sobota, 14 sierpnia 2021

2009-08-30 Parowozem po Szwajcarii Czarnkowskiej

W połowie lipca 2009 roku Towarzystwo Grodziskiej Kolei Drezynowej zorganizowało udaną imprezę lokomotywą ST44 z zestawem piętrowym Bhp po malowniczych szlakach kolejowych Borów Tucholskich. Po tym sukcesie organizatorzy nie spoczęli na laurach i z końcem sierpnia podjęli się uruchomienia kolejnego pociągu specjalnego. Tym razem jego trasa wiodła do Czarnkowa, miasteczka powiatowego położonego nad Notecią przy linii kolejowej łączącej Piłę ze stacją Bzowo Goraj, leżącą na linii (Inowrocław-) Rogoźno Wielkopolskie - Drawski Młyn. Ruch pasażerski na tych liniach nie odbywa się już od dość dawna, bo od 1993 roku. Ruch towarowy prowadzony jest na odcinku Rogoźno Wlkp. - Bzowo Goraj - Czarnków, a głównym klientem jest czarnkowski zakład produkcji płyt pilśniowych STEICO. Pojedyncze wagony podstawiane są też sporadycznie na ładownie na stacjach: Ryczywół, Połajewo oraz Lubasz. Na linii z Piły do Czarnkowa ruch jest prowadzony tylko do stacji Mirosław Ujski. odcinek Czarnków - Mirosław Ujski został fizycznie zlikwidowany w 2006 roku. Natomiast jeżeli chodzi o odcinek Bzowo Goraj - Drawski Młyn, to był on już nieprzejezdny. Jeszcze do 2004 roku sporadycznie prowadzono ruch do stacji Krucz. W ostatnią niedzielę sierpnia odbył się przejazd na trasie z Poznania przez Rogoźno Wlkp., Bzowo Goraj do Czarnkowa i z powrotem. Skład pociągu stanowił parowóz Ol49-59 z Wolsztyna z dwuczłonowym zestawem piętrowym Bhp oraz wagonem bezprzedziałowym Bh (wszystkie w historycznym oliwkowym malowaniu). Imprezie towarzyszyło wiele dodatkowych atrakcji. Zaplanowano, że po przyjeździe do Czarnkowa skład pociągu zostanie wciągnięty na bocznicę zakładu STEICO przez tamtejszą lokomotywę zakładową (unikatowej w Polsce serii TGM40). Nasza wizyta w Czarnkowie zbiegła się w czasie z odbywającym się tam corocznym zlotem bliźniaków. Na wniosek władz Czarnkowa uzgodnione zostało, że po zwiedzaniu bocznicy, skład pociągu zostanie udostępniony uczestnikom zlotu oraz mieszkańcom miasta. Pociąg wykona z nimi kurs do Bzowa Goraja i z powrotem, a miłośnicy kolei w tym czasie wybiorą się na zwiedzanie czarnkowskiego browaru wytwarzającego lokalne piwo Noteckie. Jeżeli dodać do tego plenery fotograficzne, w jakie obfituje odcinek Bzowo Goraj - Czarnków, impreza zapowiadała się bardzo ciekawie.

Członkowie Stowarzyszenia Miłośników Kolei w Krakowie dotrzymali słowa i przybyli na czarnkowską imprezę, jednak nie tak licznie jak na Chojnicką, bo było nas tylko pięciu. Każdy na imprezę przyjechał na własny rachunek. Przyjechałem tam prosto z imprezy "Pożegnanie Lata 2009" organizowanej przez Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji RP (która została opisana w poprzednim wpisie). Nocny pociąg "Rozewie" z Helu do Jeleniej Góry, którym zmierzałem, w Poznaniu meldował się w środku nocy. Dlatego w celu wytracania czasu pojechałem nim dalej do Leszna i cofnąłem się do Poznania "Przemyślaninem". Wysiadłem w Poznaniu przed godziną 6. Do odjazdu pociągu specjalnego było jeszcze 1,5 godziny, jednak został podstawiony na długo przed odjazdem. Niestety już na samym początku imprezy okazało się, że Browar Czarnków wycofał się z udziału w imprezie i nie będzie jego zwiedzania. Nic jednak nie stało na przeszkodzie, żeby odwiedzić sklep firmowy. Mieliśmy duży dylemat, w którym wagonie zająć miejsce. Ostatecznie wybraliśmy bonanzę ze względu na możliwość wyglądania przez okno, co w bipie jest niemożliwe lub bardzo utrudnione. Jednym ze sponsorów imprezy jest Powiat Czarnkowsko-Trzcianecki, który rozdawał nam mapki oraz foldery reklamujące swój rejon. Odcinek z Poznania do Rogoźna Wlkp. pokonaliśmy bez postojów. Pierwsze zdjęcia wykonaliśmy dopiero w Rogoźnie, gdzie dokładnie obfotografowaliśmy zmianę czoła. 

Ol49-59 w trakcie pierwszej zmiany czoła w Rogoźnie Wielkopolskim

Pociąg specjalny do Czarnkowa gotów do odjazdu z Rogoźna

Potem ruszyliśmy na zaliczanie nieużywanej w ruchu pasażerskim linii do Czarnkowa. Pierwszą stacją za Rogoźnem Wlkp. jest Ryczywół i tam też odbył się kolejny fotostop. Stacja jest mocno zarośnięta, toru dodatkowego odchwaszczono tylko tyle, żeby dało się na niego wstawić 1 wagon. 

Stacja Ryczywół

Tuż po ruszeniu ze stacji zatrzymaliśmy się jeszcze raz. Organizator zaprowadził nas na pobliski pagórek, z którego roztacza się panorama wsi, na tle której zapozował nasz pociąg. 

Fotostop z widokiem na wieś Ryczywół

Szlak z Rogoźna do Bzowa Goraja biegnie przeważnie po płaskim terenie. Wyglądający przez okna musieli ciągle uważać, żeby nie dostać gałęzią od licznych drzew wchodzących w skrajnię. Co ciekawe, były to przeważnie dzikie jabłonie lub śliwy pełne dorodnych owoców. Aż się chciało wychylić się mocniej, żeby coś zerwać. Towarzyszyła nam linia teletechniczna, która raczej już dawno nie spełnia swojej roli. Wiele słupów jest połamanych lub powywracanych, a splątane druty walają się po krzakach. Do Bzowa Goraja niestety jechaliśmy tyłem do słońca, przez co postojów na tym odcinku było niewiele. Odbyły się na tym odcinku w sumie tylko trzy fotostopy: dwa w Ryczywole i jeden na polnym przejeździe między stacjami Połajewo i Ciążyń. 

Fotostop między stacjami Połajewo i Ciążyń

Na ładownie w Połajewie i Lubaszu podstawiane są czasem pojedyncze wagony do miejscowych GS-ów. W Połajewie stała przy rampie jedna węglarka. Na stacji Bzowo Goraj pociągi jadące do Czarnkowa muszą zmieniać kierunek jazdy. Dalej prosto tor prowadzi do Drawskiego Młyna i jest już od dawna nieprzejezdny. Na stacji zachowały się kształtowe semafory i tarcze ostrzegawcze, niestety wszystkie unieważnione. Rozjazdy przekładane są ręcznie przez obsługę pociągu. Z okazji naszej wizyty oraz czarnkowskiego zjazdu bliźniaków, w zamkniętym na co dzień budynku stacyjnym otwarty został sklepik. Serwowano w nim głównie chleb ze smalcem oraz czarnkowskie piwo. Wnętrze budynku stacyjnego zachowało się w nienaruszonym stanie od czasów, kiedy był tu prowadzony ruch pasażerski. Wisiały jeszcze oryginalne tabliczki "Kasa biletowa", "Kasa towarowa" itp.

Zmiana czoła na stacji Bzowo Goraj

W czasie gdy uczestnicy imprezy zajadali się chlebem ze smalcem lub zaopatrywali się w lokalne piwo, parowóz obleciał skład. Następnym punktem był pozorowany wyjazd w kierunku Rogoźna Wlkp. celem wykonania zdjęć z semaforem wjazdowym i tarczą ostrzegawczą. 

Pozorowany wyjazd ze stacji Bzowo Goraj w kierunku Rogoźna Wlkp.

Potem skład wycofał z powrotem w perony umożliwiając sfotografowanie pociągu z budynkiem stacyjnym (bez klientów sklepu w kadrze). 

Stacja Bzowo Goraj

Wyjeżdżając już w stronę Czarnkowa zatrzymaliśmy się jeszcze przy semaforze wjazdowym z tego kierunku. 

Wyjazd z Bzowa Goraja w kierunku Czarnkowa

Szlak Bzowo Goraj - Czarnków, to najbardziej malowniczy odcinek na całej trasie naszej imprezy. Linia schodzi tu w dolinę Noteci trawersując zbocze. W rejonie wioski Pianówka szlak obfituje w plenery widokowe, jakich pozazdrościłaby niejedna linia górska. Na przejeździe przez polną drogę organizator zarządził fotostop. Gdy skład zaczął robić najazd, nadjechał stary motocykl z tzw. koszem do przewozu pasażera. Próbowaliśmy przekonać motocyklistę, żeby zapozował do zdjęcia, lecz niestety nie był on skory do współpracy. Jedynie osoby które wysiadły najszybciej, zdążyły go uwiecznić razem z pociągiem.

Na szlaku Bzowo Goraj - Czarnków koło wsi Pianówka

Parę minut później osiągnęliśmy stację w Czarnkowie. Tam oczekiwała już zakładowa lokomotywa spalinowa TGM40-0590 z zakładu produkcji płyt pilśniowych STEICO oraz drezyna na bazie samochodu Fiat 126p (tzw. drezyluch). Następnym punktem imprezy był wjazd na bocznicę zakładu STEICO. Parowóz odczepił się od wagonów, a z drugiej strony podpięła się TGM40, która wciągnęła nas pod bramę zakładu. Lokomotywy TGM40 produkowane były w Kambarskim Maszynosrtoitjelnym Zawodje w ZSRR pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku. Jest to w Polsce seria unikatowa, reprezentowana przez zaledwie 8 egzemplarzy. Bocznica do STEICO mierzy jedynie kilkaset metrów i widać ją całą z toru szlakowego do Bzowa Goraju. Zawsze to jednak jeden zaliczony odcinek więcej.

Lokomotywa zakładowa TGM40-0590 w trakcie wciągania składu
na bocznicę zakładu płyt pilśniowych STEICO w Czarnkowie

Powrót z bocznicy na stację w Czarnkowie

TGM40-0590 obok Czarnkowskiej wieży ciśnień

Po powrocie składu na stację, miejsce TGM40 ponownie zajął parowóz i pociąg został udostępniony dla uczestników imprezy "Spieczone bliźniaki" a także dla mieszkańców Czarnkowa. Wykonali oni kurs do stacji Bzowo Goraj i z powrotem. 

Spotkanie trzech pojazdów trakcyjnych, jakie gościły tego dnia
w Czarnkowie. Ol49-59, TGM40-0590 oraz drezyluch.

Pociąg z uczestnikami imprezy "Spieczone bliźniaki" rusza do
Bzowa Goraja

Widać, że czarnkowianie stęsknili się za pociągami osobowymi w swoim mieście, gdyż wagony wypełniły się do ostatniego miejsca. Aż się zastanawialiśmy czy wyjadą pod górę w Pianówce. Dla tych, co nie załapali się na przejazd pociągiem parowym, organizowane były jazdy po terenie stacji w kabinie lokomotywy TGM40 oraz w drezyluchu. Miłośnicy kolei zaś zajęli się zwiedzaniem terenu stacji lub udali się do sklepu firmowego czarnkowskiego browaru. Po dłuższej chwili na stację wróciła grupa obwieszona skrzynkami z piwem oraz jeden kolega z kefirem OSM Czarnków 😀 Od razu pod jego adresem pojawiły się komentarze "o, ten już po". 😛 Na budynku stacyjnym wciąż wisi tablica informująca o zawieszeniu ruchu pasażerskiego na linii Piła - Czarnków - Bzowo Goraj z dniem 1 stycznia 1993 roku. W przypadku odcinka do Piły było to zawieszeniu bezpowrotne, gdyż odcinek do Mirosławia Ujskiego został rozebrany w 2006, Obecnie tuż za stacją w Czarnkowie tor się urywa. Wraz z rozbiórką odcinka do Mirosławia Ujskiego wycięte zostały wszystkie urządzenia srk na stacji w Czarnkowie. W końcu z lekkim opóźnieniem wrócił pociąg z bliźniakami. 

Ol49 po powrocie z Bzowa Goraja szykuje się do drogi powrotnej
do Poznania

Zajęliśmy z powrotem miejsca w wagonach, poczekaliśmy na powrót klientów sklepu firmowego browaru i zaczęliśmy pomału zmierzać z powrotem w stronę Poznania. Na pożegnanie wykonaliśmy jeszcze fotostop z wieżą ciśnień. 

Odjazd z Czarnkowa

Wraz z naszym odjazdem na czarnkowską stację wróciła szara rzeczywistość w postaci sporadycznych wizyt składów towarowych do zakładu STEICO. Ze względu na trudny profil linii koło Pianówki i ciężar brutto pociągów kursujących do Czarnkowa, lokomotywy SM42 często okazują się za słabe do ich obsługi. Dzięki temu na linii Rogoźno - Czarnków można spotkać silniejsze maszyny, takie jak ST43 czy SU46. Tuż za Pianówką nasz pociąg zatrzymał się w przekopie, po czym organizator poprowadził nas bardzo stromym podejściem. Uczestnicy imprezy mieli okazję wykazać się umiejętnościami w zakresie wspinaczki górskiej. Trud się opłacił, gdyż po dotarciu na szczyt otwarła się przed nami piękna panorama doliny Noteci i linii kolejowej trawersującej jej zbocze. Gdy w ten krajobraz wkomponował się parowóz z oliwkowymi wagonami, wszyscy dawno zapomnieli o trudach wspinaczki i zapełniali karty pamięci aparatów. Drogę powrotną do pociągu pokonaliśmy nieco dłuższą, ale mniej stromą ścieżką.

Pociąg opuszcza dolinę Noteci

Przed stacją Bzowo Goraj przywitał nas podany semafor wjazdowy. Ktoś specjalnie dla nas wdrapał się na maszt i podniósł ramię semafora. Organizator zarządził więc spontaniczny fotostop z podanym semaforem. 

Dojeżdżamy do stacji Bzowo Goraj

Wjazd na stację Bzowo Goraj

Podczas drugiej zmiany czoła w Bzowie Goraju była ostatnia okazja zaopatrzenia się w czarnkowskie piwo w budynku dworca. Podczas dalszej jazdy w kierunku Rogoźna Wlkp. nie robiliśmy już żadnych postojów, mimo że słońce schowało się za chmurami i zdjęcia wyszłyby lepiej niż w trakcie jazdy w stronę Czarnkowa. Szkoda, że nie było nam dane uwiecznić pociągu z parowozem na klimatycznych stacyjkach w Lubaszu, Ciążyniu czy Połajewie. Natomiast nigdy nie zapomnę momentu jak przejeżdżaliśmy obok zajazdu w Lubaszu, gdzie akurat kończyły się poprawiny po jakimś weselu. Miny ludzi wychodzących z zajazdu na widok pociągu osobowego z parowozem na linii gdzie od lat nie jeżdżą pociągi pasażerskie, bezcenne 😀 Kolejne i zarazem już ostatnie na dziś zdjęcia mogliśmy wykonać podczas manewrów w Rogoźnie. 

Wróciliśmy do Rogoźna Wielkopolskiego

Zmiana czoła w Rogoźnie

Oczekiwanie na wolny szlak w kierunku Poznania

Spotkanie z pociągiem przyspieszony "Radew" z Poznania do
Koszalina

Po zmianie czoła i przepuszczeniu osobówki z Poznania do Koszalina (EN57-1281) ruszyliśmy na biegu do Poznania, gdzie zameldowaliśmy się przed godziną 19. Powrót z imprezy każdy z członków SMK zaplanował na własny rachunek. Ja w ramach wytracania czasu podjechałem pociągiem pospiesznym "Światowid" do Szczecina, skąd nocnym pośpiechem Świnoujście - Kraków wróciłem do domu. Impreza mimo niedoboru fotostopów na odcinku Rogoźno - Bzowo Goraj, z pewnością się udała. Należą się w tym miejscu podziękowania dla Towarzystwa Grodziskiej Kolei Drezynowej za zorganizowanie przejazdu po niedostępnej dla ruchu pasażerskiego linii oraz za umożliwienie mieszkańcom Czarnkowa zobaczenia w swoim mieście pociągu parowego po wielu latach przerwy, a także przejechania się nim. Podziękowania należą się również spółkom: PKP Cargo za użyczenie parowozu i PKP Przewozy Regionalne za udostępnienie wagonów w historycznym malowaniu, a także sponsorom imprezy, wśród których największy udział mieli: Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego oraz Powiat Czarnkowsko-Trzcianecki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz