Towarzystwo
Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni znane jest w środowisku miłośników kolei z
dobrze organizowanego cyklu imprez „Parowozem przez Wielkopolskę”. Organizatorzy
zawsze profesjonalnie przygotowują fotostopy oraz wprowadzają również scenki
rodzajowe z udziałem ludzi w strojach z epoki. W kwietniu 2014 roku TPWP
postanowiło dla odmiany przyjechać do Małopolski i zrobić przejazd linią Chabówka - Nowy Sącz. Impreza „Parowozem przez Małopolskę” trwała przez weekend 5-6
kwietnia 2014 roku. Były to czasy, kiedy los linii Chabówka – Nowy Sącz wisiał
na włosku. Nigdy nie było wiadomo kiedy PKP PLK zamknie trasę z powodu złego
stanu infrastruktury. Wybrałem się więc z Marcinem i Maksem w pierwszy
dzień imprezy na gonienie pociągu samochodem. Wówczas parowóz Ty42-107 z trzema
wagonami „ryflakami” przemierzył trasę z Chabówki do Nowego Sącza. Dzięki temu,
że był to przejazd z fotostopami adresowany dla miłośników kolei, mogliśmy
wykonać znacznie więcej zdjęć niż podczas gonienia pociągu dla zwykłych
podróżnych.
W
Chabówce zjawiliśmy się przed wyjazdem pociągu. Uiściliśmy opłatę
organizatorom, za co otrzymaliśmy plan fotostopów. Pierwsze zdjęcia pociągu
wykonaliśmy przed stacją Rabka Zaryte ze stoku Polczakówki.
 |
Ty42-107 z pociągiem specjalnym z Chabówki do Nowego Sącza zbliża się do stacji Rabka Zaryte |
Następnie szybko
przemieściliśmy się na stację Rabka Zaryte, gdzie dołączyliśmy do szpalerku
uczestników imprezy wykonujących fotostop z semaforami kształtowymi.
 |
Start ze stacji Rabka Zaryte |
Kolejny postój
był zaplanowany kawałek dalej przy przejeździe z budką dróżnika.
 |
Fotostop za stacją Rabka Zaryte |
Następne
zdjęcia wykonaliśmy w Rabie Niżnej, m.in. z budynkiem tamtejszego
przystanku osobowego.
 |
Przystanek Raba Niżna |
 |
Na szlaku w Rabie Niżnej |
Kolejne dwa fotostopy były zaplanowane w Mszanie
Dolnej. Jeden przy semaforze wjazdowym a drugi na znanej i lubianej prostej na
wjeździe na stację.
 |
Przy semaforze wjazdowym do Mszany Dolnej |
 |
Wjazd na stację Mszana Dolna |
Innym żelaznym motywem z Mszany Dolnej jest most na potoku
Mszanka. Korzystając z tego, że mieliśmy rezerwę czasową, postanowiliśmy zrobić
go z nieco innej niż zwykle perspektywy. Wdrapaliśmy się na stok góry na
wschodnim brzegu potoku. Siedział już tam jeden miłośnik czekający na pociąg.
Sprawiał wrażenie zbulwersowanego, że nie będzie miał oryginalnego ujęcia 😛.
 |
Skład na moście na Mszance |
Powrót
z tego pagórka do auta zajął nam trochę czasu, ale bez problemu udało nam się
pociąg dogonić. Na pograniczu Mszany Dolnej i Kasiny Wielkiej wypróbowaliśmy
jedną z bocznych dróg biegnących na przeciwległy stok doliny, skąd można było
ładnie z profilu złapać pociąg wspinający się do Kasiny.
 |
Podjazd z Mszany Dolnej do Kasiny Wielkiej |
Znaną i lubianą
miejscówkę na moście na Kasince tym razem pominęliśmy, za to pokusiliśmy się o
nietypowe ujęcie na polnym przejeździe przed stacją w Kasinie Wielkiej.
 |
Polny przejazd przed Kasiną Wielką |
Podobnie
zrobiliśmy na samej stacji, gdzie oklepaną miejscówkę z budynkiem stacyjnym
zastąpiliśmy ujęciem ze zdewastowanej nastawni zlokalizowanej na wyjeździe w
kierunku Dobrej.
 |
Wyjazd z Kasiny Wielkiej |
Na dalszym odcinku linia kolejowa wchodzi w las i konieczne
jest nadłożenie trochę drogi aby móc dalej gonić pociąg. Ponownie spotkaliśmy
się z nim w Porąbce.
 |
Kadr z Porąbki |
Kawałek dalej na łuku przed stacją Dobra koło Limanowej
zaplanowany był fotostop. Postanowiliśmy dołączyć tu do szpalerka uczestników
imprezy. Organizatorzy jak zwykle profesjonalnie podeszli do tematu. Widać
było, że wcześniej odbyło się tu pracowite karczowanie zarośli. Niebo
generalnie było od rana zasnute chmurami, jednak momentami słońce próbowało się
przez nie przebijać.
 |
Fotostop przed stacją Dobra koło Limanowej |
Korzystając z postoju pociągu na stacji w Dobrej, podjęliśmy
próbę dostania się możliwie najbliżej wiaduktu kolejowego położonego za stacją.
Skręciliśmy w pierwszą drogę za wiaduktem prowadzącą do linii kolejowej, a
stamtąd torami przemieściliśmy się prawie do samego przyczółka obiektu. Było
miejsce, żeby się ukryć przed pociągiem, więc zaczekaliśmy tu do jego
przyjazdu.
 |
Na wiadukcie w Dobrej |
Po wykonaniu zdjęć wróciliśmy czym prędzej do auta i dogoniliśmy
pociąg na esce w Podłopieniu.
 |
Na esce w Podłopieniu |
Następnie wzięliśmy udział w fotostopie,
jaki odbył się przy semaforze wjazdowym do Tymbarku.
 |
Na szlaku przed Tymbarkiem |
Kolejne zdjęcia były
zaplanowane na stacji w Tymbarku. Ta klimatyczna stacyjka niestety już od
dawna pełni rolę tylko posterunku odstępowego. Wszystkie tory dodatkowe są
nieprzejezdne.
 |
Stacja Tymbark |
Kolejne zdjęcia wykonaliśmy za stacją na łuku, gdzie niegdyś
dochodziła bocznica fabryki soków.
 |
Na łuku za Tymbarkiem |
Na moście na Łososinie zaplanowany był
dłuższy postój przeznaczony na wodowanie parowozu.
 |
Wodowanie parowozu z rzeki Łososiny |
Dłuższy postój pociągu
pozwolił na rozejrzenie się na spokojnie po miejscówkach. Udało nam się obczaić
pagórek na wysokości przystanku w Piekiełku, z którego był całkiem niezły widok.
 |
Przystanek Piekiełko |
Na przystanku pociąg zatrzymał się na fotostop, a my w tym czasie przemieściliśmy
się na kolejne miejscówki w Koszarach i Łososinie Górnej.
 |
Na szlaku za Piekiełkiem |
 |
We wsi Koszary |
 |
W Łososinie Górnej |
Stamtąd śmignęliśmy
do Limanowej dobrze znanym skrótem pozwalającym ominąć przejazd w Sowlinach.
 |
Przed stacją w Limanowej |
W
Limanowej skład musiał się zatrzymać aby dyżurny ruchu przeszedł na drugą
głowicę stacji ułożyć drogę przebiegu. Wykorzystując kolejny zapas czasu
rozejrzeliśmy się za motywami na wyjeździe z miasta i znaleźliśmy fajny
podwójny łuczek zaraz za semaforem wjazdowym.
 |
Wyjazd z Limanowej |
Potem podgoniliśmy skład do
Mordarki, gdzie forsował podjazd do Pisarzowej.
 |
Podjazd w Mordarce |
Kolejny fotostop zaplanowany
był przy szarym domu w Męcinie. Do zdjęcia dodatkowo zapolował ciągnik Ursus.
 |
Fotostop przy szarym domu w Męcinie |
Następne zdjęcia wykonaliśmy na wjeździe do stacji Męcina. Spotkaliśmy tu małą
dziewczynkę, która machała do pasażerów. Jeden z fotografów prosił ją, żeby się
odpowiednio ustawiła, bo chciał umieścić ją w kadrze z pociągiem. Ja początkowo
uznałem, że to dziecko będzie mi przeszkadzało, więc ustawiłem się żeby go nie
mieć w kadrze. Później trochę tego żałowałem, bo byłoby z nią nawet ciekawe
ujęcie. Swoją drogą ciekawe czy fotograf pytał się dziewczynki o zgodę na
publikację wizerunku 😛 .
 |
Wjazd na stację w Męcinie |
Na dalszej trasie pociągu postawiliśmy na dalekie
ujęcia. Wyjechaliśmy na drogę do Krasnego Potockiego biegnącą przeciwnym
stokiem doliny niż linia kolejowa, skąd wykonaliśmy kilka fotek parowozu
pokonującego odcinek do Chomranic. W tym miejscu też na chwilę słońce się
przebiło przez chmury.
 |
Na szlaku między Męciną a Chomranicami |
Przed Chomranicami był zaplanowany fotostop, więc
zjechaliśmy szybko bliżej torów wykonać kolejne zdjęcia.
 |
Fotostop przed Chomranicami |
Na dalszym odcinku do
Marcinkowic złapaliśmy skład jeszcze kilka razy z bliska.
 |
Między Chomranicami a Klęczanami |
 |
Przed Marcinkowicami |
W samych Marcinkowicach
za to pokusiliśmy się o kolejne dalekie ujęcie. Wdrapaliśmy się na pagór
wznoszący się po południowej stronie stacji zobaczyć jaki widok z niego
ujrzymy. Okazało się, że jak najbardziej warto było go zdobyć. Widać z niego
było pięknie stację w Marcinkowicach oraz Dunajec.
 |
Widok na stację Marcinkowice |
Na koniec jeszcze raz
złapaliśmy skład na szlaku Marcinkowice – Nowy Sącz.
 |
Na szlaku Marcinkowice - Nowy Sącz |
Na pobliskich wierzbach
zaobserwowaliśmy efekt działalności bobrów. Zaskoczyło mnie, że te zwierzątka
występują w rejonach górskich. Myślałem, że obszar ich działania w naszym kraju
ogranicza się do rejonów północnych.
 |
Efekt działalności bobrów |
Tym przyrodniczym akcentem zakończyliśmy
zdjęcia na dziś. Zadowoleni z możliwości wykonania wielu ciekawych kadrów
wróciliśmy do Krakowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz