wtorek, 14 grudnia 2021

2021-12-05 Powitanie zimy i pożegnanie nurka na podsudeckiej

 

W grudniu 2020 roku po kilkunastu latach przerwy na podsudecką magistralę kolejową biegnącą z Kędzierzyna-Koźla do Jaworzyny Śląskiej powróciły pociągi dalekobieżne. Dzięki temu takie miasta jak: Głogówek, Prudnik, Nysa, Otmuchów, Paczków, Ząbkowice Śląskie, Dzierżoniów Śląski czy Świdnica odzyskały bezpośrednie połączenia z dalszymi rejonami kraju. Odcinek magistrali od Kędzierzyna-Koźla do Jaworzyny Śląskiej przemierza pociąg TLK „Sudety” z Krakowa do Jeleniej Góry. Dodatkowo odcinkiem do Kamieńca Ząbkowickiego kursuje również TLK „Kormoran” relacji Olsztyn – Polanica-Zdrój. Obsługę „Sudetów” zapewniały czeskie lokomotywy serii 754, czyli popularne „nurki”, natomiast „Kormorana” prowadzą zmodernizowane maszyny serii SU42. Niestety w spółce PKP Intercity cały czas dawał o sobie znać niedobór lokomotyw spalinowych, który skutkował częstym zastępowaniem pociągów autobusami. Szczególnie często przytrafiało się to w przypadku pociągu „Sudety”. Z tego powodu wraz z wejściem w życie rozkładu jazdy 2021/2022 skład wagonowy na tym pociągu został zastąpiony spalinowym zespołem trakcyjnym od spółki SKPL. Ten przewoźnik ratował już sytuację braku lokomotyw spalinowych w PKP Intercity, przejmując w całości obsługę połączeń dalekobieżnych do Zagórza i Łupkowa.

Z racji tego, że od 12 grudnia znikała obsługa „Sudetów” składem wagonowym, zrobiliśmy sobie z Marcinem tydzień wcześniej krótki wypad do Głogówka na pożegnanie nurka. Potem szybko wróciliśmy do Krakowa, aby tam przeciąć drogę Świątecznemu pociągowi TYSKIE zestawionemu ze specjalnie udekorowanych lokomotywy griffin EU160-007 i dwóch wagonów pasażerskich. Skład ten odbywał trzydniową podróż po Polsce i 5 grudnia po godzinie 12 wyruszał w kurs z Krakowa do Żywca. W drogę do Głogówka wyruszyliśmy w niedzielę 5 stycznia przed godziną 7 rano. Tego dnia w Małopolsce spadł też pierwszy śnieg w tym sezonie, tak więc pożegnanie nurka zbiegło się z powitaniem zimy J. Mieliśmy trochę obaw czy nurek pojedzie, dzień wcześniej z przyczyn technicznych „Sudety” wyjechały z Krakowa opóźnione 40 minut. Musieliśmy się pilnować, żeby zaraz za Gliwicami zjechać na drogę wojewódzką nr 408 do Kędzierzyna-Koźla. Na dalszym odcinku autostrady wprowadzono kilka dni temu aplikację e-toll, której nie mieliśmy pobranej. Niby gadali o tej zmianie dużo wcześniej, ale i tak widzieliśmy przed bramkami kilka aut stojących na awaryjnych, bo kierowcy w pośpiechu ściągali aplikacje 😁. W Opolskiem śniegu napadało więcej niż w Małopolsce czy na Śląsku. W Bierawie przekraczamy linię z Raciborza do Kędzierzyna-Koźla. Na stacji stało trochę ciekawego taboru, może zajrzymy tu w drodze powrotnej. Ominęliśmy Kędzierzyn-Koźle obwodnicą, po czym skierowaliśmy się krajówką w kierunku Głogówka. Domy w tutejszych wsiach ogrzewane są głównie węglowymi kopciuchami. Normalnie oddychać się nie da, jak się przejeżdża przez obszary zabudowane. Próbowaliśmy znaleźć jakąś miejscówkę w rejonie przystanku Pokrzywnica albo stacji Twardawa, ale ostatecznie ustaliliśmy że będziemy focić na stacji w Głogówku. No i dobrze, bo dzięki temu będziemy mogli zrobić kilka ujęć, a na szlaku musielibyśmy się raczej zadowolić jednym. Zdecydowaliśmy, że zrobimy najpierw fotkę z nastawnią, a potem dwie z budynkiem stacyjnym. W pewnym momencie słyszymy jak odzywa się megafon. No to teraz chwila prawdy, co usłyszymy? Czy przyjedzie pociąg? Czy będzie kaka? Komunikat był następujący: „Pociąg TLK „Kormoran” (!) z Krakowa Płaszowa (!) do Jeleniej Góry przyjedzie z opóźnieniem 15 minut”. No cóż, najważniejsze, że przyjedzie. Po kwadransie zjawił się nurek prowadzący trzy wagony. O, ale ogrom dobra, wcześniej najczęściej jeździł z dwoma pudłami. Zrobiliśmy pożegnalną sesję zdjęciową, po czym ruszyliśmy w drogę powrotną. 

754 025-5 z pociągiem TLK "Sudety" z Krakowa do Jeleniej Góry
wjeżdża do Głógówka

"Sudety" w trakcie postoju w Głogówku

Nurek startuje z Głogówka

W Bierawie, tak jak planowaliśmy wcześniej, zajechaliśmy na stację. Stał sobie wygaszony byk ET22-712 ze składem towarowym oraz czmielaczek S200-247. 

ET22-712 ze składem towarowym na stacji w Bierawie

Stacja sąsiaduje z zakładami azotowymi, na terenie których stał gagar i dwie tamary. Ale jako że zakłady są obiektem strategicznym nie ryzykowaliśmy robienia im zdjęć. W czasie gdy szukaliśmy skąd by tu złapać czmielaczka, zobaczyliśmy że biją gongi na przejeździe. No to ustawiamy się na kładce i czekamy. Od strony Raciborza nadjechał ET22-1113 z beczkami. Skład zatrzymał się na przejeździe, żeby dyżurny ruchu mógł drużynie dostarczyć papiery. Następnie skład ruszył i wjechał na teren zakładów azotowych. 

ET22-1113 z cysternami przybył do Bierawy od strony Raciborza
i kieruje się na teren zakładów azotowych

Już mieliśmy się zbierać, a tu widzimy że coś nadjeżdża od Kędzierzyna-Koźla. Był to opolski impuls obsługujący osobówkę z Wrocławia do Raciborza. No i proszę, zajrzeliśmy tu na chwilę i mieliśmy całkiem niezłe łowy. 

EN63A-050 jako pociąg osobowy z Wrocławia do Raciborza
zatrzymuje się na stacji Bierawa

S200-247 odpoczywa na stacji w Bierawie

Następnie ruszyliśmy już prosto do Krakowa, żeby zdążyć tam dotrzeć przed odjazdem Świątecznego pociągu TYSKIE. Planowo miał ruszać z Krakowa Głównego o 12:10. Podjechaliśmy pod sam dworzec główny, gdzie się rozdzieliliśmy. Marcin poszedł mu zrobić zdjęcie na głównym, a ja postanowiłem podjechać tramwajem do Podgórza. W czasie gdy jechałem, Marcin zadzwonił że jest draka, bo pociąg specjalny blokuje odjazd pociągu Kolei Małopolskich do Wieliczki. Tuż po godzinie 12 wysiadłem na przystanku Podgórze SKA i udałem się niespiesznie na kładkę nad torami myśląc, że mam dużo czasu. Po drodze spotkałem kolegę Michała, który też się wybierał na ten pociąg. Wchodzimy na kładkę, a tu widzimy że skład już jedzie. No to sprint i dosłownie w ostatniej chwili udało nam się zrobić zdjęcia czerwonego griffina z dwoma wagonami. 

EU160-007 ze Świątecznym pociągiem TYSKIE z Krakowa Gł.
do Żywca mija przystanek Kraków Podgórze

Przystanek Kraków Podgórze skład minął o 12:09, czyli minutę przed planową porą odjazdu z głównego. Widocznie dyżurny musiał wypchnąć go wcześniej, żeby nie blokował pociągu do Wieliczki. Ale ważne, że zdjęcia się udało zrobić. Na tym zakończyłem dzisiejsze focenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz