Od
dawna nosiłem się z zamiarem uderzenia na odcinek linii kolejowej od Nowego
Targu do Zakopanego. Tam najrzadziej zapuszczałem się podczas samochodowych
pogoni za pociągami na linii zakopiańskiej. Są to bowiem okolice najbardziej
narażone na zatory drogowe i utrudniające sprawne przemieszczanie się. Miałem
obczajonych kilka pagórów w okolicach Białego Dunajca z widokiem na linię
kolejową i pierwotnie planowałem przyjechać tam na kilka dni na spokojne ich
penetrowanie. Później zmieniłem plany i postanowiłem zrealizować cały
program w jeden dzień. Następnie plany rozszerzyłem na dwa dni weekendowe, gdy
doszły do mnie wieści o pojawieniu się kolejnej atrakcji w innej części
Podhala. Otóż skansen taboru kolejowego w Chabówce ogłosił uruchomienie
pociągów retro prowadzonych świeżo wyremontowanym parowozem TKt48-191. Odkąd
rozpoczęła się modernizacja linii kolejowej do Nowego Sącza która była głównym
miejscem zatrudnienia parowozów z Chabówki, coraz częściej zadawano
pytania o przyszłość skansenu. Nie napawała optymizmem również trudna
sytuacja właściciela obiektu, spółki PKP Cargo. Z kolei czynnikiem
utrudniającym kursowanie pociągów retro na pozostałych dwóch trasach
wybiegających z Chabówki (do Suchej Beskidzkiej i Zakopanego), jest
duże ich obciążenie ruchem zarówno regionalnym jak i dalekobieżnym. W 2023 roku
podjęto próbę uruchomienia kursów z parowozem na linii do Suchej
Beskidzkiej. Przepustowość pozwoliła na wytrasowanie ich do Osielca, co nie
przysporzyło wysokiej frekwencji i w kolejnych latach zrezygnowano
z tych połączeń. W tym roku zdecydowano się o uruchomieniu kursów do
Sieniawy położonej na trasie do Zakopanego. Jest to ciekawy krajobrazowo
odcinek i liczę że pociągi będą miały wzięcie. Czynione są również starania nad
zmianą właściciela skansenu i przekazanie go Spółce PKP S.A. W wakacyjne
soboty skansen uruchamia jedną parę do Sieniawy, a w niedziele dwie pary.
Wybrałem się więc w pierwszy weekend lipca w sobotę na pagórki w okolicach
Białego Dunajca, a w niedzielę na parowóz do Sieniawy. Myślałem o wzięciu
noclegu w tych okolicach, ale ostatecznie odezwał mi się wąż w kieszeni
i zjechałem na noc do siebie 😅.
Dzień 1. Sobota 5 lipca 2025 r.
Pagórki w Białym Dunajcu
Pobudka o 4:30 i jazda na dworzec na autobus do Zakopanego startujący przed godziną 6. Frekwencja jest wysoka, dobrze że zrobiłem wcześniejszą rezerwację biletu. W okolicach Rabki na szczytach świeciło słońce a w dolinach gromadziły się chmury. W stolicy Tatr planowałem być na 8 i zacząć fotki od miejscówki z Bachledzkiego Wierchu z widokiem na wyjazd ze stacji Zakopane. Zamierzałem stamtąd uwiecznić startujący pociąg TLK „Lubomirski” do Szczecina, planowo odjeżdżający o 8:23. Pół godziny później wyjeżdża regio „Gubałówka” do Krakowa, którym chciałem przetransportować się do Białego Dunajca. Autobus dojechał sprawnie do Zakopanego, ale zacząłem mieć obawy czy „Lubomirski” wyjedzie planowo. Podobno lokomotywa na niego przechodzi od nocnego pociągu TLK „Karpaty” z Gdyni, który tego dnia był opóźniony 340 minut! Zderzył się ze zwierzyną między Nasielskiem a Modlinem i przewidywany przyjazd do Zakopanego ma po godzinie 12!. Na szczęście zorganizowany został lok zastępczy i na stacji w Zakopanem szykował się do odjazdu „Lubomirski” z griffinem EU160-067. Jest to obecnie najdłuższa krajowa relacja pociągu, 1157 kilometrów z Zakopanego do Szczecina przez Kraków, Kielce, Warszawę i Trójmiasto. Ruszyłem szybkim krokiem na szczyt Bachledzkiego Wierchu. Dotarłem dosłownie dwie minuty przed odjazdem „Lubomirskiego”. Stacja świeżo po remoncie ale przeszkadzajek utrudniających fotografowanie jest cała masa.
EU160-067 z pociągiem TLK "Lubomirski" wyrusza z Zakopanego
w 15-godzinną podróż do Szczecina
Po wyjeździe „Lubomirskiego” mam pół godziny żeby wrócić na stację, kupić bilet i wsiąść do regio „Gubałówka”. Po drodze jakiś kolo zaczepia mnie tekstem „ej, mogę ci zająć chwilę?”. Niestety kulturalnie musiałem go spuścić po brzytwie mówiąc że spieszę się na pociąg. Zdążyłem 4 minuty przed odjazdem „Gubałówki” (EN57-2028). Jakbym nie zdążył, cały plan by mi się posypał, gdyż kolejna osobówka jest dopiero po godzinie 11. Wysiadłem na niedawno otwartym przystanku Bańska Niżna zlokalizowanym na wysokości basenów termalnych w Szaflarach. Moim celem był pagór po wschodniej stronie doliny zlokalizowany na wysokości osiedla Gile, należącego do Białego Dunajca. Na miejsce dotarłem około godziny 10. Widok mi się bardzo podobał. Najlepiej było widać szlak na wysokości przystanku Bańska Niżna, ale dało się też zrobić pociągi na prostej w kierunku przystanku Szaflary Centrum. Możliwe było też wykonanie fotek w rejonie stacji w Białym Dunajcu na tle tatrzańskich szczytów. Jako pierwsza jechała osobówka Podhalańskiej Kolei Regionalnej z Rabki-Zdroju zestawiona z klasycznego EN57-1466. Złapałem go jak jedzie wzdłuż drogi krajowej za przystankiem Szaflary Centrum, po ruszeniu z przystanku Bańska Niżna na tle zabudował Bańskiej Wyżnej, oraz z Tatrami w tle jak odjeżdża ze stacji Biały Dunajec.
![]() |
EN57-1466 jako pociąg Podhalańskiej Kolei Regionalnej z Rabki- Zdroju na szlaku między przystankami Szaflary Centrum i Bańska Niżna |
![]() |
Tu ruszył z przystanku Bańska Niżna |
![]() |
A tu odjeżdża ze stacji Biały Dunajec |
Kolejny w planie był opóźniony 45 minut IC „Podhalanin” ze Świnoujścia prowadzony przez EP07-1004. Numerki loków znałem od Alka, który też był tego dnia na fotkach, ale w rejonie Chabówki 😉.
![]() |
EP07-1004 z pociągiem IC "Podhalanin" ze Świnoujścia mija przystanek Bańska Niżna |
Trochę nasyciłem się już tą miejscówką, ale za parę minut miał jechać regio „Kasprowy” więc poczekałem. Na nim też pojechał klasyk EN57-1373.
![]() |
EN57-1373 jako pociąg regio "Kasprowy" z Krakowa hamuje przed przystankiem Bańska Niżna |
![]() |
Tu rusza z przystanku |
![]() |
A tu zatrzymuje się na stacji Biały Dunajec |
Spóźnił się parę minut, przez co dosłownie w odbiegu za nim jechał IC „Malinowski” z Warszawy.
![]() |
IC "Malinowski" z Warszawy Wschodniej za chwilę minie przystanek Bańska Niżna |
A skoro już pojechał „Malinowski”, to zaraz od Zakopanego pojedzie TLK „Osterwa” do Szczecina. Wyszedłem trochę wyżej i przy okazji znalazłem dodatkową miejscówkę z zabudowaniami Białego Dunajca i Bańskiej Wyżnej.
![]() |
EP07-1014 z pociągiem TLK "Osterwa" do Szczecina wjeżdża na stację Biały Dunajec |
![]() |
Zatrzymuje się na stacji w celu wykrzyżowania się z osobówką |
![]() |
I rusza w dalszą drogę |
Potem już definitywnie zmieniłem lokalizację, zwłaszcza że słońce będzie już przechodziło na drugą stronę doliny. Moim kolejnym celem był szlak Biały Dunajec – Poronin między mostem na Białym Dunajcu a wiaduktem drogi krajowej nad torem. Konkretnie interesował mnie pagór po zachodniej stronie tego szlaku. Wymagało to przejścia przez całą wieś Biały Dunajec, która ciągnie się ponad 5 kilometrów. Lokalni mieszkańcy skutecznie zablokowali plany budowy dwujezdniowej drogi od Nowego Targu do Zakopanego. No i bardzo dobrze, bo gdzie by potem miały się podziać te dodatkowe samochody zachęcone nową arterią? Przecież nie rozpłyną się w Zakopanem, tylko jeszcze bardziej zatkałyby miasto. Dłużył mi się nieco ten spacer przez Biały Dunajec. Między domami wypatrzyłem że w końcu dojechał pociąg TLK „Karpaty”, opóźniony prawie 6 godzin. Pociągi w zasadzie jeżdżą tu co chwilę, więc nie zależało mi żeby koniecznie każdy sfotografować. Stawiałem bardziej na znalezienie wysmakowanych kadrów i tam czekanie na pierwszy lepszy pociąg, obojętnie czy regio czy griffina z wagonami. Po godzinnym marszu dotarłem na pagór z satysfakcjonującym mnie widokiem na szlak do Poronina. Jako pierwszy napatoczył się tu regio „Janosik” z Krakowa.
![]() |
EN57-2005 jako pociąg regio "Janosik" z Krakowa na szlaku Biały Dunajec - Poronin |
Kolejny w planie był IC „Halny” z Poznania, który tego dnia był prowadzony przez rarytasa, EP07-442 z żółtym czołem 😀.
![]() |
EP07-442 z pociągiem IC "Halny" z Poznania na szlaku Biały Dunajec - Poronin |
Aż się zdecydowałem zostać tu do wieczora kiedy maszyna będzie wracać z „Podhalaninem” i wrócić do Krakowa „Luxtorpedą” Kolei Małopolskich. Pierwotnie planowałem wracać regio „Kasprowym” po 15. Zrobiłem jeszcze osobówkę do Rabki-Zdroju, po czym przeniosłem się na sąsiedni pagór zlokalizowany na wysokości mostu kolejowego na Białym Dunajcu.
![]() |
EN57-1373 jako pociąg osobowy do Rabki-Zdroju na szlaku Poronin - Biały Dunajec |
Z niego powinno się ładnie zrobić popołudniowe pociągi od Zakopanego na tle Tatr. Widok rzeczywiście był cudny. Na początek nawinęła mi się osobówka z Rabki-Zdroju oraz TLK „Małopolska” do Gdyni, opóźniona na starcie prawie 70 minut z powodu przejścia składu z nocnych „Karpat”.
![]() |
Ciąg dalszy spamu ze szlaku Biały Dunajec - Poronin. EN57-1466 jako pociąg Podhalańskiej Kolei Regionalnej z Rabki-Zdroju |
![]() |
EU160-070 z opóźnionym 70 minut pociągiem TLK "Małopolska" do Gdyni |
Najlepszy kąt padania promieni słonecznych z tego miejsca jest w godzinach wieczornych, więc zdecydowałem się zejść do centrum wsi na przerwę obiadową. Biały Dunajec z racji położenia przy głównym szlaku do Zakopanego ma bogatą bazę gastronomiczną. Na miejscówkę wróciłem po godzinie 16 i jako pierwszy po przerwie napatoczył się „Ornak” Kolei Śląskich do Częstochowy, obsługiwany przez sześcioczłonowego Elfa.
![]() |
Przyspieszony "Ornak" do Częstochowy |
Pół godziny później w stronę Zakopanego pojechał regio „Rysy” z Krakowa obsługiwany podwójnym EN57.
![]() |
EN57-1292+1129 jako pociąg regio "Rysy" z Krakowa |
W Poroninie miał on krzyżowanie z „Rysami” przeciwnej relacji.
![]() |
EN57-1373 jako pociąg regio "Rysy" do Krakowa |
Jako ostatniego z tego pagóra uwieczniłem IC „Malinowskiego” do Warszawy.
![]() |
IC "Malinowski" do Warszawy |
Kolejny w planie jest IC „Podhalanin” do Świnoujścia, którego poprowadzi EP07-442. Tu już dla odmiany zależało mi na ujęciu z bliska, aby pokazać jaki rarytas mi się trafił 😁. Ponoć nie zostało mu już dużo kilometrów do odstawki. Wybrałem motyw jak zjeżdża z mostu na Białym Dunajcu.
![]() |
EP07-442 z pociągiem IC "Podhalanin" do Świnoujścia pokonuje most na Białym Dunajcu |
Na dziś to tyle focenia. Ruszyłem pieszo na stację w Poroninie,
skąd planowałem powrót „Luxtorpedą” do Krakowa. Na peronie w Poroninie czekało
sporo ludzi. Początkowo myślałem że to pasażerowie „Luxtorpedy”. Okazało się,
że nie. Wcześniej przyjechała jednostka EN57 z Rabki-Zdroju do Zakopanego
i wszyscy wsiedli do niej :o. Miło że pociągi Podhalańskiej Kolei
Regionalnej mają takie wzięcie, mimo obsługi taborem który cieszy w zasadzie już
tylko mikoli :p. „Luxtorpeda” przyjechała zestawiona z dwóch Impulsów
EN78A z przeciętną frekwencją. Przede mną siedział obcokrajowiec który miał
bilet na Intercity i konduktorka musiała mu wytłumaczyć po angielsku że
konieczne jest wystawienie nowego biletu. Do Krakowa dotarliśmy planowo przed
godziną 22.
Dzień 2. Niedziela 6 lipca 2025 r. Sieniawa
dymem silna
Pierwszym kursem parowóz meldował się w Sieniawie w południe. Miałem tam możliwość dotarcia z Krakowa bezpośrednio osobowym „Kasprowy”. Wolałem jednak pospać godzinę dłużej i udać się IC „Malinowski” do Chabówki Stadion i tam przesiąść się na regio. Z Krakowa wyjechaliśmy planowo o 8:30, jednak przyblokowały nas trochę osobówki na tymczasowo jednotorowym szlaku Kraków Opatkowice – Skawina. Nie miałem się jednak co obawiać że mi ucieknie przesiadka w Chabówce Stadion. Rozkład mieliśmy na tyle luźny, że szybko nadrobiliśmy opóźnienie. W Jordanowie krzyżujemy się z regio „Gubałówka” Zakopane – Kraków, które jest tu dodatkowo wyprzedzane przez IC „Sukiennice” Zakopane – Szczecin. W Chabówce Stadion mam 15 minut na przesiadkę. Ucieszyło mnie, że przy tym przystanku jest Żabka. Była dla mnie zbawieniem gdyż umożliwiła zakup ciepłego posiłku i uzupełnienie picia w tym upale. Sieniawa w przeciwieństwie do Białego Dunajca leży na uboczu i nie dysponuje bazą gastronomiczną. Po chwili przyjechała osobówka z Rabki-Zdroju do Zakopanego (EN57-1384) i po 12 minutach jazdy przywiozła mnie do Sieniawy. Na początek fotografowałem ze znanych już miejsc. W dalszej części dnia miałem w planie zdobywanie nowych punktów widokowych w Rabie Wyżnej. Na początek udałem się na górę z krzyżem wznoszącą się na wysokości stacji w Sieniawie. Byłem tu poprzednio zimą 2020 r. Na stacji stał podwójny EN57 ustawiony czołem w kierunku Chabówki. Zaciekawiła mnie jego obecność, gdyż o tej porze nie ma rozkładowej osobówki w tym kierunku. Okazało się, że to było ściąganie zdefektowanej jednostki. O ile w sobotę w zasadzie cały dzień było pełne słońce, o tyle w niedzielę na niebie pojawiały chmury, które czasem psuły mi szyki. Akurat w chwili przyjazdu parowozu niebo się nieco zachmurzyło.
![]() |
Parowóz TKt48-191 z pociągiem retro z Chabówki kończy bieg w Sieniawie |
Planowo tekatka w drogę powrotną wyruszy po 45 minutach i przez ten czas przemieściłem się na pagór na pograniczu Sieniawy i Raby Wyżnej, również znany z zimowej wyprawy z 2020 r. Po drodze napatoczyła się TLK „Osterwa” z Zakopanego do Szczecina.
![]() |
EU07-368 z pociągiem TLK "Osterwa" z Zakopanego do Szczecina minął przed chwilą stację Sieniawa |
Na polance z której chciałem uwiecznić powrotny kurs parowozu, trafiła się dodatkowa atrakcja w postaci stada krów. Przed parowozem przejechały dwie osobówki i w tym czasie modelki ładnie współpracowały pozując do zdjęć. Choć jeden młody byczek był zaciekawiony i często podchodził za blisko, zmuszając mnie do zmiany koncepcji kadru. Najpierw pojechała osobówka do Rabki-Zdroju w postaci jednostki EN71-010 a kwadrans później zjawił się regio „Janosik” z Krakowa.
![]() |
EN71-010 jako pociąg osobowy Podhalańskiej Kolei Regionalnej z Zakopanego do Rabki-Zdroju opuszcza Sieniawę |
![]() |
EN57-1129 jako pociąg regio "Janosik" z Krakowa wjeżdża na stację Sieniawa |
Potem na szlak mógł wyruszyć parowóz. Tuż przed jego odjazdem krówki postanowiły przenieść się do cienia, zmuszając mnie do kolejnej zmiany kadru 😅.
![]() |
TKt48-191 z pociągiem retro rusza z Sieniawy w kurs powrotny do Chabówki |
Następny kurs tekatki będzie za ponad 2 godziny i przez ten czas udałem się na poszukiwanie nowych miejscówek. W Rabie Wyżnej wypatrzyłem kilka polanek na zachodnim zboczu doliny Raby. Pierwsza była na wysokości południowych przysiółków wsi. Do przyjazdu parowozu było jednak jeszcze sporo czasu i nie chciało mi się sterczeć tak długo wśród gzów i kleszczy 😛. Poszedłem na inną polanę na wysokości centrum wsi. Przed parowozem od strony Chabówki miały jechać trzy pociągi: IC „Halny” z Poznania, regio z Rabki-Zdroju oraz TLK „Małopolska” z Gdyni. Na pierwszy z pociągów nie zdążyłem mimo że był nieco opóźniony. Osobówkę jako tako zrobiłem w trakcie wspinania się na polanę.
![]() |
EN71-010 jako pociąg Podhalańskiej Kolei Regionalnej z Rabki- Zdroju do Zakopanego ruszył ze stacji Raba Wyżna |
Niestety dają tu w kość linie wysokiego napięcia idące zboczem doliny. Mimo to widok jest dobry. Widać stację w Rabie Wyżnej a w tle góruje masyw Lubonia Wielkiego. Przed parowozem od strony Chabówki miała jeszcze jechać „Małopolska” z Gdyni. Zerkam na Portal Pasażera, żeby sprawdzić jej punktualność i okazuje się że jest opóźniona 150 minut 😂. Na szczęście da się stąd jako tako zrobić z profilu też pociągi od Zakopanego, a zaraz pojechała „Małopolska” przeciwnej relacji.
![]() |
EU160-052 z pociągiem TLK "Małopolska" do Gdyni za chwilę minie stację Raba Wyżna |
Po jej przejeździe do przyjazdu parowozu została mi godzina i stwierdziłem że wracam na wcześniej upatrzoną polankę przy południowych przysiółkach wsi. Dotarłem tam na styk. Jest stąd piękny widok na podwójny łuk linii kolejowej, choć druty linii wysokiego napięcia też dają się we znaki. Na dodatek w momencie przyjazdu parowozu przyszła chmura i zdjęcie udało się zrobić tylko połowicznie. Na drugim łuku pociąg był już w cieniu. Ale trzeba myśleć że szklanka jest do połowy pełna a nie do połowy pusta 😉.
![]() |
TKt48-191 z kolejnym kursem retro z Chabówki do Sieniawy na szlaku Raba Wyżna - Sieniawa |
A motyw powtórzyłem z następnym pociągiem, którym była osobówka z Rabki-Zdroju. Tu już słońce ładnie współpracowało.
![]() |
EN57-2005 jako pociąg Podhalańskiej Kolei Regionalnej z Rabki- Zdroju do Zakopanego na szlaku Raba Wyżna - Sieniawa |
Powrotny kurs parowozu chciałem zrobić z polanki z widokiem na szlak od Sieniawy na tle masywu Turbacza, gdzie byłem w grudniu 2023 r. Nie chciało mi się wracać na dół do głównej drogi i potem znów się wspinać, więc spróbowałem dostać się na miejsce po zboczu góry. Niestety przekombinowałem i ścieżka wyprowadziła mnie w dolinkę potoku która i tak sprowadziła mnie do głównej drogi. Parowóz mi przez to zwiał, ale wspiąłem się na polankę, żeby zrobić kolejne pociągi od Zakopanego. Najpierw jechał EIC „Tatry” a potem osobówka do Rabki-Zdroju.
![]() |
EU200-010 z pociągiem EIC "Tatry" do Warszawy minął stację Sieniawa |
![]() |
EN71-010 jako pociąg osobowy do Rabki-Zdroju ruszył ze stacji Sieniawa |
Po wykonaniu im zdjęć zacząłem pomału wracać do stacji w
Sieniawie, aby zdążyć na regio „Rysy” do Krakowa. Nie jechałem nim bezpośrednio
do Krakowa. Ma on tak koszmarnie długi czas przejazdu, że wysiadłem w Chabówce
Stadion, gdzie zaczekałem na IC „Malinowski”. Dzięki temu w Krakowie będę 1,5
godziny wcześniej. Przy okazji uzupełniłem kolejny raz zapasy w pobliskiej
Żabce. Powrotny „Malinowski” jechał wypełniony w 100%. W Jordanowie wyprzedzamy
regio „Rysy” i dodatkowo krzyżujemy się z IC „Sukiennice” ze Szczecina do
Zakopanego. Do Krakowa dotarłem przed godzina 20. Ogółem sobotę zamknąłem z
bilansem 30 tysięcy kroków, a niedzielę 25 tysięcy :D. Może i wyjazd był
czasochłonny i wyczerpujący, ale za to na większości miejscówek miałem czas na
wybór możliwie najbardziej wysmakowanych kadrów 😀.