sobota, 22 sierpnia 2020

2005-09-26 Pierwszy wyjazd do Warszawy

Pierwszy raz odwiedziłem Warszawę w celach komunikacyjnych stosunkowo późno, bo dopiero 26 września 2005 r. Tramwaj konny w Warszawie pojawił się już w roku 1866, na trasie między dworcem Wiedeńskim, a Terespolskim. Jednak pierwsze tramwaje elektryczne na stołeczne ulice wyjechały dopiero w roku 1908, czyli późno w porównaniu z innymi miastami na ziemiach Polskich. Ciekawostką był fakt, że warszawskie tory tramwajowe miały szerokość 1524 mm. Po II Wojnie Światowej Warszawa została bardzo zniszczona i sieć tramwajową należało w zasadzie budować od nowa. Nowe tory miały już normalną szerokość 1435 mm. W latach 50 i 60 stołeczna sieć tramwajowa została znacznie rozbudowana. Mimo że od lat 80 trwa rozbudowa sieci metra, to sieć tramwajowa również wciąż się powiększa. W 1997 r. wybudowano trasę z Koła na Nowe Bemowo, a w 2005 r. oddano jej przedłużenie do Piasków. W 2005 r po stolicy kursowały 32 linie tramwajowe. Tabor liniowy Tramwajów Warszawskich stanowiły wyłącznie wagony polskiej produkcji, z chorzowskiego Konstalu. Wagonów typu 105N i pochodnych było wówczas 582 (291 składów). W Warszawie można spotkać najwięcej odmian tych wagonów (105Na, 105Nb, 105Ne, 105Nf, 105Ng, 105Nm, 105Nz, 105N1k, 105N2k). Niektóre z tych podtypów reprezentowane są tylko przez dwa egzemplarze. Najmłodszą odmianą stopiątek są wagony 105N2k/2000, które z racji odmiennego wyglądu ścian czołowych nazywane są "bulwami" lub "delfinami" (jest ich 31 składów). Liczną grupę taboru Tramwajów Warszawskich stanowiły wówczas wiekowe "parówki", czyli wagony 13N (123 składy). Warszawa była jedynym miastem eksploatującym te wagony w ruchu liniowym. Tabor niskopodłogowy reprezentował jeden wagon 112N (pierwszy niskopodłogowy tramwaj polskiej produkcji) oraz 29 wagonów 116N/116Na/116Na/1.

Wizytę rozpoczynam o godzinie 11 na Dworcu Centralnym, dokąd dotarłem z Krakowa pociągiem Ex 3108 "Pieniny". Na zwiedzanie stolicy mam przeznaczone tylko niecałe 5 godzin. Oczywiście nie wystarczy to na zaliczenie wszystkich najciekawszych miejsc na sieci tramwajowej, ale w planie uwzględnione są oczywiście najbardziej klimatyczne pętle (Boernerowo i Czynszowa). Po wydostaniu się z labiryntu przejść podziemnych przy Dworcu Centralnym, znalazłem się na przystanku przy alejach Jerozolimskich. Akurat jechał Ikarus, więc zrobiłem zdjęcie, jedyne autobusowe z całego dnia. 
Ikarus 280.26 #2259 rusza z pętli przy Dworcu Centralnym
 Podjechała 12 na Bemowo, więc w sam raz dla mnie. Dwunastka ta była zestawiona z dwóch wagonów 105N #1001+1000 (pierwsze warszawskie stopiątki). Torowiska tramwajowe w stolicy są w większości wydzielone i w bardzo dobrym stanie, więc tramwaje rozwijają na nich znaczne prędkości. Jedynym mankamentem są liczne skrzyżowania z antypriorytetową dla tramwaju sygnalizacją świetlną. Wysiadłem z dwunastki na ulicy Obozowej, koło pętli na Kole, gdzie przesiadłem się do dwudziestki na Boernerowo (105Na #1052+1061). Tramwaj przemknął nowym wiaduktem nad linią kolejową. Kawałek dalej w prawo odeszły tory na Nowe Bemowo, a my wjechaliśmy na jedyną w Warszawie jednotorową linię tramwajową. Biegnie ona między ogródkami działkowymi, a zacisznym osiedlem domków jednorodzinnych. Na odcinku jednotorowym znajdują się trzy mijanki: Górce, Groty i Stare Bemowo. Niestety żadna z nich nie jest już wykorzystywana w ruchu liniowym, co jest przyczyną dość niskiej częstotliwości kursowania linii 20. Jednak krzyżowanie się na tych mijankach w dalszym ciągu jest technicznie możliwe. Ponieważ wcześniej uprzedzono mnie, że ponoć dwudziestki nie mają rozkładowego postoju na pętli w Boernerowie, to postanowiłem wysiąść przystanek wcześniej (na mijance Stare Bemowo) i poczekać aż skład będzie wracał. 
Skład 105Na #1052+1061 wjeżdża na mijankę Stare Bemowo
Jako że następny tramwaj miałem dopiero za ponad 20 minut, to z powrotem podjechałem autobusem linii 105 (Neoplan N4020 #6914). Wysiadłem w okolicy mijanki Groty, gdzie poczekałem na następną dwudziestkę. Po paru minutach oczekiwania nadjechał skład 105N2k #2014+2015.
Skład 105N2k #2014+2015 na mijance Groty
Stanął na mijance, po czym ruszył w kierunku pętli. Zaczekałem aż będzie jechał w drugą stronę, aby podjechać nim z powrotem na pętlę Koło. 
Ten sam skład w drodze powrotnej na ulicy Dywizjonu 303
Mijając dojście torów z Nowego Bemowa odkryłem dobrą miejscówkę do focenia tramwajów. W związku z tym po dojechaniu na pętle na Kole, cofnąłem się jeden przystanek do rozwidlenia linii. Tam przez następny kwadrans wykonałem serię fotek tramwajów jadących z Nowego Bemowa. Robiłem to tak, jak w tamtych czasach mnie uczono, czyli portrety z centralnym kardem i cacy światełkiem. Ale w końcu dziś te wagony albo już są pokasowane albo po modernizacjach, więc myślę że warto po latach podzielić się ich zdjęciami.
Spam z ulicy Radiowej, skład 105Na #1208+1209
Skład 105N2k #2012+2013
Skład 105Na #1330+1329
Skład 105Na #1180+1181
Gdy już znudziło mi się siedzenie w tym miejscu, to wsiadłem do tramwaju linii 23 (105Na #2004+2003), który zawiózł mnie w kierunku Nowego Bemowa. W 2005 r. była to najmłodsza trasa tramwajowa w Warszawie, miała 8 lat. Pętla na Bemowie była ładnie oświetlona i w pamięci mojego aparatu znalazły się pierwsze tramwaje 116Na i 13N. 
116Na/2 #3022 wyjeżdża z pętli Nowe Bemowo
105Na #2004+2003 na pętli Nowe Bemowo
Skład 13N #366+218 nawraca na pętli Nowe Bemowo
Moim kolejnym celem były Piaski. Co prawda linia tramwajowa do Piasków wraz z siecią trakcyjną już istniała, ale jeszcze nie zostały one oddane do użytku. W związku z powyższym zmuszony byłem pokonać ten odcinek autobusem linii 184 (Neoplan N4020 #6716). Po paru minutach jazdy wzdłuż lotniska Bemowo dotarłem na Piaski. Tamtejsza pętla tramwajowa była akurat w przebudowie i linie 19, 29 oraz 35 zostały tymczasowo przedłużone do Huty.
Ujęcia ze skrzyżowania ulic Broniewskiego i Reymonta. Skład
"bulw" 105N2k/2000 #2128+2129
Skład 105Na #1348+1347
Po sfoceniu kilku tramwajów wsiadłem do dwójki (105Na #1318+1317) jadącej na Hutę. Po paru minutach byłem na pętli. Pętla Huta swoimi rozmiarami zrobiła na mnie wrażenie. Sześciotorowa z dwoma kierunkami wyjazdowymi: na Piaski i na Bielany. Właściwie były to dwie pętle nałożone na siebie. Pętla była wówczas opanowana przez wagony 13N, gdyż niedaleko jest zajezdnia Żoliborz, gdzie stacjonowała większość tych wagonów. Najdogodniejsze warunki do robienia zdjęć były na wjeździe od strony Bielan i na wyjeździe w stronę Piasków. Obecnie to miejsce wygląda zupełnie inaczej, znajduje się tu stacja końcowa I linii metra. 
Ujęcia z wyjazdu z pętli Huta w kierunku Piasków. Skład 105Na
#1256+1255
Skład 105Na #1318+1317
Skład 13N #465+451
Skład 105Na #1116+1117 przybył na pętlę Huta
Ponieważ nie miałem pomysłu dokładnie w jakie miejsce Warszawy teraz się udać, to postanowiłem wsiąść w pierwszy lepszy tramwaj. Akurat miał odjeżdżać skład "parówek" 257+720 linii 6 do Gocławka, więc zająłem w nim miejsce. Bardzo klimatyczny jest wyjazd z pętli Huta w kierunku Bielan, gdzie jedzie się przez ładny lasek. Przejechaliśmy obok zajezdni Żoliborz, a następnie tunelem pod drogą nr 1. Później pokonaliśmy ostry łuk w prawo i mknęliśmy wzdłuż ulicy Marymonckiej w kierunku centrum. Nieopodal AWF-u znajduje się jakaś nieużywana liniowo pętla. Jednak jazda do tego Gocławka zaczęła mi się dłużyć. Po 25 minutach jazdy od Huty byłem dopiero na Rondzie Babka, a mój pociąg powrotny do Krakowa ma odjazd za 1,5 godziny. W związku z tym postanowiłem nie jechać na Gocławek, lecz wysiąść na fotki przy pierwszej lepszej okazji. Duże wrażenie zrobił na mnie Most Gdański, więc nie zastanawiając się długo wysiadłem tu na fotki. Tramwaje przekraczają tu Wisłę długim kratownicowym tunelem, nad którym biegnie droga dla samochodów. 
Ujęcia z Mostu Gdańskiego, skład 105Na #1358+1357
Skład 105Na #1212+1213
Krótka sesja fotograficzna, po której zabrałem się dość zatłoczoną jedynką (13N #806+807) jadącą na Żerań Wsch. Podjechałem nią kilka przystanków do tzw. Ronda Żaba. Z racji tego, że warunki do focenia nie były rewelacyjne, nie siedziałem tu długo (zwłaszcza że czas mnie gonił). W dalszą drogę zawiózł mnie praski skład #1268+1267 linii 3. Skręcił on w ulicę 11 Listopada, która jest jedną z niewielu w stolicy, gdzie torowisko tramwajowe jest wbudowane w jezdnię a nie wydzielone. Wysiadłem na skrzyżowaniu z ulicą Stalową, po to aby zaliczyć kolejny żelazny (a właściwie stalowy) punkt mojej wyprawy, a mianowicie uliczną pętlę Czynszowa. 
Skład 105Na #1118+1119 skręca z ulicy Stalowej w 11 Listopada
Niemal od razu przyjechał skład #1208+1209 linii 23 jadący właśnie do tej pętli. Tramwaj jechał kawałek ulicą Stalową, po czym zaczął pokonywać ciasne skręty w wąskie uliczki: Środkową i Wileńską, aż zatrzymał się na ulicy Czynszowej.
Skład 105Na #1208+1209 na końcówce Czynszowa
Niegdyś tory na tej pętli leżały w bruku. Obecnie wszystkie te uliczki są wyasfaltowane, przez co pętla nieco straciła swój klimat. Ponieważ czasu zostało mi niewiele, postanowiłem skierować się już prosto do Dworca Centralnego z krótką sesją zdjęciową gdzieś w centrum. Pętlę Czynszowa opuściłem tym samym tramwajem co na nią przyjechałem. Przekroczyłem Wisłę Mostem Śląsko-Dąbrowskim, a następnie przejechałem tunelem pod Starym Miastem. Żeby dojechać do Dworca Centralnego, trzeba było się przesiąść na Placu Bankowym, lub pod kinem Femina. Ostatecznie zdecydowałem się na tą drugą możliwość. 
Wozy 105Na #1282+1281 na alei Jana Pawła II
Skład 105Na #1076+1077 na alei Solidarności, przy węźle Kino Femina
Kilka pożegnalnych zdjęć i składem "parówek" 534+834 linii 33 dojechałem bezpośrednio pod Dworzec Centralny. W drogę powrotną do Krakowa pojechałem pociągiem IC 1303 "Krakus" prowadzonym przez EP09-045. Pociąg ten był w całości zestawiony z bezprzedziałowych, klimatyzowanych wagonów. Ale za taki komfort trzeba słono płacić. Ogólnie dzisiejsza wyprawa do Warszawy mimo że nie najdalsza, była niestety najbardziej kosztowna ze wszystkich moich dotychczasowych wojaży (jak na moją wówczas studencką kieszeń). To sprawiło że trochę czasu minęło aż było mi dane pojechać tam jeszcze raz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz