie wsiadłem w szynobus do Krzyża. W 2015 roku już nie wszystkie pociągi na odcinku Krzyż – Kostrzyn były obsługiwane składami wagonowymi. Było kilka pociągów krótkich relacji Krzyż – Gorzów Wlkp. – Krzyż oraz Kostrzyn – Gorzów Wlkp. – Kostrzyn, które pozostały w obsłudze przez zespoły SA133. Szynobusem podjechałem tylko jedną stację do Santoka, gdzie zaplanowałem wieczorną sesję zdjęciową z miejscowej skarpy (w końcu tytuł artykułu do czegoś zobowiązuje 😃). Wdrapałem się na skarpę i w końcu ujrzałem na własne oczy piękny widok ostbahnu na tle zabudowy Santoku oraz rzek Warty i Noteci, który znałem wcześnie z wielu zdjęć miłośników kolei. Trzeba było tylko uważać na rosnące gdzieniegdzie silnie toksyczne Barszcze Sosnowskiego. Jako pierwsza zjawiła się osobówka od Krzyża zestawiona z SU45-115 i czterech bohunów.
SU45-115 z pociągiem osobowym z Krzyża do Kostrzyna mija Santok |
Tuż po przejeździe pociągu zagadał do mnie po angielsku jeden miłośnik kolei z Niemiec. Mówił, że wczoraj ten pociąg był opóźniony 40 minut. Próbowałem jakoś kontynuować z nim rozmowę pytając również po angielsku, czy jechał później niż TLK „Gorzowiak”. Odpowiedział że tak, TLK jechał pierwszy. Kwadrans później od Kostrzyna wracała bipa z SU45-089. Co prawda dla pociągów jadących z tego kierunku o tej porze jest pod słońce, ale wykombinowałem ujęcie z profilu. W końcu bipę trzeba uwieczniać.
SU45-089 z pociągiem osobowym z Kostrzyna do Krzyża zbliża się do stacji Santok |
Skoro już wspomniałem o pociągu TLK „Gorzowiak”, nadmieniam że w 2015 roku PKP Intercity bardziej doceniło obsługę Gorzowa Wielkopolskiego w stosunku do roku poprzedniego. Zamiast ochłapu w postaci grupy dwóch wagonów od nocnego pociągu „Szczecinianin” z Warszawy, uruchomiono dedykowany pięciowagonowy dzienny pociąg „Gorzowiak” wyjeżdżający rano z Gorzowa Wlkp. i wracający na wieczór. I właśnie po godzinie 19 miał on mijać Santok. Zjawił się punktualnie i prowadził go łaciaty fiat SU45-241. Szkoda tylko, że słońce odmówiło współpracy.
SU45-241 z pociągiem TLK "Gorzowiak" z Warszawy Wschodniej do Gorzowa Wielkopolskiego mija Santok |
To było
tyle jeżeli chodzi o zdjęcia na dziś. Powrotny pociąg miałem jednak około
godziny 21, więc miałem czas żeby pozwiedzać Santok i posiedzieć trochę przy
ujściu Noteci do Warty. Do Drezdenka wróciłem po godzinie 22.
Dzień 2, środa 29 lipca 2015 r.
Plan dnia przewidywał przed południem zdjęcia pociągów w okolicach Drezdenka, a po południu przejazd na pole woodstockowe. Wyspałem się porządnie, zjadłem na spokojnie śniadanie i ruszyłem szukać nowych miejscówek w okolicy. Poprzedniego dnia jakoś spodobały mi się plenery z rzekami w Santoku, więc uznałem że będę poszukiwał miejscówek do zdjęć pociągów z Notecią. Pierwszym moim celem był pociąg z Kostrzyna meldujący się w Nowym Drezdenku przed godziną 10. Za stacją w kierunku Starego Kurowa ostbahn przez parę kilometrów biegnie bezpośrednio przy rzece, więc ruszyłem drugim jej brzegiem w poszukiwaniu dobrego motywu. Udało mi się takowy dość szybko znaleźć i uwieczniłem SU45-115 z bipą.
SU45-115 z pociągiem z Kostrzyna do Krzyża zbliża się do stacji Nowe Drezdenko |
Za ponad godzinę skład będzie jechał z powrotem do Kostrzyna. Miejsce to mnie się jednak tak spodobało, że postanowiłem tu zostać. Poleniuchowałem więc sobie nad brzegiem rzeki i tuż przed godziną 11 złapałem bipę ponownie.
SU45-115 z pociągiem z Krzyża do Kostrzyna ruszyła ze stacji Nowe Drezdenko |
Do kolejnego pociągu miałem 40 minut. Tym razem dla odmiany przemieściłem się w górę rzeki za stację Nowe Drezdenko. Podjąłem próbę złapania składu na szlaku w kierunku Krzyża. Tam również udało się znaleźć motyw z Notecią. Upolowałem tu skład czterech bohunów prowadzony przez SU45-079.
SU45-079 z pociągiem z Kostrzyna do Krzyża opuszcza Nowe Drezdenko |
Kolejny pociąg miałem za ponad 2 godziny. Tym razem dla odmiany przemieściłem się znów na szlak w kierunku Starego Kurowa. Drogą wojewódzką poszedłem za wioskę Klesno do miejsca, gdzie Noteć zaczyna oddalać się od ostbahnu. Rozłożyłem się na miejscówce z widokiem na zakole rzeki oraz linię kolejową i czekałem. Tym razem niestety słońce odmówiło współpracy i zaszło akurat w momencie przejazdu pociągu 😕 Skład czterech bohunów prowadziła SU45-089.
SU45-089 z pociągiem z Krzyża do Kostrzyna na szlaku Nowe Drezdenko - Stare Kurowo |
Było już po godzinie 14 i uznałem,
że czas jechać na festiwal. Wróciłem do Drezdenka na obiad i wsiadłem w pociąg
do Kostrzyna zestawiony z SU45-115 i bipy. Widok fotografów kolejowych co
kilkaset metrów mnie nie dziwił, natomiast zaskoczyła mnie młoda para robiąca
sobie zdjęcie na tle pociągu w Czechowie (pewnie jakiś miłośnik kolei się
hajtał 😛). Podczas postoju w Gorzowie Wlkp. jeden z pasażerów ogłaszał,
że ma do sprzedania Mocarze (dopalacze, o których było wówczas głośno). Nie
wiem czy robił sobie jaja czy mówił serio, nie wnikałem. Tradycyjnie już
wysiadłem w Dąbroszynie i znaną trasą poszedłem na festiwal, gdzie miło
spędziłem kilka godzin. Po godzinie 20 wróciłem pociągiem powrotnym do
Drezdenka.
Dzień 3, czwartek 30 lipca 2015 r.
W ostatni dzień pobytu na Woodstocku zaliczyłem koncert zespołu Big Day. Lubiłem ich kawałki z lat 90-tych. Dodatkowo grali o przystępnej dla mnie godzinie pozwalającej wrócić do Drezdenka na nocleg. Oczywiście czas na zdjęcia pociągów również był przewidziany 😉 . Przed śniadaniem wybrałem się na szczyt poranny. Między godziną 6:30 a 7:00 w Nowym Drezdenku meldowały się bowiem aż 3 pociągi. Najpierw zjawiał się TLK „Gorzowiak” do Warszawy, potem szynobus do Gorzowa Wielkopolskiego i na koniec osobowy z Kostrzyna do Krzyża. Poranek nie był słoneczny, więc nie chciało mi się iść na szlak. Ograniczyłem się do motywów stacyjnych z semaforami kształtowymi. „Gorzowiaka” podobnie jak we wtorek przyprowadził łaciaty fiat 241. Wówczas miał on stały przydział na tym pociągu. Lokomotywa była już dość zmęczona życiem, zostały jej tylko dwa miesiące do końca ważności papierów. Dostawała więc tę jedną parę pociągów, żeby się za bardzo nie zapracowała.
SU45-241 z pociągiem TLK "Gorzowiak" z Gorzowa Wlkp. do Warszawy Wsch. rusza z Nowego Drezdenka |
Kwadrans później od Krzyża przyjechał SA133-003.
SA133-003 jako pociąg osobowy z Krzyża do Gorzowa Wlkp. na stacji Nowe Drezdenko |
A tuż po jego odjeździe do Gorzowa Wlkp. zjawiła się SU45-079 z bipą relacji Kostrzyn – Krzyż.
SU45-079 z pociągiem osobowym z Kostrzyna do Krzyża wjeżdża na stację Nowe Drezdenko |
Następnie poszedłem do hotelu na śniadanie, a potem wróciłem na stację i ruszyłem w drogę w kierunku Kostrzyna. Nie jechałem jeszcze na festiwal, bo tam towarzystwo pewnie jeszcze spało po wczorajszych imprezach. Postanowiłem odwiedzić jedną ze stacji między Gorzowem Wielkopolskim a Kostrzynem. Wybrałem Nowiny Wielkie, gdyż ze zdjęć w necie kojarzyłem że tam jeden z semaforów wyjazdowych w kierunku Gorzowa Wlkp. ma ramię pomalowane w negatywie. Dodatkowo na wyjeździe ze stacji w tym samym kierunku znajduje się klimatyczny przejazd ze szlabanami. Najpierw na przejeździe uwieczniłem osobówkę do Krzyża zestawioną z SU45-089 i bohunów, a 1,5 godziny później z semaforami złapałem pociąg do Kostrzyna w postaci SU45-115 i bipy.
SU45-089 z pociągiem z Kostrzyna do Krzyża opuszcza stację Nowiny Wielkie |
SU45-115 z pociągiem z Krzyża do Kostrzyna wjeżdża na stację Nowiny Wielkie |
Godzinę później
jechał szynobus krótkiej relacji Gorzów Wlkp. – Kostrzyn, którym zabrałem się
do Dąbroszyna. Koncert grupy Big Day na Woodstocku bardzo mi się podobał.
Zagrali prawie wszystkie kawałki, które pamiętałem z dzieciństwa. Super, że po
latach udało mi się ich usłyszeć na żywo. Pełen wrażeń wróciłem wieczornym
pociągiem do Drezdenka.
Dzień 4, piątek 31 lipca 2015 r.
Tego dnia rano wykwaterowałem się z hotelu i pojechałem na dalszą część urlopu, już nie związaną z koleją. Z Nowego Drezdenka planowałem wyjechać o godzinie 6:54 osobówką do Krzyża. Na stacji zaskoczył mnie trwający załadunek drewna do wagonów, do których zapięty był gagar M62M-015 Rail Polska.
M62M-015 ze składem towarowym stoi na stacji Nowe Drezdenko |
Po cichu liczyłem, że na
pożegnanie zrobię zdjęcie pociągu TLK „Gorzowiak”, ale niestety megafony
zapowiedziały że jest opóźniony 90 minut. Przyczyną zapewne był defekt
lokomotywy. Czyli niestety mimo, że oszczędzali fiata 241 jak tylko się dało,
nie udało się uniknąć awarii. Moja osobówka na szczęście przyjechała planowo i
przed godziną 7 opuściłem Drezdenko zadowolony, że w tym roku udało się wykonać
wiele ciekawych zdjęć fiatów, jak i w większym wymiarze wziąć udział w
festiwalu Przystanek Woodstock.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz