środa, 1 stycznia 2025

2024-12-27 Elbląskie poprawiny

 

Jeszcze przed końcem 2024 roku zrealizowaliśmy z Marcinem kolejny wyjazd do Elbląga. Na poprzednim który odbyliśmy w połowie listopada, mieliśmy awarię samochodu i musiał on zostać w serwisie w Elblągu. Początkowo szanse na jego odbiór były na przełomie stycznia i lutego 2025 r., w optymistycznym wariancie przed Bożym Narodzeniem. Okazało się, że ten optymistyczny wariant się zrealizował i przed świętami Marcin dostał telefon, że auto jest sprawne. Mogliśmy więc organizować wyjazd po jego odbiór. Ustaliliśmy plan, że jedziemy nocą z 26 na 27 grudnia pociągiem z Krakowa do Elbląga, następnie rano odbieramy samochód, fotografujemy tramwaje w Elblągu i wracamy do Krakowa. Pierwotnie chcieliśmy wyjechać z Krakowa po północy pociągiem TLK „Karpaty”, ale nie było już na niego wolnych miejsc w wagonach sypialnych. Pojechaliśmy więc dwie godziny wcześniej pociągiem IC „Ustronie”. Wyruszyliśmy z Krakowa w drugi dzień świąt. Mieliśmy miejscówki w wagonie sypialnym w przedziale dwuosobowym. Odcinek Kraków – Kozłów poznaję nawet nie patrząc za okno. Jechałem tędy już tyle razy, że poznaję każdy łuk. A niektóre łuki są tu tak ostre, że rzuca po całej szerokości leżanki. Za to od Radomia czuć że linia po remoncie, bo jedzie się bardzo gładko. Pierwotnie planowaliśmy wysiąść w Malborku i przesiąść się na regio do Elbląga. Planowo mieliśmy przyjechać do Malborka o 5:24, skąd pierwsza osobówka do Elbląga jest już po 3 minutach, a kolejna 1,5 godziny później. Budzę się za Iławą i portal pasażera pokazuje że jesteśmy opóźnieni dokładnie 3 minuty. Czyli najgorszy wariant jaki może być 😕. Ale już ustaliliśmy że pojedziemy tą następną osobówką i żeby wytracić czas wysiądziemy na następnej stacji w Tczewie. Przed Malborkiem przychodzi do nas młody pan z obsługi Warsu. Zwrócił jego uwagę aparat fotograficzny Marcina i zapytał się czy któryś z nas jest fotografem. Odpowiedziałem że obaj robimy zdjęcia. Na to warsiarz odpowiedział, że też jest miłośnikiem kolei J. Jest z Kędzierzyna-Koźla i szczególny sentyment ma do klasycznych jednostek EN57 z zakładu opolskiego J. Okazało się, że do Malborka przyjechaliśmy planowo i mogliśmy złapać wcześniejszą osobówkę do Elbląga. Myśleliśmy czy by się szybko nie zebrać, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się nie zmieniać planu. Zresztą tą pierwszą osobówką bylibyśmy w Elblągu już przed godziną 6, a serwis samochodowy jest czynny od 8. W Tczewie mamy godzinną przerwę, podczas której udaliśmy się do Maca na śniadanie. Do Elbląga zawiózł nas nowy pomorski Impuls 31Webb. Kierpoć jak sprawdza bilety mówi, że na chwilę obecną jesteśmy jedynymi, którzy jadą do Elbląga, cała reszta wysiada w Malborku 😂. Oczywiście nie dojechaliśmy sami, bo w Malborku i na dalszych stacjach też wsiadali ludzie. Na polu cały czas ciemno, dopiero w Elblągu pojawiły się pierwsze oznaki świtania. Na stacji w Elblągu stoi skomunikowana osobówka do Olsztyna w postaci EN57-1332, oraz akurat wjeżdża IC „Żuławy” z Olsztyna do Szczecina. Serwis samochodowy mieści się w Kazimierzowie, na wylotówce w kierunku Gdańska. Do jego otwarcia było jeszcze trochę czasu, to uznaliśmy że pojedziemy tam na spokojnie komunikacją miejską. Najbliżej serwisu dojeżdża autobus linii 14 do pętli Nowodworska. Kupiliśmy bilety godzinne licząc, że się na nich wyrobimy. Mimo że jest dzień roboczy, komunikacja miejska w Elblągu jeździ tego dnia jak w soboty. Kursują cztery linie tramwajowe z częstotliwością rzędu dwóch kursów na godzinę. Oznacza to że na każdej linii kursują po dwa wagony (a więc łącznie osiem wozów na całe miasto). Na szczęście od razu podjechał tramwaj jedynka, którym podjechaliśmy do centrum. Był to wagon 805Na, ale nie klasyczny lecz po modernizacji w MPK Łódź. Mieliśmy farta, bo na Placu Słowiańskim od razu trafiła nam się przesiadka na autobus linii 14 do Nowodworskiej. Stąd mieliśmy już tylko niecały kilometr do serwisu samochodowego. Przeszliśmy wiaduktem nad linią kolejową do Braniewa przez Tolkmicko. Na odcinku do stacji Elbląg Zdrój jest ona czynna w ruchu towarowym. Doszliśmy do serwisu, Marcin załatwił formalności i mogliśmy jechać. Na początek chcieliśmy obfotografować klimatyczny odcinek trasy linii 1 i 3 przez ulicę Obrońców Pokoju. Z analizy rozkładu jazdy wynika, że jako pierwsza pojedzie od Ogólnej trójka i zaraz po niej jedynka, a potem pojadą tramwaje od centrum. Zaparkowaliśmy w pobliżu skrzyżowania z Browarną i udaliśmy się na nieużywaną pętlę pośrednią. Zrobiliśmy przy niej Pesę na trójce. 

121N #406 mija nieużywaną pętlę pośrednią Obrońców Pokoju

Jedynkę natomiast upolowaliśmy kawałek dalej, na wysokości ulicy Wiejskiej. Obsługiwał ją klasyczny tablicowy 805Na. 

805Na #061 na ulicy Obrońców Pokoju

Zaraz po nim jechała trójka od centrum i tu napatoczył się świąteczny tramwaj. Był to Moderus Beta MF09AC udekorowany światełkami. Zrobiliśmy mu ujęcia z obu boków. 

Udekorowany światełkami Moderus Beta MF09AC #074 na
ulicy Obrońców Pokoju

Kilka minut po nim pojechała jedynka w postaci ex-łódzkiego 805Na, tego którym rano jechaliśmy. 

805Na #063 po modernizacji w MPK Łódź na ulicy Obrońców
Pokoju

Jako kolejną postanowiliśmy odwiedzić trasę dwójki do pętli Marymoncka. Akurat za kilka minut będzie stamtąd startować tramwaj, więc pojechaliśmy przeciąć mu drogę. Kilka lat temu pojawiały się pomysły likwidacji tej trasy. Ostatecznie dwójka przetrwała, choć ograniczono jej częstotliwość. Jadąc w kierunku Marymonckiej wypatrzyliśmy, że jest drugi Moderus obwieszony lampkami. Jeździ na czwórce. Złapiemy go później, bo teraz naszym celem była dwójka. Udało się ją dorwać zaraz po wyjeździe z pętli na Marymonckiej. Jechał klasyczny 805Na. 

805Na #056 chwilę po ruszeniu z pętli Marymoncka

Marymoncka jest najbardziej klimatyczną pętlą na całej elbląskiej sieci. Jest położona wśród zieleni nad rzeczką Kumielą na skraju Lasów Komunalnych Bażantarnia. W pogodne weekendy myślę że przyjeżdża tu sporo pasażerów. Obowiązkowo musimy tu sfotografować kolejny kurs. Ten będzie dopiero za pół godziny, więc w międzyczasie postanowiliśmy pojechać na skróty do pętli trójki na Saperów. Tam się okazało, że tramwaj odjechał pięć minut temu a następny przyjedzie za 20 minut. Wobec tego wracamy na trasę dwójki. Zaczailiśmy się na ulicy Królewieckiej koło komendy policji. Na drugiej brygadzie dwójki był Moderus. 

Moderus Beta MF09AC #071 na ulicy Królewieckiej przy
komendzie policji

Za komendą policji tramwaj jedzie przez dłuższy odcinek wzdłuż terenów wojskowych. Kolejne zdjęcia wykonaliśmy na ulicy Marymonckiej oraz oczywiście na pętli.

Ulica Marymoncka przed pętlą

Wyjazd z pętli Marymoncka

Po zrobieniu fotek planowaliśmy wrócić na pętlę trójki Saperów, ale wcześniej chcieliśmy jeszcze złapać czwórkę w centrum przy Placu Konstytucji. Po cichu liczyliśmy że przyjedzie światełkowiec. Okazało się, że zjawił się zwykły Moderus. Choć nie taki zwykły, bo był opisany jako czterysetny wagon wyprodukowany przez Modertrans J

Moderus #072 na Placu Konstytucji

Potem zaczailiśmy się na trójkę jadącą na Saperów. Odcinek ten jest jednotorowy poprowadzony skrajem ulicy Generała Bema. Najbliższy kurs trójki realizowała Pesa. Zrobiliśmy ją najpierw na początku odcinka jednotorowego przy kościele św. Jerzego, potem na pętli i jeszcze jak ruszyła z pętli w kolejny kurs. 

121N #406 na ulicy Bema

Pętla Saperów

Ulica Bema po wyjeździe z pętli Saperów

Następnie szybko wróciliśmy do centrum przeciąć drogę czwórce jadącej w kierunku Druskiej. Na tym kursie już na pewno jedzie światełkowiec. Udało się go dogonić tuż przed pętlą. 

Drugi elbląski światełkowiec, Moderus #070 na alei Grunwaldzkiej
przed pętlą Druska

Tym samym mieliśmy już obfotografowany w zasadzie cały tabor jeżdżący tego dnia po mieście. Rozejrzeliśmy się jeszcze tylko czy nie umknęły nam jakieś ciekawe motywy. Nie byliśmy dotychczas na odcinku trasy dwójki przez ulicę Królewiecką między ulicą Pocztową a przecięciem z trasą czwórki na Placu Kazimierza Jagiellończyka. Pojechaliśmy tam i bardzo nam się spodobał ten odcinek biegnący między klimatycznymi kamienicami. Do najbliższego tramwaju mieliśmy jednak 20 minut, toteż w międzyczasie przenieśliśmy się na trasę jedynki i trójki przez ulicę Browarną koło zajezdni. Upolowaliśmy jedynkę jadącą od Ogólnej na tle poniemieckich kamienic. 

805Na #063 na ulicy Browarnej w pobliżu zajezdni

Potem wróciliśmy na ulicę Królewiecką uwiecznić obie brygady dwójki. Pomiędzy nimi udało się też złapać światełkowca na trójce na ulicy Pocztowej ze Starym Miastem w tle. 

Moderus #071 na ulicy Królewieckiej

Światełkowiec na trójce na ulicy Pocztowej

805Na #056 na ulicy Królewieckiej

Na tym nasza ciekawość zwiedzania elbląskiej sieci została zaspokojona. Na koniec chcieliśmy jeszcze zobaczyć stację kolejową Elbląg Zdrój oraz Zalew Wiślany. Elbląg Zdrój jest pierwszą stacją na linii Elbląg – Tolkmicko – Braniewo. Pociągi osobowe niestety nie kursują tędy od 2006 roku. Docierają tu pociągi towarowe obsługujące bocznice kolejowe wychodzące ze stacji. Próbowaliśmy odnaleźć budynek stacyjny i peron, ale nie mogliśmy go zlokalizować. Objechaliśmy cały teren stacji i nic. Po cichu liczyliśmy że będzie jakiś pociąg towarowy, ale niestety cisza. No nic, jedziemy nad Zalew Wiślany. Cały czas jechaliśmy wzdłuż nieczynnego szlaku kolejowego Elbląg Zdrój – Braniewo. Jest to jedna z najpiękniejszych krajobrazowo linii kolejowych w Polsce. Na większości trasy biegnie nad samym brzegiem Zalewu Wiślanego, tuż przy plaży. Niestety jest ona nieprzejezdna. Regularny ruch pasażerski został tu zawieszony w 2006 roku, przy czym rozkład jazdy w ostatnich latach zupełnie nie był dostosowany do potrzeb okolicznych mieszkańców dojeżdżających do pracy i nauki. W okresie zgonowym „oferta” przewidywała jedną popołudniową parę pociągów, z której korzystali co najwyżej przypadkowi turyści chcący poznać walory krajobrazowe trasy. Po zawieszeniu regularnego ruchu trasę przemierzały okazjonalne pociągi turystyczne, aż linia utraciła przejezdność. Dojechaliśmy do nieczynnego przystanku Suchacz Zamek położonego przy plaży nad zalewem. Zrobiliśmy zdjęcia plaży i wróciliśmy do Elbląga. W drodze powrotnej przez przypadek odnaleźliśmy budynek stacyjny i peron w Elblągu Zdroju. Okazało się, że są one zlokalizowane poza terenem stacji, kawałek przed semaforem wjazdowym od strony Elbląga. Na koniec spodobały nam się jeszcze plenery na ulicy Robotniczej, na trasie jedynki i trójki, z kościołem Bożego Ciała oraz na tle Starego Miasta. Wykonaliśmy na koniec kilka zdjęć już w zapadającym zmierzchu. 

121N #406 na ulicy Robotniczej na tle kościoła Bożego Ciała

805Na #061 na ulicy Robotniczej na tle Starego Miasta

Potem wskoczyliśmy na drogę S7 i ruszyliśmy w drogę powrotną do Krakowa. Po drodze zwróciła moją uwagę reklama drezyn rowerowych z Tolkmicka do Fromborka, na fragmencie odwiedzonego dziś przez nas nieczynnego szlaku Elbląg Zdrój – Braniewo J. Fajnie, że choć fragment tej klimatycznej trasy ocalono od zapomnienia. Wjeżdżając do Krakowa skorzystaliśmy z nowootwartej północnej obwodnicy Krakowa. Do domu dotarliśmy około godziny 20.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz