W pierwszą sobotę grudnia grupa Zrobotyzowani zorganizowała kolejną imprezę na kolei wąskotorowej. Tym razem na tapetę wzięta została linia Starachowice – Iłża. Ta 20-kilometrowa trasa leżąca obecnie na pograniczu Województw Świętokrzyskiego i Mazowieckiego, została wybudowana po II wojnie światowej i oddana do użytku w roku 1950. Regularny ruch pasażerski został zawieszony w 1985 roku a niedługo później cały tabor został wywieziony na inne koleje wąskotorowe. Wydawało się, że to koniec tej wąskotorówki, aż tu w 2003 roku podjęte zostały próby jej reaktywacji dla celów turystycznych. Do Starachowic powrócił tabor wąskotorowy w postaci lokomotywy spalinowej WLs75-43, wagonów osobowych letniaków, węglarek cukrowniczych oraz pudła po wagonie motorowym Mbd1. W 2004 roku uruchomiono ruch turystyczny na 5-kilometrowym odcinku Starachowice – Lipie. Jednocześnie by przyciągnąć jak najwięcej klientów, przy stacji w Lipiu przygotowano miejsce gdzie można rozpalić ognisko oraz organizowano jazdy drezynami. Na przeszkodzie przed reaktywacją dalszego odcinka stoi jego poważna dewastacja dokonana przez złomiarzy w ciągu kilkunastu lat nieużytkowania trasy. Większość linii Starachowice – Iłża przebiega przez tereny leśne, co sprzyjało rozkradaniu torowiska. Obecnie w Starachowicach stacjonuje lokomotywa Lyd1, wagon osobowy produkcji rumuńskiej, brankard, letniaki oraz pług odśnieżny. Natomiast w 2008 roku uruchomiono przewozy turystyczne na końcowym 7-kilometrowym odcinku Marcule – Iłża. W celu obsługi tego odcinka sprowadzono do Iłży drugą lokomotywę Lyd1 oraz dwa wagony letniaki. Jednocześnie na stacji w Iłży postawiono garaż dla lokomotywy. Przystanek w Marculach zlokalizowany jest przy miejscowym nadleśnictwie, gdzie powstało Arboretum stanowiące lokalną atrakcję turystyczną. Od 2008 r. na kolei starachowickiej funkcjonują więc dwa niezależne odcinki: Starachowice – Lipie i Marcule – Iłża. Ciekawa inwestycja miała miejsce w ostatnich latach na odcinku iłżeckim. Biegnie on w całości w sąsiedztwie drogi krajowej nr 9, a w roku 2019 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpoczęła budowę obwodnicy Iłży. Inwestycja kolidowała z kolejką, a jako że na tym odcinku jest ona czynna, to GDDKiA wybudowała nowy przebieg toru, omijający węzeł z obwodnicą. Mamy więc pierwszą od wielu lat okazję przejazdu koleją wąskotorową po całkiem nowym torze. Zdemontowane elementy infrastruktury ze starego przebiegu linii mają posłużyć do odbudowy rozkradzionego odcinka Lipie – Marcule. Gorąco temu kibicuję i nie mogę się doczekać kiedy starachowicka wąskotorówka zostanie ponownie scalona. Na imprezie Zrobotyzowanych była okazja do zaliczenia zarówno odcinka starachowickiego jak i iłżeckiego. Zaś do przewozu uczestników między nimi wynajęty został kultowy autobus Autosan H9, pięknie odremontowany i odmalowany w barwy PKS-u popularne w latach 80-tych XX wieku. Autobus dodatkowo pozował też do zdjęć z pociągami na wybranych fotostopach. Dotychczas nie miałem motywacji do przyjazdu na kolejkę starachowicką. Zniechęcał mnie w szczególności trudny dojazd do odcinka iłżeckiego. Dlatego jak się pojawiła taka okazja do przejechania obu odcinków i to jeszcze z wisienką na torcie w postaci Autosana H9, nie wahałem się ani chwili :D. Jedynym mankamentem było to, że impreza odbywała się na początku grudnia, a w Iłży stacjonują tylko wagony letniaki. Ale zaopatrzyłem się w ciepłą odzież zimową i w drogę.
Wyruszyłem z Krakowa po godzinie 6 bezpośrednim pociągiem regio relacji Kraków – Ostrowiec Świętokrzyski (EN57ALd-2211). To ostatni tydzień, jak kursuje on w tak długiej relacji. Od nowego rozkładu jazdy będzie on kończył bieg w Kielcach i będzie osobny pociąg Kielce – Skarżysko-Kamienna. Aż specjalnie sprawdziłem czy w moim przedziale ktoś jedzie przelotowo przez Kielce i nie znalazłem takiej osoby. Na szlaku Kostomłoty – Zagnańsk jest zamknięcie. Coś dłubią w jednym torze. Punktualnie docieram na stację Starachowice Wąskotorowe i zmierzam na stację wąskotorową. Akurat odbywało się wspólne zdjęcie pociągu i Autosana przy lokomotywowni. Nadjechał autobus, a chwilę po nim zjawił się nasz skład w postaci lokomotywy Lyd1-252, rumuńskiej klasy i brankardu.
![]() |
Pięknie odremontowany Autosan H9 z firmy Bart Bus, który towarzyszył nam podczas imprezy |
![]() |
Lyd1-252 ze składem, którym podróżowaliśmy na odcinku Starachowice - Lipie, wyjeżdża z lokomotywowni w Starachowicach |
Na trójkącie torowym skład wjechał w kierunku Lipia, po czym wycofał w peron przystanku Starachowice Wschodnie Wąskotorowe. Akurat po torze normalnym jechał skład towarowy, ale niestety pociąg wąskotorowy nie zdążył w porę podstawić się w peron, aby można było wykonać wspólne zdjęcie.
![]() |
ET22-803 z pociągiem towarowym mija stację Starachowice Wschodnie |
Na dodatek fotografowanie przy peronie utrudniały zaparkowane gdzie popadnie samochody. Tak się złożyło że obok akurat tętnił życiem miejski bazar.
![]() |
Przy peronie przystanku Starachowice Wschodnie Wąskotorowe |
Punktualnie o godzinie 10 ruszyliśmy w drogę do Lipia. Pierwsze zdjęcia wykonaliśmy już po 400 metrach na przejeździe przez ulicę Kardynała Wyszyńskiego.
![]() |
Przejazd przez ulicę Kardynała Wyszyńskiego w Starachowicach |
Dalej jechaliśmy jeszcze kawałek przez miasto, ale już leśnym odcinkiem wzdłuż rzeczki Młynówki. Kolejny fotostop odbył się przy przejeździe przez ulicę Staropolską.
![]() |
Okolice przejazdu przez ulicę Staropolską |
Pokonanie całej trasy do Lipia było dużym wyzwaniem. W nocy padał śnieg z marznącym deszczem i szyny były oblodzone. Maszynista musiał cały czas sypać piasek pod koła. Jadąc przez las dotarliśmy do przejazdu przez ulicę (nomen omen) Leśną. Tu też był zaplanowany pierwszy wspólny fotostop z Autosanem. Część uczestników imprezy wdrapała się na leżące obok bele drewna, wiele ryzykując gdyż były one oblodzone.
![]() |
Pierwszy fotostop z Autosanem na przejeździe w ulicy Leśnej |
Kawałek dalej odbył się kolejny leśny fotostop.
![]() |
Na szlaku Starachowice - Lipie |
Chwilę później osiągnęliśmy przejazd przez lokalną drogę do Lipia. Tu także towarzyszył nam Autosan.
![]() |
Kolejne spotkanie z Autosanem przed Lipiem |
Kilkaset metrów za przejazdem jest już stacja w Lipiu. Organizatorzy zapowiedzieli, że będzie tam okazja do obfotografowania manewrów lokomotywy. Potem zaś będziemy musieli przejść 300 metrów do miejsca gdzie będą oczekiwać na nas Autosan i dodatkowy bus, które zawiozą nas do Iłży. Organizatorzy przekazywali, że będziemy musieli przejść ten dystans pieszo, gdyż droga do stacji jest gruntowa i autobus się może zakopać. Dojechaliśmy do Lipia, a tu okazało się że kierowcy nie posłuchali organizatorów i przyjechali na samą stację 😛. Ziemia była na szczęście zmrożona i ryzyko zakopania się było niewielkie.
![]() |
Dotarliśmy do Lipia |
Lidka obleciała wagony, po czym skład został zamknięty i wszyscy udaliśmy się do Autosana i busa. Za Lipiem jest jeszcze przejezdne około 3 kilometry toru i możliwe są tam przejazdy drezyną.
![]() |
Manewry w Lipiu |
![]() |
Skład pozostał w Lipiu i oczekiwał na nasz powrót z Iłży |
Z Lipia do Marculi kolejką jest 8 kilometrów, drogą zaś około 15. Jechaliśmy do Iłży, skąd w planie był przejazd kolejką do Marculi i z powrotem. Gdy zajechaliśmy na stację w Iłży, lidka akurat wyjechała ze swojego garażu i jechała się podpiąć do wagonów.
![]() |
Lyd1-251 stacjonująca w Iłży wyjechała ze swojego garażu i jedzie się podpiąć do wagonów |
Stacyjka jest dość malowniczo położona nad zbiornikiem wodnym powstałym poprzez spiętrzenie wód rzeki Iłżanki.
![]() |
Manewry lidki w Iłży |
Przed odjazdem wykonaliśmy jeszcze zdjęcie pociągu i Autosana na tle budynku stacyjnego. Kto chciał, mógł też ująć w kadrze naszego busa, który stał za garażem dla lidki. Złośliwi komentowali, że to jest ewolucja publicznego transportu zbiorowego: lata 80` - kolej wąskotorowa, lata 90` - Autosan, lata 00` - bus 😛. Jeszcze złośliwsi dodali, że dalej jeszcze jest kolejny etap, nic. Bo przecież obecnie wiele miejscowości w Polsce jest całkowicie wykluczona komunikacyjnie.
![]() |
Skład do Marculi gotów do odjazdu z Iłży |
W dalszej części imprezy czekał nas prawdziwy survival w postaci ponad 2 godzin jazdy letniakami w temperaturze niewiele przekraczającej 0 stopni. Na dodatek część ławek była pokryta cienką warstewką lodu po nocnych opadach marznącego deszczu. Na początkowym odcinku za stacją w Iłży tor idzie jeszcze w pewnym oddaleniu od głównych dróg. Dlatego też wykorzystaliśmy tę okazję do fotostopu przy przejeździe przez dróżkę prowadzącą do pojedynczego domu.
![]() |
Fotostop w rejonie ulicy Pankowszczyzna w Iłży |
Przy dawnym przystanku Błaziny Dolne tor przytula się do dawnej drogi krajowej nr 9. Większość z nas przywykła do tego, że jazda wąskotorówką to kołysanie się kilkanaście km/h po krzywych torach. Dlatego przeżyliśmy szok jak nagle wjechaliśmy na tor gładki jak stół. Był to nowy przebieg trasy omijający węzeł z obwodnicą Iłży. W wagonie padły złośliwe komentarze, że przyspieszyliśmy z 5 do 7 km/h. W praktyce tak na oko przyspieszyliśmy z 15 do 30 km/h. Chociaż w tych letniakach jazda z taką prędkością może być nieco niebezpieczna. W końcu te wagony powstały z przebudowy wagonów towarowych i jak lidka daje po hamulcach, trzeba się naprawdę mocno trzymać żeby nie wylądować na podłodze 😁. Na nowym przebiegu trasy obowiązkowo zorganizowanych zostało kilka fotostopów. Pierwszy pod wiaduktem obwodnicy. Na wiadukcie wstawili tyle siatek antyporażeniowych, normalnie jakby dołem miała biec dwutorowa zelektryfikowana magistrala kolejowa, a nie jedna nitka wąskiego toru, po którym kilka razy w roku pyrka lidka z dwoma letniakami 😂. Widać w GDDKiA średnio patrzą na to nad jaką kategorią linii kolejowej budują wiadukty 😂.
![]() |
Na nowym odcinku omijającym węzeł obwodnicy Iłży |
Na nowym przebiegu trasy odbył się jeszcze jeden fotostop. Tu też towarzyszył nam Autosan.
![]() |
Na nowym torze koło Iłży |
Część z nas nie mogła się już doczekać kiedy ten nowy odcinek się skończy, gdyż wysiadanie i wsiadanie z wagonów na tak podsypanym torze było dużym wysiłkiem 😅. Na szczęście chwilę później wjechaliśmy na stary przebieg i wróciło kołysanie na boki i prędkość oscylująca w okolicach 10 km/h 😁. Przy dawnym przystanku Pastwiska linia jeszcze na chwilę się oddaliła od drogi nr 9 i wykonaliśmy tam fotostop. Wszyscy wysiadali uradowani, że wreszcie nie będą musieli się potem wspinać do wagonów niczym na Rysy 😂.
![]() |
Okolice dawnego przystanku Pastwiska |
Dalszy odcinek do Marculi biegnie już cały czas lasem i przy samej krajówce. Musiało na niej być strasznie dużo wypadków śmiertelnych. Co kawałek przy drodze stoją krzyże. W Marculach jest mijanka, gdzie możliwy jest oblot składu, jednak znajduje się ona około kilometra przed przystankiem. W związku z tym jadąc do Marculi lokomotywa obleciała skład i na przystanek dojechaliśmy wagonami naprzód.
![]() |
Oblot składu na mijance w Marculach |
![]() |
Przystanek Marcule |
Przy Arboretum w Marculach czekał Autosan, który zabrał do Iłży tych co już za bardzo wymarzli.
![]() |
Autosan wyjeżdża spod Arboretum w Marculach |
Wytrwalsi zostali w pociągu. W drodze powrotnej odbyło się kilka fotostopów, pierwszy w miejscu gdzie rozpoczynał się nowy tor omijający węzeł drogowy.
![]() |
Początek nowego odcinka toru w rejonie Pastwisk |
Na nowym odcinku zrobiliśmy jeszcze jeden postój. Znowu dało się słyszeć narzekania uczestników imprezy mających trudności z wyjściem z wagonów 😂.
![]() |
Jeszcze jeden fotostop na nowym odcinku omijającym węzeł drogowy |
Na koniec zatrzymaliśmy się już w Iłży na moście nad jakimś ciekiem wodnym.
![]() |
Na mostku w Iłży |
W dalszej części zaplanowana była przerwa obiadowa w barze w Pastwiskach. Bardziej głodni uczestnicy imprezy mogli się zabrać od razu Autosanem. Była też możliwość obfotografowania manewrów w Iłży i pojechać później busem. Większość była jednak już tak przemarznięta po ponad 2 godzinach w letniakach, że od razu pobiegła się ogrzać do Autosana J. Gdy już wszyscy pojedli, udaliśmy się Autosanem i busem do Lipia, gdzie oczekiwał pociąg do Starachowic. Robiło się już ciemno, ale w drodze powrotnej były jeszcze zaplanowane nocne fotostopy. Ja już sobie je odpuściłem, bo zapomniałem statywu 😛 Zresztą co będzie widać nocą w środku lasu, tylko ciemność. W Lipiu organizatorzy rozdali uczestnikom imprezy niespodziankę w postaci rzemieślniczego piwka J.
![]() |
Wieczorne ujęcie z Lipia. Do Autosana ustawia się kolejka po niespodzianki rozdawane przez organizatorów |
Do Starachowic wróciliśmy około godziny 17, a w
drogę powrotną zabrałem się autem z kolegą Szymonem, tym z którym rok temu
byłem w Ełku na imprezie Zrobotyzowanych organizowanej na tamtejszej
wąskotorówce. Do Krakowa wróciłem około godziny 20.
Na początku za FPKW w Starachowicach była WLs75-43 i dwa letniaki oraz kilka węglarek cukrowniczych i pudło po MBd1 :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za cenne informacje :)
OdpowiedzUsuń