Na setnego posta na
blogu warto przygotować coś specjalnego. Wybrałem materiał o zwiedzaniu
komunikacji miejskiej we Lwowie, którą odbyłem z kolegami w majówkę roku
2008. W tamtych czasach oczywiście nie myślałem o założeniu bloga, ani
nawet nie planowałem publikować zdjęć z tego wyjazdu. Oddałem pole w tym
zakresie kolegom. Po latach uznałem jednak, że warto przypomnieć relację z
wyjazdu do tego ciekawego miasta, należącego zresztą przed wojną do Polski.
Zdjęcia może nie są rewelacyjne dlatego, że nie zachowałem ich w oryginalnym
rozmiarze. Kilkanaście lat temu jeszcze przez myśl mi nie przechodziło że
będzie moda na coraz większe i większe monitory, co pociągnie za sobą parcie
społeczne do publikowania zdjęć w coraz większych rozmiarach. Nie zapisywałem
nawet lokalizacji wykonania zdjęć, ale ten błąd akurat udało się naprawić. Kosztowało
mnie to dwa dni jeżdżenia po Lwowie na street view w poszukiwaniu miejsc, które
odwiedziliśmy prawie 13 lat temu.
W 2007 roku mieliśmy już w Polsce
odwiedzone wszystkie sieci tramwajowe, stąd nasze plany wyjazdowe zaczęły
wybiegać poza granice kraju. Jesienią 2007 r. Tomek z Rafałem wybrali się
spontanicznie na weekend do Lwowa. Bardzo im się tam podobało
i zaproponowali żebyśmy pojechali tam jeszcze raz większą grupą na kilka
dni. Ostatecznie wybraliśmy się w majówkę roku 2008 w szóstkę: dwóch Tomków,
Rafał, Paweł, Piotrek i ja. Ogółem wyjazd trwał cztery dni, czyli mieliśmy dwa
pełne dni na zwiedzanie Lwowa. Ukraina słynie z dość specyficznych standardów,
także w zakresie bazy noclegowej. Podczas wyjazdu w 2007 r. Tomek z
Rafałem nocowali w pokoju hotelowym gdzie nie było dostępu do naturalnego
światła. Było wprawdzie okno, jednak widok całkowicie zasłaniał sąsiedni
budynek. Na dodatek rano budził ich ryk słonia, ponieważ tuż obok znajdował się
cyrk. Dlatego podczas kolejnego wyjazdu postanowiliśmy skorzystać z oferty noclegów
w prywatnych kwaterach w centrum miasta. Dla pewności Tomek z Pawłem
wyjechali dzień wcześniej 30 kwietnia załatwić formalności. Wieczorem
dostaliśmy od nich sygnał że mieszkanie jest całkiem schludne, bez karaluchów
i w niezłym jak na Ukrainę standardzie. W związku z czym
mogliśmy 1 maja na spokojnie ruszać do Lwowa.
Dzień
1. Czwartek 1 maja 2008 r.
Wyruszyliśmy z Krakowa
rano pociągiem pospiesznym Przemyślanin i po godzinie 11 zameldowaliśmy się w
Przemyślu. Następnie wsiedliśmy w busa, który podwiózł nas pod samą granicę w
Medyce. Kolejka do granicy była spora, ale kontrola szła sprawnie. Przekraczając
granicę straciliśmy dodatkowo 1 godzinę ze względu na zmianę strefy czasowej.
Gdy już dostaliśmy się na stronę ukraińską udaliśmy się na przystanek
marszrutek do Lwowa we wsi Szeginie. Gdy tylko udało nam się wsiąść do żółtego
busika natychmiast jego wnętrze zostało obładowane kartonami i tobołami naszych
współpodróżnych. Zajęły one praktycznie całą wolną przestrzeń aż po sufit. Nie
zatrzymywaliśmy się na przystankach pośrednich, bo i tak fizycznie nikt by nie
był w stanie wsiąść. Po 2 godzinach podróży przed godziną 17 zameldowaliśmy się
we Lwowie. Tramwaje we Lwowie uruchomili Austriacy w 1880 roku. Następnie
w okresie międzywojennym funkcjonowały pod polską administracją, a od
zakończenia II wojny światowej do 1991 roku pod radziecką. Od lat 50-tych XX
wieku w mieście funkcjonuje także komunikacja trolejbusowa. Tabor lwowskich
tramwajów stanowiły w 2008 r. wyłącznie wagony typu Tatra T4 oraz KT4. Kilka
miesięcy przed naszą wizytą sprowadzona została partia używanych wagonów KT4 z
niemieckim miast Erfurt i Gera. Przed wyjazdem do Lwowa oglądaliśmy w
necie zdjęcia niemieckich wagonów z opisem „w trakcie oczekiwania na
dostosowanie do warunków lwowskich”. Tomek od razu złośliwie to skomentował „Czyli trzeba je trochę rozpier…” 😃. Pod
dworcem kolejowym znajduje się pętla tramwajowa, więc tam też wykonaliśmy
pierwsze zdjęcia. Trafiły się wagony Tatra KT4, zarówno rdzenne lwowskie jak i
sprowadzone z Erfurtu. Tramwaje we Lwowie jeżdżą po wąskich torach, o metrowej szerokości.
 |
Tatra KT4SU #1080 na pętli pod dworcem głównym we Lwowie (Zaliznychnyi vokzal) |
 |
KT4SU #1124 na żeberku pętli Zaliznychnyi vokzal |
 |
KT4 #1151 (ex Erfurt) wjeżdża na pętlę Zaliznychnyi vokzal |
Spotkaliśmy się z Tomkiem i Pawłem, którzy przyjechali tu
dzień wcześniej. Zaprowadzili nas do mieszkania, gdzie spędzimy najbliższe 3
noce. Kwatera była przyjemna i dogodnie zlokalizowana w samym centrum.
Cały czas była ciepła woda, co wcale nie jest tu standardem. W niektórych
mieszkaniach woda w kranach jest tylko w wyznaczonych godzinach. Była już późna
godzina więc poszliśmy na obiad a wieczorem delektowaliśmy się możliwością
picia piwa w plenerze 😃 Naszym tutejszym przysmakiem stało się piwo marki
Lwiwskie, które każdego wieczoru spożywaliśmy na ławeczce niedaleko Rynku.
Dzień
2. Piątek 2 maja 2008 r.
Z kolei naszą poranną
tradycją były śniadania spożywane w barze „Pyzata chata”. Można było tam dobrze
i tanio zjeść. Raz Piotrek skomentował że dobre tu mają jedzenie, to akurat
przechodzący obok koleś krzyknął „zajebiste!”.
Dzięki temu wiedzieliśmy, że nie byliśmy jedynymi Polakami, którzy postanowili
tu przyjechać na majówkę. Po posileniu się ruszyliśmy na miasto. Pierwsze
zdjęcia wykonaliśmy tramwajom na Rynku oraz przyległej ulicy Ruskiej.
 |
Tatra T4SU #865 na lwowskim Rynku |
 |
T4SU #818 skręca z ulicy Pidwalnej w Ruską |
 |
KT4SU #1143 na ulicy Ruskiej |
 |
KT4 #1152 (ex Erfurt) na Rynku |
Większą
część tego dnia poświęciliśmy jednak trolejbusom. Trzon taboru trolejbusowego
wówczas stanowiły pochodzące z przełomu lat 80-tych i 90-tych XX wieku Skody
14Tr. Z połowy lat 90-tych pochodziły trolejbusy LAZ 52522. Było też kilka
niskopodłogowych 2-letnich LAZ-ów E183D1. Zwiedzanie sieci trolejbusowej
zaczęliśmy od położonej w południowych rejonach centrum końcówce Szota
Rustaweli. Na pobliskiej ulicy Kostomarowa stał sobie taki oto nieruchomy
trolejbus techniczny KZET KTG-1.
 |
Trolejbus techniczny KZET KTG-1 na ulicy Kostomarowa |
Z kolei na ulicy Szota Rustaweli stał sobie
jeden nowy LAZ E183D1 oraz kilka Skód 14Tr.
 |
Przystanek początkowo trolejbusów Szota Rustaweli. Na pierwszym planie LAZ E183D1 #106, a za nim Skody 14Tr. |
 |
Skoda 14Tr #552 na końcówce Szota Rustaweli |
Postanowiliśmy na początek zwiedzić
trasę linii 11 prowadzącą do położonych już poza granicami miasta Szpitala
pulmonologicznego i Cmentarza Sichowskiego. Trasa biegła cały czas ulicą
Zieloną stanowiącą wylotówkę na Iwano Frankiwsk. Po drodze był jeden ciekawy
odcinek, gdzie brukowana ulica wspinała się serpentynami. Uznaliśmy, że
zajrzymy tu w drodze powrotnej. Patrząc na stan lwowskich trolejbusów nie
szczędziliśmy złośliwych komentarzy pod kątem tego jak zamierzają czymś takim
przewozić kibiców na Euro 2012. Głowiliśmy się też w czym Lwów jest lepszy od
Krakowa, że dostąpił zaszczytu znalezienia się w gronie miast, w których będą
odbywać się mecze. Dojechaliśmy trolejbusem prawie do samego końca. Wysiedliśmy
już poza granicami miasta i wróciliśmy kawałek pieszo robiąc zdjęcia.
 |
Skoda 14Tr #518 na ulicy Zielonej na trasie do Cmentarza Sichowskiego |
W drodze
powrotnej zajrzeliśmy jeszcze na boczną trasę do Sichowa obsługiwaną przez
linię 24. Jest to jedna z największych sypialni miasta. Wykonaliśmy kilka
zdjęć na ulicy Sichowskiej i prospekcie Czerwonej Kaliny.
 |
LAZ E183D1 #106 na ulicy Sichowskiej |
 |
Skoda 14Tr #560 na prospekcie Czerwonej Kaliny |
Wracając do centrum
wysiedliśmy tak jak planowaliśmy na ulicy Zielonej przed serpentynami
i dalej poszliśmy pieszo fotografując trolejbusy.
 |
Sesja z ulicy Zielonej: Skoda 14Tr #561 |
 |
Skoda 14Tr #552 |
 |
Skoda 14Tr #560 |
 |
Skoda 14Tr #579 |
 |
Skoda 14Tr #561 |
 |
LAZ E183D1 #106 |
 |
Skoda 14Tr #518 |
 |
Skoda 14Tr #517 dojeżdża do końcówki Szota Rustaweli |
Doszliśmy tak do
końcówki Szota Rustaweli, po czym przerzuciliśmy się na chwilę na tramwaje.
Przeszliśmy na pobliską ulicę Iwana Franki w celu wykonania zdjęć. Torowiska
tramwajowe we Lwowie są poprowadzone nietypowo nie środkiem ulic, a po bokach.
 |
Tatra KT4SU #1103 na ulicy Iwana Franki |
 |
KT4SU #1062 na ulicy Iwana Franki |
 |
KT4SU #1001 na ulicy Iwana Franki |
W
pewnym momencie wsiedliśmy do trójki jadącej do pętli Akvapark. Widać, że trasa
była budowana pod standardy szybkiego tramwaju. Torowisko jest wydzielone i biegnie
środkiem dwujezdniowej ulicy Księżnej Olgi. Dodatkowo poprowadzone jest po estakadach
nad skrzyżowaniami z ważniejszymi ulicami. Szybkim tego tramwaju już jednak
nazwać nie można, bo torowisko jest w takim stanie, że szybsza jazda przypomina
przejażdżkę rollercoasterem. Wysiedliśmy na pętli i cofnęliśmy się na estakadę
nad skrzyżowaniem z ulicą Włodzimierza Wielkiego. Tu również zostaliśmy na kilkanaście
minut w celach foto.
 |
KT4SU #1001 nawraca na pętli Akvapark |
 |
Ten sam wagon kieruje się ulicą Księżnej Olgi w stronę centrum |
 |
Ujęcia z estakady tramwajowej nad ulicą Włodzimierza Wielkiego. KT4SU #1027 |
 |
KT4SU #1019 |
 |
KT4SU #1036 |
 |
W międzyczasie dołem przejechała Skoda 14Tr #514 |
 |
KT4SU #1009 |
 |
KT4SU #1023 |
Górą po estakadzie kuruje tramwaj linii 3, a dołem jeździ
trolejbus również linii 3 😃. Kolejnym naszym celem była ta druga linia. Trolejbus
marki LAZ 52522 zawiózł nas do pętli Rzeszowska położonej przy skrzyżowaniu z
ulicą Gródecką, stanowiącą wylotówkę w kierunku Przemyśla. Stał tam też drugi
techniczny KZET KTG-1.
 |
Skoda 14Tr #512 rusza z pętli Rzeszowska |
 |
Kolejny trolejbus techniczny KZET KTG-1 na pętli Rzeszowska |
 |
LAZ 52522 #039 na pętli Rzeszowska |
Następnie chcieliśmy zaliczyć jeszcze jedną trasę
trolejbusową, do lotniska. Cofnęliśmy się trójką do skrzyżowania ulicy
Wychowskiego i Lubieńskiej, gdzie jej trasa się przecina z trasą dziewiątki
łączącej Uniwersytet z Aeroportem. Wykonaliśmy kilka zdjęć na skrzyżowaniu, po
czym wsiedliśmy w Skodę jadącą do lotniska.
 |
Skoda 14Tr #568 na ulicy Wychowskiego |
 |
Skoda 14Tr #531 na ulicy Lubieńskiej |
 |
Skoda 14Tr #538 na ulicy Lubieńskiej |
Na pętli w obiektywy wpadło nam
kilka trolejbusów na tle gmachu budynku lotniskowego. Na jednym załapał się
nawet samolot.
 |
Skoda 14Tr #538 na pętli Aeroport |
 |
Skoda 14Tr #544 ruszyła z pętli Aeroport |
 |
Skoda 14Tr #543 na ulicy Lubieńskiej |
Potem przejechaliśmy całą trasę dziewiątki aż znaleźliśmy się
pod Lwowskim Uniwersytetem Narodowym imienia Iwana Franki.
 |
Skoda 14Tr #543 na pętli przy Uniwersytecie |
Podobał nam się
końcowy fragment trasy przebiegający wzdłuż Parku Kościuszki. Postanowiliśmy,
że jutro od tego miejsca zaczniemy zdjęcia, a dziś zdecydowaliśmy się zaliczyć jeszcze
jedną linię tramwajową. Na ulicy Gródeckiej napatoczyła się Tatra KT4
pochodząca z Gery.
 |
Tatra KT4 #1162 (ex Gera) na ulicy Gródeckiej |
Chwilę później wsiedliśmy w siódemkę, która wiozła nas
ulicą Szewczenki do pętli Tatarbunarska. Za Polaka nazywała się ona Rogatka
Janowska.
 |
KT4SU #1121 na pętli Tatarbunarska |
Na pętli odgałęzia się tajemniczy tor, który biegnie skrajem
szutrowej ulicy Tatarbunarskiej. Byliśmy wielce ciekawi dokąd nas zaprowadzi,
więc ruszyliśmy. Tor biegł 300 metrów wzdłuż ulicy aż doprowadził nas do bramy
jakiegoś warsztatu. Na jego terenie stało kilka autobusów oraz jeden tramwaj
techniczny. Zrobiliśmy zdjęcie na partyzanta po czym wróciliśmy na pętlę i
kolejnym tramwajem pojechaliśmy do centrum.
 |
Warsztaty na końcu ulicy Tatarbunarskiej |
 |
KT4SU #1098 na pętli Tatarbunarska, widoczny tor do warsztatów |
Na tym zakończyliśmy dzisiejsze
zwiedzanie. Owocny dzień uczciliśmy oczywiście piwem Lwiwskie na ławeczce przy
Rynku.
Dzień
3. Sobota 3 maja 2008 r.
Po śniadaniu w Pyzatej
chacie udaliśmy się tak jak dzień wcześniej zaplanowaliśmy do Parku Kościuszki
oraz na zdjęcia trolejbusów na położonej w jego sąsiedztwie ulicy Listopadowego
Czynu.
 |
Skoda 14Tr #559 na ulicy Słowackiego |
 |
Park Kościuszki |
 |
Skoda 14Tr #543 na ulicy Listopadowego Czynu |
 |
Skoda 14Tr #576 na ulicy Listopadowego Czynu |
Później przerzuciliśmy się na zdjęcia tramwajów na klimatycznych
uliczkach centrum Lwowa. Dużo czasu spędziliśmy na skrzyżowaniu ulicy Generała
Czuprynki i Kijowskiej oraz na ulicy Kotlarewskiego.
 |
Tatra T4SU #821 na ulicy Stepana Bandery |
 |
Tatra KT4 #1153 (ex Erfurt) pokonuje skrzyżowanie ulic Kijowskiej i Generała Czuprynki |
 |
T4SU #811 na ulicy Generała Czuprynki |
 |
KT4 #1151 (ex Erfurt) na ulicy Kotlarewskiego |
 |
KT4SU #1141 na ulicy Generała Czuprynki |
 |
T4SU #821 na ulicy Kijowskiej |
 |
T4SU #818 na ulicy Generała Czuprynki |
 |
KT4SU #1009 na ulicy Kijowskiej |
 |
KT4 #1151 (ex Erfurt) na ulicy Kotlarewskiego |
 |
KT4SU #1111 na ulicy Generała Czuprynki |
 |
T4SU #841 na ulicy Kotlarewskiego |
 |
KT4 #1154 (ex Erfurt) na ulicy Kotlarewskiego |
 |
KT4SU #1140 na ulicy Kotlarewskiego |
Gdy już nacieszyliśmy się
ujęciami z centrum miasta postanowiliśmy, że wsiądziemy w pierwszy lepszy
tramwaj i jedziemy nim do końca. Akurat podjechała dwójka, która zawiozła nas
na pętlę Konowalca położoną w sąsiedztwie Parku Kulparkowskiego. Za Polaka
końcówka nazywała się 29 Listopada.
 |
T4SU #807 i 847 na pętli Konowalca |
 |
KT4SU #1111 na ulicy Konowalca |
Po wykonaniu zdjęć na samej pętli oraz w
bliskim jej sąsiedztwie wsiedliśmy w kolejną dwójkę, którą pojechaliśmy w kierunku
jej drugiej krańcówki. Drugą pętlę dwójka ma we wschodniej części miasta przy
ulicy Pasicznej na Łyczakowie. Do samej pętli na razie nie jechaliśmy. Wysiedliśmy
na skrzyżowaniu ulic Łyczakowskiej i Miecznikowej. Odgałęzia się tu trasa
tramwajowa do Cmentarza Łyczakowskiego, która wówczas była w remoncie.
 |
KT4SU #1141 na skrzyżowaniu ulicy Łyczakowskiej i Miecznikowej |
Cmentarz
Łyczakowskim jest jednak ważnym miejscem dla Polaków i uznaliśmy, że to miejsce
warto odwiedzić. Jest to jedna z najstarszych nekropolii w Europie,
założona została ponad 200 lat temu. Spoczywa tu wielu znanych Polaków, m.in.
pisarki Maria Konopnicka i Gabriela Zapolska. Odwiedziliśmy także Cmentarz
Orląt Lwowskich, młodych obrońców Polskiego Lwowa walczących z Bolszewikami
i Ukraińcami w latach 1918-1920.
 |
Brama Cmentarza Łyczakowskiego |
 |
Cmentarz Łyczakowski |
 |
Cmentarz Orląt Lwowskich |
Po zwiedzeniu cmentarzy przeszliśmy do pętli
Pasiczna, malowniczo położonej w Parku Łyczakowskim. Za polskich czasów
końcówka nazywała się Rogatka Łyczakowska.
 |
KT4SU #1141 na pętli Pasiczna |
 |
KT4 #1124 na pętli Pasiczna |
Malowniczy był również odcinek ulicy
Łyczakowskiej opadający w stronę centrum z dobrym widokiem na miasto.
Uznaliśmy, że warto przejść ten odcinek na piechotę robiąc zdjęcia tramwajom.
 |
Ujęcia z ulicy Łyczakowskiej przed pętlą Pasiczna: T4SU #818 |
 |
KT4SU #1105 |
 |
T4SU #881 |
 |
KT4SU #1105 w drodze powrotnej do centrum |
 |
Tak się wlókł, że dobiegliśmy jeszcze zrobić mu drugie ujęcie |
 |
KT4SU #1097 oraz marszrutka na ulicy Łyczakowskiej |
 |
T4SU #881 |
Gdy znaleźliśmy się z powrotem na skrzyżowaniu z ulicą Miecznikową, wsiedliśmy
w tramwaj do centrum. W dalszych planach mieliśmy zaliczenie linii tramwajowych
nr 4, 5 i 6 obsługujących północne rejony miasta. Akurat zjawiła się szóstka w
postaci Tatry KT4 świeżo sprowadzonej z Gery. Jechaliśmy w pobliżu dworca
kolejowego Lwów Podzamcze, po czym kierowaliśmy się na północ ulicą Przemysłową
mijając jedną z zajezdni tramwajowych. Pętla szóstki znajduje się na ulicy
Ivana Mykolaichuka na samym początku osiedla bloków. Aż się prosi, żeby linię
przedłużyć w głąb tego osiedla.
 |
KT4 #1164 (ex Gera) przybył na pętlę Mykolaichuka |
 |
Ten sam wagon rusza w drogę powrotną do centrum |
 |
KT4 #1163 (również ex Gera) na pętli Mykolaichuka |
 |
KT4 #1155 (tym razem ex Erfurt) na ulicy Przemysłowej |
Wykonaliśmy kilka zdjęć, po czym wróciliśmy w
rejon dworca Podzamcze, w celu zaliczenia odgałęziającej się tam trasy do pętli
Torfiana, obsługiwanej przez czwórkę i piątkę. Przed wojną końcówka nosiła
nazwę Rogatka Zamarstynowska. Pętla biegnie dookoła niewielkiego pawilonu
handlowego.
 |
KT4SU #1123 na pętli Torfiana |
 |
KT4SU #1123 na ulicy Zamarstynowskiej |
 |
KT4SU #1036 na ulicy Zamarstynowskiej |
 |
KT4SU #1103 rusza z pętli Torfiana |
 |
KT4SU #1036 na pętli Torfiana |
Tradycyjnie wykonaliśmy kilka zdjęć na pętli i w jej okolicy, ale
nie wracaliśmy tramwajem do centrum. Przemieściliśmy się do biegnącej w pobliżu
trasy trolejbusowej do pętli Hrinchenka. Jest to jedyna trasa trolejbusowa w
północnej części Lwowa. Pozostałe linie trolejbusowe obsługują południowe i
zachodnie rejony miasta. Do pętli zawiózł nas LAZ 52522.
 |
LAZ 52522 #010 na pętli Hrinchenka |
Pętla znajduje się na
osiedlu bloków, więc postanowiliśmy wejść do jednego z nich i wykonać ujęcie z
lotu ptaka.
 |
Widok z bloku na pętlę Hrinchenka |
W drogę powrotną do centrum zawiózł nas nowoczesny LAZ E183D1.
 |
LAZ E183D1 #105 na pętli Hrinchenka |
Na
tym zakończyliśmy drugi i ostatni dzień zwiedzania lwowskiej komunikacji
miejskiej.
Dzień
4. Niedziela 4 maja 2008 r.
Jako że nie wiedzieliśmy
ile czasu spędzimy na granicy, postanowiliśmy możliwie najszybciej wyjechać. Został
nam tylko jeden niezaliczony kawałek sieci tramwajowej w centrum, od ulicy
Pidwalnej przez Plac Daniela Halickiego do ulicy Teatralnej. Zaplanowaliśmy
więc powrót na dworzec tak, żeby zaliczyć ten fragment. Wykonaliśmy też
symbolicznie zdjęcie Tatry KT4 na Placu Daniela Halickiego.
 |
Tatra KT4SU #1107 na Placu Daniela Halickiego |
Na pożegnanie zrobiliśmy
jeszcze jedno ujęcie tramwaju na pętli przy dworcu głównym, po czym zabraliśmy
się marszrutką do Szegini.
 |
KT4SU #1025 na pętli Zaliznychnyi vokzal |
Na przejściu granicznym kolejka była spora. Dużo
osób zdecydowało się tak jak my wyjechać na majówkę na Ukrainę. Mieliśmy
ambicję zdążyć do Przemyśla na godzinę 18 i złapać pociąg „Przemyślanin”, ale
niestety pomimo przesunięcia czasu o godzinę, nie udało nam się to.
Musieliśmy więc czekać do godziny 22 na nocny pociąg pospieszny do Wrocławia,
który w Krakowie był na 2 w nocy. A o godzinie 6 bezlitosny budzik kazał
wstawać do pracy. Ale mimo to wyjazd do Lwowa się podobał. Cieszę się, że udało
nam się zwiedzić komunikację miejską w tym mieście.
Gratulacje z okazji setnego postu !! Jak zwykle wszystko genialne, czekam na kolejne artykuły. Powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńBędzie podobna relacja jak z pociągami a z Komunikacja Miejską w okresie ŚDM? Z chęcią poczytam podobne ;)
OdpowiedzUsuń