Od
połowy marca życie chyba każdego z nas zostało wywrócone do góry nogami za
sprawą pandemii choroby COVID-19. Wprowadzony zakaz przemieszczania się wymusił
ograniczenie lub zawieszenie działalności przez wiele gałęzi gospodarki.
Dotknęło to także branży transportowej, gdzie wielu przewoźników zmniejszyło
liczbę kursów lub całkowicie zawiesiło działalność. Na zwiększonych obrotach
działa za to służba zdrowia, stąd specjalnie dla jej pracowników od 6 kwietnia w
Krakowie uruchomionych zostało 8 specjalnych linii autobusowych obsługiwanych
przez krakowskie MPK. Ich zadaniem był sprawny transport pracowników krakowskich
szpitali do i z pracy z jednoczesnym odizolowaniem ich od osób postronnych, co
minimalizuje ryzyko zakażenia. Początkowy przystanek wszystkich linii
medycznych był przy Szpitalu Uniwersyteckim na Prokocimiu, a przez pierwszy tydzień
ich funkcjonowania trasy przedstawiały się następująco:
-linia
MED1 kursowała do Wieliczki i dalej jak linia 301 do Niepołomic;
-linia
MED2 do Wieliczki i dalej jak linia 274 do Trąbek
-linia
MED3 przez ulicę Kamieńskiego, aleje Trzech Wieszczów, ulicę Prądnicką,
Opolską, 29 Listopada, Powstańców i dalej przez Batowice, Raciborowice, Zastów,
Prusy, Kocmyrzów do Luborzycy;
-linia
MED4 do ulicy 29 Listopada tak jak MED3 a dalej jak linia 277 do Iwanowic;
-linia
MED5 do ulicy Prądnickiej tak jak MED3 i dalej do Zielonek i drogą wojewódzką
nr 794 do Skały;
-linia
MED6 przez ulicę Kamieńskiego, Konopnickiej, Czarnowiejską, Armii Krajowej
i dalej jak linia 210 do Murowni;
-linia
MED7 przez ulicę Kamieńskiego, Konopnickiej, Kościuszki, Księcia Józefa i dalej
przez Kryspinów, Liszki, Rączną, Jeziorzany, Wołowice do Czernichowa;
-linia
MED8 przez Kosocice, Soboniowice, Golkowice, Wrząsowice, Świątniki Górne,
Mogilany, Buków do Skawiny.
Każda
z tych linii wykonywała po dwie pary kursów na dobę. Przyjazdy pod Szpital
Uniwersytecki następowały w okolicach godziny 6:30 i 18:30 a odjazdy około
godziny 7:30 i 19:30. Z punktu widzenia miłośników komunikacji miejskiej
niewątpliwie największą ciekawostką była linia MED5 do Skały, miasta
nieobsługiwanego dotychczas przez linie komunikacji miejskiej z Krakowa.
Dodatkowo linia MED3 miała też dwa odcinki nieużywane przez inne linie
komunikacji miejskiej: ulicę Powstańców od 29 Listopada do Majora oraz odcinek
od Zastowa do Prus. Już po 5 dniach funkcjonowania liczba linii medycznych
została ograniczona. W celu dostosowania oferty do zapotrzebowania zawieszone
zostały linie MED1, MED2, MED6 i MED8.
Korzystając
ze stopniowego znoszenia ograniczeń w przemieszczaniu się, w kwietniu
w ramach wypadów rowerowych udokumentowałem linie MED3 i MED5 na odcinkach
nieobsługiwanych dotychczas przez komunikację miejską w Krakowie.
![]() |
Solaris Urbino 12.9 hybrid #BH402 linii MED3 na ulicy Zachodniej w Prusach |
![]() |
Ten sam autobus jako linia MED5 dojeżdża do Cianowic Małych |
Od
4 maja nastąpił renesans linii medycznych. Zawieszone linie zostały przywrócone
na nowych znacznie dłuższych trasach, z których niektórych sięgała nawet 50
kilometrów. Pojawiła się też nowa linia MED9. Nowe trasy przedstawiały się
następująco:
-linia
MED1 została przywrócona na wydłużonej trasie przez Targowisko do Bochni;
-linia
MED2 została przywrócona na wydłużonej trasie przez Gdów do Dobczyc;
-linia
MED5 została wydłużona przez drogę wojewódzką nr 794 do Wolbromia;
-linia
MED6 została przywrócona na nowej trasie. Od Szpitala Uniwersyteckiego po jak
linia MED5 do Skały, a dalej przez drogę wojewódzką nr 773 do Olkusza;
-linia
MED8 została przywrócona na nowej trasie. Od Szpitala Uniwersyteckiego do Węzła
Wielickiego na autostradzie A4, dalej autostradą do Węzła Sidzina i stamtąd
przez Skawinę, Radziszów, Krzywaczkę, Biertowice do Sułkowic
-uruchomiona
została nowa linia MED9 na trasie od Szpitala Uniwersyteckiego do Węzła
Wielickiego, dalej autostradą do Węzła Opatkowice i stamtąd drogą krajową nr 7
do Myślenic.
Jak
tylko z Marcinem się dowiedzieliśmy o tych zmianach, stwierdziliśmy że czegoś
takiego nie można przepuścić. Dodatkowym czynnikiem motywującym nas do
szybkiego działania były dynamicznie zmieniające się trasy linii medycznych.
Maj 2020 r. upłynął u nas pod znakiem pogoni za MED-ami. W ciągu całego
miesiąca odbyliśmy siedem wyjazdów.
Dzień 1. Piątek 8 maja, linia MED6
Na
pierwszy ogień poszła linia MED6 z Olkusza przez Skałę z głównym naciskiem na
miejscówkę z Maczugą Herkulesa i zamkiem w Pieskowej Skale. Wyjechałem z
Krakowa po godzinie 16 autobusem linii 210 do Czajowic, gdzie zaczekałem na
Marcina wracającego z pracy. Gdy czekałem, minął mnie wyjeżdżający do
Olkusza do obsługi linii MED6 Solaris hybrydowy #BH402. Na linie medyczne
kierowane są przede wszystkim specjalnie przystosowane do obsługi linii pozamiejskich
13-metrowe Solarisy hybrydowe. Ponadto jeżdżą na nich też 2 zwykłe Solarisy #BU855
i #BU856 oraz 2 Mercedesy. Z Czajowic pojechaliśmy przez Sąspów i Wolę
Kalinowską aż znaleźliśmy się w Dolinie Prądnika. Następnie skierowaliśmy się
pod Maczugę Herkulesa i czekaliśmy cierpliwie na autobus. Słońce może nie
świeciło pod dobrym kątem, ale na porannym kursie byłoby jeszcze gorzej. Po
kilkunastu minutach oczekiwania autobus nadjechał.
![]() |
#BH402 jako linia MED6 pod Maczugą Herkulesa. W tle zamek w Pieskowej Skale |
Dolina Prądnika jest
kopalnią motywów. Pojawiające się co kawałek skałki oraz stare drewniane chatki
są wdzięcznym motywem do zdjęć. Niestety wąska i kręta droga nie daje
możliwości wyprzedzenia autobusu. Kolejne zdjęcia mogliśmy wykonać dopiero jak
autobus zajechał na Rynek w Skale.
![]() |
Na Rynku w Skale |
Dalszy odcinek do Krakowa mieliśmy już
wcześniej obfotografowany z udziałem linii MED5, jednak za Cianowicami Dużymi
spodobał nam się taboret ustawiony pod drzewem, więc zatrzymaliśmy się na
jeszcze jedno zdjęcie.
![]() |
Cianowice Duże |
Dzień 2. Sobota 9 maja, linia MED5
Kolejnego
dnia postanowiliśmy pogonić poranny kurs linii MED5 do Wolbromia i namierzyć w której części miasta ma ona swój przystanek końcowy. Marcin czekał na mnie pod
Kombinatem, dokąd dojechałem schorowanym autobusem Volvo linii 172. Krakowskie
Volva działają tak, że ruszają z przystanku na silniku elektrycznym, a przy
prędkości 20 km/h załącza się silnik spalinowy. W tym którym ja jechałem silnik
spalinowy niestety nie działał, przez co całą drogę człapaliśmy 20 km/h na
elektrycznym. Czas przejazdu z Bronowic do Kombinatu w sobotni poranek zajął
więc ponad godzinę. Mieliśmy jednak dużą rezerwę czasową, więc na spokojnie
ruszyliśmy w kierunku drogi nr 794. W wielu miejscach przy trasie kwitł rzepak,
więc szukaliśmy jak by go tu wykorzystać do zdjęcia. Pierwsze ujęcie
postanowiliśmy wykonać przed Cianowicami Dużymi w nietypowy sposób.
![]() |
Solaris Urbino 12.9 hybrid #BH401 linii MED5 do Wolbromia widziany z pola rzepaku w Cianowicach Dużych |
Próbując
dogonić autobus przejechaliśmy przez Skałę i kontynuowaliśmy jazdę w kierunku
Wolbromia. Odcinek od Skały do Wolbromia jest bardzo klimatyczny. Teren jest
pofałdowany, przez co droga obfituje w zjazdy i podjazdy. Gęstość zabudowy jest
też znacznie mniejsza niż między Krakowem a Skałą, dzięki czemu jest dużo otwartych
przestrzeni. W mijanych wsiach można wciąż spotkać sporo drewnianych chatek. Ponadto
w Zadrożu przy drodze jest też okazały kościół św. Marcina. Autobus jednak
bardzo trudno było dogonić, bo jechał szybko i nigdzie się nie zatrzymywał. W
Trzyciążu w końcu się zatrzymał wysadzić jedną pielęgniarkę, więc mieliśmy
okazję go odsadzić. Od wsi Sucha droga zakręca bardziej na północ i autobus
zaczął jechać do słońca. Zatrzymaliśmy się na zdjęcia za skrzyżowaniem w
Suchej.
![]() |
Na drodze nr 794 za Suchą |
Przed obwodnicą Wolbromia znów udało się Solarisa wyprzedzić co
pozwoliło na wykonanie kolejnego ujęcia na ulicy Skalskiej.
![]() |
Na ulicy Skalskiej w Wolbromiu |
Odtąd niczym
szpiedzy śledziliśmy autobus w poszukiwaniu przystanku końcowego. Przekroczył
linię kolejową nr 62 i LHS i kierował się w stronę Rynku. Następnie skręcił dwa
razy w prawo, tak jak się jedzie na Miechów, po czym skończył bieg na osiedlu
przy ulicy Miechowskiej. Pętla akurat była pod słońce, ale mieliśmy w planach
jeszcze tu przyjechać na kurs popołudniowy. Kierowca nie będzie się zapewne
spieszył ze zjazdem do zajezdni, bo ma się tam zjawić dopiero na 10:30.
Liczyliśmy za to po cichu, że MED6 z Olkusza będzie zjeżdżał przez Pieskową
Skałę. Pojechaliśmy tam na wszelki wypadek, jednak się go nie doczekaliśmy.
Wróciliśmy zatem do Krakowa
Dzień 3. Poniedziałek 11 maja,
linie MED1, MED2, MED6, MED8 i MED9
To
był najintensywniejszy dzień polowań na MED-y, podczas którego w mniejszym lub
większym stopniu spenetrowaliśmy trasy aż pięciu linii medycznych. Wyprawę
rozpoczęliśmy około godziny 5:30 pod Kombinatem dokąd dotarłem (tym razem już
sprawnie) pierwszym 172. Na początek śmignęliśmy obwodnicą do Węzła Opatkowice,
skąd zakopianką ruszyliśmy na spotkanie MED9 zmierzającemu od Myślenic.
Planowaliśmy go złapać z wiaduktu w Mogilanach z Tatrami w tle. Słońce jeszcze
było dość nisko i większość drogi była w cieniu. Na dodatek co chwilę prawym
pasem człapał jakiś zdychający na podjeździe TIR. Na szczęście zdjęcie wyszło
nie najgorzej.
![]() |
Solaris Urbino 12.9 hybrid #DH406 jako linia MED9 z Myślenic mija Mogilany |
Następnie pomknęliśmy szybko na obwodnicę do Węzła Łagiewniki,
skąd przez Kurdwanów i Piaski Wielkie dotarliśmy na wiadukt ulicy Niebieskiej.
Stąd złapaliśmy zarówno MED9 jak i MED8 z Sułkowic. Chociaż ciężarówki nie
ułatwiały nam tu zadania.
![]() |
MED9 na obwodnicy autostradowej pomiędzy węzłami Łagiewnickim i Wielickim |
![]() |
#DH408 jako linia MED8 z Sułkowic |
Następnie
mieliśmy godzinę przerwy, ponieważ MED-y właśnie się zjechały pod Szpitalem
Uniwersyteckim i oczekiwały na pielęgniarki schodzące z nocnej zmiany.
Wykorzystaliśmy ten czas na upolowanie elektrycznych Solarisów Urbino 18 III
generacji #DN005 i #DN006 wypożyczonych od producenta. Wcześniej jeździły one
po ulicach Barcelony. Pierwszego udało nam się złapać jak wyjeżdżał z zajezdni,
drugiego na ulicy Malborskiej.
![]() |
Solaris Urbino 18 Electric #DN005 wyjeżdża z Zajezdni Wola Duchacka |
![]() |
Solaris Urbino 18 Electric #DN006 na ulicy Malborskiej |
Tymczasem linie medyczne szykowały się już do
wyjazdu. Przemieściliśmy się więc za Wieliczkę złapać MED2 do Dobczyc.
Obwodnica Wieliczki w kierunku Krakowa stała w korku. Aż trudno było uwierzyć,
że mamy pandemię. Za Wieliczkę skręciliśmy w kierunku drogi wojewódzkiej w
kierunku Gdowa i upolowaliśmy autobus na podjeździe w Lednicy Górnej. Mieliśmy
farta, że akurat trafiliśmy na dłuższą przerwę między autami jadącymi z
przeciwka.
![]() |
Solaris Urbino 12.9 hybrid #DH405 jako linia MED2 do Dobczyc w Lednicy Górnej |
Linię MED2 potraktowaliśmy nieco po macoszemu, ponieważ bardziej nam
zależało na MED1 do Bochni. Wróciliśmy więc na krajówkę i śmignęliśmy nią do
Targowiska, a tam skręciliśmy w kierunku Niepołomic. Naszą uwagę zwróciły
stojące na parkingu dwa Autosany, jeden H6 i jeden H10, wyglądające na
spadek po jakimś PKS-ie. Mimo niewielkiej rezerwy czasowej zaryzykowaliśmy
i wyjechaliśmy na spotkanie MED1 aż do Puszczy Niepołomickiej. Ryzyko się
opłaciło, bo udało się strzelić całkiem ładną fotkę. Auta jadące z naprzeciwka
również były łaskawe. Tym razem dla odmiany zamiast hybrydy jechał zwykły
Solaris #BU856.
![]() |
Solaris Urbino 12 #BU856 jako linia MED1 do Bochni przemierza Puszczę Niepołomicką przed Szarowem |
Podgoniliśmy go jeszcze kawałek w kierunku Bochni. Wyprzedziliśmy
autobus w Targowisku i złapaliśmy go jeszcze na pograniczu Moszczenicy i
Łapczycy.
![]() |
Na wjeździe do Łapczycy |
Dalej już go nie goniliśmy, bo Marcin musiał jechać do pracy.
Wróciliśmy więc do Targowiska, gdzie wskoczyliśmy na autobanę A4. Przemieściliśmy
się nią do Chrzanowa, gdzie Marcin pojechał do pracy, a ja przerwę do
popołudniowych kursów MED-ów postanowiłem wykorzystać na krótką wizytę na
Górnym Śląsku.
Kiedy
w związku z pandemią wprowadzone zostały drakońskie ograniczenia liczby
przewożonych osób w transporcie publicznym doszły do mnie słuchy, że Tramwaje
Śląskie zwiększyły zestawienie na niektórych liniach, aby móc przewieźć więcej
osób. Rzuciłem więc okiem na forum poświęconemu tej spółce i zobaczyłem, że
faktycznie jeżdżą składy 2x105Na na liniach, na których dotychczas zawsze
widywałem solówki. Z największych ciekawostek po jednym składzie jeździło na
liniach 17 i 30 oraz dwa na 22. Nie wiem czy te wzmocnienia są spowodowane
pandemią czy były już wcześniej, ale postanowiłem zajrzeć połapać składy w
GOP-ie na liniach, na których jeszcze ich nie widziałem. Poczekałem godzinę na
stacji w Trzebini, aż przyjechała osobówka z Krakowa do Katowic
(EN57-1373). Frekwencja około 50 osób. Do Katowic przyjechaliśmy planowo, a tam
planowałem się przesiąść na Koleje Śląskie w kierunku Gliwic. Rozkład jazdy
Tramwajów Śląskich w necie pokazuje dokładnie, o której godzinie jaki tabor
jedzie, więc bez problemu mogłem namierzyć składy na 17 i 30. Planowałem
podjechać pociągiem do Rudy Chebzia, gdzie na spokojnie powinienem złapać
dwuwagonową siedemnastkę. Niestety Koleje Śmieszne raczyły się spóźnić, przez co
zacząłem mieć obawy czy zdążę na przyjazd 17 do Chebzia. Wreszcie przyjechał
6-członowy Elf z Częstochowy do Gliwic i jedziemy. W Chorzowie Batorym
przyuważyłem stojące za płotem lokomotywy spalinowe, rumuna, kilka stonek i
zjaraną sukę SU46-032. Przyciągnięto je tu na pocięcie. Do Rudy Chebzia dojechaliśmy
nawet sprawnie, więc dzięki szybkiemu przemieszczeniu się w okolice wiaduktu
kolejowego udało się złapać skład Moderusów #685+686 na siedemnastce.
![]() |
Skład 105Na #685+686 po modernizacji w Modertransie jako linia 17 dojeżdża do pętli Chebzie w Rudzie Śląskiej |
Następnie
udałem się zakupić bilety komunikacji miejskiej w celu przemieszczenia się
do Bytomia. Tramwaj linii 9, który normalnie zapewnia połączenie w tej relacji,
nie kursuje z powodu remontu. Zastępstwo pełni autobus linii 121. Niestety
ten raczył mi uciec w trakcie jak kupowałem bilet. Ból był z tego powodu
dotkliwy, ponieważ był to ex-krakowski tantus Jelcz M181MB. Na dodatek na
przystanku wisiał nieaktualny rozkład linii 121 pokazujący trasę do Orzegowa.
Zresztą tutejszy organizator ZTM otwarcie przyznaje na swojej stronie, że nie
nadąża z wymianą rozkładów na przystankach i zachęca do przeglądania ich w
sieci. No cóż, w takim razie czekałem w ciemno na kolejny kurs linii 121 z
nadzieją, że uda się w Bytomiu złapać tego tantusa w drodze powrotnej. Po
około pół godziny przyjechał jakiś szrot w postaci sprowadzonego z Niemiec
lub Austrii Mercedesa Citaro i zabrałem się nim do Szombierek. Na będącym
w remoncie torowisku tramwajowym za wiele się nie działo. Jedynie w paru
miejscach kilku ludzików coś tam dłubało. Na Goduli przyuważyłem kolejnego
ex-krakowskiego tantusa, tym razem jadącego jako przewóz pracowniczy. Niestety
tego Jelcza M181MB, którego widziałem na 121, też nie było mi dane
sfotografować. Dosłownie tuż przed przystankiem w Szombierkach, gdzie
miałem wysiąść widziałem jak jedzie już w drugą stronę (shit!). No trudno, w
końcu przyjechałem tu na tramwaje. Zaczekałem chwilę na ulicy Zabrzańskiej
i upolowałem Moderusa Beta #854 na piątce oraz drugi główny cel mojej wyprawy,
czyli skład na linii 30 (#684+715).
![]() |
Moderus Beta #854 na ulicy Zabrzańskiej w Bytomiu Szombierkach |
![]() |
Skład #684+715 linii 30 na ulicy Zabrzańskiej w Bytomiu |
Rezerwa czasowa pozwalała mi jeszcze
zaczekać aż ten skład będzie wracał w kierunku Zabrza Biskupic. Postanowiłem
więc złapać go na przystanku Bytom Zamłynie. Dotarłem tam częściowo pieszo
robiąc po drodze zdjęcia, a kawałek podjechałem piątką (111N #406+360).
![]() |
Skład 111N #373+613 na ulicy Zabrzańskiej w Bytomiu |
![]() |
Solówka 105Na #765 linii 30 na ulicy Zabrzańskiej w Bytomiu |
![]() |
Skład #684+715 linii 30 dojeżdża do przystanku Bytom Zamłynie |
Następnie przemieściłem się na dworzec autobusowy w Bytomiu, skąd linią 820 dostałem
się z powrotem do Katowic.
Z
Marcinem się umówiłem w Olkuszu, gdzie będziemy poszukiwać pętli linii MED6.
Wyruszyłem z Katowic pociągiem regio do Sędziszowa odjeżdżającym po godzinie 14
(EN57-2026) frekwencja jak na czas pandemii całkiem niezła. W każdej czwórce
jechały po 1-2 osoby. Po drodze pogoda stopniowo się pogarszała. Chmur
przybywało i zaczęło przelotnie padać. Po godzinnej jeździe wysiadłem w Olkuszu
i czekałem na Marcina zabijając czas fotografowaniem autobusów komunikacji
miejskiej. Tabor olkuskiej komunikacji w ubiegłym roku uległ znacznemu
odmłodzeniu. Używane autobusy nasprowadzane z różnych rejonów kraju i
zagranicy zastąpiły nowe Solarisy i Autosany zakupione przez Związek Komunalny
Gmin „Komunikacja Międzygninna” w Olkuszu. Ponadto część linii obsługują Transgór Mysłowice oraz
Lazar PKS Południe Zendek białoruskimi MAZ-ami. Natomiast jeżeli chodzi o
numerację linii, panuje tu totalny bałagan. Za czasów Wojewódzkiego
Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Katowicach, linie komunikacji miejskiej
w Chrzanowie miały przydzielone numery na 3xx, a w Olkuszu na 4xx. O ile
Chrzanów kilka lat temu odciął się od tego i wprowadził swoją numerację linii,
o tyle w Olkuszu część linii dalej jest numerowana po staremu, a część ma
wprowadzone nowe oznaczenia literowe typu: M, WK, ZP, ZZ, a nawet jest linia Ż.
![]() |
Solaris Urbino 10.5 #09 Związku Komunalnego Gmin "Komunikacja Międzygminna" w Olkuszu na placu przy dworcu PKP w Olkuszu |
![]() |
MAЗ 203069 #30 z Transgóru Mysłowice na placu przed Dworcem PKP w Olkuszu |
![]() |
Autosany M09LE i Solaris Urbino 12 z ZGK KM Olkusz na placu przed dworcem PKP |
Gdy Marcin przyjechał, ruszyliśmy rozglądać się gdzie może być przystanek
początkowy linii MED6. Wcześniej jednak upolowaliśmy olkuskiego Solarisa linii
ZZ (szkoda, że nie ZZ TOP).
![]() |
Solaris Urbino 12 #10 z ZGK KM na ulicy Króla Kazimierza Wielkiego w Olkuszu |
Z analizy przystanków linii MED6 wynika, że
najbardziej prawdopodobna lokalizacją przystanku początkowego jest plac ZKG KM.
Aby jednak się upewnić wyjechaliśmy na wjazd do Olkusza od strony Krakowa
zaczekać na autobus wyjeżdżający na linię. Ulokowaliśmy się na skraju wsi
Sieniczno i po paru minutach złapaliśmy hybrydę #BH402.
![]() |
#BH402 złapany w trakcie wyjazdu na linię MED6 w Sienicznie |
Mieliśmy potem problem
z włączeniem się do ruchu i przez to autobus zdążył nam nieco uciec. Jednak
dogoniliśmy go i potwierdziły się nasze przypuszczenia, że będzie on wjeżdżał
na plac ZKG KM. Mieliśmy więc niepowtarzalną okazję udokumentowania spotkania
autobusów komunikacji miejskiej z Krakowa i Olkusza.
![]() |
Spotkanie olkuskiego Solarisa z krakowskim na placu ZGK KM w Olkuszu |
Za kierownicą olkuskiego
Solarisa spotkaliśmy miłośnika komunikacji miejskiej, który poprosił o zdjęcia
na maila (pozdrawiamy).
![]() |
Solaris Urbino 12 #01 z ZGK KM w Olkuszu podstawił się na przystanek dla wsiadających |
![]() |
Niedługo potem uczynił to też krakowski #BH402 jako MED6 |
Niedługo potem MED6 ruszył w drogę do Krakowa. Mimo że rozpadało się na dobre,
postanowiliśmy zjechać jeszcze na drogę wojewódzką w kierunku Skały zrobić
jeszcze jedno zdjęcie w Kosmolowie.
![]() |
Linia MED6 w Kosmolowie |
Stamtąd skręciliśmy w boczną drogę do
Zadola Kosmolowskiego, którą od niedawna można też dostać się do krajówki nr 94
w Przegini. Jeździ tędy linia olkuskiej komunikacji miejskiej do Zadola, a
odcinek biegnie otwartą przestrzenią przez pola i jest bardzo fotogeniczny.
Akurat mieliśmy farta, bo z naprzeciwka jechał MAZ-ak linii WK. Szybko więc
zatrzymaliśmy się i wykonaliśmy fotki, które były świetnym zwieńczeniem
dzisiejszego aktywnego dnia. Potem wskoczyliśmy na krajówkę i wróciliśmy do
Krakowa.
![]() |
MAЗ 203069 #37 firmy Lazar PKS Południe na odcinku pomiędzy Zadolem Kosmolowskim a Kosmolowem |
Dzień
później dowiedzieliśmy się, że zlikwidowane zostały linie MED6, MED8 i MED9.
Tak więc dobrze, że udało nam się dokładnie obfotografować tę pierwszą.
Niestety co do pozostałych dwóch linii nie było mi dane odwiedzić ich końcówek
w Sułkowicach i Myślenicach. Więcej zdjęć tych linii ma Marcin. Można je
zobaczyć na jego stronie klub428.pl
Dzień 4. Sobota 16 maja, linie
MED1, MED2, MED4, MED5
Tego
dnia zapolowaliśmy na poranne kursy MED-ów z głównym naciskiem na MED5
z Wolbromia. Wyruszyliśmy z Krakowa o barbarzyńskiej godzinie 4:30
kierując się drogą nr 794. Na polu robiło się coraz jaśniej i słońce szykowało
się już do wstawania. W okolicach Trzyciąża zaczęliśmy rozglądać się za
miejscówką na pierwsze zdjęcie. Ostatecznie zdecydowaliśmy się nad polanką we
wsi Podchybie. Czekanie na autobus umilaliśmy sobie piosenką zespołu Siekiera pt. "Misiowie Puszyści", o bardzo ambitnym tekście. Trzeba przyznać że chłopaki musieli nieźle się napracować przy jego pisaniu. Po kilku minutach zjawił się MED5 w postaci Solarisa
#BU856.
![]() |
#BU856 jako poranny kurs linii MED5 z Wolbromia mija Podchybie |
Korzystając z tego, że autobus często się zatrzymywał na przystankach,
udało się przed Skałą go złapać jeszcze 4 razy. Uwieczniliśmy autobus
w Trzyciążu, przy kościele w Zadrożu, na prostej za Wielmożą i przed
zjazdem na obwodnicę Skały. Słońce było jeszcze nisko, ale ze zdjęć jesteśmy
zadowoleni.
![]() |
MED5 zabiera pielęgniarki z Trzyciąża |
![]() |
Przy kościele pw. Św. Marcina w Zadrożu |
![]() |
Na prostej za Wielmożą |
![]() |
MED5 dojeżdża do Skały |
Odcinek od Skały do Krakowa już nas nie interesował, więc
śmignęliśmy przez Rzeplin do Krasieńca przeciąć drogę linii MED4 z Iwanowic. W
Krasieńcu jest bowiem osobliwa chałupa, przepołowiona przez buldożera.
Wykorzystaliśmy ją jako tło do zdjęcia MED4, na którym objawiła się hybryda
#DH406.
![]() |
#DH406 jako linia MED4 mija pół chałupy w Krasieńcu Starym |
Kolejne zdjęcia planowaliśmy jej wykonać w Michałowicach, na ulicy
Górnej. Znaleźliśmy dobrą miejscówkę, czekamy i nic. Początkowo myśleliśmy, że
kierowca czekał na przystanku do planu. Ale jak czekanie przedłużało
stwierdziliśmy, że coś jest nie tak. Okazało się, że kierowca nie pojechał
przez ulicę Górną po trasie linii 277, tylko przez Warszówkę tak jak jedzie 257
z Naramy. Ruszyliśmy więc dalej w kierunku Krakowa. Skubaniec zdążył nam nieźle
odjechać, dogoniliśmy go dopiero na ulicy Prądnickiej.
![]() |
W Krakowie przy Nowym Kleparzu |
Następnie
po przerwie na zakupy udaliśmy się na przeciwległą stronę miasta upolować MED2
do Dobczyc. Tym razem pojechaliśmy za Trąbki, na odcinek nie obsługiwany przez
zwykłe linie komunikacji miejskiej. Jako plener do zdjęcia wybraliśmy rozległe
pole rzepaku w Łazanach. Po paru minutach ujrzeliśmy na horyzoncie autobus MPK,
jednak zatrzymał się na przystanku i odstał tam ładnych parę minut. Już
myśleliśmy, że wysadził ostatnią pielęgniarkę i będzie zawracał. Na szczęście
jednak pojechał dalej.
![]() |
Solaris Urbino 12.9 hybrid #DH404 jako linia MED2 do Dobczyc mija Łazany |
uż przed Gdowem udało się go wyprzedzić i zaczailiśmy
się na niego drugi raz za rondem gdzie zjeżdża się na obwodnicę. Jednak
autobusu się nie doczekaliśmy. Musiał zjechać na obwodnicę i pojechać od razu
do Dobczyc. Jak widać trafił nam się kolejny kierowca, który trasę linii
traktował po macoszemu. Ale trudno, obraliśmy kierunek na Łapczycę, czyli na
trasę MED1. Analizując godzinę wykonania zdjęcia #BU856 z poniedziałku
wychodziło, że mamy dobry czas. Na spokojnie więc znaleźliśmy fajną miejscówkę
na krajówce i czekaliśmy. Jednak po 10 minutach stwierdziliśmy że znowu
coś jest nie tak. Pojechaliśmy w takim razie do Bochni i zlokalizowaliśmy
hybrydę #BH400 stojącą już na placu Pułaskiego. Dotarł on wcześniej dlatego że
w poniedziałek jechał zwykły Solaris, który ma kaganiec ograniczający
prędkość do 70 km/h, a dziś jechała hybryda która tego kagańca nie ma i jechała
szybciej. Mówi się trudno. Zrobiliśmy mu zdjęcie i wróciliśmy do Krakowa.
![]() |
Solaris Urbino 12.9 hybrid #BH400 na placu Pułaskiego w Bochni |
Mimo
to dzień możemy śmiało uznać za udany głównie za sprawą pięknych porannych ujęć
linii MED5.
Dzień 5. Poniedziałek 18 maja,
linie MED4, MED5
Plan
piątego dnia naszych wypraw na MED-y zakładał pogoń za popołudniowymi kursami
linii MED5 z Wolbromia i MED4 z Iwanowic. Marcin kończył pracę w Chrzanowie, a
ja przyjechałem do Trzebini pociągiem i tam na niego czekałem. Przywiózł mnie
Impuls EN63A-004 obsługujący kurs do Katowic. W Trzebini dla zabicia czasu
porobiłem zdjęcia chrzanowskich Solarisów.
![]() |
Solaris Urbino 12 #22 na ulicy Kościuszki w Trzebini |
![]() |
Solaris Urbino 12 #25 na ulicy Kościuszki w Trzebini |
Uwieczniłem też osobowego z Katowic
do Rzeszowa zestawionego nietypowo z Elfów II (EN62A-103+105). Planowo tu
jeżdżą podkarpackie Acatusy EN64.
![]() |
EN62A-103+105 jako pociąg osobowy z Katowic do Rzeszowa wtaczają się do Trzebini |
![]() |
SM42-1249 na stacji w Trzebini |
Niedługo potem przyjechał Marcin i
skierowaliśmy się przez Olkusz do Wolbromia. Przed samym Wolbromiem
zatrzymaliśmy się przy przejeździe kolejowym, ponieważ w naszym kierunku
zmierzał osobowy z Kielc do Katowic. Trafił się nietypowy jak na tę trasę
Impuls EN63A-024.
![]() |
EN63A-024 jako pociąg osobowy z Kielc do Katowic opuścił Wolbrom |
Następnie wjechaliśmy do miasta i zatrzymaliśmy się koło
pętli przy ulicy Miechowskiej. Wypatrywaliśmy czy od strony Rynku nie
przyjeżdża autobus, ale nic takiego nie jechało. W końcu 2 minuty przed godziną
odjazdu przyjechał, ale od strony Miechowa. Pewnie musiał kierować się przez
obwodnicę.
![]() |
#BH402 podstawił się jako linia MED5 na pętlę przy ulicy Miechowskiej w Wolbromiu |
Wykonaliśmy szybkie zdjęcia, po czym przemieściliśmy się złapać go
na przejeździe kolejowym przez linię nr 62 i LHS. W międzyczasie opadły
szlabany i nadjechał osobowy z Katowic do Sędziszowa, tym razem zestawiona z
klasycznego kibla EN57-1129.
![]() |
EN57-1129 jako pociąg regio z Katowic do Sędziszowa wjeżdża do Wolbromia |
Przez ten czas korek sięgnął rynku, więc
autobusowi zajęło trochę czasu dotarcie tu. Gdy wreszcie się zjawił wykonaliśmy
fotki i ruszyliśmy za nim.
![]() |
MED5 pokonuje przejazd przez LHS i linię nr 62 w Wolbromiu |
Jedynie przez kilka kilometrów będzie można mu
zrobić dobre zdjęcie. Potem droga zakręca i już do Krakowa biegnie
niekorzystnie do kąta padania promieni słonecznych. Niestety jak na złość autobus
nie dawał się za bardzo wyprzedzić. W końcu się to udało i zrobiliśmy mu
zdjęcie, dosłownie w ostatniej chwili. Kilkaset metrów dalej jechałby już pod
słońce.
![]() |
MED5 mija wieś Sucha |
To by było na tyle jeżeli chodzi o linię MED5. Bez postojów pomknęliśmy
do Skały, gdzie skręciliśmy w drogę nr 773 do Iwanowic. chcąc zdążyć przed
odjazdem linii MED4. Gdy dotarliśmy na miejsce, hybryda jeszcze stała na pętli.
Na spokojnie więc udaliśmy się na polny odcinek do Krasieńca Zakupnego, gdzie
wykonaliśmy mu pierwsze ujęcia.
![]() |
#DH406 jako linia MED4 dojeżdża do Krasieńca Zakupnego |
Jadąc dalej przez Krasieniec przyuważyłem, że
na wpół rozwalona chałupa, z którą robiliśmy zdjęcia w sobotę, została już
całkiem zrównana z ziemią. Tak więc nasze ujęcia już po 2 dniach nabrały
historycznych walorów. Jechaliśmy cały czas za MED4 i widzieliśmy że tym
razem w Michałowicach skręcił w ulicę Górną, czyli tak jak linia 277 (jakby nie
mógł tak pojechać w sobotę). My zaś kierowaliśmy się dalej prosto ulicą
Graniczną, w celu złapania go na serpentynach w ciągu krajówki nr 7.
Wszystko byłoby pięknie ładnie, gdyby nie było tam nasrane tyle reklam. Oprócz
MED4 trafiło się też jadące kilka minut przed nim 277.
![]() |
Solaris Urbino 12 #BU997 pokonuje serpentyny w ciągu ulicy Krakowskiej w Michałowicach |
![]() |
Niedługo po nim zjawił się #DH406 jako MED4 |
Planowaliśmy krajówką
pojechać do Krakowa, jednak jak zobaczyliśmy, że już w Bibicach zaczyna się
korek, zmieniliśmy plany. Zawróciliśmy i zjechaliśmy skrótem do
Książniczek. Po drodze mijaliśmy samotny domek gospodarczy, który ewidentnie
upodobali sobie złodzieje. Do tego stopnia, że właściciel wywiesił na drzwiach
kartkę „Drogi złodzieju. W tej budzie naprawdę nie ma nic wartościowego.
A wstawianie wyważonych przez ciebie drzwi trochę mnie kosztuje”. Akurat w naszym kierunku zmierzał autobus linii 260, więc na zakończenie dzisiejszego
dnia zrobiliśmy mu zdjęcie przed mostem na Dłubni w Michałowicach. Potem
przez Raciborowice wróciliśmy do Krakowa.
![]() |
Solaris Urbino 12 #BU853 na ulicy Dąbrowskich w Michałowicach |
Dzień 6. Środa 20 maja, linia MED2
Ten
dzień postanowiliśmy poświęcić przede wszystkim linii MED2 i pogonić ją od
samych Dobczyc do Trąbek, czyli do miejsca gdzie docierają normalne linie
komunikacji miejskiej w Krakowie. Wyruszyliśmy przed 5 spod Placu
Imbramowskiego i przez puste jeszcze miasto przedostaliśmy się do Wieliczki, a
stamtąd po trasie interesującej nas linii, wypatrując najciekawszych
miejscówek. Pierwszy żelazny punkt znaleźliśmy w Łazanach. Pięknie stąd było
widać drogę i Beskid Wyspowy w tle. Najwięcej ujęć jednak chcieliśmy wykonać
pomiędzy Dobczycami a Gdowem, bo tam będzie jechał do słońca. Najciekawsze na
tym odcinku ujęcie znaleźliśmy w Fałkowicach. Gdy dotarliśmy do Dobczyc,
hybryda stała już na przystanku początkowym przy Media Expert.
![]() |
#DH406 jako linia MED2 na przystanku początkowym w Dobczycach |
Tu wykonaliśmy
mu pierwsze zdjęcia, a kolejne na ulicy Zarabie, przed rondem, gdzie odchodzi
droga nr 964 do Wieliczki.
![]() |
Na ulicy Zarabie w Dobczycach |
Dalej przez dłuższy czas był problem z wyprzedzeniem
autobusu. Jak na złość na żadnym przystanku nikt na niego nie czekał. Na
szczęście tuż przed naszą miejscówką w Fałkowicach udało się wykonać zdjęcie.
![]() |
Na drodze nr 967 w Fałkowicach |
Zaraz potem autobus zatrzymał się na przystanku, więc przed Gdowem mogliśmy
zrobić jeszcze jedno zdjęcie. Wybraliśmy motyw z uschłą brzozą. Mnie to drzewo
kojarzy się z ręką pokazującą faka, jaką kierowcy lubią się pozdrawiać.
![]() |
Przed Gdowem |
Tym razem autobus zjechał do centrum Gdowa,
co pozwoliło nam na spokojnie śmignąć na kolejną miejscówkę w Łazanach.
![]() |
Ujęcia z Beskidem Wyspowym w Łazanach |
Po
wykonaniu dobrych ujęć postanowiliśmy zajrzeć jeszcze do Krakowa na ulicę
Wielicką, jak zjeżdżają się linie medyczne z północnych rejonów. Zaparkowaliśmy
przy OBI tuż przed godziną 6:30 i ulokowaliśmy się na kładce nad ulicą
Wielicką. Po kilku minutach zjawił się zwykły Solaris #BU855 jako MED3, a zaraz
po nim przyjechały hybrydy na liniach MED5 i MED4.
![]() |
Solaris Urbino 12 #BU855 jako linia MED3 z Luborzycy zbliża się do celu trasy czyli Szpitala Uniwersyteckiego |
![]() |
Chwilę później zjawiła się hybryda #BH402 jadąca jako MED5 z Wolbromia... |
![]() |
...a zaraz po niej #DH404 jako MED4 z Iwanowic |
To by było na tyle
jeżeli chodzi o linie medyczne na dziś. Pora jechać do pracy.
Dzień 7. Sobota 23 maja, linia MED1
Na
ten dzień postanowiliśmy zrobić poprawiny z miejscówką w Łapczycy, na którą nie
udało nam się zdążyć tydzień wcześniej. Wyruszyliśmy już o ludzkiej porze, bo o
godzinie 7. Na motywie byliśmy chwilę po godzinie 8, i po 10 minutach
nadjechała hybryda #BH400.
![]() |
#BH400 jako linia MED1 w Łapczycy |
Podjęliśmy próbę wyprzedzenia jej w Bochni, ale
zakończyło się to niepowodzeniem. Minęliśmy za to Autosana H7 z tutejszej
komunikacji miejskiej. Postanowiliśmy więc jego podgonić na pętlę na Osiedlu
Niepodległości.
![]() |
Autosan H7 #04 z BZK Bochnia na pętli przy Osiedlu Niepodległości |
W drodze powrotnej do Krakowa zahaczyliśmy jeszcze o trasę
objazdową linii 221. Z powodu remontu w Grabiu autobus kursował objazdem przez
Węgrzce Wielkie i Kokotów. Zrobiliśmy więc ujęcia pod wiaduktem kolejowym
w Węgrzcach Wielkich, oraz na nieużywanym przez linie komunikacji
miejskiej odcinku Kokotów – Brzegi.
![]() |
Mercedes O530 C2 #PO224 jako linia 221 jadąca trasą objazdową mija wiadukt kolejowy w Węgrzcach Wielkich |
![]() |
A tu na odcinku Kokotów - Brzegi |
Na
tym zakończyliśmy nasze wyprawy poświęcone liniom medycznym. Linia MED1
przestała kursować 24 maja, a pozostałe pięć linii ostatni raz wyjechało 31
maja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz