Obecny rok obfituje w imprezy autobusowe. Są pasjonaci, którzy wyszukują ciekawe wozy w różnych zakątkach Polski i wynajmują je na imprezy z fotostopami. W sobotę 9 sierpnia miłośnicy Maks Pawlak i Nikodem Żurak zorganizowali przejazd kultowym Autosanem H9 z PKS Sieradz. W tym dawnym mieście wojewódzkim położonym obecnie w województwie łódzkim, eksploatowane są jeszcze dwie sztuki takich pojazdów. Dzień przed tym terminem akurat wracałem z urlopu w Ustce. Sieradz miałem po drodze, więc zapisałem się na imprezę. Zatrzymałem się w noc z piątku na sobotę u taty w Warszawie, a rano po godzinie 6 wyruszyłem pociągiem IC „Baczyński” do Wrocławia. Obsługiwany jest Dartem ED161. Drugi raz w życiu jadę tym pojazdem. Do Krakowa się one nie zapuszczają. Tym razem o dziwo miejscówkę miałem tak jak zaznaczyłem na schemacie, przodem do kierunku jazdy po lewej stronie 😮. W Sieradzu jestem 1,5 godziny przed rozpoczęciem imprezy. Zagospodarowałem ten czas m.in. na fotki kolejowe z semaforami kształtowymi, które wciąż sterują ruchem na zachodniej głowicy stacji. Z tegorocznego doświadczenia z imprez autobusowych wiem że z motywami kolejowymi może tam być różnie, toteż przed imprezą postanowiłem zafocić jakiś pociąg. Z semaforami wyjazdowymi w kierunku Kalisza upolowałem pociąg regio „Lutynia” z Poznania Głównego do Warszawy Wschodniej. W stacji Łódź Widzew zmienia on kategorię na Inter regio.
![]() |
ED78-022 jako pociąg regio "Lutynia" z Poznania Głównego do Warszawy Wschodniej (od Łodzi Widzewa jako IR) wjeżdża na stację Sieradz |
Potem przespacerowałem się trochę po mieście. Przed reformą administracyjną w 1998 r. Sieradz był najmniejszym spośród wówczas 49 miast wojewódzkich. Liczył niecałe 40 tysięcy mieszkańców. Na sam koniec mojego urlopu zrobiła się słoneczna pogoda i dziś zapowiadał się wręcz upalny dzień. Pół godziny przed rozpoczęciem imprezy wróciłem na dworzec i przewertowałem żółtą tablicę z rozkładem jazdy autobusów PKS. Większość kursów oczywiście w dni nauki szkolnej, ale jest parę połączeń codziennych. Nawet zaraz miał podjechać autobus do Poddębic. Przyjechał opóźniony 15 minut, jakiś bus nie warty wyciągania aparatu. Parę minut później zjawił się nasz imprezowy Autosan. Sieradzkie hadziewiątki nie są do końca oryginalne. Mają wyświetlacze i plastikowe przody, ale za to uchowały się na czarnych tablicach. Pojazd którym będziemy podróżować wyprodukowany został w roku 1992.
![]() |
Nasz imprezowy Autosan H9 przed stacją kolejową w Sieradzu |
Trochę ryzykowałem przyjeżdżając na imprezę, bo planowane zakończenie jest o godzinie 18:00 a 5 minut później z Sieradza odjeżdża ostatni pociąg do Łodzi, z którego mogę złapać przesiadkę na Kraków. Organizatorzy jednak zapewniali że skończymy o czasie. Okazało się że nie doceniłem organizatorów obstawiając że nie będzie motywów kolejowych, gdyż na pierwsze zdjęcia pojechaliśmy… na stację kolejową pod semafory kształtowe 😅. Ustawiliśmy Autosana do zdjęcia z kształtami i zaczekaliśmy na wyjazd Darta obsługującego pociąg IC „Krasiński” z Białegostoku do Wrocławia.
![]() |
Na ulicy Towarowej w Sieradzu przy semaforach kształtowych |
![]() |
Spotkanie z ED161-013 obsługującym pociąg IC "Krasiński" z Białegostoku do Wrocławia |
Na razie nie opuszczaliśmy granic Sieradza. Zmierzaliśmy kawałek ulicą wylotową na Kalisz, po czym skręciliśmy w lewo w ulicę Szlachecką. Tam odbył się kolejny fotostop.
![]() |
Sieradz, ulica Szlachecka |
Potem skręciliśmy w prawo w ulicę Ludową, która za wiaduktem obwodnicy zmieniła się w szutrową leśną drogę. W pewnym momencie zatrzymaliśmy się i słyszę komentarz organizatora że dalej nie pojedziemy. Okazało się, że obok trwała budowa domu i pracownicy budowy poparkowali samochody tak, że nie było jak między nimi się przecisnąć. Zapewne nie spodziewali się tu żadnego pojazdu, a co dopiero autobusu 😂. No cóż, waliliśmy klaksonem aż wyszedł jeden z kierowców i przestawił auto. Jego mina na nasz widok bezcenna 😂. Droga wyprowadziła nas na rondo w ciągu drogi krajowej nr 12 do Kalisza. Wyjechaliśmy nią poza granice Sieradza i po paru kilometrach osiągnęliśmy wieś Wróblew. Tam w planach był motyw sakralny. Autosan pozował do zdjęć z drewnianym kościołem pw. św. Piotra i Pawła.
![]() |
Przy kościele we Wróblewie |
Następnie kierowaliśmy się dalej na zachód krajową dwunastką. Towarzyszyła nam linia kolejowa Łódź – Ostrów Wielkopolski. Od Łodzi do Sieradza można powiedzieć że jest to linia aglomeracyjna z gęsto rozmieszczonymi przystankami i częstymi kursami pociągów. Natomiast za Sieradzem już jest to linia bardziej pod ruch towarowy i dalekobieżny. Łąki, pola, stepy akermańskie i rzadko rozmieszczone stacje. Pierwsza stacja za Sieradzem jest po ponad 10 kilometrach i są to Sędzice. Owa wieś jest ponad 2 kilometry stąd, za to obok są zabudowania Słomkowa Suchego. Mimo że mieliśmy już jeden fotostop kolejowy w Sieradzu, tu również były zaplanowane fotki z pociągami J. Zajechaliśmy na duży plac przy torach i poczekaliśmy na dwa składy. Najpierw przemknął Dart w obsłudze pociągu IC „Mickiewicz” z Wrocławia do Białegostoku, a kilka minut później ze stacji ruszyła osobówka z Łodzi Kaliskiej do Poznania Głównego.
![]() |
Stacja Sędzice. Spotkanie z ED161-020 jako pociąg IC "Mickiewicz" z Wrocławia do Białegostoku |
![]() |
A tu spotkanie z EN57AL-753 jako pociąg regio z Łodzi Kaliskiej do Poznania Głównego |
Ze stacji Sędzice udaliśmy się do wsi o tej nazwie. Jest ona niewielka i skoncentrowana wokół jednej drogi. Naszą uwagę zwrócił opuszczony sklep spożywczy z klepsydrą wiszącą na drzwiach. Czyżby po właścicielu? W Sędzicach skończył się asfalt i jechaliśmy parę kilometrów szutrową drogą przez pola. Część uczestników domagała się tu fotostopu. Organizatorzy obiecali że zaraz zawrócimy i zrobimy tu zdjęcia jadąc do słońca. Droga doprowadziła nas do pierwszych zabudowań wsi Baszków, gdzie przystanęliśmy przy kapliczce.
![]() |
Przy kapliczce w Baszkowie |
W okolicy pełną parą trwały żniwa, więc zaraz napatoczył się motyw w postaci traktora.
![]() |
Spotkanie z traktorem |
Potem tak jak organizatorzy obiecali zawróciliśmy i pojechaliśmy na fotostop w polach. Uczestnicy oczekiwali że autobus się ładnie rozpędzi wzniecając kurzawę. W związku z tym wyszliśmy dość spory kawałek do przodu. Trochę nas przeraziło jak zobaczyliśmy że za Autosanem pojawił się TIR 😮. Jak on się tu zabłąkał? Już myśleliśmy że trzeba będzie się pospieszyć z fotostopem, ale kierowca autobusu zjechał na pobocze i o dziwo ciężarówka przecisnęła się obok. No to odczekaliśmy na spokojnie aż opadnie kurz wzniecony przez TIRa, po czym Autosan przemknął koło nas na pełnym gazie zostawiając piękną zadymę 😀.
![]() |
Droga przez pola między Baszkowem a Sędzicami |
Z Sędzic ponownie zawróciliśmy do Baszkowa i wyjechaliśmy na drogę krajową nr 83 Sieradz – Turek. Pojechaliśmy nią na północ i dotarliśmy do miasteczka Warta. Tam trochę przytrzymały nas dwie piesze pielgrzymki zmierzające na Jasną Górę. W Warcie skręciliśmy w stronę Łodzi, przekroczyliśmy rzekę o nazwie tej samej co miasteczko i za mostem odbiliśmy w prawo do wioski Włyń. Tam Autosan pozował do zdjęć z krówkami i remizą.
![]() |
Włyń |
Dalej zmierzaliśmy na północ i kolejne zdjęcia wykonaliśmy z motywem sakralnym, konkretnie z drewnianym kościołem pw. św. Stanisława w Brodni.
![]() |
Przy plebanii i kościele w Brodni |
Od jakiegoś czasu jechaliśmy wzdłuż brzegu Jeziora Jeziorsko, sztucznego zbiornika wodnego powstałego poprzez spiętrzenie wód Warty. Uatrakcyjnia on trochę turystycznie ten rejon. Spodziewaliśmy że w planie imprezy będą zdjęcia z jeziorem i tak też było. Nad brzeg akwenu zajechaliśmy w okolicy wsi Dąbrowa Lubolska. Tu też zarządzone zostało zdjęcie grupowe, tak więc mieliśmy dwa zbiorniki na jednym zdjęciu 😅. Zabawna sytuacja była z jednym gościem co chodził po wale. Część uczestników wzięła go za jednego z naszej wycieczki i typowym dla imprez komunikacyjnych tonem krzyknęła żeby usunął się z kadru 😅 Zmroziło ich nieco jak okazało się, że to obcy człowiek 😂. Już myśleliśmy że będzie konfrontacja, ale gość akurat rozmawiał przez telefon wylewając żale że nie może spokojnie pospacerować nad jeziorem 😂.
![]() |
Nad Jeziorem Jeziorsko |
Kolejną na naszej trasie była gminna wieś Pęczniew, gdzie na początek zatrzymaliśmy się przy bazie miejscowego Samorządowego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Stały tam dwa bliźniacze Autosany H9, niegdyś pracujące w PKS Sieradz, a obecnie wykonujące przewozy szkolne w Gminie Pęczniew.
![]() |
Autosany H9 z SZGKiM Pęczniew (ex PKS Sieradz) |
![]() |
Spotkanie z Autosanami z SZGKiM Pęczniew |
W Pęczniewie pobyliśmy dłuższy czas, gdyż tam zarządzony został także półgodzinny sklepostop. W tym czasie organizatorzy wrzucali różne ciekawe teksty na wyświetlacz autobusu, tyle że częstotliwość migania diód była taka, że tych tekstów nie dało się odczytać ani na zdjęciach ani filmikach 😂. Gdy już wszyscy uzupełnili zapasy jechaliśmy dalej na północ i kolejne fotki wykonaliśmy przy stawie w Niemysłowie.
![]() |
Niemysłów |
Kawałek dalej zajechaliśmy na pod ośrodek domków wczasowych zlokalizowany w rejonie plaży nad Wartą Księże Młyny. Kierowca polecił nam tu dobry bar.
![]() |
Przy ośrodku wczasowym w Księżych Młynach |
Korzystając z chwili przerwy poszliśmy zobaczyć plażę. Owszem piasku jest tam dużo, ale zejście nad wodę tak wąskie, że ledwo się tam wcisną dwa leżaki. Na dodatek akurat jak tam przyszliśmy, trafiliśmy na awanturę między plażowiczami a ludźmi którzy przyjechali tam na koniach, które zapaskudziły plażę 😂. Natomiast u nas sytuacja zaczęła się tu nieco wymykać spod kontroli. Część uczestników imprezy zamówiła jedzenie w barze, czekanie się przedłużało i pojawiły się obawy że nie zdążymy na godzinę 18 wrócić do Sieradza. Maks szukał dla mnie późniejsze połączenia do Krakowa i znalazł opcję z 3-minutową przesiadką w Warszawie Zachodniej i przyjazdem do Krakowa na 1 w nocy. Powiedziałem mu, że nie ma takiej opcji. Tak krótkiego skomunikowania mi przecież nie przytrzymają. Podjęta więc została decyzja, że nie czekamy. Poprosiliśmy barmana, żeby oddał pieniądze za jedzenie i pojechaliśmy. Wyjechaliśmy w Łyszkowicach na zaporę wodną na Warcie gdzie przystanęliśmy na kolejne fotki.
![]() |
Na zaporze wodnej na Warcie w Łyszkowicach |
Wjechaliśmy na chwilę do województwa wielkopolskiego, ale szybko wróciliśmy do łódzkiego kierując się na południe drogą krajową Turek – Sieradz. Aby zakończyć imprezę zgodnie z planem organizatorzy zrezygnowali nawet z części fotostopów i teraz jechaliśmy bardziej improwizując. Zatrzymaliśmy się jeszcze tylko raz, w Proboszczowicach koło miasteczka Warta.
![]() |
Proboszczowice |
Okazało się, że plan imprezy trochę aż za bardzo został
ścięty bo do Sieradza dojechaliśmy pół godziny przed planowanym zakończeniem 😅.
Większość uczestników imprezy wracała z imprezy tym pociągiem co ja, czyli
regio „Prosna” z Poznania Głównego do Warszawy Wschodniej (od Łodzi Widzewa
jako Inter regio). Obsługiwała go jednostka EN57AL. W moim przedziale większość
miejsc zajmowali uczestnicy przejazdu Autosanem, jedynie w jednej czwórkę siedziały
obce osoby. Jak się później okazało to że zdążyłem na pociąg z Sieradza wcale
nie pozbawiło mnie obaw czy uda mi się w Łodzi przesiąść na Kraków. Wprawdzie
z Sieradza wyjechaliśmy planowo, ale stan niektórych osób wracających z
imprezy czynił ryzyko, że może się zdarzyć dłuższy postój. Szczególnie dwóch
pasażerów było tak wstawionych, że co chwilę dochodziło między nimi do
konfliktów mogących skończyć się bójką. Dwa razy była sytuacja że już stawali naprzeciwko
siebie, ale na szczęście reszta uczestników łagodziła konflikt i skłóceni
siadali na swoich miejscach. Jednak za trzecim razem zaczęli się bić i wtedy
obce panie jadące z nami w przedziale podniosły alarm, że trzeba wezwać
konduktora. Tylko nie to. Jak konduktor wezwie policję, to będziemy tyle czekać
że ucieknie mi przesiadka w Łodzi. Na szczęście bójka nie trwała długo, bo jej
uczestnicy ledwo byli w stanie utrzymać się na nogach. Potem już podróż mijała
spokojnie i do Łodzi Kaliskiej dotarliśmy prawie o czasie. W dalszą
drogę do Krakowa udałem się pociągiem IC „Barbakan” relacji Szczecin – Kraków.
Do Łodzi Kaliskiej przyjechał opóźniony 10 minut, ale miał na trasie wydłużone
postoje co umożliwiło przyjazd do Krakowa o czasie. Przed godziną 23
zameldowałem się w domu po dwóch tygodniach przerwy. Dziękuję Maksowi Pawlakowi
i Nikodemowi Żurakowi za organizację kolejnej imprezy autobusowej obfitującej w
ciekawe kadry, a także dyrekcji PKS Sieradz za udostępnienie autobusu i panu
kierowcy za spełnianie naszych zachcianek w sprawie ustawiania autobusu do
zdjęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz