W
połowie listopada Marcin zaplanował z okazji swoich imienin i urodzin wyjazd na
zwiedzanie sieci tramwajowych dwóch miast na północy Polski: Grudziądza i
Elbląga. Dodatkowo w planie mieliśmy fotki pociągu TLK „Flisak” relacji
Gdynia – Katowice, prowadzonego na odcinku do Płocka trakcją spalinową i wykorzystującego
niezelektryfikowane odcinki Malbork – Grudziądz – Brodnica – Sierpc – Płock.
Wyjechaliśmy z Krakowa po pracy we wtorek 12 listopada, a wracaliśmy
14 listopada we czwartek. Podróż mieliśmy pełną przygód
Dzień 0, wtorek 12 listopada 2024
r. Dojazd do Grudziądza.
We
wtorek skończyłem pracę o godzinie 15, a Marcin dał znać że będzie chciał
wyjechać dwie godziny później. Myślałem w takim razie, że w międzyczasie w
drodze z pracy zrobię sobie fotkę autobusu przyspieszonej linii aglomeracyjnej
307. Akurat tego dnia w jej obsłudze zadebiutowały autobusy przegubowe. Jest to
druga po 301 do Niepołomic, linia wyjeżdżająca poza granice Krakowa i
obsługiwana przegubowcami. Z fotki niestety nic nie wyszło. Na mieście były
koszmarne korki i parszywy parametr do zdjęć 😠. Nie dość, że nie zrobiłem
zdjęć, to jeszcze czas zrobił mi się tak napięty, że zostało mi w domu bardzo
mało czasu na spakowanie się. Marcin nie chciał wjeżdżać do Krakowa i poprosił
mnie żebym wyjechał autobusem linii 310 do Białego Kościoła. Jak w końcu
dotarłem na przystanek, okazało się że jako pierwsza przyjedzie linia 200.
Jedzie ona w tym samym kierunku co 310, tylko nie zatrzymuje się w Białym
Kościele, a dopiero w Jerzmanowicach. Piszę do Marcina czy mnie stamtąd
zgarnie. Mówi że tak, no to wsiadam. Korki na wyjeździe koszmarne, do
Jerzmanowic dojechałem z kilkunastominutowym opóźnieniem. Marcina też trochę
przytrzymały korki i dojechał chwilę po mnie. Ale w końcu ruszyliśmy w drogę do
tego Grudziądza. W Olkuszu mamy pierwsze utrudnienie w postaci
asfaltowania jednej jezdni krajówki. Ominęliśmy je sprawnie jadąc przez centrum.
Potem w Dąbrowie Górniczej wskoczyliśmy na ekspresówkę S1 a koło lotniska w
Pyrzowicach na autostradę A1. Nie poszaleliśmy za bardzo, bo przed Częstochową
trafiliśmy na zator. W radiu nadawali, że zapalił się samochód i jezdnia w
kierunku Łodzi jest zablokowana. Na szczęście cały czas jechaliśmy, tylko że w
tempie piechura. Minęliśmy przyczynę utrudnienia w postaci spalonego samochodu
i mogliśmy trochę pocisnąć. Ale na wysokości Łodzi pojawił się kolejny
problem. W naszym aucie zaświeciła się kontrolka oznajmująca usterkę. Tak się
złożyło, że planowaliśmy się zatrzymać na jedzenie, a wizja że na autostradzie
mielibyśmy nie odpalić auta, nie bardzo nam odpowiadała. Ostatecznie Marcin
zdecydował, że zaparkuje auto w polu widzenia z okien restauracji
i zostawi je na chodzie. Zajęliśmy miejsce z widokiem na auto, tyle
że w trakcie jak jedliśmy, jakiś dostawczak zaparkował zasłaniając nasze auto.
No to Marcin przeparkował wóz, tak żeby mieć go dalej w polu widzenia J. Dokończyliśmy jedzenie i pojechaliśmy już bez przygód
do Grudziądza. Przed godziną 23 zakwaterowaliśmy się w hotelu w centrum miasta.
Dzień 1, środa 13 listopada 2024 r.
Elbląg
Plan
dnia przewidywał wyjazd do Elbląga i po drodze fotki pociągu TLK „Flisak”
w okolicach Kwidzyna. Auto odpaliło, ale kontrolka po paru minutach
ponownie się zaświeciła. Mieliśmy nadzieję, że jakoś dojeździmy z tym do jutra.
Jechaliśmy wzdłuż linii kolejowej Grudziądz – Malbork, którą kursują szynobusy
Polregio oraz para pociągów TLK „Flisak”. Linia ta kilka lat temu została zmodernizowana,
a prace trwały koszmarnie długo. Trasa została zamknięta w marcu 2018 r. a
odcinek Malbork – Kwidzyn został oddany do ruchu po remoncie dopiero latem 2021
r. zaś Kwidzyn – Grudziądz w 2023 r. Początek dnia był ponury, ale z czasem
zaczęły się pojawiać przejaśnienia i zapowiadał się ładny dzień. Między
Kwidzynem a Brachlewem zjechaliśmy w boczną drogę dochodzącą do torów, aby
przeciąć drogę szynobusowi z Tczewa do Kwidzyna. Taka relacja wynika z
powiązań obiegowych taboru obsługującego linie Malbork – Grudziądz i Tczew –
Chojnice. Po kilku minutach nadjechał link SA139-025.
|
SA139-025 jako pociąg regio z Tczewa do Kwidzyna zbliża się do celu swojej podróży |
Następnie linia kolejowa
biegnie przez gminę Ryjewo, która pamiętam że na przełomie wieków zajmowała
wysokie miejsce w statystykach pod kątem liczby mieszkańców korzystających z
pociągów. Wychodziło że średnio rocznie każdy mieszkaniec gminy odbył bodajże 35
podróży pociągiem. Ciekawe jak to się kształtuje obecnie. Teraz naszym głównym
celem był TLK „Flisak”, dla którego wybraliśmy plener w Sztumskim Polu,
tuż przed stacją Sztum. Zaparkowaliśmy przy ceglanym budynku, który niegdyś
mógł pełnić funkcje kolejowe. Zapytaliśmy gospodarza czy możemy na chwilę tu
stanąć. Starszy pan zamieszkujący gospodarstwo był bardzo głodny kontaktu. Tak
chciał z nami pogadać, że ciężko było mu wytłumaczyć że chcemy zdążyć
zrobić zdjęcie pociągu. Znaleźliśmy jako taką miejscówkę z widokiem na
zabudowania i po chwili nadjechał TLK „Flisak” zestawiony z nurka
754 046-1 i czterech wagonów.
|
754 046-1 z pociągiem TLK "Flisak" z Gdyni do Katowic dojeżdża do stacji Sztum |
Linia kolejowa przebiega tu obok
niewielkiego jeziorka i przyszło nam na myśl, że z drugiego brzegu można zrobić
lepsze ujęcie. „Flisak” w Sztumie ma krzyżowanie z osobówką relacji
Grudziądz – Malbork, ale nie zdążyliśmy przed jej przyjazdem obejść jeziora.
Zrobiliśmy jej średnie fotki z przejazdu.
|
SA137-001 jako pociąg regio z Grudziądza do Malborka ruszył chwilę temu ze stacji Sztum |
Okolica tak się nam spodobała, że
postanowiliśmy zostać tu do kolejnej osobówki, która będzie za niecałą godzinę.
Pogadaliśmy jeszcze z sympatycznym panem z pobliskiego gospodarstwa, po czym
przenieśliśmy się na spokojnie za jeziorko. Widok rzeczywiście był stąd piękny,
warto było zostać do kolejnego pociągu. Zwłaszcza że pogoda robiła się coraz
ładniejsza. Punktualnie o godzinie 11 uwieczniliśmy zespół trakcyjny SA137 odbijający
się w wodzie.
|
SA137-006 jako pociąg osobowy z Malborka do Grudziądza na szlaku przed Sztumem |
Potem ruszyliśmy dalej w stronę Elbląga. Daleko niestety nie
ujechaliśmy. Gdy zbliżaliśmy się do Malborka, auto zaczęło wydawać niepokojące
dźwięki, aż wyświetlił się komunikat żeby zatrzymać się w bezpiecznym miejscu.
Stanęliśmy tuż przed granicami Malborka. Po wykonaniu przez Marcina kilku
telefonów do serwisu, okazało się że konieczne będzie wezwanie lawety
i organizacja auta zastępczego 😞. Skoro już zanosiło się, że spędzimy tu
trochę czasu, spróbowaliśmy podjechać bliżej cywilizacji. Osiedlowymi uliczkami
doturlaliśmy się do najbliższej pętli, gdzie docierają autobusy MZK Malbork.
Jest to pętla Wielbark Cmentarz. Obok jest też sklep Dino, więc mieliśmy gdzie
się zaopatrzyć. Akurat jak na złość kiedy awaria samochodu nas uziemiła,
zrobiła się piękna pogoda. Dobrze że chociaż na otarcie łez mogliśmy porobić
zdjęcia autobusów miejskich. W Malborku jeździły niegdyś Scanie 113CLL,
jak w Krakowie. Ostatnie sztuki wycofano jednak dwa lata temu i musieliśmy
zadowolić się Solarisami. Do pętli Wielbark Cmentarz docierają linie 1, 3 i 7.
Jedynka najwyraźniej jest kręgosłupem komunikacyjnym miasta. Jeździ często i
obsługują ją wyłącznie elektryki. Trójka przyjeżdżała przeważnie tuż przed
jedynką i kursowały na niej Solarisy U10. Z kolei siódemka to potworek robiący
tylko kilka kursów na dobę.
|
Malbork, wjazd na pętlę Wielbark Cmentarz. Solaris U10 #05 jako linia 3 |
|
Solaris U12 Electric #12 na jedynce |
|
Trójka wyrusza z pętli w kolejny kurs |
|
Pięć minut po niej pojechała jedynka |
|
Solaris U10 #04 i U12 Electric #10 na pętli Wielbark Cmentarz |
|
Solaris U12 Electric #10 pod ładowarką na pętli Wielbark Cmentarz |
Szczęściem w dzisiejszym nieszczęściu było to, że
nasze auto zostanie zabrane do serwisu w Elblągu, czyli mieście które było
celem podróży. Tyle że nim laweta przyjechała było już po godzinie 14. Oznacza
to, że w Elblągu będziemy musieli zadowolić się zdjęciami nocnymi. No cóż,
lepsze to niż nic. Kierowca lawety oznajmił, że najkrótsza droga łącząca
Malbork z Elblągiem czyli krajówka nr 22 jest poszatkowana remontami i pojechaliśmy
przez Nowy Dwór Gdański. Dzięki temu przejechaliśmy obok najbardziej znanego zabytku Malborka, czyli zamku krzyżackiego. O zmierzchu dotarliśmy do serwisu samochodowego
zlokalizowanego w Kazimierzowie na zachodnich obrzeżach Elbląga. Pracownik
serwisu szybko zdiagnozował awarię. Padł generator przekazujący moment obrotowy
z silnika elektrycznego do spalinowego. Jednocześnie dowiedzieliśmy się, że na
nowy generator czeka się średnio 3 miesiące :o. No, być może uda się go
pozyskać przed świętami. Nie za bardzo nas to ucieszyło, ale cóż poradzić. Auto
zastępcze było do odbioru w centrum Elbląga o godzinie 18, czyli za
dwie godziny. Wzięliśmy taksówkę do centrum i czas oczekiwania na auto poświęciliśmy
na zdjęcia tramwajów. W Elblągu byłem wcześniej dwa razy. Na krótko w 2003
roku i na parę godzin w 2006 roku podczas zwiedzania sieci tramwajowych
północnej Polski. Wówczas po mieście kursowało pięć linii a tabor stanowiły
Konstale 805Na oraz używane wagony GT6 sprowadzone z niemieckiego miasta Mainz.
Obecnie linii dalej jest pięć, ale powstało kilka nowych tras. W północnej
części miasta otwarto trasę do nowej pętli Ogólna na osiedlu Nad Jarem, a później
wybudowano torowisko w ulicach Grota Roweckiego i 12 Lutego odciążające trasę koło
Starego Miasta. Wszystkie wagony GT6 zostały już pokasowane. Pozostało w ruchu
kilka klasycznych 805Na. W 2006 roku Tramwaje Elbląskie pozyskały 6 nowych
trzyczłonowych wagonów Tramicus 121N z Pesy. Następnie w 2013 roku sprowadzono
trzy używane wagony M8C z Augsburga. Przed rozpoczęciem służby w Elblągu
zostały one poddane modernizacji w Modertransie, gdzie m.in. wstawiono im niską
podłogę w środkowym członie. Najnowszym nabytkiem Tramwajów Elbląskich jest
pięć zakupionych w 2020 r. jednoczłonowych Moderusów Beta MF09AC, podobnych
trochę do tych co eksploatują Tramwaje Śląskie. Znaleźliśmy dogodne miejsce do
fotografowania tramwajów na przystanku 1-go Maja Sąd. Kursują tędy linie 1, 2 i
3. Parę lat temu były zakusy zlikwidowania dwójki, a konkretnie jej trasy do
pętli Marymoncka. Ograniczano jej częstotliwość kursowania, ale plany
likwidacji póki co nie zostały zrealizowane. Większość rdzennych elbląskich
wagonów 805Na zachowało klasyczny wygląd z oryginalnymi „kubełkowymi”
krzesełkami z rowkiem na kręgosłup 😁. Jeden wagon o numerze #043 posiada nawet
oryginalne atrapy przednich reflektorów J. Jako pierwszy trafił się nam wagon #048
reklamujący 120-lecie tramwajów w Elblągu (które notabene obchodzone było
9 lat temu 😅). Co ciekawe miał on numer boczny pisany bardzo małą
czcionką, ale niektóre inne wagony tego samego charakteryzowały się bardzo dużą
„sowiecką” czcionką numerów bocznych. Oprócz klasycznych Konstali, na ulicy 1
Maja złapaliśmy też dwa Tramicusy oraz po jednym M8C i Moderusie.
|
Elbląg, nocny spam z ulicy 1 Maja. Wagon 805Na #048 w reklamie 120-lecia tramwajów. |
|
Jeden z sześciu Tramicusów 121N. Wagon #403 |
|
805Na #061 |
|
A to jeden z trzech M8C-NF. Wóz #810. |
|
805Na #043 z "sowiecką" czcionką numeru taborowego |
|
121N #406 |
|
A to najnowszy nabytek Tramwajów Elbląskich. Moderus Beta MF09AC #071 |
|
805Na #046 |
|
805Na #044 |
Gdy zbliżała
się godzina 18 udaliśmy się pod adres skąd mieliśmy odebrać zastępcze auto.
Przewijały nam się czarne myśli że nie trafimy, bo adres wypożyczalni
samochodów był aleja Armii Krajowej 7, ale budynek który wskazywała nawigacja
miał adres Powstańców Warszawskich 7. Na szczęście udało się znaleźć właściwy adres
i odebrać samochód. Kamień spadł z serca, mamy czym wrócić do domu 😅. Na
koniec dnia zrobiliśmy jeszcze objazd wybranych pętli tramwajowych. Zaczęliśmy
od Ogólnej. Pojechaliśmy wzdłuż ulicy płk Dąbka, którą kursują linie 4 i 5.
Tych linii akurat nie mieliśmy obfoconych, bo nie jeżdżą przez ulicę 1 Maja.
Piątki akurat kończyły już pracę i zjeżdżały do zajezdni. Na czwórce zauważyliśmy
Moderusa zmierzającego do Ogólnej. Zaparkowaliśmy przy pętli i wykonaliśmy mu
zdjęcia.
|
Moderus Beta MF09AC #074 za chwilę ruszy z pętli Ogólna |
Potem zjawił się jeszcze M8C na jedynce.
|
M8C-NF #810 na pętli Ogólna |
Z powrotem w stronę centrum
chcieliśmy pojechać wzdłuż trasy linii 1 i 3 przez ulice Obrońców Pokoju
i Browarną koło zajezdni. Zobaczyliśmy jednak, że zaraz od centrum będzie
jechać kolejna czwórka. Zaczekaliśmy na nią i przyjechał klasyczny 805Na. Uznaliśmy
że zrobimy mu później zdjęcie, a na razie pojechaliśmy coś zjeść. Ulica
Obrońców Pokoju akurat jest częściowo jednokierunkowa i nie dało się jechać
cały czas wzdłuż linii tramwajowej. Potem przez Browarną udaliśmy się do
centrum, a potem w rejon dworca kolejowego. Zatrzymaliśmy się na obiadokolację
przy trasie do pętli Druska, gdzie docierają linie 1, 2 i 4. Po jedzeniu
udaliśmy się na pętlę, gdzie upolowaliśmy Konstala, widzianego wcześniej na
czwórce. Sama pętla Druska jest stosunkowo nowa, gdyż do 2006 roku znajdowała
się ona w innej lokalizacji.
|
805Na #060 na pętli Druska |
Było już po godzinie 20 i uznaliśmy że
wystarczy wrażeń na dziś. Ruszyliśmy w drogę powrotną do Grudziądza przez
Nowy Dwór Gdański, Malbork i Kwidzyn. Do hotelu zajechaliśmy po godzinie
22.
Dzień 2, czwartek 14 listopada 2024
r. Grudziądz i powrót do Krakowa
Czwartek
niestety już nas przywitał dużo gorszą pogodą. Niebo było zasnute chmurami
i częstowało mżawką. Przed południem mieliśmy zaplanowany spacer po
centrum Grudziądza i fotki tramwajów. Sieć tramwajowa składa się tu z
jednej trasy Tarpno – Rządz biegnącej z północy na południe, oraz
odgałęzienia do dworca kolejowego przy którym mieści się też zajezdnia. W
Grudziądzu dotychczas byłem tylko raz w 2006 roku i zwiedziłem wówczas
tylko odcinek Dworzec – Tarpno. Wtedy po mieście kursowały dwie linie: 1 Tarpno
– Dworzec PKP i 2 Tarpno – Rządz. W 2011 roku jedynka jednak została zawieszona
i obecnie trasa do dworca wykorzystywana jest jedynie do przejazdów
technicznych i w razie remontów na trasie dwójki. Tabor liniowy MZK Grudziądz
stanowią wagony 805Na, z których większość przeszła kilka lat temu
modernizację w ZNTK Mińsk Mazowiecki. Są też wagony Duewag GT8 sprowadzone jako
używane z niemieckiego Krefeld. Grudziądz jest chyba ostatnim miastem w Polsce
eksploatującym liniowo wagony tego typu (no może w Poznaniu się jeszcze
uchowało kilka dwukierunkowych). Do niedawna było to też ostatnie miasto nie
posiadające żadnych tramwajów z niską podłogą. Sytuacja ta zmieniła się dwa
lata temu, kiedy trafiły tu cztery wagony Moderus Beta MF28AC. Tego dnia na
mieście były dwa składy 805Na po modernizacji, dwa helmuty i trzy Moderusy. Klimatyczny
jest odcinek w ścisłym centrum koło Rynku Głównego, gdzie tramwaje przeciskają
się wąskimi ulicami. Z tego względu na niektórych odcinkach tory
poprowadzone są w splocie.
|
Skład wagonów 805Na #93+94 po modernizacji w ZNTK Mińsk Mazowiecki na ulicy Szewskiej przed Rynkiem Głównym |
|
Spotkanie wagonów GT8 #79 oraz składu 805Na #93+94 na Rynku Głównym |
|
GT8 #82 na ulicy Starej... |
|
...oraz na Placu Miłośników Astronomii |
|
Moderus Beta MF28AC #96 na Placu Miłośników Astronomii |
|
Moderus Beta MF28AC #97 na ulicy Wybickiego |
|
Skład 805Na #91+92 na ulicy Wybickiego |
|
Skład 805Na #93+94 na ulicy Wybickiego |
|
Moderus Beta MF28AC #98 na Rybnym Rynku |
|
Moderus Beta MF28AC #96 na Placu Miłośników Astronomii |
|
GT8 #79 na Placu Miłośników Astronomii |
|
Skład 805Na #91+92 na Rynku Głównym |
|
GT8 #82 na Rynku Głównym |
Na Placu Miłośników Astronomii spotkaliśmy kotka,
który miał tu ustawioną budę gdzie mógł się schronić oraz miskę na jedzenie.
Miska akurat była pusta, to Marcin postanowił wstąpić do Żabki i kupić dla
niego saszetkę z karmą. Jak tylko daliśmy mu jeść, zaraz przyszło dwóch
chłopaków, którzy też planowali nakarmić zwierzaka. Miło że kotek ma taką troskliwą opiekę. Najbardziej medialny kot pamiętam że mieszkał w Szczecinie i wabił się
Gacek. Podobno mieszkańcy tak go utuczyli, że trzeba było kota chwilowo zabrać
do tymczasowego domu 😅. W przeciągu godziny obfotografowaliśmy cały tabor
tramwajowy, jaki tego dnia kursował po mieście 😀. Potem zrobiliśmy jeszcze
kilka zdjęć autobusów (monotonia, same Solarisy 😅) i poszliśmy do hotelu wykwaterować
się.
|
Solaris U12 #335 na ulicy Sienkiewicza |
|
Solaris U12 #339 na ulicy Sienkiewicza |
|
Solaris U12 #328 na ulicy Sienkiewicza |
Po opuszczeniu hotelu zmierzaliśmy na fotki pociągu TLK „Flisak”. W
Grudziądzu zmienia on kierunek jazdy, dzięki czemu mogliśmy zrobić dwie fotki. Najpierw
wyjechaliśmy mu na spotkanie na linię w kierunku Malborka. Na odcinku do
Gardei nie była ona poddawana kompleksowej modernizacji, dzięki czemu zachowała
się tu teletechnika. Wybraliśmy miejscówkę w lasku między stacją Grudziądz
Owczarki, a niedawno otwartym przystankiem Grudziądz Tuszewo. Skład
prowadził ten sam nurek co wczoraj, czyli 754 046-1.
|
754 046-1 z pociągiem TLK "Flisak" z Gdyni do Katowic na szlaku między stacją Grudziądz Owczarki a przystankiem Grudziądz Tuszewo |
Po wykonaniu fotki
przenieśliśmy się na linię do Brodnicy, aby wykonać drugie ujęcie. Pogoda nie
zachęcała aby wchodzić w pola, więc zadowoliliśmy się miejscówką przy
przystanku Nicwałd.
|
TLK "Flisak" mija przystanek Nicwałd |
Na koniec zajrzeliśmy jeszcze raz do Grudziądza, tym razem
w celu zwizytowania trasy tramwajowej na Rządz. W tym rejonie grudziądzkiej
sieci jeszcze nie byłem. Na ulicy Chełmińskiej upolowaliśmy helmuta wracającego
z Rządza.
|
GT8 #82 na ulicy Chełmińskiej |
Potem Marcin chciał już się kierować na autostradę, ale przekonałem
go żebyśmy pojechali wzdłuż linii tramwajowej do Rządza. Jechaliśmy ponad 2
kilometry na południe i dotarliśmy do pętli pośredniej Południowa. Dalszy
odcinek do Rządza jest najmłodszym odcinkiem grudziądzkiej sieci. Oddany został
w 1996 roku. Gdy dojechaliśmy na pętlę, akurat do odjazdu szykował się
skład zmodernizowanych 805Na. Zdążyliśmy na spokojnie zaparkować i zrobić
zdjęcia.
|
Skład 805Na #93+94 rusza z pętli Rządz |
Na pożegnanie z Grudziądzem poczekaliśmy na następny tramwaj, aby
zrobić fotki na samej pętli.
|
Moderus Beta MF28AC #96 na pętli Rządz |
Po wykonaniu zdjęć Moderusa ruszyliśmy w drogę
powrotną do Krakowa. Autostradą A1 jechaliśmy na południe za Łódź, do
Kamieńska. Dalej kierowaliśmy się lokalnymi drogami. Przez Kamieńsk jechałem
kilka dni wcześniej na imprezie autobusami z PKS Radomsko J. Później udaliśmy się lokalnymi drogami do Przedborza
a potem wojewódzką do Włoszczowy. Z Włoszczowy do Nagłowic też jechałem kilka
dni wcześniej wracając z imprezy z Radomska. Tyle że wtedy z Nagłowic
pojechaliśmy do Jędrzejowa na ekspresówkę S7. Tym razem obraliśmy kierunek
przez Sędziszów do Wodzisławia. Na mapie wydawało się że tak jest bardziej
prosto, ale było tyle kluczenia po lokalnych drogach, że czasowo chyba wyszło
dłużej. W Wodzisławiu już wskoczyliśmy na ekspresówkę i dalsza podróż minęła
już sprawnie. Marcin odstawił mnie na pętli autobusu linii 307 w Michałowicach.
Przy okazji postanowiliśmy zrobić tu pierwsze zdjęcia autobusów przegubowych.
Tak więc mój plan którego nie dałem rady zrealizować przed tym wyjazdem, uda
się uskutecznić na powrocie 😉. Przeciwności losu mieliśmy duże. Pierwszy
autobus który przyjechał, od razu ruszył w drogę powrotną i nie zdążyłem zrobić
fotki. Z kolei następny był tak opóźniony, że wyczekaliśmy się ponad pół
godziny. Obstawialiśmy się że przyjadą dwa autobusy naraz i tak też się stało 😅. Najpierw zjawił się Mercedes Citaro, a zaraz po nim Solaris U18 IV
generacji. Spodziewałem się, że zaraz autobusy szybko ruszą w drogę powrotną,
ale tym razem udało się zrobić fotki ☺.
|
Mercedes O530G #DC730 na pętli Michałowice P&R |
Potem Marcin pojechał do domu a ja
wsiadłem do Mercedesa. Kierowca jednak wyprosił ludzi twierdząc że jest już pół
godziny po odjeździe i jedzie na pusto włączyć się w środku trasy. No to
przesiedliśmy się do Solarisa stojącego za nami. Mercedes pojechał na pusto
przez krajówkę, a Solaris pojechał liniowo przez ulice Jana Pawła II i
Graniczną. Później Marcin przekazał, że kierowca Mercedesa wcale nie zaoszczędził
czasu, bo akurat trafił na wypadek na krajówce i w ułamku sekundy zrobił się
korek 😅. Tak więc do Krakowa z pewnością dojechał później niż mój liniowy
Solaris 😁. Próg domu przekroczyłem przed godziną 20.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz